Ojej,
dziękuję bardzo za zauważenie błędu. Opowiadanie piszę w Wordzie, więc czasami nawet jak napiszę wyraz poprawnie, program poprawia mi na inną wersję. Zaraz edytuję.
Nawiasem mówiąc, staram się pisać w miarę rozbudowane odcinki. Cenię sobie wartość, a nie ilość. Nic dziwnego, że Orzeszkowa nie zyskuje sympatii u młodych ludzi (ahhh, te jej opisy przyrody) - nikt nie lubi czytać rozbudowanych opisów natury czy drobnych rzeczy. Staram się łączyć środki tak, żeby nie wyszła mi z tego jakaś totalna zupa. Akcja rozkręca się powoli, mam w planach dużo interesujących zwrotów w fabule, ale to niestety wymaga budowy. Trzeba najpierw przygotować grunt.
Na początku myślałam, czy by nie dać dwóch odcinków w jednym poście, ale zrezygnowałam z tego pomysłu. To nie byłoby to samo - zbyt szybko wszystko miałoby miejsce.
Innym także dziękuję za cenne uwagi.