![]() |
#91 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
Postanowiłam iść w stronę hałasu, który wcześniej usłyszałam. Zrobiłam kilka kroków, cały czas trzymając broń gotową do strzału. To miejsce było puste przez tysiące lat i kto wie, co się tu zalęgło. Szczególnie, że wciąż nie wiemy do końca, jakie badania Pradawni przeprowadzali. Może jakieś ich eksperymenty przetrwały w formie żywej i uciekły z laboratoriów, których jeszcze nie odkryliśmy. Miasto było ogromne, a nas ledwie garstka. Znów usłyszałam szmer, tym razem tuż obok mojego prawego ucha. Obróciłam się i... wybuchłam śmiechem. Zagadka rozwiązana i okazała się banalnie prosta. Drzwi od jednej z tych niezwykłych wind się zacięły i najwyraźniej co jakiś czas same się otwierały i zamykały. Chociaż zamiast wind, bardziej by tu pasowało określenie "teleporty". Trzeba było wpisać kod innego teleportu w mieście i wtedy można się było do niego błyskawicznie przenieść.
- Przydatne przy przeprowadzkach - uśmiechnęłam się do siebie. Przy przejściu przez bramę również trzeba wpisać kod, jednakże podróż na Ziemię wymagałaby zbyt wielkiej dawki energii, a nie mamy niewyczerpalnego źródła, dzięki któremu moglibyśmy sobie na to pozwolić. Chwyciłam krótkofalówkę i przekazałam dowódcy na czym polegał kłopot. Usterka była czysto techniczna, więc niech naukowcy się tym zajmą. Ruszyłam w drogę powrotną, do centrum dowodzenia, przy okazji zahaczając o hangar. Spojrzałam na skoczki i westchnęłam z żalem. - Ciekawe, kiedy pozwolą nam je przetestować - pomyślałam, wyobrażając sobie, jak wyglądałoby latanie tym cackiem. Kilka minut później wyszłam z hangaru, rzucając jeszcze na odchodne kilka tęsknych spojrzeń na maszyny. Następnie, mijając coraz to nowych ludzi, dotarłam bez przeszkód do centrum dowodzenia. Przekazałam podpułkownikowi szczegółowy raport i poszłam do stołówki. Od wczoraj nic nie jadłam. Wzięłam porcję gulaszu i usiadłam przy stole, obserwując otoczenie i przechodzących ludzi. Widać było jak na dłoni, że nie wszyscy się jeszcze odnaleźli w nowym otoczeniu.
__________________
Mam łopatę.
|
![]() |
|
![]() |
#92 |
Administrator
Zarejestrowany: 17.01.2006
Skąd: z kabiny F-14 Tomcat
Płeć: Kobieta
Postów: 3,862
Reputacja: 15
|
![]()
@ Morgana, mi już brakuje tego zdrowia. Mam ochotę rzucić się z okna
![]() Po prostu nikt nie czyta moich postów, a o filmikach to już nawet nie wspominam. Najchętniej wszystkich wysłałabym na przymusowe oglądanie SGA xD Nie musicie się aż tak zagłębiać w fabułę a jak już to spróbujcie mnie zrozumieć ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
#93 |
Zarejestrowany: 01.04.2010
Płeć: Kobieta
Postów: 2,847
Reputacja: 14
|
![]()
Orange nawet na Ziemi nie ma zasięgu...
Obudzilem się późno. Okazało się, że tylko ja potrafię wylegiwać się przez tyle godzin. Dostałem - a jakże - opieprz od kilku osób, które uznały, że potrafię się tylko obijać. Czas ruszyć na małe zwiedzanie. Może uda mi się tutaj znaleźć coś, co mi się przyda. |
![]() |
![]() |
#94 |
Zarejestrowany: 13.12.2011
Skąd: Pieklo <333
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 233
Reputacja: 10
|
![]()
mezczyzna nerwowo odwrocil sie w moja strone. przez chwile mierzyl mnie wzrokiem jak intruza, ktory wkroczyl na jego terytorium. siedzialam pijac swoj sok i zastanawiajac sie, jak zaczac rozmowe, by nieco ostudzic atmosfere.
-piekny dzis dzien, w sam raz na picie, huh? - wypalilam. towarzysz siedzacy obok mnie spojrzal na mnie jak na skonczona kretynke, a ja mialam ochote wyleciec stamtad w trybie natychmiastowym. no tak, cala ja... zawsze powiem cos glupiego. @libby, spokojnie, wez gleboki oddech... ![]() ![]() ![]() a filmiki... coz, tak to bywa. Ostatnio edytowane przez Morgana : 31.07.2013 - 16:14 |
![]() |
![]() |
#95 |
Zarejestrowany: 31.03.2010
Skąd: Z siedziby Fantastycznej Czwórki.
