Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory

Komunikaty

Zobacz wyniki ankiety: Jak oceniasz to fotostory ?
5 gwiazdek - Odlotowe 208 65.00%
4 gwiazdki - Całkiem niezłe 76 23.75%
3 gwiazdki - Przeciętne 22 6.88%
2 gwiazdki - Zgroza 5 1.56%
1 gwiazdka - Strach się bać 9 2.81%
Głosujących: 320. Nie możesz głosować w tej sondzie

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 16.03.2006, 17:40   #1
Ametyzd
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Dlatego nie dawaj simom do fotostory ściągniętych rzeczy albo spisuj, skąd są. *kiwa głową*

Ale czy nie może zmienić fryzury?


Editek:

Ma się uśmiechać, bo nie ma nic napisane, że się złości, a poza tym nie musi pokazywać całemu światu tego. A już na pewno nie Bogu ducha winnej kasjerce.

Isi, nie stawia się przed większością znaków, nie tylko przed wykrzyknikiem i pytajnikiem. Ale się chyba stawia przed myślnikiem i przed otwarciem cudzysłowu i nawiasu.

Ostatnio edytowane przez Amethyst43217 : 16.03.2006 - 17:46
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 16.03.2006, 19:15   #2
Isi
 
Avatar Isi
 
Zarejestrowany: 03.10.2004
Wiek: 39
Płeć: Kobieta
Postów: 1,636
Reputacja: 10
Domyślnie

Cytat:
Napisał Amethyst43217
Isi, nie stawia się przed większością znaków, nie tylko przed wykrzyknikiem i pytajnikiem. Ale się chyba stawia przed myślnikiem i przed otwarciem cudzysłowu i nawiasu.
Ja to wiem, sama tak robię pisząc jakiś tekst. Ale wolę nie wymieniać wszystkich zasad autorowi fs, bo jak będzie za dużo, to prawdopodobnie ominie to wzrokiem. Wypisuję tylko to, co widzę w danym fs, jeśli w kolejnym odcinku zauważę, że spacja jest przed innym znakiem, przed którym nie powinna być- wytknę to.
A co do myślników i nawiasów to niektórzy dają spację, a niektórzy nie. Słyszałam, że żadna z tych form nie jest błędna. Ja ich w każdym razie nie daję w takich przypadkach.

Co do fryzury, to nie mam pojęcia, skąd pochodzi. Wydaje mi się, że już ją gdzieś widziałam (tzn. nie w fs, tylko na jakiejś stronie), ale nie pamiętam gdzie. Ale jak dla mnie Monika może zmienić fryzurkę, przecież podczas podróży może się inaczej uczesać.
Isi jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 16.03.2006, 19:21   #3
~Asiulek94~
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Do Amethysty43217: tak właśnie zrobiłam

Co do fs, odcinek pojawi się w piątek albo w sobotę. Aha i fajnie, że wam nie przeszkadza, że będzie inna fryzurka .
  Odpowiedź z Cytatem
stare 17.03.2006, 21:41   #4
~Asiulek94~
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

No to 2 odcinek przed wami. Chyba trochę gorszy od poprzedniego. Proszę was abyście wzięli pod uwagę fakt, że z zainatalowaniem WB musiałam usunąć cały dowloand, co oznacza, że do fs musiałam szukać potrzebnych mi rzeczy. Na pewno postacie będą się troszkę różnić, ale proszę o zrozumienie. No dobrze to odcinek:

~2 odcinek~ (nadal 2003 r.)

Minęła godzina od kiedy weszła do przedziału i od kiedy pociąg ruszył. Zazwyczaj podróżując rozmawia z pasażerami. Teraz nie. Chciała zacząć rozmowę, ale nie wiedziała jak. On był przystojny, przypominał początkującego biznesmena. Coś ją do niego ciągnęło, taka więź, która jest między ludźmi kiedy się w sobie zakochają. Ona to czuła, pierwszy raz w swoim krótkim życiu. Oczywiście miała już „paru” chłopaków, ale to nie to. Teraz czuła to „coś”.
Po 15 min

