|
|
Zobacz wyniki ankiety: Jak oceniasz moje fotostory? | |||
5 gwiazdek - Odlotowe |
![]() ![]() ![]() ![]() |
9 | 27.27% |
4 gwiazdki - Całkiem niezłe |
![]() ![]() ![]() ![]() |
12 | 36.36% |
3 gwiazdki - Przeciętne |
![]() ![]() ![]() ![]() |
7 | 21.21% |
2 gwiazdki - Zgroza |
![]() ![]() ![]() ![]() |
0 | 0% |
1 gwiazdka - Strach się bać |
![]() ![]() ![]() ![]() |
5 | 15.15% |
Głosujących: 33. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() |
#34 |
Administrator
Zarejestrowany: 26.05.2005
Skąd: Warszawa
Wiek: 30
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,565
Reputacja: 102
|
![]()
Trzeci odcinek już jest!
![]() ![]() Odcinek 3 "Pierwsze Wrażenia" ![]() - Przemek obudź się! – Wrzeszczała mi nad uchem Patrycja. - Co! Gdzie! – Obudziłem się nagle wystraszony i wybałuszyłem na Patrycję oczy gotowy do ataku. - Szybko! Zaraz lekcje! – Podniecona Patrycja biegała dookoła mnie podniecona całym wydarzeniem – Jeju! Pierwszy dzień! Ciekawe jak będzie! Ojej! Nie mogę się doczekać! - Doczekasz się… Może się nawet spóźnisz… - Powiedziałem i zacząłem naśladować jej głos - Pomyśl, „jakie to piękne! Spóźniłam się na lekcje pierwszego dnia! To mi wyrobi dobrą ocenę od innych!” - Ja wcale tak nie mówię! – Oburzyła się Patrycja, ale po chwili dodała – Szybko! - Już się ubrałem, możemy iść – Lekko sennym tonem oznajmiłem jej to i zataczając się doszedłem do klamki, nacisnąłem ją i otworzyłem drzwi. - Ojej! – Wykrzyknęła Patrycja. - Cooo? – Lekko nieprzytomnie spytałem się. - Patrz! – Wrzasnęła i wyciągnęła palec wskazujący. - Hmm? - Poszedłem do miejsca wskazanego przez Patrycję i ujrzałem… - TRUP! – Wrzasnąłem przerażony – Co on tu robi?! - O Boże! I co my zrobimy?! - Może go gdzieś zaciągniemy i schowamy? - Tak! Tak! Z pewnością! Tylko gdzie? - Może do sali, która jest nie używana? - Genialny pomysł! ![]() Wzięliśmy trupa i zaczęliśmy go ciągnąć do zamkniętych drzwi na piętrze. - A może jednak poszlibyśmy z tym do dyrektorki? – Spytałem. - Hmm… No… Może to jednak byłoby lepsze wyjście. – Powiedziała i zbiegła do gabinetu dyrektorki, a ja wraz z nią. Zapukaliśmy do drzwi wieży i czekaliśmy… - Taak? Czemu nie jesteście na lekcjach? – Drzwi się otworzyły i ukazała się w nich twarz dyrektorki. - Widzieliśmy trupa! – Wykrzyknęliśmy jednocześnie - Trupa? A cóż to za niedorzeczność? – Spytała dyrektorka mocno oburzona. - To prawda! Jest na schodach! Niech Pani idzie z nami! – Wykrzyknęła Patrycja i pociągnęła dyrektorkę w stronę trupa. - No i gdzie jest ten trup? – Spytała - Był tu… Z pewnością tu był… Wiem to… To nie mogło mi się przywidzieć! – Odpowiedziałem zdziwiony. - Dobry żart… Świetny… Oby mi to było ostatni raz! – Krzyknęła ostro i zawróciła się do swojej wieży. - Był tu… Prawda? - Tak… Był… Poszliśmy do naszej klasy, na szczęście okazało się że nauczycielka się spóźniła i wróciła dopiero na 15 minut przed