Wiek: 15
Płeć: Kobieta
Postów: 2,224
Reputacja: 10
|
![]()
Weszłam do baru. Siedziała tam trójka ludzi. Mężczyzna grzebał przy ladzie, wyglądał na lekko przestraszonego. Trochę to było dziwne, no ale co kto lubi. Przy stołach siedziały dwie dziewczyny i coś tam podjadały. Nie przyglądałam się im zbytnio, gdyż zainteresował mnie ten poddenerwowany gość. Wzięłam sobie coś ciepłego do żarcia i i usiadłam w kącie, by móc go baczniej obserwować...
__________________
Mój profil na WATTPAD
|
![]() |
![]() |
#96 |
Administrator Emeryt
Δ=b²-4ac Zarejestrowany: 24.06.2009
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,684
Reputacja: 10
|
![]()
Odezwała się... Piękny dzień, zaiste. Nie wiem, czy to był sarkazm, czy zwyczajny brak myślenia. Jaki normalny człowiek idzie się upić samotnie z okazji pięknego dnia... "Wybitna studentka? Wolne żarty!" Przez sekundę poczułem, że chciałbym jednak zostać sam, szybko jednak odrzuciłem te myśli, doceniając, że jednak ktoś ze mną jest.
edit. 3x "jednak" w jednym zdaniu, cudnie ![]()
__________________
NO HATRED Strzeż się tej krainy grzybów,
choć słoneczna kusi łąka - kto swe kroki tam skieruje, temu jeno płacz, rozłąka. Ostatnio edytowane przez motyka : 31.07.2013 - 16:24 |
![]() |
![]() |
#97 |
Zarejestrowany: 13.12.2011
Skąd: Pieklo <333
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 233
Reputacja: 10
|
![]()
brak odpowiedzi z jego strony sprawil tylko, ze mialam ochote puknac sie w czolo. brawo dla nie, jestem prawdziwa idiotka. poczulam, ze zrobilam sie czerwona ze wstydu. stolowka byla dosyc ciemna wiec szanse, ze rzucalo sie to w oczy nie byly duze. siedzialam chwile patrzac sie w jeden punkt, nie zwracajac uwagi nawet na to, ze wszedl tu tez ktos inny i przygladal sie tej jakze zabawnej scence.
|
![]() |
![]() |
#98 |
Zarejestrowany: 11.02.2011
Skąd: Over The Hills And Far Away
Płeć: Kobieta
Postów: 1,012
Reputacja: 11
|
![]()
Podczas sprzątania uświadomiłam sobie, że jestem głodna.
No tak, przecież nic nie jadłam! Wyszłam z domu, udałam się do stołówki. Zamówiłam tam jedną porcję spaghetti i usiadłam w cichym stoliku przy oknie.... Libby, nie złość się na nas, ja osobiście niekumata jestem ![]()
__________________
Forever and ever.
|
![]() |
![]() |
#99 |
Administrator Emeryt
Δ=b²-4ac Zarejestrowany: 24.06.2009
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,684
Reputacja: 10
|
![]()
Widać, że chyba ma świadomość, że nie spodobało mi się jej przywitanie. Pomarańczowe światło dochodzące z okien znakomicie podkreśla jej intensywną czerwień na policzkach. Siada przy stoliku niedaleko mnie, patrzy się w jeden punkt, nie rusza się, jakby zamieniła się w kamień. Postanawiam wyrwać ją z zadumy. Stawiam przed jej nosem butelkę z brązowym alkoholem, robiąc niemały hałas.
"Ta butelka musi być sucha. Sam nie dam rady" - powiedziałem.
__________________
NO HATRED Strzeż się tej krainy grzybów,
choć słoneczna kusi łąka - kto swe kroki tam skieruje, temu jeno płacz, rozłąka. |
![]() |
![]() |
#100 |
Zarejestrowany: 31.03.2010
Skąd: Z siedziby Fantastycznej Czwórki.
Wiek: 15
Płeć: Kobieta
Postów: 2,224
Reputacja: 10
|
![]()
Zjadłam swoje i wyrzuciłam resztki do śmietnika. Wszędzie nudy. Nagle naszła mnie myśl, żeby obejrzeć te cudne maszyny o których tyle mi mówiono. W końcu byłam pilotem i interesowały mnie takie rzeczy. Opuściłam stołówkę i skierowałam się do hangaru gdzie stały skoczki. Idąc w stronę tych niesamowitych maszyn, rozmyślałam o tym dziwnym mężczyźnie szukającym czegoś za ladą. Jakiś za bardzo nerwowy był, muszę go mieć na oku...
__________________
Mój profil na WATTPAD
|
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|