Losy rodzin Maxisa...jak się potoczyły?

Ja teraz gram w Dziwonowie.

Rodzina Kowal i Widmo:

Jasiek miał urodziny. Zaprosił na nie najbliższe osoby i te, z którymi ma najlepsze relacje. Jasiek zdmuchnął już świeczki. Przyjęcie urodzinowe było bardzo udane. Jasiek był dumny, że wyprawił sobie tak świetne przyjęcie.
A Ofelia nadal jest nastolatką. Ale już za 2 dni ma urodziny. Postanowiła wykorzystać ostatnie dni młodości na ciekawe rzeczy i te, o których marzyła. Ten dzień był udany. A na zajutrz Ofelia szykowała się na przyjęcie. Kupiła sobie ładną sukienkę, Oliwka dekoruje już podwórko oraz pokój. Ofelia zaprosiła Jaśka i przyjaciół ze szkoły. Ofelia chciała zmienić grupę wiekową na samym początku przyjęcia i tak też zrobiła. Za kilka dni Jasiek i Ofelia się zaręczyli a za 2 tygodnie wzieli ślub. Wkrótce urodzi im się dziecko.

CDN

A teraz Miłowo

Ćwir, Lotario i Kaliente:

Kasandra zaręczyła się z Donem. Każdy był szczęśliwy. Mortimer szukał żony. Mortimer chciałby ożenić się z Diną. Ale tylko dlatego, by mieć tak sexowną żonę. Don i Kasandra wzięli ślub. Przyjęcie było udane a Aleksander nawet się popłakał. Dina była również na weselu. Gdy wesele już prawie się skończyło Dina właśnie była na dachu i podziwiała gwiazdy. Mortimer wszedł na dach i oświadczył się Dinie. Teraz ich rozmowa.
Dina: Jak tu romantycznie
Mortimer: Tak...
Mortimer: Mam do Ciebie pytanie...
Dina: No mów nie krępuj się!
Mortimer: Wyjdziesz za mnie?
Dina powiedziała oczywiście tak. Chciała biedaka spłukać z kasy. Don i Kasandra wyprowadziła się z Donem do najdroższego domu w całym mieście (chodzi mi o to ogromne zamczysko każdy chyba wie które).

CDN

Takie dziwne historie o.O



EDIT:

Daję fotki Kowal i Widmo (w nowym domu)








A tu Dina