|
![]() |
#1 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Witam ponownie, dziękuję za komentarze.
Dalsza część rodzinki Kent ( nr 19 ) W niedzielę wieczorem, gdy Barney wyszedł od Giny, zadzwonił telefon. - Barney mam dużo ciekawych informacji, spotkajmy się w barze za pół godziny. - ok, już jadę Pojechał do knajpy, usiadł przy barze i zamówił jedzenie, po chwili dosiadł się do niego tajemniczy pan, detektyw Philip Marlowe. * ![]() ![]() - Stary, to czego się dowiedziałem, jest tak po....ne, że nie wiem od czego zacząć- odezwał się Philip a Barney w tym czasie kończył posiłek.. Gdy skończył odpowiedział. - Mów wszystko po kolei. ![]() ![]() - Więc, ta lala Cassie Hutton, jest teraz z Fabianem w Riverview i nieźle tam brykają. - Więc jednak mu się udało, ma chłop jaja - Ten głupek w ogóle się nie kryje, już mu porobili zdjęcia, jak się obściskują, lada chwila to wypłynie. - Wiedziałem, że tak będzie, ale on w ogóle mnie nie słuchał – oburzył się Barney, zamówił drinka – Co dalej? Co z Rocco? - No i teraz robi się ciekawie, Rocco Genco, to syn Bossa z Mediolanu, zajmuje się wymuszeniami i zbieraniem haraczu. - To pięknie, tak myślałem, że to kanalia. ![]() ![]() - Czekaj, to jeszcze nie wszystko, to właśnie Rocco jest zaręczony z Cassie – powiedział triumfalnie Marlowe - Co? O kur... ! - Tak, stary, to jest ten myk, ale narzeczeństwo najwyraźniej mu nie przeszkadza zabawiać się z Giną - Nie nie, to musi być coś innego, coś chciał tym udowodnić – zastanawiał się Barney - Może chciał się zemścić za Cassie na Fabianie i trafiło na Ginę, zresztą ja się nie dziwię, też bym wybrał, młodą atrakcyjną kobietę, a nie starszą żonę he he he – zaśmiał się. - To logiczne, jeżeli śpi z Cassie, to z żoną nic go nie łączy, a Gina to jego ukochana córeczka. Ale by się wnerwił, jakby się dowiedział. Szkoda mi Giny, stała się mimowolną ofiarą, a jakby do tego była wcześniej dziewicą, to już by była masakra, nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy – powiedział smutno Barney – przeze mnie Gina cierpi, gdybym wtedy nie poznał Fabiana z Cassie, nic by się nie stało. - Stary, skąd mogłeś wiedzieć, że to się tak skończy – powiedział pocieszająco Philip. - Mimo wszystko, czuję się winny, Gina jest młoda i naiwna, szybko się zauroczyła przystojniakiem z Włoch. - Tak, miał wszelkie atuty. Cwaniaczek. Nieźle to sobie wszystko wykombinował. - Dobra, będę się zbierał, a ty? - zapytał Barney - Ja zostanę jeszcze. Może wyrwę laskę na muzeum? he he he ![]() ![]() - Czekaj – zawołał za Barney'em Philip i podszedł do niego – jeszcze jedno, nie wiem czy ci mówiłem, ale wynajęła mnie Mia Kent - Tak? A to spryciula, co chciała wiedzieć? - Jak najwięcej o tym wyjeździe do Sunset Valley - ooooo, za dużo jej nie mów. - To co w ogóle nie mówić o Cassie? Dzwoni i się dopytuje prawie codziennie. - W żadnym wypadku! Na razie nie, zobaczymy może Fabian się opamięta i skończy z tą małą zdzirą. ![]() ![]() ![]() - Wątpię, jeżeli tak bardzo chciał ją odnaleźć, to musi być coś więcej – stwierdził Marlowe - Zakochał się, stary zbereźnik – powiedział Barney i wybuchnęli śmiechem. ![]() - Dobra spadam, daj spokój z tym muzeum, to tani numer, jakby coś się wydarzyło, to dzwoń, trzymaj się stary – powiedział Barney, poklepali się po plecach i wyszedł ![]() W poniedziałek do popołudnia siedziałam w domu, dopiero pod wieczór wyszłam do małej lokalnej knajpki, zamówiłam i wypiłam sok. ![]() ![]() ![]() Potem wzięłam kawę i wyszłam przed lokal, usiałam i w spokoju piłam mocną kawę waniliową. Zastanawiałam się nad Rocco, dlaczego mi to zrobił? Czy ja go