|
|
#11 | |||||||||||||||
|
Zarejestrowany: 09.08.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 859
Reputacja: 14
|
Dla mnie ten odcinek jest bardzo nielogiczny.
Po pierwsze dziwi mnie, że starsza pani, tak od razu przyjmuje do siebie, że odnalazła się jej wnuczka, że to na pewno ta dziewczyna. Nie zadaje żadnych pytań. Nie interesuje jej skąd przyszła dziewczyna ani dlaczego. Druga sprawa: kiedy ktoś zemdleje nie "chlusta" mu się w twarz zimną wodą, zwłaszcza trzy razy. Tak się robi w głupich filmach, kreskówkach i w simsach. Oczywiście, masz prawo nie wiedzieć, jak należy zachować się w takiej sytuacji. Mogłaś jednak kogoś zapytać. Twoja bohaterka ma chyba około 17 lat, więc ona powinna wiedzieć, że jeśli ktoś zemdleje, należy ułożyć go na wznak, z nogami uniesionymi do góry, a głową poniżej tułowia, a także zapewnić mu dostęp świeżego powietrza i rozluźnić uciskającą odzież. Kolejna sprawa, która mnie razi, to miłość Ellen i Julka. Wiadomo było wcześniej, że się w nim zauroczyła, ale miłość? Miłość nie rodzi się po dwóch spotkaniach, nie można nie znając kogoś mówić mu, że się go kocha. Miłość, to bardzo poważne uczucie i nie może opierać się na dwóch krótkich spotkaniach - nawet w fs. No i najgorsza sprawa - cała ta ucieczka. Chłopak wpada i mówi, ze idą po nią. Nagle słyszą dzwonek do drzwi i babcia idzie sprawdzić kto to. Okazuje się, że faktycznie przyszli po Ellen. Babcia postanawia, że uciekną. Dojrzała starsza pani, babcia poszukiwanej dziewczyny, każe jej się pakować, zamiast iść otworzyć drzwi i powiedzieć tym ludziom, że jest babcią. Przecież to najbliższa rodzina i miałaby prawo zająć się wnuczką, do momentu, aż ta nie osiągnie pełnoletności. No ale dobrze, nawet gdyby pominąć to dziwne zachowanie babci, dalej wcale nie jest lepiej. Ellen idzie do łazienki zakręcić sobie włosy (swoją drogą zrobienie tego w 20 minut graniczy z cudem, zwłaszcza jeśli robi się to jedynie za pomocą grzebienia) i uprać swoje rzeczy. Wcześniej jeszcze zdążyła wziąć prysznic. Babcia wszystko spakowała, Ellen wzięła swoje mokre ubrania, które uprała nie wiadomo po co i wyszły z domu. Podczas gdy działo się to wszystko, ci co szukali Ellen chyba cały czas stali pod drzwiami domu, ponieważ nigdzie nie jest napisane, że sobie poszli. W takiej sytuacji raczej bierze się to, co najpotrzebniejsze i ucieka się przez okno z tyłu domu. To chyba tyle, jeśli chodzi o fabułę Twojego fs. Dodam jeszcze, że za bardzo skupiłaś się na sprawach błahych, takich jak na przykład pranie (opisujesz kolejno wykonywane czynności), a za mało na uczuciach, emocjach towarzyszących bohaterom. Poza tym jest dużo błędów. Cytat:
Cytat:
Cytat:
[QUOTE]Popatrzyła się w jej oczy. Wiele myśli kłębiło jej się w głowie, gdzie dziadek, mama, tata.[/QUOTE] Popatrzyła w jej oczy. Wiele myśli kłębiło się w jej głowie: gdzie dziadek, mama, tata. Cytat:
Cytat:
Słowa "babka" używa się potocznie, dodatkowo, nie świadczy ono o szacunku do określanej osoby, więc tutaj szczególnie nie pasuje. Cytat:
Cytat:
Szczególnie ważne były zdjęcia na kominku. Niestety już ich tutaj nie ma. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
P.s. Zastanawiam się, dlaczego ten Julek jest ubrany w strój sprzedawcy? Można by pomyśleć, że gdzieś pracuje i na chwilę tylko się z pracy "urwał", ale on w tym stroju był także u siebie w domu.
__________________
OJSG: Życie simów według Irbis *** Trzeci dom Patrycji i Antoniego. *** Życie rodziny Wichura: Część 22 |
|||||||||||||||
|
|
|
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
|
|