![]() |
#91 |
Zarejestrowany: 11.11.2007
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 169
Reputacja: 10
|
![]()
Całkiem nieźle. Bez zdjęć odcinek zupełnie inaczej wygląda. Wpadam czasem przeczytać kolejny odcinek. Może szkoda, że zamykasz temat. Może nie. Mi na przykład średnio przypadło do gustu fs, ale lubię je sobie poczytać. Tak dla siebie. Planowałaś już jakieś zakończenie? Dużo jeszcze miało być odcinków? Pytam z czystej ciekawości, nie chcę niczego poganiać ani nie chcę ciebie cofać przed zamknięciem. Jeżeli uważasz to za bez sensowne, żeby pisać fotostory dla garstki fanów - wiem jak to jest :/ - to zamknij. To twoje fs i ty tu rządzisz.
Przepraszam za to przemówienie. ![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#92 |
Admin Emeryt
Admin Kumpel Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
|
![]()
Nie ma za co Simona...
1. Zakończenia jeszcze nie ma, ale coś się wymyśli... 2. Na początku chciałam gdzieś około 15, teraz myślę, że napiszę jeszcze jeden (albo dwa), które będą kończyły fs... Może kiedyś, gdy wzbierze się we mnie wena to zrobię kontynuację (np. Gdy Paula będzie już dorosła <nie mylić z fs Liv, chociaż przyznaję się narodził się we mnie ten temat pod wpływem jej opowiadań ![]() Dziękuję za komentarze... niebawem będą zdjęcia... Wiem, że gadałam, że zaraz zamknę temat... Doszłam jednak do wniosku, że muszę doprowadzić sprawę do końca... Zakończyć to fs z godnością... Więc tak jak już pisałam: 1 lub 2 odcinki kończące to fs, bez względu na to czy ktoś to jeszcze czyta czy nie... Pozdrawiam Edit Kejt24 Oczywiście, że nie... Myślałam raczej, że to ja uraziłam... Oczywiście i moja i twoja wypowiedź była wypowiedziana żartobliwie... Napisałam tak dlatego, że właśnie bałam się tekstów: A gdzie zdjęcia? I takie inne... Bez urazy... Ostatnio edytowane przez Charionette : 14.06.2009 - 17:15 |
![]() |
![]() |
![]() |
#93 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
To było pewne, że jak napiszesz, że zamykasz temat to wszyscy wyskoczą z wypowiedzią "nie rób tego!". Ja sama przyznaje, że na tą stronę wchodzę CZĘSTO aby sprawdzić czy nie ma nic nowego ale z mojego lenistwa nie piszę komentarzy bo nie zawsze mam czas i ochotę
![]() Pamiętam jak kiedyś czytałam wszystkie FS Liv ![]() Z tego co pamiętam to pisałam tu już jeden komentarz ale jak Ci tak bardzo zależy na tych komentarzach to ja też mogę je pisać lecz nie zdziw się jak będą drętwe ![]() Moja własna ocena całego Fs to oczywiście 10/10 bo to jedyne jakie mi przypadło do gustu, chociaż wiem że na początku miałaś wielkie problemy z pisaniem ![]() Pozdrawiam ;* |
![]() |
![]() |
#94 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Hejka! Oto ja nowa czytelniczka, dopiero zaczęłam czytać i chciałabym się Cię xD zapytać kiedy niu odcineczek? Bardzo mi się podoba, ale pozwól, że poruszę temat tych sukienek na rozpoczęcie roku, otóż sukienka naszej Paulinki nie jest galowa, mogłaby raczej pójść w niej na urodziny kuzynki! I ta pauza za 2 razem już mnie zdenerwowała. No i co tak jeszcze pisać za te pauzy i sukienki za całe FS 9/1O
![]() PzDr Jula881 |
![]() |
![]() |
#95 |
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
|
![]()
Co do odcinka, jeśli Nysia się wyrobi, to może nawet za parę dni
![]() Odesłałam jej odcinek do poprawy, więc to zależy od tego kiedy dostanę go z powrotem ![]() ![]() To będzie ostatni odcinek FS napisany z moją pomocą. Potem będę oceniać tak jak Wy ;] |
![]() |
![]() |
![]() |
#96 |
Admin Emeryt
Admin Kumpel Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
|
![]()
Oki dodaję przedostatni odcinek przygód Pauli. Trochę szkoda mi kończyć to fs, ale taką podjęłam decyzję i już.