sprowokowałam? I dlaczego tak szybko poszłam z nim do łóżka. Nigdy czegoś takiego nie zrobiłam. Z ostatnim chłopakiem, zaczęliśmy się kochać, dopiero po trzech miesiącach randek. Zresztą tego też żałowałam, bo to był nie wypał. Jak mogłam dać się zwieźć, jego opowieściom o muzeum i programie telewizyjnym. Jestem aż taka naiwna? Łykałam wszystko co powiedział, a jego słodkie słówka brr „ jesteś taka piękna, jak anioł” brr, już nigdy nie uwierzę żadnemu facetowi. Zresztą precz z nimi, trzeba się wziąć za robotę i zadbać o wykształcenie, może wyjadę do Bridgeport na studia? ![]() ![]() Już zaczęłam się zbierać jak zza pleców, wyskoczył Barney. - Cześć Gina, miło cię widzieć - Cześć – przywitałam się z nim - Idziesz już? Może chwilę porozmawiamy - Ok – zgodziłam się i usiedliśmy - Świetna muzyka co? - powiedział i słuchaliśmy utworu, który akurat leciał. ![]() ![]() ![]() Gadka coś się nie kleiła. - Słuchaj, może napijesz się czegoś? Przyniosę drinki – zaproponował i poszedł. Podeszłam do drzwi, gdy zobaczyłam, jak wraca z drinkami ![]() ![]() Stanęliśmy i zaczęliśmy pić, nie wiem czemu ale przy drinkach, jak i papierosach, ludziom od razu rozwiązują się języki i gadka jakoś leci. ![]() ![]() ![]() Omówiliśmy kilka tematów i Barney zaproponował, żebyśmy poszli tutaj niedaleko na basen, który został ostatnio otwarty. Zapytał czy mam strój, właściwie to miałam, bo też myślałam, że później skoczę na basen, poćwiczyć skoki z trampoliny. Ucieszył się i poszliśmy na basen. Pierwsze co zrobiłam to położyłam się na materacu. Przyjemnie było. Barney pływał. ![]() Później skoczyłam ładnie na główkę. ![]() Barney coś zjadł, najwyraźniej zgłodniał. ![]() - Barney a może razem, jednocześnie skoczymy do wody? Zobaczymy, kto lepiej? - zapytałam - Super pomysł, ja na pewno wygram – powiedział pewnie - Nie wiem, nie wiem, ja ostatnio dużo ćwiczyłam – zaśmialiśmy się i skierowaliśmy się, na swoją trampolinę. ![]() ![]() - Uwaga! Teraz – krzyknęłam i skoczyłam, Barney się lekko zawahał ale zaraz skoczył. ![]() ![]() ![]() ![]() Kiedy byliśmy w wodzie podpłynęliśmy do siebie. - I co byłem lepszy, widziałaś ten styl? - To ja byłam lepsza, widziałeś mój styl? - zaśmiałam się i ochlapałam go wodą. ![]() ![]() A on mi zaraz oddał. - Dobra poddaję się – krzyknęłam. ![]() ![]() - Gina a jak długo potrafisz wstrzymać oddech? W tym też jestem dobry - odpowiedział mi Barney - Baaaaaaaardzo długo – powiedziałam i zanurkowaliśmy ![]() Minęła chyba z minuta a Barney nie wytrzymał i wynurzył się. Nie był zadowolony. ![]() ![]() Wytrzymałam ponad minutę i wyskoczyłam. - Wygrałam! - Dobra wygrałaś chodź położymy się na leżakach – zaproponował ![]() ![]() Później wstaliśmy a Barney wykrzyknął. - Berek! I zaczęliśmy się gonić po basenie jak dzieci. On jest niemożliwy skąd u niego taka energia. ![]() ![]() Niestety zaczęło padać i stwierdziliśmy, że trzeba iść, bo robi się coraz zimniej. Podziękowaliśmy sobie za tak miło spędzony wieczór i każde poszło w swoją stronę. Pomyślałam. Tego mi było trzeba, totalny relaks, bez myślenia o problemach. Barney jest na prawdę świetny. *Niestety detektyw jest inny, bo przez błąd 12 straciłam zapis i nie zdążyłam go zachować. To wszystko na teraz, niedługo nowy odcinek. Proszę o komentarze. Chciałam wszystkim złożyć serdeczne życzenia Wesołych Świąt, miłego spędzania czasu z rodziną, odpoczynku i wspaniałych prezentów. ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#2 |
Zarejestrowany: 13.09.2012
Skąd: Poznań
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 374
Reputacja: 10
|
![]()
Wow... Gina i Barney będą razem?
