|
![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Jest to moje pierwsze FS, więc nie oceniajcie od razu. Niektóre zdjęcia są małe, inne większe-przepraszam za to. Ogólnie to w pierwszym odcinku będzie mało zdjęć i będzie krótki. Następne będą dłuższe.
Ok, zaczynam. W najbiedniejszej dzielnicy Miłowa-Drycity mieszkała dziewczyna. Miała na imię Anette Waren. W tym roku skończyła 20 lat, ale dalej mieszka z ojcem, ponieważ nie ma pieniędzy na własne mieszkanie. ![]() Jej matka zginęła 4 lata temu. Jak?-Tego nie wie nikt. Jej ciało znaleziono na brzegu rzeki. Nie miała jednak żadnych obrażeń-lekarze sądzą, że popełniła samobójstwo. Ojciec Anette szybko zapomniał o śmierci matki. Nie wiedziała czy naprawdę ją kochał. Pół roku po jej śmierci ojciec sprowadzał coraz to nowe dziewczyny do domu. Ale nigdy nie zaniedbał córki. O nie! On taki nie był. Anette była dla niego najważniejsza. Troszczył się o nią, odkładał pieniądze na ciuchy i kosmetyki dla niej. Oddał jej swój pokój, a sam spał na sofie. Nic sobie nie kupował. No, chyba, że piwo, wino, jaki kolwiek alkohol. Nie był alkoholikiem, ale czasem potrafił upić się do żywego i wtedy wykrzykiwał różne głupstwa. Ogólnie nie byli biedni. Nie najbiedniejsi... Na drugim końcu Miłowa mieszkała Dominique. Była w tym samym wieku co Anette. ![]() Były podobne pod każdym względem, ale żadna nie wiedziała o istnieniu drugiej. Różniło je tylko to, że Dominique była bogata. Nie mieszkała w willi. Za to miała ciuchy od Gucciego, Armaniego, Cavalliego... Można wyliczać i wyliczać. Ale ją to nie interesowało. Fakt, fajnie, ma dużo kasy, może sobie kupować co chce, itd. Ale tak naprawdę ona pragnęła jednego. Mieć wreszcie prawdziwą przyjaciółkę. Na zakupy, do kina, do wyżalenia się. Ktoś komu będzie mogła zaufać. To miało niedługo nastąpić... *** Było lutowe popołudnie, sobota, Anette wracała z kina. Weszła do domu i zastała w pokoju pełno butelek po wódce i ojca leżącego na sofie. ![]() Ojciec wstał, a An zapytała: -Co ci jest? -Chodź kochanie...Na sofie znajdzie się miejsce i dla ciebie...A założe się, że byłoby fajnie... -Tato jesteś pijany...Zostaw mnie!!! ![]() Dziewczyna wyślizgnęła się spod uścisku ojca i szybko pobiegła na górę. Zamknęła się w pokoju i zastawiła drzwi biurkiem. -Anette! Chodź...Jeden numerek i po sprawie... "Muszę się zmywać! Nie wytrzymam tego więcej. To powtarza się poraz kolejny! Upija się ii...Nie wiem gdzie pójdę. Hmm... Mam 4000 simoleonów z oszczędności. Całkiem spora sumka...Dobra jeszcze parę rzeczy i gotowe..." ![]() -Anette? Czemu zamknęłaś drzwi?!-krzyczał ojciec. Ale dziewczyna była już daleko od domu... CDN. Ostatnio edytowane przez Nyks : 07.03.2008 - 21:26 |
![]() |
|
![]() |
#2 |
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
|
![]()
Uciekła z domu po jednym takim incydencie?
![]() Ogólnie to zapowiada się fajnie. Błędów nie znalazłam (to cud! ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Guest
Postów: n/a
|
![]() Cytat:
|
|
![]() |
![]() |
#4 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Ładnie zrobiłaś te dwie simki.
Ale akcja jest przewidywalna. Anette ucieknie, spotka tą drugą, zostaną przyjaciółkami, coś tam się będzie działo... No chyba że czymś nas zaskoczysz. Odcinek mógłby być trochę dłuższy, na trzecim zdjęciu są niskie ściany. Ogólnie to mi się podoba, lubię tego typu historie. Ocenię po drugim odcinku. |
![]() |
![]() |
#5 | |
Guest
Postów: n/a
|
![]() Cytat:
Strasznie powoli idzie akcja, ale rozumiem, że to początek. No więc, jak na początek nie jest źle. Ocenię po next odcinku. |
|
![]() |
![]() |
#6 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Fajnie się zapowiada. Kiedy 2 odcinek?
