![]() |
#3 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
I szybciutko daję kontynuację, tak abyście mieli o czym myśleć :shy:
następna część jakoś za tydzień :shifty: Mientkie porno c.d. Nie umiem się wytłumaczyć z tego, dlaczego poświeciłam mu swój czas i dałam się zaprosić na te naleśniki. Kiedy do mnie mówił mało go słuchałam. Myślałam o tym, czy dobrze robię, że tutaj siedzę. Obserwowałam jego oczy. ![]() Dobre oczy. Brązowo piwne oczy. ![]() Patrzyłam na jego dłonie. Męskie dłonie, suche i płynnie gestykulujące. Zadbane. ![]() Patrzyłam na jego usta, i niżej na szyję, kości obojczykowe, koszulę i cały tors. Obserwowałam. Podobał mi się. Jego skóra mi się podobała, jego rysy twarzy, jego cała sylwetka. ![]() Mało się odzywałam ale nadal siedziałam, a to oznaczało jedno. Po prostu dobrze się czułam w jego towarzystwie. I myślałam, że jak kiedykolwiek wyjdę za mąż to znajdę sobie właśnie takiego mężczyznę jak Hugon. Przystojnego, mądrego i delikatnego, a zarazem stanowczego. Jak zamawiał posiłek, jak jadł, jak później płacił, pomimo że protestowałam, to był szarmancki, konkretny i grzeczny. Poważny. Bez głupich tekstów i zagrywek typowych dla moich rówieśników, z rozbieganymi oczami i nie wiedzącymi czego tak właściwe chcą. Po tej jednej rozmowie z Hugonem już wiedziałam, że nie chcę mieć takiego chłopaka jak moi koledzy z klasy, którzy pomimo tego, że byli starsi, to beznadziejność ich cechowała. Popisywali się przed sobą a jak palnęli jakąś gafę, jakąś bzdurę to łagodzili ją głupim urywanym charczącym śmiechem, szczeniackim chichotaniem z miną zwykłego tchórza. Hugon patrzył mi w oczy i jak już coś mówiłam, to mnie słuchał. Kiedy się ze mną nie zgadzał to potrafił tak to uargumentować, że zmieniał się cały mój światopogląd. A na sam koniec wziął moją dłoń. ![]() Delikatnie mnie dotknął, przytrzymał i pocałował w nią. Delikatnie musnął ustami sam jej grzbiet. Byłam oszołomiona. Jak zwykle do domu wróciłam autobusem. Myślałam o nim i tym naszym spotkaniu. Próbowałam sobie przypomnieć konkrety tej rozmowy. Hugon Idealny. Lekarz. Chirurg specjalista. Ile miał lat? Chyba nie mówił. Zresztą nieważne. Nigdy go już nie spotkam. Wieczorem marzyłam o nim. Pewnie wtedy nigdy bym się do tego nie przyznała ale teraz jestem inna. Wtedy, kiedy leżałam w łóżku to wyobrażałam sobie, że się z nim całuję. Wyobrażałam, sobie że jestem nago a on kładzie się na mnie i się ze mną kocha. Czasami to robiłam. Zrobiłam to wtedy, wsunęłam dłoń pomiędzy moje uda, zacisnęłam je, i myśląc o nim zaczęłam się pieścić. ![]() Było inaczej niż zawsze. Moja wyobrażania mocno działała, niemalże czułam jego skórę, zapach. Wspomnienie jego muskających moją dłoń ust, powracało kilkakrotnie. ![]() ![]() ![]() Z czasem moje ciało ogarnęła błogość. Silne zmęczenie rekompensowałam sobie krótkim urywanym oddechem. Miałam gorące usta, policzki i byłam zdyszana. Usnęłam zmęczona. ![]() c.d.n. :shifty:
Ostatnio edytowane przez Anastazja : 23.02.2008 - 17:16 Powód: :] |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|