---------------------------- Odcinek XI Paula jak zwykle w pośpiechu przygotowywała się do szkoły. Była dziś nadzwyczaj spokojna. Może miała nadzieję, że nie wydarzy się nic niespodziewanego? Wciąż po głowie chodziło jej to, co usłyszała od pani Madley. Nic nie powiedziała rodzicom, ale czuła, że musi coś z tym zrobić. Jej nozdrza wyczuły zapach naleśników. Udała się więc do kuchni. Tam dziwnie zdenerwowani rodzice czekali na córkę, stojąc prawie na baczność. Paulina również stanęła jak wryta. Nastała cisza. Po chwili Paula jakby budząc się zabrała swój talerz ze śniadaniem i usiadła. Rodzice uczynili podobnie. W domu panowała bardzo napięta atmosfera. Paulina czuła, że rodzice chcą jej coś powiedzieć. Zebrała się na odwagę i powiedziała: -Czy wy chcecie mi coś powiedzieć? -Yyy… Tak córeczko…- odpowiedzieli rodzice. -Więc…- zaczął tata.- Już niebawem całe nasze życie się odmieni. Wszystko to co dotychczas obowiązywało w tym domu, być może stanie się bezużyteczne… Mam nadzieję, córciu, że to wszystko zrozumiesz i będziesz na tyle dorosła by temu sprostać. – zakończył. - Wiemy, że to może nie odpowiednia chwila, ale już dłużej nie możemy tego ukrywać…- nie zdążyła dokończyć mama. -No mówcie że wreszcie…- wtrąciła Paula. - Będziemy rodzicami! – wydusiła z siebie matka, bojąc się reakcji córki. -Naprawdę!? To wspaniale! - ucieszyła się dziewczyna. - Nie jesteś zła na nas? – upewnił się tata. - Ja? A niby o co mam być zła? Bardzo się cieszę. – powiedziała, przytulając mamę i delikatnie dotykając brzucha. -Jeszcze nic nie czuć. To dopiero pierwszy miesiąc. –wyjaśniła- O Boże, jak już późno… Kochanie, odwieź Paulę do szkoły, bo się spóźni. - Nie trzeba, mamo. Przejdę się. Na pewno Michael zaraz pójdzie. - No to idź już!– powiedziała mama, przytulając córkę. [IMG]http://i42.************/sm6jv4.jpg[/IMG] Paula uradowana wyszła z domu. Akurat jej przyjaciel przechodził właśnie koło niej. Przywitali się i poszli do szkoły. Dziewczyna opowiedziała o wszystkim i była tak szczęśliwa, że nie przejmowała się, że chłopak nie ma dziś humoru i nie cieszy się razem z nią. Oboje weszli do szkoły. Paulina udała się pod salę, w której miała mieć teraz lekcje. Przywitała się z koleżankami i rozpoczęła pogawędkę. Rozmowa przeciągnęła się do końca przerwy. Rozpoczęła się pierwsza lekcja. Minęła bardzo spokojnie. Tak samo zresztą jak przez cały dzień. Na każdej przerwie spacerowała z Michaelem. Rozmawiali, śmiali się, ale widać było, że z chłopakiem nie wszystko jest w porządku. Kiedy mieli już udać się do domu nieśmiało zapytał: - Czy bardzo spieszy ci się do domu? Znam tu bardzo fajną knajpkę. Podają tam świetne hamburgery. Może się skusisz? - A wiesz, bardzo chętnie. Zaczekaj chwilkę. Uprzedzę rodziców, że wrócę później. - Nie ma sprawy. Zaczekam… - odpowiedział, uśmiechając się. W tym czasie Paula zadzwoniła do rodziców. Powiedziała im, że chce wrócić później. Rodzice zgodzili się. Paulina chowając komórkę do kieszeni powiedziała: -OK, możemy iść. Prowadź. [IMG]http://i43.