- Jestem Monika – dziewczyna wyciągnęła rękę do mężczyzny.
- Piotr, miło mi – odwzajemnił się uśmiechem.
- Daleko jedziesz? – dopytywała z zaciekawieniem.
- Do Simcity. Tam gdzie ty?
- Skąd wiesz, że jadę do Simcity?
- Bilet.
- Mój?
- Tak, wypadł ci – uśmiechnął się.
- Aaaa ... – dopiero teraz zauważyła.
- Pijesz kawę?
- Czasami – odparła nieco zdziwiona dziwnym pytaniem.
- To zapraszam – powiedział, po czym wstał i skierował się w stronę wyjścia z przedziału.
- Ale ...
- Coś nie tak?
- Nie, nie – odpowiedział z zaskoczeniem dziewczyna.
W kawiarni przy kawie
- No to, dlaczego jedziesz do Simcity? – zapytała ciekawie kobieta.
- Jeśli mogę spytać oczywiście – zaczerwieniła się.
- A czemu nie? Jadę do domu, do firmy. Byłem na miesięcznym szkoleniu dla początkujących biznesmenów. A ty?
- Ja? Ja wyjeżdżam, znaleźć rodzinę i dowiedzieć się o co chodzi z rozwodem rodziców.

- Myślisz, że tym wyjazdem im pomożesz.
- Wiem, raczej utrudnię im rozwód – posmutniała.
- Ale, zrozum ja chce wiedzieć tylko jedno-czemu?
- Nie prościej było się zapytać?
- Mama jest za skryta, boi się nam opowiadać gdy coś było nie tak w pracy.
- A tata?
- Jeśli to z jego winy to się nie przyzna, a jeśli nie to na pewno powie, że „nie chce obarczać mnie problemami dorosłych”, a ja już mam siedemnaście lat do cholery! – krzyknęła.

- Uspokój się ludzie patrzą – uspokajał ją Piotr.
- Ciebie też obchodzi tylko co myślą ludzie! – szybko wybiegła z kawiarni pociągowej.
Piotr należał do ludzi spokojnych, ale i do tych o których mówiła Monika. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że on naprawdę wszystko robi „aby ludziom się podobało”. Dotarło do niego, że chyba trzeba żyć po swojemu, a nie tak jak chcą tego inni.
Spokojnie dopił kawę i ruszył w stronę przedziału.

- Masz rację – wszedł do przedziału i przytulił płaczącą dziewczynę.
- Powiedz mi, czemu ja mam takie głupie życie?
- Moje też nie jest usłane różami. Każdy z nas ma problemy z którymi radzi sobie bardzo łatwo, a z innymi nie może sobie poradzić latami.
- A ty takie miałeś?
Mężczyzna się nie odezwał.
- Miałeś? – dziewczyna zobaczyła w jego oczach bolesne wspomnienia.
- Miałem ... – odparł po chwili.
- Chcesz o nich pogadać?
- Jeszcze nie ... zbyt świeże ... – uśmiechnął się z łzą w oku.
- Ale jakby co ...
- Tak, wiem. Kiedyś pogadamy.
W tym samym czasie w Simowie, w domu Anny (nadal 2003 r.)
- Monika! Już jestem!

- Nie ma jej – Anna usłyszała głos męża.
- Jak to nie ma?!
- Co jej nagadałaś?

- Ja?!
- A co ja?!
- Trochę się po sprzeczałyśmy!
- Trochę?!
- Nie ważne, na pewno niedługo wróci. Może jest u koleżanki?
- I wzięłaby tam torbę i wszystkie swoje rzeczy?!
- Co?! Nie ma jej rzeczy?
- No nie, ani żadnej kartki nic! Moja biedna mała dziewczynka.
- Ma siedemnaście lat, a ty mówisz jakby to było małe dziecko, nie zginie, ale należy zgłosić to na policję.
- Już dzwoniłem, ale powiedzieli, że może jest w szkole!
- A o której to było?
- O 12.00.
- To nie dziwie się, że tak powiedzieli – powiedziała i skierowała się w stronę drzwi.
- Gdzie idziesz?
- Jak to gdzie? Na komisariat!
- Idę z tobą!
- Zostajesz, sama sobie poradzę, jestem jej matką!