Aaaaaaaa!! Moje dwie ulubione postacie razem. ![]() Fajnie, że fotki mają wyjść do prasy. ![]() Taa... Gina nie zaufa żadnemu mężczyźnie? A co z Barneyem? Wesołych świat! ![]()
__________________
[IMG]http://i40.************/2vxnev4.gif[/IMG] |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zarejestrowany: 11.09.2009
Płeć: Kobieta
Postów: 96
Reputacja: 10
|
![]()
Historia przeczytana od samego początku, oj u twoich simów dużo się dzieje! Masz bardzo ładnych simów. Niech Gina i Barney będą razem!
![]() Twoja historia jest według mnie jedną z najlepszych, oczywiście czekam na kolejny odcinek! Nie cierpię Fabiana i Rokoko! Musiałam to napisać ![]() Wesołych Świąt ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zarejestrowany: 24.11.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 256
Reputacja: 10
|
![]()
Nigdy nie przepadałam za Barneyem. Taki lep na baby,
wplątał Fabian w ten romans.A tu widzę Barney kulturka i wgl. A Fabian szkoda słów,mam nadzieję,że Mia mu nie wybaczy ,bo jak raz zdradził to i bd zdradzał.
__________________
I waited for you ... |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zarejestrowany: 17.09.2011
Skąd: Naddniestrze
Płeć: Kobieta
Postów: 2,338
Reputacja: 12
|
![]()
Piszę o 3 poprzednich odcinkach.
Barney nie może być z Giną! On jest dla niej za stary. Niet! Jestem zawiedziona nadmiarem Barneya. Nie znoszę go. Cały czas zmienia dziewczyny Jest nawet gorszy od Fabiana. Na zdjęciach 7 i 8 tak patrzy na detektywa tak, jakby mu się podobał. Widzę, że wykorzystałaś nawet kawiarnię Figi. Ja jeszcze jej w grze nie obejrzałam, bo nie mam chęci do gry przez przycinki. Fabian nie jest poważny. Gania za tą małolatą przez miasta i wsie, a tu się okazuje, że zaręczona. I jeszcze ją przeprasza. Brak kultury i dobrego wychowania! Pan Kokoko Euro Spoko idealnie pasuje do Cassie. Chętnie bym zobaczyła jak Koko koko euro spoko piłka leci hen wysoko ją oszukuje <diabelski śmiech>
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Witam serdecznie, święta, święta i po świętach, mam nadzieję, że wszyscy zdrowi
![]() Laselight, Barney nie jest za stary dla Giny, bo wg simów są w jednym wieku Young Adult, a wg mnie mają: Gina 23 lata, Barney 33, więc on jest tzw. wieku chrystusowym, największy szczyt możliwości dla faceta, pod względem emocjonalnym i fizycznym, badania pokazują, że około tego wieku faceci najwięcej działają, jeżeli chodzi o życie rodzinne, jak i karierę. Pozostali: Adult Fabian 46, Mia 41, nastolatki Noah, Deanna i Young Adult Cassie 18 lat, ale ona wiadomo wygląda poważniej niż na swój wiek ![]() ![]() Trzeba usiąść i coś napisać. Kolejny odcinek rodzinki Kent ( nr 20 ) Fabian wrócił rano we wtorek do domu, wziął gorącą kąpiel i poszedł spać. Zobaczyłam w garażu samochód ojca. Dobrze, że wrócił, muszę z nim porozmawiać. Czemu wyjeżdża na tak długo i czemu dalej nie rozmawia z Mią. Tak myśląc pojechałam do komisu. Chciałam