|
|
|
|
#1 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Dzisiaj odcineczek, który wjaśnia czemu wydarzy się to, co się wydarzy
![]() Odcinek 5 „Jawa czy sen?” Z kociołka wyskoczył długi, cienki kijek. Edek złapał go jednym ruchem dłoni. Wyglądał jak czarodziejska różdżka, a sądząc po aurze otaczającej przedmioty to NAPRAWDĘ była różdżka. -Rety! Becia! Zobacz co ja mam! – krzyknął Ed. Becia wiedziała, że za pomocą czarów można zmienić zwierzę w człowieka. Nie chciała tego, ale mogłaby wtedy uwolnić siostrę! Teraz miała całkiem zszargane nerwy. -Miau! Miauuu! – Becia zapiszczała. Skończyło jej się jedzenie. Ale teraz nic nie mogło odciągnąć Eda od jego magicznych maszyn. ![]() Krążył wokół nich, próbował przeczytać elektroniczną książkę, ale była tam tylko lista składników. - Nieznana magia... – tajemnice i czary były zawsze konikiem sima. Ed włożył ręce do kieszeni. Wypchane były dziwnymi pieniędzmi i innymi, dziwacznymi rzeczami. Wyglądały jak z obrazka w książce. Ed wrzucił rzeczy do kociołka, włożył różdżkę w otwór z boku maszyny i zakręcił korbką. ![]() Zaklęcie uropuchowienia. „Chyba mi się to nie przyda”. Myślał Edward. Zobaczę co to za dziura w moim ogródku. Po drodze napełnił miskę Beci, zupełnie zapominając o Tosi. Wypadł z domu i pobiegł na zaplecze. ![]() - Chyba trzeba tu wskoczyć! - pomyślał. Miał przy sobie różdżkę z zaklęciem uropuchowienia oraz pieniądze. Magimony... Edek pomyślął, że to czarodziejska waluta natchnionych magią simów. Ale jednak bał się. Przytulił Becię. – Wrócę. – powiedział jej do ucha i skoczył w ciemną otchłań dziury oznaczonej migającą strzałką. ![]() CO ZOBACZYŁ NASZ SIM? TO JUŻ ZA TYDZIEŃ! |
|
|
|
|
|
#2 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Odcinek 6 – O rety!
Edek leciał wąskim tunelem. Po dłuższej chwili wyskoczył na jakiejś słonecznej polanie. Była tam cała masa straganów, stoisk i wozów. Kręcili się tam dziwni ludzie. Ed czuł się nieswojo w takim towarzystwie. Podszedł do kobiety zwanej wróżką Marą. Pokazał jej garść monet. ![]() - Co mogę za to kupić? – zapytał. - To mało, ale mam parę interesujących rzeczy. Pan tu po raz pierwszy? – wróżka wesoło rozmawiała z Edem. - T...Tak. Pierwszy raz. Może jakieś dla zwierzątek coś... Pani ma? – Edowi plątał się język. - O zaklęcia proszę pytać księgę... ![]() Ed rozejrzał się. Chodził pomiędzy straganami. Kupił parę rzeczy, które zapamiętał ze swojej księgi. Nie wiedział jaką moc miała różdżka i zaklęcia przez nią rzucane. Szukał czegoś, co mogłoby uszczęśliwić Becię. Pomyślał: „Ciekawe czy można zamieniać zwierzęta w ludzi?” Chyba nie był to najlepszy pomysł, bo Becia była na niego zła. To on: zły człowiek rozdzielił kocie siostry, potraktował jedną z nich jak przedmiot i jeszcze żąda miłości od tej drugiej. Izoluje ją od naturalnego, kociego środowiska i rodziny. ![]() Edek postanowił wrócić. Znalazł tą samą dziurę, którą tu przybył. Wskoczył do niej. Znowu leciał ciemnym tunelem, ale tym razem czuł się pewnie. Dobrze wiedział co robi i gdzie doleci. Poczuł się MOCNY. |
|
![]() |
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
|
|