|
|
|||||||
| Zobacz wyniki ankiety: JAk Ci sie podoba moje Fotostory? | |||
| Zajefajne |
|
18 | 41.86% |
| Spoksik |
|
13 | 30.23% |
| Może być |
|
8 | 18.60% |
| Lipa |
|
1 | 2.33% |
| Beznadziejne! |
|
3 | 6.98% |
| Głosujących: 43. Nie możesz głosować w tej sondzie | |||
![]() |
|
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
|
|
|
#2 |
|
Zarejestrowany: 03.02.2006
Skąd: Gdańsk
Wiek: 34
Płeć: Kobieta
Postów: 3,155
Reputacja: 15
|
No tez zauwazyłam tę nagła zmianę imion... ale ciesze sie, ze ktos o tym zapisał bo ja az sama nie bylm pewna...
__________________
[img]http://i48.************/358osn7.png[/img]
http://ask.fm/Mitheska |
|
|
|
|
|
#3 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Odcinek 10 - Już po wszystkim.
![]() Jane nie mogła powstrzymać łez. Jak on mógł tak po prostu zabić... W wyniku całego zamieszania, nikt nie zauważył nieobecności Morta. I Charlesa... Celem Jamesa było tylko pozbycie sie Jane. Tylko ona mogła wszystko zepsuć. Wszystkie plany mogły legnąć przez nią w gruzach. Wtedy stało się coś, czego Jane nigdy by się nie spodziewała. Charles... Osoba najmniej zamieszana w tą sprawę stała za wilkołakiem, uśmiechającym się drwiąco. Trzymał nóż. -Czy ty na prawdę myślisz że zwykły człowiek może mi cokolwiek zrobić? - Zadrwił przywódca wilkołaków. -Jest jedno ale - Mówiąc to Charles zerknął ukradkiem na Jane - Ja nie jestem zwykłym człowiekiem. Po wypowiedzeniu tych słów, jego błękitne oczy zmieniły kolor na czerwony. Wbił wilkołakowi nóż w plecy. W tym samym momencie do pomieszczenia wpadł Mort oraz... Aria. -Nie sądziłaś chyba że mógłbym cie tak po prostu wydać, Jane - Zaczął czarny wilk. - Aria, zajmij się tym wilkiem, ja dam sobie radę z pomocnikiem Jamesa... ![]() Jane przeżywała prawdiwą wojnę z myślami. Charles nie jest człowiekiem, to kim? Mort wraca z Arią i pomagają im uciec. O co w tym wszystkim chodzi? Mort przegryzł liny, którymi była związana. Pierwsze co zrobiła, to zadzwoniła po służby specjalne, do których numer miał Charles. Zjawili się po kilkunastu minutach. Zabrali jej siostrę, oraz wilkołaki, które przybrały spowrotem ludzką postać, mimo ogarniającego świat mroku. ![]() Dziewczyna spojrzała w jasnoniebieskie oczy Charlesa, które nie miały już tego przerażającego, czerwonego koloru. -O co chodziło z tym, że nie jesteś człowiekiem? - Spytała nieśmiało. -Opowiem ci wszystko później... W domu. - Odpowiedział spokojnie. Wszystko działo się tak szybko... Nastąpiła przemiana w człowieka, wszyscy powrócili do domu, odwiezieni przez łowców wampirów i wilkołaków. ![]() -Szczęście, że twoi rodzice byli szanowanymi badaczami zjawisk paranormalnych, bo jeszcze by ci tam coś zrobili - Zauważył Charles, kiedy odpoczywali po ciężkiej dobie z Jane. -A właśnie... Miałeś mi powiedzieć, o co ci chodziło - Dociekała dziewczyna. -Dobrze... A więc, moja matka była wampirem... -Co?! -Poczekaj, wysłuchaj do końca. Wiesz o tym, że wampiryzm przechodzi z pokolenia na pokolenie. Byłbym prawdziwym wampirem, gdyby nie mój ojciec. On nie wiedział o tym, kim była moja mama. Gdy zaszła w ciążę, wyznała mu to. Ale on, gdy sie o tym dowiedział, pozostawił ją samą, z dzieckiem. Ja nie musze pić krwi oraz odporny jestem na działanie promieni słonecznych, ale coś jednak zostało. - Kontynuował swoją opowieść. -Na przykład te oczy? - Wtrąciła dziewczyna -Tak. I siła. Ale w nietoperza sie nie zamieniam. - Dodał z uśmiechem. -Rozumiem... Szczerze? Już nic mnie nie zaskoczy na tym świecie. -A założymy sie? - Szepnął tajemniczo. ![]() Mężczyzna wstał, skierował się do salonu. Wrócił z tajemniczym uśmiechem na twarzy, trzymając coś za plecami. Jane wychyliła się, żeby zobaczyć więcej. Charles powoli wyjmował tajemniczy prezent dla Jane... -Co to??? Nie mów że to... CDN Heh... Krótki, ale zawsze. Niestety, muszę was zasmucić. Jest to prawdopodobnie przedostatni odcinek... Nie wiem czy będę jeszcze kontynuować. Zobaczymy!
