Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory

Komunikaty

Zobacz wyniki ankiety: JAk Ci sie podoba moje Fotostory?
Zajefajne 18 41.86%
Spoksik 13 30.23%
Może być 8 18.60%
Lipa 1 2.33%
Beznadziejne! 3 6.98%
Głosujących: 43. Nie możesz głosować w tej sondzie

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 22.12.2006, 11:41   #1
Monitkowa
 
Avatar Monitkowa
 
Zarejestrowany: 03.02.2006
Skąd: Gdańsk
Wiek: 34
Płeć: Kobieta
Postów: 3,155
Reputacja: 15
Domyślnie

Bosko, śliczne, super podtytuły i tytuł też... Daję najwyższą ocenkę
__________________
[img]http://i48.************/358osn7.png[/img]
http://ask.fm/Mitheska
Monitkowa jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 22.12.2006, 18:32   #2
zozol38
Guest
 
Postów: n/a
Grin

Super Ci wyszło!Zrub jeszcze odcinek 4.Pozdrówka!xD
  Odpowiedź z Cytatem
stare 25.12.2006, 03:15   #3
Raishana
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

A ja myślałam, że kotek sie zamieni w złego człowieka! xD

Genialny, niepowtarzalny pomysł, fabuła niezła, ładne zdjecia (czasem za ciemne, i mało widać.. ale robione nocą, wiec cóż poradzić ), błędów się nie dopatrzyłam (w 1 odc. mi się rzucił jeden w oczy ), stylistycznie ok, zakręcone ciut też, heh.. Daję 9,5/10 narazie :smirk:
Czekam na kolejny odcinek! Pozdrawiam
  Odpowiedź z Cytatem
stare 26.12.2006, 21:06   #4
karolcia92
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Świetne fotostory. Bardzo wciąga i nie mogę się doczekać następnego odcinka.
Ps.Na jednym zdjęciu, w pierwszym odcinku, kotek tak słodko spał
  Odpowiedź z Cytatem
stare 27.12.2006, 17:24   #5
Alatáriël
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Odcinek 4 - Coś mówiłeś piesku?





Jane powoli otworzyła oczy. Leżała w swoim łóżku, w znajomej sypialni, w swoim domu. Przeszło jej przez myśl, że wczorajszy dzień to był tylko sen, a w swoim posłaniu drzemie Silver - jak codzień. Po chwili podniosła się i skierowała w stronę łazienki. Przejrzała się w lustrze. Wyglądała normalnie - coraz bardziej wierzyła w to, że nic sie nie stało.



Dziewczyna rozebrała się i weszła pod prysznic. Poczuła ból w biodrze. Odruchowo spojrzała na rozległe, głębokie rany. Wtedy wszystko do niej dotarło. Tylko nie mogła zrozumieć faktu, że jeszcze żyje, a na dodatek obudziła się w swoim łóżku. Pomyślała o swoich rodzicach.
Dlaczego to wszystko musiało się tak potoczyć?
Wypełniła ją fala złości i czegoś jakby pretensji do rodziców.
Czemu nic nie wiedziałam? Czy nie mógł mi ktoś o tym powiedzieć? Zaraz... Przecież ten facet coś wspomniał o jakimś kolesiu, który wiedział... I że go załatwił... MARTIN! Na pewno!



Dziewczyna ostrożnie wytarła swoje ciało tak, by nie podrażnić świeżych ran. Znów nie miała do kogo otworzyć ust. Nie ma przyjaciół, a jej kochany kotek okazał się fałszywy. Wtedy wpadła na pewien pomysł. Przypomniała jej sie suczka Martina - Aria. Przecież jest w schronisku. Jakimś cuem dzień wcześniej uratowała jej życie. Jane poczuła, że zrobiłaby największą głupotę w swoim życiu, gdyby nie wzięła jej do swojego domu. Złapała za telefon i wykręciła numer do najbliższego schroniska.
-Halo?
-Dzień dobry, Jane Brown. Dzwonię w sprawie suczki rasy owczarek niemiecki.
-Chodzi pani o psa Martina Klein?
-Tak. Chciałam go zaadoptować.
-Przyjedzie pani po psa, czy my go mamy jutro odwieźć?
-Przyjadę. Do widzenia.
-Do widzenia.
Dziewczyna wsiadła do auta, i pojechała na miejsce. Po niecałej godzinie Aria była w nowym domu.



Kobieta weszła z suczką do mieszkania. Poszła do kuchni, nasypała karmy do miski, i zaczęła mówić do pupilki.
-Smutno ci, że zamordowali twojego właściciela, prawda? Znałam go. Zabili go ci, przed którymi mnie wczoraj uratowałaś.
-Wiem. Tam w schronisku czekałam, aż mnie zaadoptujesz. Wiedziałam, że to będziesz ty.
Jane kompletnie osłupiała. Patrzyła się na Arię jak na ducha. Wprawdzie suczka nie powiedziała nic ludzkim głosem - lecz sam fakt, że jej właścicielka ją zrozumiała, był tak samo oszałamiający. Wtedy dziewczynie przypomniała się rozmowa między wilkołakiem, a wilkiem. Przecież została ugryziona. Może dlatego... Jane zerknęła na granatowe niebo za oknem. Wtedy jej ciało przeszedł lodowaty dreszcz. Gdy na niebie ukaże się księżyc...
-Możesz być zaskoczona, ale twoje obawy są słuszne. - Mruknęła Aria.
-Jakto?
Dziewczyna nie zdążyła powiedzieć czegoś więcej. Stało się z nią to samo, co z wilkołakiem, który ją ugryzł.



Skóra zaczęła ją piec, zęby wydłużyły się, a ona straciła kontrolę nad sobą. Wybiegła z domu, i zaczęła wyć. Nie wiedziała, co się z nią dzieje - od tej chwili kierowała się
instynktem.



Najgorsze było jednak to, że odczuwała silny głód. Pobiegła lasem w stronę przedmieścia. Tam zawsze jest dużo ludzi...


Sorki, że tak długo nie pisałam, ale odłączyli mi neta. Dzisiaj już mam internet, i szybko daję następny odcinek. Jak zobaczyłam tylke pozytywnych komci, to aż mi się łezka w oku zakręciła. Dzięki!
PS. To nie pies gada po ludzku, tylko Jane rozumie psy jakby co.
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 3 (0 użytkownik(ów) i 3 gości)
 
Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 14:27.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023