kupić, jakąś ciekawą książkę na wyprzedaży, w końcu jesienią przyjemnie jest poczytać wieczorem w łóżku. ![]() Zrobiłam zakupy i podeszłam do stojaka z gazetami a tam w plotkarskiej gazecie zobaczyłam duże zdjęcie na pierwszej stronie, mojego ojca z jakąś laską. Podpis informował „Fabian Kent z młodą, atrakcyjną przyjaciółką! Co na to, jego żona?” ![]() ![]() Boże! Co to ma być? Prawie ścięło mnie z nóg. Co on robi? To są te jego wyjazdy? O Boże! Co tu robić? Muszę zadzwonić do Barney'a. ![]() - Barney widziałeś?! - krzyknęłam do słuchawki, jak odebrał. ![]() - Co? Nic nie widziałem – zdawał się nie wiedzieć o co chodzi. - Tata! Zdjęcia! - krzyczałam nieskładnie. - Jakie zdjęcia? Powiedz spokojnie, Gina co się stało? - W gazecie są zdjęcia ojca z jakąś laską i się całują – prawie płakałam. ![]() - Gina co? Z jaką laską? - Nie wiem, są zdjęcia i straszny artykuł o jego romansie. - Poczekaj już do ciebie jadę, gdzie jesteś? - Przed komisem. Zakręciło mi się w głowie i zemdlałam. Gdy się ocknęłam zobaczyłam twarz Barney'a nade mną. - Gina, ale mnie wystraszyłaś. Już ok? Jak się czujesz? - W porządku. Wstałam i usiedliśmy na ławce. - Barney, jak ojciec mógł coś takiego zrobić? To nie jest fotomontaż – powiedziałam roztrzęsiona. - Nie wiem, Gina – odpowiedział Barney ![]() - Czy on ci coś mówił? Faceci rozmawiają o takich sprawach. - Gina musimy to wszystko wyjaśnić, czy Fabian jest w domu? - szybko zmienił temat. - Tak, wrócił dziś rano, pewnie od niej, Mia się załamie. Co teraz będzie z naszą rodziną? - Chodź pojedziemy do was i pogadam z Fabianem – zaproponował. ![]() - Dobrze chodźmy, musi się wytłumaczyć, to jest okropne – powiedziałam i pojechaliśmy samochodem Barneya, nie byłam w stanie prowadzić. Mój został na parkingu ![]() Na szczęście nikogo oprócz ojca, który spał jeszcze, nie było w domu. Poszliśmy do pokoju i obudziliśmy ojca. Mnie od razu krew zalała i rzuciłam. - Jak mogłeś to zrobić Mii, to do tej cizi znikałeś całymi dniami? ![]() - Co? O co chodzi? Jak ty się do mnie odzywasz? - zapytał zły. - Normalnie, zdrajco! - krzyknęłam i zaczęłam płakać. - Gina, proszę nie płacz, proszę idź do swojego pokoju – powiedział spokojnie do mnie Barney, bo widział, że ta sytuacja już mnie przerosła – ja spróbuję się czegoś dowiedzieć. ![]() ![]() Wyszłam do łazienki umyć twarz i poszłam do swojego pokoju. Usiadłam na kanapie i czekałam. ![]() - Barney! Co ona chciała? Jaki zdrajco? – zapytał Fabian - Wyszło szydło z worka, dzisiaj w sklepie, zobaczyła twoje zdjęcie z Cassie w jednoznacznej sytuacji. Czy ci odbiło? Publicznie już się obściskujesz? - powiedział ze złością Barney ![]() ![]() - Serio? O cholera, nawet nie wiem, kiedy mogli zrobić nam zdjęcia, myślałem, że jesteśmy sami – tłumaczył się Fabian i usiadł na kanapie, dołączył do niego Barney - Ty nie myśl i co teraz chcesz zrobić? - zapytał dalej zły Barney ![]() - Nie wiem, jestem w kropce, co