|
|
|
|
#4 |
|
Guest
Postów: n/a
|
O lol... xD niezly odcinek <hahaha> nie mogę doczekać się następnego
![]() Pozdrawiam Nikita |
|
|
|
#5 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Świetny odcinek jak każdy. Ale co, ostatni? Nie, ja się nie zgadzam. Takie świetne fotostory nie może mieć tak mało odcinków ;(
|
|
|
|
#6 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Nie ostatni
Przedostatni. Jeszcze jeden i już. Ehh... Nie mam pomysłu na pisanie tego dalej :con:
|
|
|
|
#7 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Oj, wiem, ze przedostatni, ale chodziło mi o to, że następny będzie przedostatni. Ja zawsze jak coś powiem, to nie wiadomo o co mi chodzi.
|
|
|
|
#8 |
|
Zarejestrowany: 03.02.2006
Skąd: Gdańsk
Wiek: 34
Płeć: Kobieta
Postów: 3,155
Reputacja: 15
|
suuuuuuuuuper ale juz to mówiłam zrób tom II
__________________
[img]http://i48.************/358osn7.png[/img]
http://ask.fm/Mitheska |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Odcinek 11 - Eliksir.
![]() -Charles! Co to?! Eliksir?! - Jane wykrzyknęła radośnie. Mężczyzna stał z butelką eliksiru w ręku. Dziewczyna nie do końca wiedziała, czemu on sie tak tajemniczo uśmiecha... -Proszę, to dla ciebie. Wypij. - Zaczął Charles. -Ale po co to? -To jest Likantropina B. Dostałem jedną butelkę eliksiru od słóżb specjalnych. Wiesz... Mam znajomości. -Czyli... Jak to wypiję... To już nie będę wilkołakiem? - Spytała niepewnie z uśmiechem na twarzy. -Tak. W tym samym momencie do pokoju wbiegła Aria. Spojrzała się na eliksir ze zdziwieniem, ale po chwili zrozumiała o co chodzi. ![]() Jane bez namysłu wypiła zawartość buteleczki. Stało się z nią coś dziwnego. Poczuła poraz ostatni ten dziwny głód, po czym spojrzała na wszystkich z szeroko otwartymi oczami. Usłyszała kilka szczeknięć Arii. Koniec z rozmawianiem z psami. Uśmiechnęła się i pogłaskała swoją pupilkę. Nie wiedząc jak podziękować Charlesowi, za ten prezent, rzuciła mu się w ramiona. Cieszyła się, że już nigdy nie będzie musiała wałęsać się w nocy po okolicy, ale czuła jakiś dziwny żal w sercu. ![]() -Jane... Ja... Chciałem cie zaprosić do restauracji, dziś wieczorem. - Szepnął Charles. -Oczywiście, że pojadę z tobą. - Odpowiedziała z uśmiechem. -Może być o 19:00? -Jasne. Resztę dnia Jane spędziła na bawieniu się z Arią i Silverkiem. Brakowało jej trochę umiejętności rozmawiania z "psowatymi". ![]() -Jane... Pospiesz sie... - Charles ponaglał nienaturalnie długo szykującą się dziewczynę. -No już... Chwila... - 10 minut po wypowiedzeniu tych słów Jane wyszła z łazienki. Mężczyzna usiadł przy kierownicy, i skierował się do ekskluzywnej restauracji. Wszystko było tam urządzone na tyle niezwykle, że przywodziło na myśl odpoczynek w parku. ![]() Po zjedzeniu naleśników flambirowanych, Charles wyjął z kieszeni małe pudełeczko. Otworzył je, i oczom Jane ukazał się śliczny złoty pierścionek. ![]() -Jane... Wyjdziesz za mnie? - Mężczyzna spytał ją uroczyście. Dziewczyna nie wiedząc co powiedzieć, bez słowa założyła pierścionek. Przypomniała sobie, ile przeszła razem z Charlem, i w jej oczach pojawiły się łzy szczęścia. I to już koniec... Dziękuję wszystkim czytelnikom tego fotostory, za to, że byli ze mną przez cały ten czas... I tu mam prośbę do moderatorów: nie zamykajcie jeszcze tego tematu... chcę zobaczyć jeszcze kilka komentarzy oceniających całokształt ![]() PS. Całe FS liczy 68 zdjęć Mam zamiar napisać drugie, o innej tematyce.Pozdro! |
|
![]() |
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 10 (0 użytkownik(ów) i 10 gości) | |
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
|
|