![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]() ![]() Dzień zaczął się miło i spokojnie kiedy Amadeusz czytał poranną gazetę. Było wcześnie rano i słońce jeszcze nie wstało w pełni mimo to było słonecznie. -Znowy ktoś wygrał w totolotka!- powiedział -tylko nie powiedzieli ile... a nie jednak powiedzieli- zauważył -wygrana to miion i wygrało 137 osób... hmm będą się dielić po dyszce? Ciekawe jak to będzie wyglądało...- zaśmiał się -a konkurs kulinarny wygrał Stefek Burczymucha... i co podał? O kanapki z szynką to chyba jakiś tajny przepis. Uważaj bo ktoś go odkryje i będzie klops...- -Ach ten nowy dom 33 000 tysiące simoleonów za coś takiego... jaki wariat tak zaniża ceny? I co BMW sprzeda za 10 000 tysięcy kiedy czytał wiadomości i ogłoszenie "sprzedam/kupię" - o cholera BMW za 10 000 tysięcy! Szkoda że mam za małą działkę na garaż albo podjazd wziąłbym kredyt i miałbym BMW!- Zobaczmy nekrolog -4 osoby w tym samym dniu?! Zaraz ci ludzie nie mieli więcej niż 30 lat. To niedobrze że tak szybko umarli.- No to może jakiś kawał? -Jasiu gdzie pracuje twój tata?- pyta pani jasia -mój tata tańczy w klubie Go Go na rurze- odpowiada Jaś. Nagle dzwoni dzwonek na przerwę na której wszyscy pytają Jasia czy to prawda na co Jaś odpowiada -A co miałem powiedzieć że jest posłem w samoobronie?- ![]() -Ha ha ha- śmieje się Amadeusz -dobre... Pora by coś zjeść- pomyślał po czym poszedł do kuchni i przygotowywał sobie śniadanie -dziś zjem tosty z serem- długo i starannie opiekał tosty z serem i śpiewał pod nosem -więc nie martw sieeee uśmiechnij sieeee...!- i tak przez kilka minut dopóki się nie opamiętał -Cholera co ja wyprawiam?! Musze iść do psychiatry ja śpiewam pisenki Dody! Źle ze mną i grzanki się spalą aaaaaaaaa!- krzyczał (na szczęście nie ma sąsiadów) -Już dobrze uspokój się uspokój się...- po czym usiadł i zjadł swoje grzanki ![]() -pójdę na balkon- po czym poszedł na balkon -ale ładna pogoda na szczęście nie ma deszczu- mówił do siebie -szkoda tylko że nie zburzyli tej wieży wodnej i nie remontują akweduktu... dlaczego wtedy głosowałem na PIS?!- ![]() -pójdę się przewietrzyć do parku- i poszedł do parku (tak nawiasem mówiąć to mam teraz chwilę żeby odpocząć od tego narrowania ten facet cały czas coś robi jak by nie mógł usiąść i siedzieć on ma jakieś ADHD czy co?) kiedy tak siedział i wdychał spaliny samochodów -ale czyste i zdowe powietrze...- szeptał -ptaszki latają i śpiewają jeden nawet wleciał na słup żeby się wyróżnić- myślał -jak dobrze że tu mieszkam i mam sąsiadów ludzi a nie wiewiórki i dziki tak jak w Miłowie w tym małym głupim domku!- myślał lekko podenerwowany ale nie pokazywał tego po sobie. ![]() Po czym zasnął na ziemi w parku. Obudził się o 20:00 i podszedł do człowieka posągu -cześć masz tu 5 simoleonów- powiedział po czym wrzucił "artyście" do słoika z pieniędzmi -dziękuję miły człowieku... ale jest problem o widzisz jeśli czytasz nekrolog w gazecie wiesz o morderstwie Hanki Kowalskiej tej brutalnie zamordowanej mówił do Amadeusza na co mu odpowiedział -tak wiem policja się tym zajmuje- odpowiedział -źle! Nieprawda oni nie znajdą mordercy nigdy! Ty musisz go znaleźć mój przyjaciel będzie w Arkadzie Archimedesa- -co?! Ja nie jestem policjantem ani detektywem oszalałeś człowieku?- mówił nieźle wkurzony -uspokój się ignorancie idź do Arkady i porozmawiaj z niejakim Jurkiem Czapką będzie czekał przed głównym wejściem- mówił -pójdę tam i z nim porozmawiam ale nie oczekuj że ci pomogę- odpowiedział zdenerwowany Amadeusz -dziękuję ci Hanka... Hanka... eee nic takiego idź tam i dowiedz się czegoś w tej sprawie- odpowiedział a Amadeusz poszedł w stronę Arkady Archimedesa. ![]() Kiedy doszedł zaczepił go mężczyzna -Ej jestem Jurek Czapka to ty rozmawiałeś z I... z tym pomalowanym na srebrno facetem w parku?- zapytał dość nerwowo -Tak mam się dowiedzieć więcej o morderstwie Hanki Kowalskiej- odpowiedział też dość nerwowo -No więc 4 razy pchnięta nożem w brzuch i wyrwane paznokcie- odpowiedział uśmiechnięty - O LOL no to zrobił to jakiś psychol- odpowiedział bez zastanowienia -Nie śmiej się z tego to jest okrutne morderstwo a nie kabaret kretynie!- odpowiedział szybko i głośno -Hej może trochę uprzejmiej bo będziecie sobie szukali kogoś innego na moje miejsce- odpowiedział z wyraźnym przekonaniem że ma teraz przewagę -Dobra dobra sory... Wracając do tematu jest już póżno więc idę a ty pomyśl radzę poszukać na miejscu zbrodni w gazecie podali ja ci nie powiem nic więcej- powiedział lekko przestraszony kiedy przed odpowiedział zobaczył idącego mężczyznę po czym szybkim krokiem poszedł sobie. ![]() -No dobra sprawdzimy to ale teraz ide do domu- powiedział i poszedł do domu. Kiedy wrócił umył się zjadł kolację i poszedł spać. Jak na razie to wszystko jest to pierwszy odcinek ale będzie ich więcej dziękuję z cierpliwość i zapraszam do komentowana |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|