radzisz? - Teraz mnie o radę pytasz, a jak cię uprzedzałem, że nic dobrego z tego nie będzie, to nie „ja muszę się z nią spotkać” – przedrzeźniał go Barney - Wiem, sorry, ale odbiło mi na jej punkcie, nie mogłem się powstrzymać, ty powinieneś mnie zrozumieć, nie? - szukał poparcia. - Nie, bo ja jestem wolny i nikogo nie krzywdzę, a ty masz rodzinę, słyszałeś Ginę jest zrozpaczona, a jak Mia to przyjmie? A twój syn? Stracisz kompletnie szacunek. - O ludzie, co ja mam teraz zrobić? Mówiłeś wszystko Ginie? - Nie, widziała tylko to zdjęcie, ale głupia nie jest i wie co się z tym wiąże. - Rozumiem, nic jej nie mów i w ogóle z nią nie rozmawiaj, ja się tym zajmę, z Mią też porozmawiam jak wróci z pracy, Noah może się nie dowie, on żyje w swoim świecie. - To ty chyba żyjesz w swoim świecie, Noah chodzi do szkoły i ma wielu znajomych, którzy wiedzą, kto jest jego ojcem, na pewno znajdzie się życzliwy i go uświadomi. Człowieku to jest pewnie, dopiero pierwsza gazeta, która wpadła na taką sensację, zaraz się wszystko rozkręci, zastanawiam się czy nie napisać na naszej oficjalnej stronie, oświadczenia, aby zdementować plotki. - Barney zamilkł i się zamyślił. ![]() ![]() - Na razie nie, nic nie rób, poczekamy do jutra, ja muszę dzisiaj załatwić sprawy w domu. Ty idź i wybadaj środowisko. Wstali. - Stary powiedz mi jeszcze jedno co z tą … cizią, jak ją nazwała Gina? - na koniec zapytał Barney - Basta, skończę z nią, pojadę do niej w środę, albo nie wynajmę prywatny samolot i będzie szybciej, dość mam już tej jazdy, rozmówię się z nią i skończę tą znajomość, pewnie ona też już przeczyta gazety i chyba zrozumie, że to nie ma przyszłości. - No wreszcie męska decyzja, a nie możesz po prostu zadzwonić? Będzie szybciej i taniej. - Nie, ja nie jestem gościem, który kończy znajomość przez sms'a - Dobra masz rację, tylko żebyś jej znowu nie uległ, bo widziałem jak ci się oczy świecą. - Wiem, ale będę twardy, na pewno chcę to zakończyć. ![]() Skończyli rozmowę, Barney wyszedł a Fabian przebrał się i poszedł do Giny. ![]() - Gina kochanie, córeczko – zwrócił się do mnie przymilnie ojciec – porozmawiajmy, proszę. - Dobrze, wytłumacz mi wszystko i nie kłam – powiedziałam zła - Nie będę cię okłamywał, pocałowałem tę dziewczynę, tak jakoś się stało i wtedy zrobili to zdjęcie, wiesz, że co bym nie zrobił, to zawsze mnie obsmarują w głupich gazetach. ![]() - Tak jakoś się stało? Nie jestem kretynką, nie całuje się w taki sposób, pierwszej lepszej dziewczyny, coś więcej musiało być, mów co? - Nie będę ci się ze wszystkiego tłumaczył, jesteś dorosła i rozumiesz, co to jest słabość ludzka, stało się i bardzo tego żałuję – powiedział a ja sobie uświadomiłam, że zrobiłam dokładnie to samo i nie wiem jeszcze, czy o mnie nie będą pisać w gazetach. - Córeczko, już więcej to się nie powtórzy i nie będę się kontaktować z tą dziewczyną – ciągnął, a ja go po cichutku słuchałam, jak kiedyś, jak