- A ja ojcem, mam do tego takie same prawo jak i ty.
- Słuchaj, to jest mój dom, moje dziecko i mój obowiązek, aby ją znaleźć. Ty nie masz tu już właściwie nic do gadania. Przypominam, że jesteśmy w trakcie rozwodu przez ciebie! – wyszła trzaskając drzwiami.
Na komisariacie

- Dzień dobry, chciałabym zgłosić zaginięcie dziecka.
- Proszę wypełnić formularz.
- Formularz? Jaki formularz? Wy macie znaleźć moje dziecko, a nie srać się z jakimś formularzem!
- Proszę się uspokoić, takie są procedury.
- A co mnie obchodzą wasze procedury! Ja zgłaszam zaginięcie dziecka, a nie podanie o pracę!

- Paweł! Wyprowadź panią, jak się uspokoi to nich wróci.
- Dawaj pani ten formularz – Anna wyrwała go kobiecie.
- Już? – zapytała policjantka widząc odkładającą długopis kobietę.
- Tak. Kiedy zaczniecie szukać moje dziecko?
- Jak tylko to będzie możliwe, proszę panią.
- Czyli?
- Teraz trzeba to przekazać specjalnym służbom, które wyślą podanie z prośbą o zgodę na rozpoczęcie poszukiwań.
- W taki sposób moje dziecko odnajdzie się za cztery lata, albo wcale!
- A ma pani lepszy sposób?
- Żegnam – rozgoryczona kobieta wstała z krzesła i szybkim krokiem skierowała się ku wyjściu.
W pociągu (2003 r.)
- Gdzie się zatrzymasz jak dojedziesz do Simcity? – zapytał z troską.
- Może u taty, albo w hotelu.
- Jakby co to, to jest moja wizytówka. Jakbyś nie miała gdzie się zatrzymać, to ja chętnie ci pomogę.
- Dzięki, ale nie będę robić ci kłopotu.
- Żaden kłopot, naprawdę.

- Wiesz co już widać dworzec Simcity!
- O rzeczywiście! Pomogę ci wziąć torbę.
- Poradzę sobie.
Na stacji kolejowej w Simcity
- To do zobaczenia – westchnęła smutno dziewczyna.
- Tak, do zobaczenia – odparł równie smutno.

- Może kiedyś się jeszcze spotkamy.
- Może ..., w razie czego masz moją wizytówkę.

- Dobrze, muszę iść, do zobaczenia.
- Powodzenia w rozmowie z ojcem.
Monika udała się w stronę firmy ojca. Piotr w przeciwnym kierunku, nie spieszyło mu się do domu. Nie miał co tam robić. Nudziły go te nowoczesne wnętrza, bogatego apartamentu w którym mieszkał. Idąc dalej, myślał czy jeszcze spotka Monikę. Bardzo tego chciał, zauroczyła go ta jej nienawiść do życia, sam nie wiedział czemu, przecież nienawiść to złe uczucie. Może dlatego, że on nie dawno też najchętniej wymazałby sobie wszystko z pamięci.
W firmie Romana

- Dzień dobry, chciałaby widzieć się z panem Romanem.
- Pana Romana nie ma, jest na spotkaniu. Będzie dopiero jutro. Do widzenia – powiedziała opryskliwie sekretarka.

- To ja przyjdę jutro i proszę mu powiedzieć, że ..., albo nie niech nic mu pani lepiej nie mówi. Żegnam.
Monika wyszła z firmy. Skierowała się w stronę miasta, nikogo tutaj nie znała. No oprócz Piotr, ale nie chciała mu się zwalać na głowę. No bo jak on ma żonę, dzieci, albo mieszka z rodzicami. To co ona pójdzie i siądzie mu na głowie, bo „nie mogła znaleźć tatusia”.
Około 20.00

- Proszę panią, zamykamy – powiedział kierownik baru do Moniki.
- Co? A tak, już?
- Tak siedzi pani tu już o 15.00.
- No tak, rzeczywiście. To do widzenia.

- Do widzenia, do widzenia. Ah ... te ludzie siedzą po 5 godzin, a potem wyjdą bez napiwku. Bleeeh...
Przed barem

- Gdzie ja teraz pójdę, już wieczór, a ja nawet hotelu nie znalazłam – myślała mętnie Monika.
Po chwili wygrzebała z torebki małą karteczkę.