************/dvlicx.jpg[/IMG] Przez chwilę szli chodnikiem, jednak skręcili w taką boczną alejkę. Paula myślała, że to tutaj Michael się zatrzyma, ponieważ to miejsce stwarzało niesamowity klimat. On jednak szedł dalej. Po chwili ich oczom ukazał się dość duży budynek. Wyglądał na ekskluzywny. Chłopak złapał Paulinę za rękę i ruszył w stronę drzwi, po czym otworzył je. Gdy znaleźli się w środku oczom Pauli ukazał się niesamowity widok. Tak starannie urządzonego baru nie widziała. Zawsze przypuszczała, że są to dość zaniedbane i małe budynki. Z reguły chodziła z rodzicami do restauracji na obiad. Zaczęła rozglądać się na boki. Nakryte białymi obrusami stoliki i dość duże, dębowe krzesła naprawdę robiły na Pauli ogromne wrażenie. Dziewczyna poczuła się jak w ekskluzywnej, pięciogwiazdkowej restauracji. Michael odsunął krzesło i pomógł jej usiąść, po czym udał się do baru i zamówił dwa hamburgery. Gdy oczekiwali na posiłek Michael nieśmiało rzekł: -Paulino… Powiedz mi, czy ja coś dla ciebie znaczę? -Oczywiście. – odpowiedziała bez zastanowienia. – Jesteś moim najwspanialszym przyjacielem- Umarłabym, gdyby coś ci się stało. - Ojej, dziękuję. Ty mi też nie jesteś obojętna. Uwielbiam spędzać z tobą czas. Jesteś moją iskierką nadziei, ale ja nie o tym chciałem rozmawiać… Jak wiesz w tym roku kończę szkołę, no i rodzice chcą mnie wysłać na studia. - Na studia? Przecież tu w okolicy nie ma żadnego uniwersytetu! -No właśnie. I w tym problem. Chcą bym wyjechał na Oxford. Uważają, że tam się dobrze dokształcę. Ale ja nie chcę jechać. Nie chcę zostawiać ciebie. Dlaczego to wszystkie jest takie trudne? – w tym czasie kelner podał danie. - Jedź! Nie mogę cię zatrzymywać. Skoro jesteśmy prawdziwymi przyjaciółmi, to będziemy dzwonić, pisać i w ogóle. - Ale to nie to samo, co spotkania… - No tak, ale czy nie będziesz tutaj nigdy przyjeżdżał? Nie martw się, będzie dobrze. - Masz rację. Dziękuję ci za wsparcie. - Nie ma za co dziękować. [IMG]http://i44.************/2pslqih.jpg[/IMG] Dopiero teraz zaczęli jeść. Pauli bardzo smakowało… Niby to tylko zwykły hamburger, ale jedzony w taki miejscu z takim chłopakiem zupełnie inaczej smakuje. -Ale już późno… Chodź, wracajmy już. – rzekła Paula, kończąc jedzenie. - Oczywiście, pójdę jeszcze tylko do toalety. -Zaczekam tutaj. Gdy Michael skierował się w stronę drzwi od toalety, do restauracji wszedł mężczyzna. Rozejrzał się i przykuł swój wzrok na Paulinie. Podszedł do niej i zapytał: - Czy ty jesteś Paulina Kwiatek? - Tak to ja, a o co chodzi? - Upewniam się tylko, że dobrze trafiłem. Czy możemy porozmawiać? - Czekam właśnie na kolegę, zaraz muszę być w domu. - Nic nie szkodzi, zajmę tylko chwilę. - No dobrze… Usiądźmy może tutaj. – wskazała na sofę stojącą przy wyjściu. - Powiedz mi, czy jesteś córką Edyty i Rafała Kwiatków? -Zgadza się. -Tak myślałem… Nic ci nie powiedzieli… -Ale o czym? Co się stało? - Kiedy byłaś mała państwo Kwiatek znaleźli cię chudą, zmarzniętą w śmietniku. Przygarnęli cię do siebie i pokochali jak właśnie dziecko. Wiem o tym, ponieważ kiedyś byłem ich najlepszym przyjacielem. -Aleee… Jak to możliwe?! Ja adoptowana?! Nie wierzę w to! Rozumie pan? NIE WIERZĘ!