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
2 odcinek dam dziś albo w niedziele
|
![]() |
![]() |
#8 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
A mi to niesamowicie przywodzi na myśl książkę pod tytułem "Książe i żebrak", albo film z młodymi siostrami Olsen. Zdaje się "Czy to ty, czy to ja?". Błędów zauważyłam wiele. Nie tylko mało trafne przejścia z jednego czasu na drugi. Wszystko opowiedziane jest tak flegmatycznie... Powoli... Smętnie... To należy koniecznie zmienić! Znalazłam parę nietrafnych stwierdzeń. Np. upić się do żywego. Nie przypadkiem do upadłego?
Życzę zapału w poprawianiu błędów. Bo jak mówią: ćwiczenie czyni mistrza. Więc ćwicz. ![]() Ostatnio edytowane przez Mya : 10.03.2008 - 19:26 |
![]() |
![]() |
#9 |
Administrator
Zarejestrowany: 17.01.2006
Skąd: z kabiny F-14 Tomcat
Płeć: Kobieta
Postów: 3,862
Reputacja: 15
|
![]()
FS może być fajne. Podejrzewam, co będzie dalej, ale chętnie przeczytam ciąg dalszy. Lubię takie historie. Pozdrawiam.
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Dzięki za opinię. Następny odcinki być może będą rozłożone na części, bo mam szlaban i tylko 1/2 godz. komputera dziennie ;p
Odcinek 2 Dziewczyna biegła i biegła, bojąc się, że ojciec będzie ją gonił. "Muszę uciekać. Nie mogłam tam zostać. Mój własny tatuś chciał mnie zgwałcić!" Ciągle utwierdzała się w przekonaniu, że dobrze postąpiła. Ale z drugiej strony wiedziała, jak zraniła ojca, który zawsze był dla niej taki dobry. Dlatego ciągle powtarzała: "Musiałam się jakoś bronić!Moją obroną było ucieczka...Z ojcem nie miałabym szans w walce wręcz" Anette dobiegła do jakiegoś centrum handlowego. Tu zwolniła kroku. ![]() Podeszłą spacerkiem do wejścia, rozejrzała się za siebie, czy aby na pewno nikt jej nie gonił, i weszła do środka. Podeszła do wieszaka z ubraniami. ![]() "Muszę zmienić wygląd. Nikt nie może mnie poznać, bo mnie na pewno odstawią do domu. Tata już mnie szuka. Na pewno." Dziewczyna przebierała w ciuchach i w końcu coś sobie wybrała. Wtem usłyszała głos z radia: Johnatan Warem, lat 47. Jego ciało zostało znalezione w mieszkaniu jego i jego córki. Lekarze podejrzewają, że popełnił samobójstwo. Na miejscu jest Katarzyna Zawadzka. -Kasiu? Słyszysz mnie? -Tak słyszę Szczepan. To prawda o godzinie 16.40 kobieta z sąsiedztwa zawiadomiła policję o znalezieniu ciała pana Warena. Jest z nami sąsiadka Waren'ów, pani Aneta Boratyn. Mówi łamaną polszczyzną, ale z łatwością można ją zrozumieć. Pani Aneto proszę nam opowiedzieć co dokładnie stało się przed godziną 16.40? -Uslysałam jakis kryki z domu sosjadow. Najpierw bylam pewna, ze to John klóci sje z córka. Ale parę minut poznej uslyszala jakis huk. Poszlam tam. Chcialam powiedec, ze przyszla po herbate dla sostry. Dzwonila, ale nik nie otwiral. Weszlam. na partesze nie bylo nikt. Weszla na góra i zobaczyla pana Warena salego we krwi. Mial pistolet w race. I krew byla po podlodze rozlana. Szybka dzwonila do policji i pogotowie. I oni przyjechali i mnie pytali. -Dziękujemy panno Boratyn. Dochodzenia w tej sprawie nadal trwają. Nie wiadomo, dlaczego pan Johnatan się zabił. Po sekcji zwłok lekarze stwierdzili, że człowiek ów miał we krwi ponad 2 promile alkoholu. Ludzi, który są wstanie pomóc w dochodzeniu, prosimy o telefon na numer: 647292743. Trwają również poszukiwania córki Pana Warena-Anette. Narazie wiadomo tylko tyle. Zapraszamy za pół godziny. Tralallalallaa. An stała i słuchała w milczeniu. Błagała, żeby to nie była prawda. Przez nią ojciec nie żyje! Nie, nie i jeszcze raz nie! Ona go zabiła. Jakby została, ojciec by żył. A teraz jest...jest...sierotą! Kupiła jakieś ciuchy i stwierdził, że musi jeszcze bardziej się zmienić, bo teraz na pewno będą jej szukać. Nie mogą jej znaleźć. O nie... Dziewczyna poszła do łazienki i zmieniła makijaż i fryzurę. Wyszła z budynku i usiadła na ławce. Z jej oczu roniły się łzy. Zadawała sobie pytanie. Dlaczego?... Koniec części I |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|