byłam dzieckiem, mówił spokojnym głosem – przepraszam cię za całą sytuację, być może jeszcze będą, jakieś nieprzyjemności z tego powodu. Wiedz jednak, że ja się od tego odcinam, nie chcę stracić naszej kochanej rodziny. Po jakimś czasie plotki ustaną a prasa zajmie się innym tematem. ![]() - Tato a Mia? - przerwałam mu - Tak, wiem, będę musiał błagać Mię, żeby mi przebaczyła, mam nadzieję, że mnie jeszcze kocha i mi wybaczy – powiedział smutno, chyba mówił szczerze, trochę mi się go żal zrobiło. Wstaliśmy. - Dobrze tatusiu, mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Powiedziałam i przytuliłam go. ![]() ![]() Wyszedł. Zostałam sama. Zmęczyłam się całą sytuacją i chciałam się trochę rozerwać. Założyłam gogle do wirtualnej rozgrywki. ![]() Po południu Fabian postanowił pójść pod szkołę, odebrać Mię z pracy. Czekał, już zaczynało się ściemniać. ![]() - Co ty tu robisz? - Mia była zaskoczona widząc męża. - Postanowiłem, przyjechać po ciebie, musimy poważnie porozmawiać, chodź przejedziemy się, może do jakieś knajpy? - zapytał uprzejmie Fabian - Dobrze, co się stało? ![]() ![]() Usiedli przy stoliku. ![]() - Napijesz się kawy? - zapytał - Nie, na razie nie, mów o co chodzi? - Mia była nie ufna. - Słuchaj, jak by tu zacząć? Chciałem cię przeprosić, za wszystko co się do tej pory wydarzyło między nami, za moje zachowanie, wiesz wtedy, tydzień temu. - Wiem, pamiętam, nigdy tego nie zapomnę. - Chcę ci powiedzieć, że po zmianie fryzury wspaniale wyglądasz i w ogóle. - Co chcesz powiedzieć? Co tak kręcisz? - dopytywała się Mia chłodno. ![]() Dalsza część w następnym odcinku. Proszę o komentarze.
__________________
![]() Ostatnio edytowane przez Mile : 26.12.2012 - 18:14 |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 899
Reputacja: 10
|
![]()
Głupi ten Fabian. Domyślam się, że jak się spotka z Candy, to oczywiście ich znajomość nie zostanie zakończona. On jest taki słaby, tak podatny na byle słówko, że szkoda gadać :/
Szkoda mi Mii. Sądzę, że mu nie wybaczy. W sumie się nie dziwię, bo wiem co to za ból ... I mimo, że będzie zgrywała twardziela, to pewnie długo nie będzie mogła sobie poradzić z tą sytuacją. A Barney ... och, jaki on troskliwy, opiekuńczy, kochany... ![]() ![]() Czy mi się wydaje, czy przypakował troszeczkę?? I chyba grafika ci się poprawiła ... ![]() Dobrze, że już wstawiłaś odcinek ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zarejestrowany: 13.09.2012
Skąd: Poznań
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 374
Reputacja: 10
|
![]()
Niech się wyda i Mia mu powie "spier..."
Czekam na next
__________________
[IMG]http://i40.************/2vxnev4.gif[/IMG] |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zarejestrowany: 07.01.2012
Skąd: Kotlina rozpusty
Wiek: 27
Płeć: Kobieta
Postów: 633
Reputacja: 15
|
![]()
Ostatnio przypomniałam sobie o Twojej historii i postanowiłam przeczytać od trzeciej części do najnowszej.