- Chyba nie mam wyboru ... – westchnęła.

CDN

Nie wiem kiedy pojawi się następny odcinek, ale tak mniej więcej jak ten po tygodniu .
  Odpowiedź z Cytatem
stare 23.03.2006, 22:42   #5
~Asiulek94~
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Dobra, SPRÓBUJĘ dokończyć to fs, choć nie wiem czy mi się uda. Odcinek jest napisany, tylko zdjęcia, które pochłaniają mi dużo czasu. Zobaczymy, jak mi się nie uda to spróbuję coś wykombinować bez dodatków .
  Odpowiedź z Cytatem
stare 24.03.2006, 10:00   #6
Shady Lade
Guest
 
Postów: n/a
Smile ...mówi się trudno i piszę się dalej... ;)

Ej, głowa do góry
Przecież bez dodatków się gra nie zawali, hm?
A co do FS... moim zdaniem świetne
Zaciekawiło mnie, co nie jest częstym przypadkiem
Tylko te błędy Popraw, a będziesz mistrzowska
Masz talent


(a tak wogóle, dawno mnie tu nie było, ale chyba na każdym forum obowiązuje zasada "nie pisać dwóch postów pod rząd", hmm? )
  Odpowiedź z Cytatem
stare 24.03.2006, 20:19   #7
LikeGirl
Guest
 
Postów: n/a
ThumbsUp Kolejne Fajne FS

Widzę że rodzi nam się kolejne Fajne FS
Bardzo ładne zdięcia...
Spoko się czyta...
Tekst ciekawy i wciągający :*
Bardzo mi się podoba, mam nadzieję że będziesz kontynuować...
  Odpowiedź z Cytatem
stare 29.03.2006, 23:54   #8
~Asiulek94~
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie 3 odcinek

Wyrobiłam się z 3 odcinkiem i niespodzianka, jest z dodatkami! Działają mi na szczęście. Niestety po reinstalce nie zmieniłam detali simów i zdjęcia marne. A w dodatku zapomniałam zrobić zdjęcia z rodziny Anny, więc jutro to naprawię, bo teraz to już usypiam na biurku. Dobra nie przynudzam oto odcinek.

~3 odcinek~

Piotr siedział w domu pijąc lampkę wina. Uwielbiał wino tak jak Iza. Kochał ją. Dlaczego musiała odejść, zostawiając go na świecie samego jak palec. Widocznie Bóg tak chciał, ale dlaczego tydzień przed ślubem i 7 miesięcy przed narodzeniem ich dziecka...

Puk, puk- ktoś zapukał do drzwi. Oderwał się od wspomnień i ruszył w stronę drzwi.
- Ja cię przepraszam, że tak po nocach, ale ja naprawdę nie mogłam nic znaleźć, jak ci przeszkadzam to chociaż podaj mi adres najbliższego...- Monika nie dokończyła.
- Wchodź szybko, bo zimno się robi!- powiedział z troską Piotr.
- Ale ja ci nie...
- Nie, na pewno nie przeszkadzasz, wchodź.
- Słuchaj, nie mogłam znaleźć hotelu i dlatego przyszłam tutaj.

- Cieszę się, że jesteś- przytulił ją do siebie.
W domu Anny
- I co?- zapytał Roman.
- Rozpoczną poszukiwania.
- Kiedy?- zapytał zmartwiony.
- Skąd mam wiedzieć!
- Byłaś tam w końcu!- wrzasnął rozzłoszczony.
- Daj mi spokój!
Anna wyszła z domu. Roman uderzył ręką w stół, po czym wstał, wziął kluczyki od samochodu i wyszedł.
W apartamencie

- To będzie twój pokój- wszedł do pokoju, prowadząc tam Monikę.
- A ty? Gdzie będziesz spał?- zapytała z troską.
- Nie martw się, tu jest jeszcze kilka innych pokoi.
- To dziękuję ci. Mogę się przebrać?
- Aaa, tak jasne. Już wychodzę- wyszedł zamykając cichutko drzwi.
Po chwili w salonie

