![]() |
#11 |
Zarejestrowany: 13.11.2007
Skąd: Sklep z zabawkami
Płeć: Kobieta
Postów: 83
Reputacja: 10
|
![]()
Miałam dość długą przerwę w pisaniu. Wszystko prze wyjazd i pracę domową z matmy :p A teraz daje już odcinek.
Odcinek VI "Drzwi westchnień" [IMG]http://i38.************/2cztz08.jpg[/IMG] Elle siedziała na kanapie w bibliotece Fenne i Rivena. - Więc, co robimy? Mamę od dwóch godzin boli głowa- stwierdziła bezradnie. - Mamy jedno wyjście. Czekać- odpowiedziała Fenne. Siedzieli tak w milczeniu. Nikt nie lubi, gdy coś krzyżuje mu plany. Ale zawsze trzeba niedogodności jakoś sprytnie ominąć. A jak się nie da ominąć, to zająć się czymś innym. - No więc, Elle pewnie chciałabyś trochę więcej o nas się dowiedzieć- zapytała z uśmiechem Fenne. Blond włosa pokiwała głową. - Widzisz, każdy czarodziej ma w życiu pewien okres. Podczas niego podróżuje po świecie ucząc się od starszych i bardziej doświadczonych. W zapłatę za naukę pomaga się im w pracach domowych. Sprzątając, gotując, opiekując się dziećmi. Jest to wspaniały zwyczaj, gdyż młodzi ludzie uczą się odpowiedzialności, umiejętności magicznych oraz mają z tego okresu wspaniałe wspomnień. Okres ten nazywa się "chérie vivre". Czyli po łamanym francuskim "droga życia". Oboje razem jesteśmy w trakcie swojej chérie vivre. Chcieliśmy razem zobaczyć z bliska jak żyją zwykli ludzie. Mieliśmy zamiar spędzić jeden z pięciu lat swojego chérie vivre właśnie żyjąc w środowisku "śmiertelników". Ale "drogi życia" nie da się zaplanować do końca. Spotkaliśmy ciebie i plany będziemy musieli zmienić. Zamiast podpatrywać śmiertelników, zostaniemy nauczycielami. Nie wiem jak nam to wyjdzie. Będziesz musiała uzbroić się w cierpliwość. Fenne i Riven wydawali się szczęśliwi. "Może i ja powinnam się cieszyć?", zapytała sama siebie Elle. W końcu nie na co dzień spotyka się czarodziejów z prawdziwego zdarzenia. *** [IMG]http://i37.************/4k6xi1.jpg[/IMG] - Steven, mam migrenę- wydarła się Anne. - A to moja wina- odpowiedział Steve. - No jasne, że twoja. Myślisz, że od czego może mnie boleć głowa? - A wiesz kotku co jest najlepsze na migrenę?- zamruczał Steve. - Ty to tylko o jednym myślisz- Anne pokręciła z rezygnacją głową i wyszła z pokoju. *** To była pierwsza lekcja magii. Elle nie radziła sobie najlepiej. -To nie tak- Fenne zasłoniła twarz dłońmi- musisz się skupić na tym co chcesz zrobić. - Elle dopiero, co trzeci raz spróbowała, a ty już się czepiasz- złajał siostrę Riven. - Przepraszam, ja nie nadaje się na nauczyciela. Fenne wyszła z pokoju. Jej brat uśmiechnął się do Elle. - Mam pewien pomysł. Szybko opanujesz tą umiejętność, ale pójdziemy gdzie indziej. - Gdzie?- zapytała zaciekawiona. - Niespodzianka- Riven uśmiechnął się zawadiacko. [IMG]http://i37.************/mrva4i.jpg[/IMG] Stali przed jakimiś drzwiami. - Przedstawiam ci drzwi westchnień. Za chwile poznasz słodki smak korzystania z tego wspaniałego wynalazku. A teraz zamknij oczy i wyobraź sobie wymarzone dla ciebie miejsce. Takie w którym mogłabyś wiecznie spędzać czas. Elle zamknęła oczy. Zobaczyła las. Był pełen kwiatów, krzaków i wierzb płaczących. Na środku znajdowało się jezioro. Było to piękne, tętniące życiem miejsce. - Gotowa?- zapytał Riven. - Gotowa. - Teraz otwórz drzwi i wejdź pierwsza. Elle otworzyła drzwi. Przed nią było miejsce z jej marzeń. To samo jezioro, kwiaty. Było idealnie. - Co to za miejsce?- zapytała podekscytowana Elle. - Twoje wymarzone. To właśnie moc drzwi westchnień. Materializuje marzenia. Rozglądali się po polanie. Elle podeszła do jeziora popatrzyła w swoje odbicie w tafli. [IMG]http://i38.************/15wm3ow.jpg[/IMG] - Chcesz wiedzieć po co cię tu zabrałem?- zapytał Riven. Usiadł na trawie. Jasnowłosa poszła w jego ślady. - Oczywiście- uśmiechnęła się radośnie. Mogli tu robić tyle wspaniałych rzeczy. Riven na pewno ma pełno planów. - Przeprowadzimy dalszą część lekcji- odpowiedział tonem surowego, doświadczonego nauczyciela. Elle zrzedła mina. Riven roześmiał się. - Spokojnie. Obiecuje, że nie długo będzie ci to sprawiać przyjemność. Ale, najpierw trzeba popracować. Wskazał na drugi brzeg jeziora. - To będzie twój cel w teleportacji. - Żartujesz. Przecież ja wpadnę do wody, to dla mnie za daleko- Elle spanikowała. - Dlatego będziesz mieć większą motywacje- uśmiechnął się Riven. - Nie ma mowy- zobaczyła wizje siebie na środku jeziora. - Kto tu jest nauczycielem, ja, czy ty? - Ty- mruknęła. [IMG]http://i33.************/23nqtv.jpg[/IMG] Popatrzyła na drugi brzeg. Skupiła się na tym jak bardzo chce dostać się na drugą stronę. Wyobraziła sobie siebie, dokładnie w tym miejscu i wypowiedziała magiczne słowa. - Teleportus. Do brzegu pozostało zaledwie dwa metry. Wylądowała z pluskiem w wodzie. Gdy wynurzyła się z wody, usłyszała śmiech swojego nauczyciela. - Nie martw się za którymś razem ci wyjdzie- po chwili z gracją wylądował na drugim brzegu. Elle wygramoliła się na brzeg. - Szpaner- mruknęła. Pomimo tego, że była cała mokra stwierdziła, że spędzania czasu z nowym przyjacielem sprawia jej nadludzką radość. Mało było chwil w jej życiu tak radosnych jak ta. Uśmiechnęła się do Rivena. "Teraz czas na zemstę", pomyślała. Kucnęła, i mocno ochlapała wodą z jeziorka swojego przyjaciela. - Jeśli myślisz, że uda ci się z tego wyjść sucho, to się mylisz- Elle roześmiała się szczerym głośnym śmiechem. Razem z Rivenem spędzili niesamowite popołudnie. Ten odcinek to taki "przerywnik w akcji". Miał on za zadanie umocnić więzi Elle i Rivena. Prawdziwe problemy i niebezpieczeństwo czeka <zaciera ręce>
__________________
r Ostatnio edytowane przez Porcelanowa lalka : 17.11.2008 - 22:18 |
![]() |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|