![]() |
#131 | |
Guest
Postów: n/a
|
![]() Cytat:
Co do postaci to rozumiem, że możecie mieć problem z rozróżnieniem. Dla mnie one sie różnią. ![]() Omówienie. Izabella Kościdla ma szkielet jaśniejszy i przestrzenie między żebrowe czarne. Tytus jest koloru ekri, kości ma ciemniejsze, opalizujące, żebra jasne, przejrzyste. Teraz możecie śledzić, czy Was nie oszukuję ![]() Co do napisów na zdjęciach sim1, to chciałam aby były takie pomazane i domowe. Cieszę się że jest wam dziwnie, w końcu to Dziwnowo jest. Dam teraz jeszcze jednego maila. Następnego dam za jakieś trzy-cztery dni. e-mail 2 Witaj kuzynie Simbadzie. Jak się czujesz? Widzisz ja się czuję nawet nieźle. Tydzień będzie jak mieszkam w Dziwnowie. Niestety muszę Cię poinformować, że z sąsiadów razem z Kościdlą to nie jesteśmy zadowoleni. Wedle zwyczajów odwiedziła nas już grupka simów. Przyszedł taki jeden muzyk Amadeusz. Cały czas jarzył się do mnie i zapraszał do swojego domu na mini koncert. ![]() Podejrzany on coś jest. Taki niby milutki, a jaki egzaltowany. Kościdlę natomiast napastowała i ciągle jej o okolicy trajkotała simka Lola Kowal. Co mnie interesują inni? Z niejednego pieca chleb jadłem i dobrze wiem, że nie ma co za bardzo angażować się w sprawy społeczne. Jednak wiesz jak jest. Miłym nie zaszkodzi być. Izabella zrobiła jedzonko i razem ze wszystkimi zaczęliśmy się integrować. Dyskutowaliśmy o niczym. ![]() Nawet jak ten Gold zaczął nam pokazywać kroki nowego tańca, to oboje udawaliśmy zainteresowanie. ![]() Najgorszy to ten Waldemar jest. Pajac jeden. Owada mi tutaj udaje i zjadł dużo kanapek, głodomór jeden. Trzeba było dorobić następną porcję. ![]() Goście siedzieli bardzo długo. Było dość sztywno. W pewnym momencie Izabella zaczęła sprzątać. Wiesz to troszkę nie wypada, dom pełen ludu a ona śmieci wynosi. ![]() Głupio mi troszkę było. Zaproponowałem pomoc jednak ona nic się nie odezwała. Złapałem ją za kość ramieniową i powiedziałem. - Nie jesteśmy w Abrakadabrowie Izabello. Skończ z tym sprzątaniem. Kuzynie jej to chyba weszło w nawyk. Dość długo sprzątała po domach i tak ogólnie. - To mnie uspokaja – odpowiedziała i znów zaczęła czyścić wszystko. Nawet czystą jeszcze toaletę. ![]() Kiedy zaczęła zmywać nie wytrzymałem i pomagałem jej. Żyjemy na równych prawach. ![]() Goście chyba zrozumieli, że coś jest nie tak i poszli sobie. Późnym wieczorem oboje udaliśmy się spać, do kącika sypialnianego. ![]() Następnego dnia Izabella założyła za domem malutką grządkę z pomidorami. ![]() Pomagam jej w miarę możliwości. Jednak nie ciągnie mnie za bardzo do prac ogrodowych. ![]() Jak pewnie zauważyłeś kuzynie mieszkamy w jednej izbie. Czasami jest to uciążliwe. Często budzę rano Kościdlę kiedy zaczynam sobie ćwiczyć. ![]() Ona nie narzeka. Robi wtedy śniadanie, które później oboje pałaszujemy. ![]() Finansowo idzie nam dobrze. Odkładamy na nowy dom, który będziemy budować obok tej małej izdebki. Widzisz kuzynie, po części dlatego na razie żyjemy w takich troszkę ciasnych warunkach. Jednak nie przeszkadza nam to zbytnio. Sam dobrze wiesz, że pieniądze to nie wszystko. W życiu ważne są inne sprawy. Ja to wiem i Izabella też to wie. Dogadujemy się jakoś. Fajne czasami jest. Kupiliśmy sobie już nową wannę. Na razie nie mamy miejsca w łazience aby ją tam postawić, więc stoi ona w tej naszej izdebce. Kiedy Izabella zażywa kąpieli ja zazwyczaj obchodzę dom w kółko, lub siedzę w toalecie. Raz przez przypadek wszedłem kiedy jeszcze nie zdążyła się cała umyć. Pisku narobiła, zupełnie tak jakbym po raz pierwszy damskie kości widział. ![]() Uparła się też na papugę domową. Teraz łazi z nią wszędzie po domu. ![]() Drogi kuzynie zbliża się weekend. Izabella zaprosiła simów z Klubu Ogrodniczego. Zamierza się do nich dostać szpanując swoimi roślinkami. Ja niestety pracuję w sobotę, więc już niezmiernie się cieszę na brak wolnego czasu. Kuzynie, to ptaszysko to nawet śmieszne jest. Polubiłem je. ![]() Dobra kończę, bo muszę się wyspać. Napiszę jeszcze Simbadzie. Napiszę na pewno. Ostatnio edytowane przez Anastazja : 23.12.2007 - 13:13 Powód: literówki |
|
![]() |
|
![]() |
#132 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Bardzo fajne :-) Po Twoim wyjaśnieniu nie mam już problemów z odróżnieniem bohaterów ^^. Odcinek bardzo fajny... Zastanawiam sie tylko, czemu oni tak wspólnie odkładają na ten dom x)). Rozbawił mnie fragment z wanną ;]
|
![]() |
![]() |
#133 |
Administrator
Zarejestrowany: 17.01.2006
Skąd: z kabiny F-14 Tomcat
Płeć: Kobieta
Postów: 3,862
Reputacja: 15
|
![]()
Tak, fragment z wanną jest dobry.
