Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory

Komunikaty

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Previous Post   Next Post Next
stare 22.09.2007, 14:55   #9
Joa
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: "Remedy for the Truth"

Zgodnie z obietnicą

Odcinek II.





Markus przekroczył próg domostwa. Rozejrzał się w około.
- Kochanie, kto... - zaczęła Mel.
- To jest Markus Wood. - odpowiedział, spoglądając znacząco na żonę, gdy ta upuściła łyżkę. - Proszę, usiądź na kanapie.
Gość posłusznie zajął miejsce. Prawie natychmiast dołączyło do niego małżeństwo. W powietrzu wyczuwało się napiętą i nerwową atmosferę wyczekiwania i zdziwienia. W końcu panującą ciszę przerwała kobieta.

- Jak nas znalazłeś? I czego od nas chcesz?
- To nie było takie trudne. Znalazłem wasze podpisy na jednym z zeszytów mojego brata. Potem szukałem w aktach uczelni. Żadna sztuka.
- Fakt. - przyznał Alex. - Czego chcesz?
- Chcę prawdy. O tym jak Samuel zginął. Byliście jego przyjaciółmi. I byliście z nim tej nocy, gdy go zamordowano. Chcę waszej pomocy.
Mel wymieniła szybkie spojrzenie z mężem, zastanawiając się chwilę.
- Zanim cokolwiek ci powiemy, sami musimy coś ustalić. - zaczęła. - Sądzę, że powinieneś zostać tu jakiś czas. Idź na samą górę i wejdź do pokoju. Zostań tam, my przyjdziemy za jakieś piętnaście minut.
Markus wstał i wspiął się po nowych schodach na ostatnie piętro. Wszedł do średniego, przytulnego i miłego pokoju na poddaszu. Usiadł na sofie i czekał.
Tym czasem na dole trwała ostrzejsza niż zwykle wymiana zdań.

- Przychodzi niewiadomo skąd, podaje się za brata Samuela, a ty pozwalasz mu zostać w NASZYM domu?! - denerwował sie Alex.
- Daj spokój, chyba nie chcesz go teraz wyrzucić?
- Nie, ale...
- Alex, rusz tym pustym czerepem! Nie pamiętasz, co ustaliliśmy wszystkich? On nie po to wyjechał z kraju! I ty niby jesteś jednym z najlepszych prawników w kraju? NIE MOŻEMY go wyrzucić!
- I co chcesz zrobić? Wyśpiewać mu wszystko? - zapytał głosem pełnym irytacji.
- Mam wrażenie, że masz mnie za idiotkę. Co nam innego pozostało? - odpowiedziała.
- Juz dobrze! Ale pakujemy się w niezłe bagno...
- I tak już od dawna w nim jesteśmy, tylko "wspaniałomyślnie" tego nie rozpowszechniamy. Przestań się wściekać. To, że nas odnajdzie było kwestią czasu i, kto ja kto, ale ty powinieneś doskonale o tym wiedzieć. Chodźmy tam i miejmy to za sobą.
I razem opuścili salono-jadalnię. Mijając stolik, pan Robins zahaczył o niego, przewracając znajdującą się na nim figurkę. Pojawienie się nieproszonego gościa wyprowadziło go z równowagi.

Markus wpatrywał sie w przestrzeń, gdy nagle drzwi się uchyliły. Automatycznie spojrzał w ich stronę. Mel i Alex weszli, po czym, jakby na rozkaz, zajęli miejsca przy wizytatorze.

- Więc chcesz wiedzieć, jak to było? W porządku... Komu jak komu, ale tobie należą się wyjaśnienia... - zaczęła kobieta.

- Dokładnie szesnaście lat temu sprowadziłem się do Simantory, by rozpocząć studia na miejscowym uniwersytecie. Już na starcie zostałem zgarnięty przez bandę twojego brata, co, nie powiem, bardzo mi odpowiadało. Ta... Tworzyliśmy zgraną paczkę... Samuel, Melanie, Tracey, Kevin i "ten nowy", czyli ja. Ach, to były czasy... - rzekł mężczyzna.
- Pewnego wieczoru odbywała się impreza u jednego z naszych studenckich kumpli. Trwała w najlepsze. W końcu nasza piątka wyszła na papierosa. Przy okazji poszliśmy sie przejść. Oddaliliśmy się do pobliskiego parku. - opowiadała Mel. Ręce jej się trzęsły, tak samo jej głos.
- Nagle zza krzaków wyskoczyli jacyś zamaskowani faceci. Jak się okazało, znali Samuela. Chyba miał z nimi jakieś zatarczki. Podejrzewam, że był im winny sporo kasy, bo jeden z nich mówił coś o niespłaconym długu. Sam kazał nam uciekać. Nie chcieliśmy i tego nie zrobiliśmy. Kazaliśmy dziewczynom lecieć po policję, a sami ruszyliśmy na pomoc. Mam bliznę po tym zdarzeniu. - powiedział i podwinął rękaw, ukazując szramę na swoim umięśnionym przedramieniu. - Niestety, to wszystko okazało się bezcelowe. Przywódca gangu strzelił Samowi w głowę. Nie było już możliwości ratunku.

- Chwileczkę... - przerwał mu Markus. - Mówisz, że było ich kilku. Jakim cudem ujęto tylko jednego?
- Tamci uciekli. A ten okazał się taką pierdołą życiową, że utknął nogą w dziurze. Policja była już przed bramą parku, więc kumple nie raczyli pomóc jednemu z nich w potrzebie. - mówiła niebieskooka. - A ten ich nie wydał na rozprawie. nie wiem, widocznie takie mieli zasady. Taka chora solidarność. Resztę znasz. Dostał dożywocie, ale tylko za współudział w morderstwie, napaść i utrudnianie śledztwa. - zakończyła.
Markus ścisnął pięści. Wezbrała się w nim potężna fala nienawiści. Chciał zemsty, chciał zadać ból. Chciał krwi zadośćuczynienia.
- Nikt mi nigdy nie chciał powiedzieć tego wszystkiego. Dlatego parę lat temu uciekłem z domu. - powiedział.
- Co teraz chcesz zrobić?
- Chcę odnaleźć tego mordercę. Chcę, żeby sprawiedliwości stało się zadość. - wyrzucił z siebie jednym tchem.
- Chcesz... żabic?!
- Nie. - skłamał szybko. - Chcę poznać jego tożsamość.

- Co prawda sprawę zamknięto, ale zawsze można ubiegać się o ponowne dochodzenie. Ale to będzie bardzo długo trwało i może okazać się bezcelowe. sądy zazwyczaj nie chcą zajmować się starymi sprawami. Za dużo mają do roboty z obecnymi przestępcami. I ja tego też nie mam zamiaru rozgrzebywać. Nie chcę rozpamiętywać tego strasznego wieczoru. Owszem, możesz tu zostać. Stąd jest blisko do każdego ważnego miejsca.. Ale to wszystko, co możemy dla ciebie zrobić. - wydusił Alex.
- No cóż... Łazienka jest za tymi drzwiami, lodówka stoi otworem. Czuj sie, jak u siebie. - powiedziała Mel. Małżeństwo wstało. Mąż opuścił pokój pierwszy.

- Hej... - zawołał za wychodzącą kobietą. - Zrobiliście dla mnie więcej, niż ktokolwiek inny w tej sprawie. Dziękuję.
Mel posłała mu nikły uśmiech i opuściła pokój.
  Odpowiedź z Cytatem
 


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 
Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 22:54.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023