|
|
Zobacz wyniki ankiety: Jak ocenisz to Fotostory? | |||
6- celujące |
![]() ![]() ![]() ![]() |
5 | 33.33% |
5- Bardzo fajne |
![]() ![]() ![]() ![]() |
0 | 0% |
4- Dobre/Fajne |
![]() ![]() ![]() ![]() |
3 | 20.00% |
3- przeciętne |
![]() ![]() ![]() ![]() |
3 | 20.00% |
2- okropne |
![]() ![]() ![]() ![]() |
1 | 6.67% |
1- strach się bac |
![]() ![]() ![]() ![]() |
3 | 20.00% |
Głosujących: 15. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() |
#15 |
Guest
Postów: n/a
|
![]() Odcinek 3 Helena wracała do domu w towarzystwie Dawida, brata który rozumiał ją zawsze. -Heluś- zaczął- no wiesz.. przepraszam, że Ci nie powiedziałem że ja i Ana.. No bo wiesz…. Nie było czasu, tak szybko to się działo… -Dobra, nie ma sprawy. Pytałeś Sita o mnie? -YY jutro na pewno spytam! -DAWID! –rozległ się głos za pleców wściekłej Heleny.- Dawidku! Mój ty misiu- pisiu! Gdzieś Ty był kochanie?! Dawid poczerwieniał, Helena spojrzała na niego- Dawid… Kto to? -To jest Ilona, koleżanka z klasy. Buja się we mnie od dłuższego czasu.. Spławiam ją, ale zawsze za mną biegnie. Ale niedługo.. za miesiąc i trochę dni… Są wakacje i się odwali. Helena nie słuchała go, weszła do domu za nim i spojrzała w lustro. ![]() Hubert szedł do dużego gabinetu szefa. Zanim jednak do niego wszedł usłyszał kłótnie. Była to kłótnia szefa z jego nastoletnią córką Gabrielą. -Tato! Ty jesteś szefem nad tymi osiłkami… wiesz… chce żeby zaprojektowali mój pokój! -Gabi! Ja też zaczynałem prace będąc takim, jak ty to nazywasz osiłkiem! A Ci ludzie ciężko pracują, żeby wyrobić swoje zdanie i stanąć na podium! -Tato, weź. Lepiej nakaż żeby zrobili to jak najszybciej bo.. -JESTEŚ TYLKO GŁUPIĄ NASTOLATKĄ, KTÓRA NIC NIE ROZUMIE I W ŻYCIU NIE MIAŁA BIEDY! Drzwi otworzyły się. Wyszła z niego popłakana córka Gabriela. Hubert zapomniał po co chciał iść do szefa i minął się z zabieganym Wojtkiem, który szybko wszedł do drzwi. -Witam szefie- jęknął- zrobiłem projekt. -Połóż go, dziękuje Ci bardzo Sekowski. A teraz możesz już wyjść. Wojtek był zadowolony, pośpiesznym krokiem wyszedł. Wszedł do wspólnego gabinetu. -No Hubi, nic nie zrobił! Nawet nie spojrzał! -No to świetnie.. –powiedział zapracowany Hubert -Te Hubert, gdzie ty jedziesz na wakacje? -Wiesz, jeszcze nie wiem. Pomyśle za jakiś czas. Jeszcze miesiąc. A w ogóle to Andrea sądzi, że pojedziemy z rodziną Welów i Tomasików. -Z kim? -No Welów wiesz Syrgiusz… -Aaa od Syrgiusza. Tomasikowie to Ci od Ediego? -Tak. Dobry jesteś. –stwierdził Hubert ![]() Anabela zatrzymała się, zobaczyła wkurzonego Sita, który darł się na swoją matkę. -Co ty sobie wyobrażasz?! To twój kochanek tak? TO ON GO ZABIŁ TAK? ODPOWIEDZ! -Kochanie, chodź do środka bo jeszcze ludzie wyjdą…. Syn pokierował Luizę do domu. Anabela była tak ciekawa, że stała po drzwiami i podsłuchiwała. -Więc? -Co chcesz wiedzieć Sidzie?- zapytała Luiza Po schodach zszedł Adam. Uśmiechnął się do Sita i pocałował Luize. -To jest twój kochanek tak? -Tak zgadza się- odparł Adam- a ty musisz być synem Luizy… -…i mojego ojca Syrgiusza , ty go zabiłeś tak? -Nie.. To nie ja go zabiłem.. Tylko twoja mama.- odparł uśmiechnięty Adam, unikający spojrzeń Luizy. -Ale… DLACZEGO?- warknął Sit -No .. pieniądze synu.- powiedziała Luiza -TAK? JEDNO WAŻNE ŻYCIE STRACONE Z POWODU JAKIŚ GŁUPICH PIENIĘDZY? -Uspokój się Sidzie, razem stworzymy wspaniałą rodzinę- rzekł Adam -Ale ty w niej nie będziesz- powiedział i zwrócił się do Luizy- Albo on albo ja. Wbiegł po schodach i udał się do swojego pokoju. ![]() Anabela wstała, była zdziwiona, miała ochotę wszystko opowiedzieć Dawidowi i Helenie, szybko wbiegła do domu, wzięła telefon i wykręciła szybko numer. -Heluś? No Hejka.. Wiesz co? Ojciec Sita nie żyje, bo jego matka ma kochanka Adama i on chce mieć majątek z Luizą i Sit nie chce być w tej rodzinie.. -Jak , jak? Bo nie skapowaliśmy- usłyszała też głos Dawida -Ojciec Sita nie żyje tak? -No… -Więc jego matka ma kochanka i ta matka zabiła pana Syrgiusza. -O matko- powiedziała Helena -…Skuli majątku. A Sit nie może się z tym pogodzić i wykrzyczał się na matkę.