- zaczęła krzyczeć i bez zastanowienia wybiegła z restauracji. [IMG]http://i40.************/vov0h3.jpg[/IMG] W tym samym czasie z toalety wyszedł Michael. Rozejrzał się. Nigdzie nie mógł znaleźć Pauli. Zapłacił rachunek i wyszedł. Wtedy podszedł do niego ten mężczyzna, który rozmawiał z dziewczyną. - Szukasz Pauliny Kwiatek? - Tak. Wie pan, gdzie ona jest? - Pobiegła gdzieś tam. – powiedział, wskazując tą drogę, którą przyszli. - Ale dlaczego? Co się stało? - Dowiedziała się, że jest adoptowana. - O matko! Muszę jej szukać… dziękuję bardzo za pomoc. Do widzenia. - Do widzenia. Paula tymczasem cała we łzach dobiegła już do domu. Próbowała się trochę uspokoić, ale na próżno. Czy ona naprawdę jest córką kogo innego? Od razu przypomniała sobie słowa pani Madley… Nie chciała uwierzyć, że mogłaby być jej córką. Dlaczego ta jedna wiadomość tak wiele może w życiu dziewczyny zmienić? Czy będzie potrafiła dowiedzieć się prawdy i spojrzeć prawdziwym rodzicom w oczy, po tym co jej zrobili? Drżącą ręką otworzyła drzwi. Rodzice siedzieli w salonie, oglądając jakiś film. Paulina weszła w pośpiechu do pokoju i nie czekając na żadne pytania, sama zadała swoje: -Czy jestem adoptowana?! Rodzice nie wiedzieli co powiedzieć… Wyjawić jej prawdę czy kłamać? Fajnie by było mieć 6 komentarzy |
![]() |
![]() |
![]() |
#97 |
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
|
![]()
Przedostatni?!
![]() Nie mam pojęcia, jak w jednym odcinku zamkniesz tyle spraw ![]() Fajnie zrobiłaś twn bar ![]() ![]() ![]() Życzę weny i czekam na ostatni odcinek! ![]() Teraz tylko 5 ;] |
![]() |
![]() |
![]() |
#98 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Jak zwykle wciągający odcinek
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#99 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Odcinek niezły, ale nie podobało mi się za bardzo jak ten facet powiadomił Paule, że jest adoptowana. Jakoś tak dziwnie to wyszło. Praktycznie od razu mu uwierzyła. Ja tam bym chciała dowiedzieć się kim jest ten facet i skąd w ogóle ma taką informację. Bo na przykład w ogóle nigdy o nim nie słyszałam. Niby dlaczego miałabym mu uwierzyć, że był kiedyś przyjacielem rodziny?
Ostatnio edytowane przez Wilvarin : 26.06.2009 - 17:46 |
![]() |
![]() |
#100 |
Admin Emeryt
Admin Kumpel Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
|
![]()
Ale kto powiedział, że uwierzyła? To była chwilowa reakcja. Z resztą przeczytacie ostatni odcinek to się może trochę wyjaśni.
|
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|