![]() ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#134 |
Zarejestrowany: 25.02.2007
Skąd: Ustroń
Płeć: Kobieta
Postów: 273
Reputacja: 10
|
![]()
Pierwszy odcinek był dziwny dla mnie, za to ten bardzo mi się podobał.
![]() Taaak, wątek z kobiecymi kośćmi był fajny ![]() Podejrzewam, co się stanie z trupkami, ale wolę nie mówić, bo zrobisz inaczej - na przekór ![]() Czekamczekamczekam.
__________________
ciastko!
karmel! czekolaaada! |
![]() |
![]() |
![]() |
#135 |
Zarejestrowany: 17.09.2007
Skąd: z umieralni.
Płeć: Kobieta
Postów: 264
Reputacja: 10
|
![]()
Chcialabm zapytac Naomi, dlaczego własnie kościotrupy? xP Dreczy mnie to hehe.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#136 |
Zarejestrowany: 22.09.2007
Skąd: Kraków
Wiek: 27
Płeć: Kobieta
Postów: 74
Reputacja: 10
|
![]()
No, no, no! Naomi zaskoczyłaś mnie. Mam pytanie, czy mi się zdaję czy iskrzy między
tymi kościotrupami simów? A, ocena? 10/10 bo wciąga |
![]() |
![]() |
![]() |
#137 |
Zarejestrowany: 08.08.2006
Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 236
Reputacja: 11
|
![]()
Fotostory bardzo wciąga. Ciekawie zrobiłaś z kościotrupkami zamiast simów xD. Bardzo mnie intryguje co zrobisz z tymi dwoma kościotrupami. Czekam na dalsze odcinki (a raczej maile : P)
|
![]() |
![]() |
![]() |
#138 | |
Guest
Postów: n/a
|
![]() Cytat:
Drugie wytłumaczenie bardziej przystępne to takie, że simy szkielety fajnie wyglądają w okularach przeciwsłonecznych i ogólnie kręci mnie ich anatomia (do zaliczenia :smirk: ) Dzięki za komentarze. Wszystkiego dowiecie się z czasem. Jest troszkę wolnego, więc maile Tytusa mam już zakończone,;( wyszło ich osiem. xP e-mail 3 Heja kuzynie. Dobra przejdę do rzeczy. Pamiętasz jak pisałem ci o tym ptaku, o tej papudze? Otóż ostatnio jak szedłem spać to zapomniałem zamknąć klatkę i ptaszysko zwiało. ![]() W kółku na zdjęciu zaznaczyłem ci jak ta kura ucieka w nocy. Teraz mi już przeszło, ale byłem strasznie zaskoczony zaistniałą sytuacją. Jak możesz się domyślać Izabella strasznie posmutniała, kiedy rano zobaczyła pustą klatkę. ![]() Ja próbowałem dowiedzieć się czegoś przez telefon, ale bez skutku. Też mi było przykro, polubiłem tego opierzonego stwora. Jak dobrze wiesz, nieszczęścia chodzą parami, więc chwilę później najechał na nas wariat. ![]() Kuzynie dobrze wiesz jakie są zasady. Jednak informuję Cię, że o tych rachunkach to normalnie zapomniałem, bo kasę mam. Zbieram przecież na ściany do nowego domu. Według starego porządku razem z Kościdlą staliśmy i patrzyliśmy na tego perwersa. ![]() Simbadzie, tego nie było w starym świecie. Ten koleś po prostu czuł satysfakcję z tego, że zabrał nam lampę i krzesło. - Dobrze, że nie zabrał komputera – nagle powiedziała mi Izabella. ![]() Posłuchaj brachu. Zbytnio się tym zdarzeniem nie przejąłem. Wiem, jak ma wyglądać moje życie i jakieś tam krzesło guzik mnie obchodzi. Poruszyło mnie jednak to z jaką lubością ten kretyn wykonywał swoją robotę. Pamiętasz czasy żniw? Jak się simów kosiło? Każdy z nich szedł jak na skazanie. Robiliśmy co musieliśmy. Jednak mieliśmy jakąś moralność, etykę, zasady. Wszystko ściśle według praw starego porządku. Simbadzie, jeżeli na tych ziemiach najzwyklejszy komornik jest taki narwany, to strach pomyśleć jak zachowują się ci co pozostali na stanowiskach Mrocznych