Mój komentarz będzie w miarę krótki, ale solidnie oceniający. ![]() Nie wiem ile masz lat, ale robisz karygodne błędy! 1. Totalnie zawalasz interpunkcję. Stawiasz bezsensownie przecinki w miejscach, w których ich być nie powinno, a o kropkach zaś nie wspomnę, bo nie korzystasz z nich prawie wcale. 2. Zdarzają Ci się błędy ortograficzne, dość rzadko, ale językowych nawalasz tyle, że aż głowa boli. Przymiotniki z cząstką "nie" piszemy razem! 3. Powtórzenia, powtórzenia - w jednej z ostatnich części w pewnym zdaniu znalazłam to samo słowo w liczbie 3. Czasem niektóre są zbędne, np. Gdy jest mowa o ojcu, nie musisz za każdym razem pisać, że tata to i tata tamto. 4. Zawalasz również dialogi aż (nie)miło. Jest dialog, po kropce opis sytuacji i dalej dialog! Szczerze? Czasem niektóre linijki czytałam kilka razy, bo się gubiłam. Rozmowa powinna wyglądać tak: - (z dużej!) Co osoba mówi - opis sytuacji czy tam reakcji - co ew. osoba kontynuuje. U Ciebie zaś wygląda to mniej więcej tak: - (prawie zawsze z małej) co osoba mówi. Opis sytuacji/reakcji. Co ew. osoba kontynuuje. Nieprzyjemnie się to czyta po prostu. 5. Niektóre sytuacje są naprawdę sztuczne i zbyteczne, szczególnie relacje na linii ojciec - córka. Ojciec właśnie zakomunikował Ginie, że zdradza jej macochę. Raz mu ryknęła, a minutę potem taki dialog: - Przepraszam córeczko. - Dobrze tatusiu, tylko tak więcej nie rób. The best of... Mieszanie czasów Jak dobrze wiemy, narratorem jest Gina... Hola, hola! Przedstawienie akcji z przebiegu wyjazdu Fabiana?! Skąd to Gina wie?! Ano właśnie. Nie wie i skoro jest narratorem powinno się opisywać to, czego była ona świadkiem. Największą zbrodnią jest chyba niekontrolowane zmienianie czasów. ![]() Jak już chcesz przedstawić taką sytuacje, to: a) Zmieniasz narrację wyłącznie na trzecioosobową. b) Robisz kilka linijek przerwy, robisz na środku trzy gwiazdki, by zakomunikować, że narratorem jest ktoś inny. Wytknęłam Twoje grzechy (o tych, o który sobie jak na razie przypominam) więc czas na cuksy ![]() Barney to taki fajny gnojek! (miły ![]() ![]() Podoba mi się, że nie cenzurujesz na siłę i ma swoje seksistowskie, szowinistyczne i po prostu aroganckie odzywki. :] Fabian ma jakieś cholerne rozdwojenie jaźni. Raz lata za tlenioną smarkulą i "ogonem" merda rozradowany, a chwilę później robi z siebie wielkiego ojca stanu. Nie czaję gościa, No po prostu nie czaję. ![]() Gina jako główna bohaterka jest bardzo do zniesienia i nie smęci jak moja Faye. ^^ Jej wasą jest naiwność, ale co tu dziewczynę winić? Poddała się gierkom Don Juana, zwanego inaczej Rokoko czy Rocco, jak kto woli. Szkoda mi Mii - zakochana, wykorzystana jak jakaś ścierka i na dodatek zdradzona... Więcej następnym razem, bo i tak miało być krótko... ![]() Za ew. błędy przepraszam - piszę z komórki.
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
@up
Błędy ortograficzne nie powinny się zdarzyć ponieważ cały tekst piszę w Wordzie i jak tu wkleję też sprawdzam pisownię, nie pokazuje żadnych. Za dużo przecinków może się zdarzyć, ponieważ wstawiam je często instynktownie i mój instynkt może mnie zawieźć. Nie jestem doskonała niestety. ![]() Na kropki też staram się zwrócić uwagę, jak jakiejś zabraknie to świat się nie zawali. Zawsze staram się dialogi zaczynać od dużej litery i oddzielać myśli myślnikami. Jak w jakimś przypadku tak się nie stało, to bardzo mi przykro, że tak cię to razi. Zawalam dialogi - być może są naiwne i w tekście jest dużo powtórzeń, staram się to zmienić, ale nigdy nie mówiłam, że to będzie powieść. Piszę jakby w imieniu Giny, a to co się dzieje obok, jest konieczne do rozwinięcia akcji i wtedy ogólnie opisuję w narracji trzecioosobowej, chyba każdy może się zorientować o co chodzi, dobrze będę dodatkowo oddzielać np gwiazdkami. Jeżeli chodzi o ostatnią sytuację, Fabian powiedział Ginie, że kończy z tym i ona mu uwierzyła, jest jego córką, kocha go i jeżeli ojciec mówi, że tak zrobi to dlaczego ma mu nie zaufać. Na tym polega miłość, wszystkiemu wierzy, wszystko znosi, we wszystkim pokłada nadzieję. Jest czysta i nie pamięta złego. Cieszę się, że tak dokładnie przeczytałaś moje posty, tak trzymaj!!! pozdrowionka ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|