- skończyła Anabela -Ana… To znaczy, że on jest zrozpaczony? A skąd ty to wiesz? – zapytał Dawid -Misiu podsłuchiwałam.. Nie wiem czy jest zrozpaczony czy nie, wiem że jest kiepsko. Ja już kończę, pa. ![]() Edi popatrzył na przerażoną minę Heleny i Dawida. -Co jest dzieciaczki? – zapytał -Nic..- skłamała Helena- takie tam… No wiesz… Gramy w sobie w „przerażenie” i Dawid wygrywa. -No tak oczywiście, to świetna gra dydaktyczna- skłamał Dawid i obydwoje ruszyli do swoich pokojów. -Ah te dzieci nam się udały- rzekł Edi do Marty -Masz racje kochanie.. udały się… ![]() Wieczorem wszystkie rodziny siedziały przed telewizorami aby obejrzeć godzinny program „Simowe wiadomości”. -Ciekawe czy o tym powiedzą- powiedziała Helena do Dawida. -Witam, Marzena Zielińska, wiadomości. Zapowiedzi: Okazało się, że w małej miejscowości Ito doszło do morderstwa, policja szuka sprawcy. Anabela spojrzała się na rodziców i dostała smsa „Ana patrzysz na wiadomości? MÓWIĄ O TYM! Sit powiedział ,że też patrzy..” Anabela nie odpisywała tylko oglądała dalej. -..W Dziwnowie kolejne objawienie UFO. Niedługo królewskie zaręczyny w Veronie, zakochaną parą jest nikt inny jak Julia Kapulet i Romeo Monteki. W Miłowie doszło do gwałtu dwudziesto letniej kobiety. Studenci już czas na egzaminy końcowe! To koniec zapowiedzi, co się działo w mieście Ito? O tym Roman Wel. -Miejscowość Ito.- zaczął reporter Roman, a w telewizorze pokazywały się okolice Ito. – Kto by pomyślał, że te spokojne od wielu lat miasto może zaskoczyć tak gwałtowna zmiana. A mianowicie w domu państwa Welonów doszło do brutalnego morderstwa. Zabity został pan Syrygiusz Welon. -Co?! Nie! Nie! Mój przyjaciel! Mój sąsiad!- krzyknął Hubert -Nie wiadomo kto został sprawcą. Policja przesłuchuje rodzinę. -Była Pani w domu i co?- zapytał policjant Luizę, która płakała. -Spałam w łóżku, obudziłam się a na ziemi leżał mój mąż… To było straszne.. Wezwałam karetkę, a oni powiedzieli że ktoś go.. no nożem zabił…- powiedziała przez łzy -A co na to ty powiesz drogi Sidzie? -Bez komentarza- odpowiedział. -Dziękujemy panu Romanowi. –powiedziała Marzena Zielińska z wiadomości- Kolejny przypadek w miejscowości Dziwnowo.. Helena i Dawid oglądali dalej. Anabela poszła spać. Spojrzała przez okno. Był w nim Sit. ![]() Po wiadomościach Hubert rozłożył się na kanapie i powiedział- Kochanie zrób mi coś dobrego do jedzenia, umieram z głodu. -Ah ty udomowiony kurczaku! A co chcesz jajecznicę czy może placki? -Jajecznicę! Kocham ją! -Ok. już idę robić- odpowiedziała Andera, odwróciła się jeszcze do Huberta- Luiza.. nas zaprosiła.. w piątek.. ale nie przyjdziemy, bo skoro jej mąż jest zabity, to żałoba! -Oczywiście kochanie- powiedział zasmucony Hubert- dlaczego on…-i wstał by przytulić żone. ![]() Zadzwonił telefon. -Ana do Ciebie!- krzyknął Hubert Anabela zeszła na dół.- Tak?- zapytała -No elo, to ja Hela. -Ah, czemu nie dzwonisz na kome? -Tak mi się jakoś zadzwoniło, musimy poważnie porozmawiać Ana, przyjadę po Ciebie o północy. Bądź gotowa, pojedziemy gdzieś, gdzie będziemy mogły spokojnie porozmawiać. -No dobrze, pa. -Kto to był Ana?- zapytała Andrea -A nikt ciekawy, pomyłka! -POMYŁKA?! ![]() Dawid spojrzał na Helenę – Co ty wyrabiasz?- spytał -Nic, to nie twoja sprawa Dawid! -Owszem moja, to dziewczyna i w dodatku MOJA! -Czy ty wiesz co ty mówisz? Ona mogłaby mieć każdego, a nie tylko Ciebie.. -Powiedziała, że to wzajemna miłość… -Przepraszam, poniosło mnie.- i przytuliła brata. ![]() Północ. Rodzina Gobelinów smacznie spała, poza Anabelą, która zeszła na dół i weszła do samochodu gdzie siedziała Helena. Pojechały do lasku. -Więc? – zapytała Anabela -Słuchaj Ana… ![]() C.D.N sobie poczekacie=D Ostatnio edytowane przez ReGiNa : 02.03.2006 - 17:01 |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|