przerwą. ![]() - No dobrze bachory! – Zawołała – Nie będzie tutaj machania bezmyślnie długopisami! Jak chcecie się bić to zróbcie to teraz! - Proszę pani! – Zawołał jeden z uczniów podnosząc rękę. - CZEGO?! – Wrzasnęła na całe gardło wściekła – JAK ŚMIESZ PODNOSIĆ NA MNIE RĘKĘ!? - Erm… Przepraszam… - Oby mi to było pierwszy i ostatni raz! Bo inaczej popamiętasz mnie! - Przepraszam… - CICHO! Reszta lekcji minęła dokładnie tak jak jej początek, potem poszliśmy na stołówkę. ![]() - Bleee… Co to jest? – Spytałem Patrycji. - Hmm… Galaretka z zębem, makaron… Czy makaron bywa zielony? Lepiej tego nie jeść… No i oczywiście udka kurczaka, jest też bonus… Włos kucharki… - Mniam… Szczególnie podoba mi się bonus… - Włos najsmaczniejszy, cała reszta smakuje jak podeszwa - Bo to jest zrobione z podeszwy! – Ryknęła do nich uśmiechnięta kucharka przechodząc obok. - Omg… To ja się wstrzymam chyba z jedzeniem TEGO – powiedziałem zniesmaczony. - Yhy… Radzę galaretkę z zębem, ale lepiej nie jedz tego w środku… - Nie mam zamiaru… - To bardzo dobrze… Zbliżyliśmy się do stołu i usiedliśmy, zacząłem skubać galaretkę… Była nawet niezła… Później poszliśmy na zajęcia Matematyki, mam nadzieję, że nauczyciel, lub nauczycielka, będzie milszy niż poprzednia… Myliłem się… ![]() - No! To znowu wy bachory! Wy kluski nadziane pokrzywami! Lekcja jak lekcja! Ile to 2 + 2 matoły?! - Cztery! – Powiedział jeden z uczniów - ŹLE! Po pierwsze: Czekaj oliwko z tą jadaczką dopóki cię nie wybiorę! Po drugie: Dzisiaj spodobała mi się liczba trzysta sześćdziesiąt więc wynik jest jasny! Dla ułomnych, a tu same ułomy są, wynik to TRZYSTA SZEŚĆDZIESIĄT! Każdy kto się sprzeciwi dostanie pałę! I to nie byle jaką! - Omg… Wolę nie wiedzieć… - Szepnąłem do ucha Patrycji - Yhy… Lepiej nie… - Odparła. Lekcja mijała powoli i nudno, czasami ktoś na kogoś się nadarł, i tym kimś była oczywiście nauczycielka. Po lekcji udało nam się wyjść bez szwanku, widać nauczycielka nie znalazła na nas haka… - Omg… To było straszniejsze niż poprzednia lekcja…- Powiedziała Patrycja i odetchnęła z ulgą. - Hmmm… Dyrektorka mi kogoś przypomina – Powiedziałem zamyślony patrząc na przechodzącą dyrektorkę. - Tak? Mi też… Kogoś, kogo bardzo dobrze znam, a jednocześnie nie wiem sama kogo… - Tak… Kogo mi ona przypomina… - Gdybym wiedziała tylko kogo… - Ej zaraz! – Zmieniłem temat nagle ożywiony – Czy to nie jest tamten nie żywy facet?! - Gdzie?! Tak! To on! Jezu! – Krzyknęła przerażona - Gdzie on poszedł?! - Schodami w górę! - Szybko za nim! Pobiegliśmy ile sił w nogach, trafiliśmy do znanego korytarza z zamkniętymi drzwiami… - Wszedł tam? - Chyba… - Wchodzimy? - Nie… Chociaż… Dotknąłem klamki, pociągnąłem i… - Otwarte! Ostatnio edytowane przez Caesum : 22.06.2024 - 22:03 |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 7 (0 użytkownik(ów) i 7 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|