Kosiarzy. Sam dobrze wiesz, że po redukcjach zostawiono tych co mieli największą wydajność. Simbadzie czuję w kościach, że w Dziwnowie nie ma ustalonego prawa. Oby moje przeczucia były mylne. Oby nie było tak jak za czasów najgorszych wojen, że ginęli wszyscy, po prostu wszyscy. My nieśmiertelni nie mamy czego się obawiać. Jednego boję się bardzo. Boję się, że nadejdzie czas kiedy mnie znów powołają w szeregi kosiarzy. Nie mówiłem tego nikomu kuzynie, ale ja nie nadaję się już do tej roboty. Wypadłem z rytmu i nawet nie mam ochoty powracać do starych praktyk. Jeszcze czasami po nocach śnią mi się błagania tych co kosiłem. Dobra nie będę ci się już użalał, bo pomyślisz, że mięczak jakiś jestem. Po tym zdarzeniu razem z Koscidlą usiedliśmy i konkretnie ustaliliśmy plany naszego przyszłego rozwoju. ![]() Będziemy budować nowy dom. Nie za duży. Dwa pokoje, jeden dla mnie drugi dla Izabelli. Ona planuje osiągnąć cel życiowy i założyć księgarnię, lub jeszcze jakiś inny fajny sklepik. Ja znów chcę powrócić do handlowania ciasteczkami. Otworzę cukiernię. A co najważniejsze. Ustaliliśmy, że w miarę możliwości nie angażujemy się w sprawy tutejszych mieszkańców. Tak jest bezpieczniej, na wypadek gdyby, wiesz przyszło wezwanie. Izabella jeszcze nie kosiła. Powiedziała mi, że w starym świecie odpracowywała służbę poprzez sprzątanie domów. Jeszcze ma nawyk taki, że jak się zirytuje to łapie za szmatę i sprząta a później szuka swojej trumny. Robię jej wtedy ciepłe mleko i kładę spać, sam natomiast łażę po działce i mierzę kratki pod nasz nowy dom. Postanowiliśmy również, że nadmiar grosza inwestujemy w ziemię. Jak tylko jest taka możliwość to wykupujemy okoliczne grunty. Muszę Ci się kuzynie pochwalić, że kupiłem już jedno poletko. Ustaliliśmy jeszcze, że się wspieramy w naszych planach i nie przeszkadzamy jedno drugiemu. Tak więc, pomagałem Izabelli przygotować ogród przed wizytą tych z Klubu. ![]() Muszę ci to napisać, bo to w czaszce się nie mieści. No przyszli z tego Klubu. Same suche śliwy przyszły. Tacy co to ich dni na palcach są policzone. Weźno, spisali nam każdą roślinę. Podrapałem się, aż w gładziznę, pomiędzy prawym a lewym łukiem brwiowym. ![]() A jak komentowali. Kościdla się oburzyła. Pewnie jakby wiedziała, że tak będą trzepać każdy liść, to by ich nie zaprosiła. Najgorsze było to, jak chamsko zjechali jej pomidory. ![]() I ten cały stres tylko po to aby dostać się do jakiegoś tam durnego Klubu, aby mieć tańszy nawóz. Teraz idzie zima. Zapowiedzieli nam następną inspekcję latem, po wiośnie. Dobra kończę, bo telefon dzwoni. Napisz mi jak Ci się wiedzie. A tak w ogóle, to jak sądzisz, dobrze sobie radzimy? Twój kuzyn Tytus. |
|
![]() |
![]() |
#139 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Jak zawsze b. fajne!
PS: Wam też nie działało forum przez kilka ostatnich dni? ;> |
![]() |
![]() |
#140 |
Zarejestrowany: 27.07.2007
Skąd: Łódź
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 114
Reputacja: 10
|
![]()
Noo mi nie działało.Myślałam że tylko mi i sie tak przestraszyłam, że ze świąt bym pogrzeb zrobiła.
Odcinek świetny (jak zwykle). ![]()
__________________
"It was an April morning when they told us we should go As I turn to you, you smiled at me How could we say no?" |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|