- Ładna piżamka- powiedział na widok jej króciutkiej koszulki nocnej.
- Przepraszam, że tak paraduję, ale chciałam się tylko spytać, gdzie tu jest łazienka?
- Nie ma sprawy zaprowadzę cię- uśmiechnął się pomocnie, nadal patrząc na krótką piżamkę.
- Tutaj jest łazienka- mężczyzna wskazał na białe drzwi.
- Aha, to już będę wiedzieć. Dzięki.
- Monika...?
- Tak? Już rozumiem, jutro się wyprowadzę nie martw się.
- Nie o to chodzi.
- A o co?- zapytała z zaskoczeniem.
- Zostałem zaproszony na bal dla młodych biznesmenów, iiii... nie mam z kim iść. Poszłabyś ze mną?

- No nie wiem, jeszcze nigdy nie byłam na takim balu. Nie wiem jak to jest.
- To się przekonasz- uśmiechnął się zrozumiale.
- Zobaczysz, to nie wyjdzie na dobre- odwzajemniła się słodkim uśmiechem.
Następnego dnia
- Jak się spało?- zapytał Piotr, widząc budzącą się dziewczynę.
- A dobrze. O co to? Dla mnie?- zapytała widząc tacę ze śniadaniem, stojącą na stoliku obok.
- Dla ciebie. Myślę, że lubisz zapiekanki?
- Uwielbiam- wącha zapiekanki zachwycając się ich zapachem.
- Ja muszę iść do pracy, ale będę o 15.00.
- Dobrze, ale ja mam tu zostać?- zapytała lekko oszołomiona.
- Jak chcesz, nie wiem czy jesteś umówiona z ojcem?
- Umówiona nie, ale dziś powinien być.
- Aha, mam jeszcze jedno pytanie.
- Jakie?- zapytała.
- Masz jakąś suknie na bal?
- Jednak chcesz ze mną iść?
- Oczywiście! Z tobą zawsze i wszędzie- uśmiechnął się zawadiacko.
- No... tak właściwie to nie mam- posmutniała.
- Dobrze, to tu masz pieniądze i idź kup sobie cos ładnego.
- Chyba żartujesz?
- Z ciebie, nigdy.
- Ja mam wziąć te pieniądze i iść na zakupy?!
- Dokładnie tak, a teraz lecę. Papa- cmoknął ją w policzek.
- Ale..., poczekaj, ja tak nie mogę- powiedziała, ale Piotr już był za drzwiami.
W domu Anny

- Co ty tutaj robisz?- zapytała Anna widząc swojego męża.
- Dzień dobry przede wszystkim się mówi.
- Nie denerwuj mnie.

- Dobrze, chyba nie gniewasz się, że zostałem tu na noc?
- Co? Przecież ty już tu nie mieszkasz, a przynajmniej nie powinieneś.
- Przepraszam, już wychodzę. Chciałem porozmawiać o nas, ale widzę, że z tobą się nie da.
- O nas? Nas już dawno nie ma.
- Zerwałem z Iwonką.
- I co mnie to obchodzi, zdrady nie wybaczam. A teraz żegnam.
- Do widzenia i proszę, odezwij się jak Monika się znajdzie.
W domu Piotra
- Muszę już iść, tata powinien już być w pracy- powiedziała do siebie Monika.
Dziewczyna wyszła z domu i udała się do firmy.

- Kurde, zamknięte. Jak to? Takie moje szczęście- tupnęła nogą ze złości.

- To pójdę poszukać jakiejś sukni i biżuterii. Muszę w końcu jakoś wyglądać.
Monika wchodziła do każdego sklepu z pięknymi sukniami. Oglądała i przymierzała wiele strojów. Nareszcie po długich poszukiwaniach znalazła wymarzoną sukienkę, dobrała do niej idealnie pasującą biżuterię. Wyglądała czarująco!
O 15.00 Piotr wrócił z pracy
- Ooo co to za zapachy?
- Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale ugotowałam obiad.
- To wspaniale, a kupiłaś sobie cos ładnego?

- Tak, ale zobaczysz dopiero jak będziemy wyjeżdżać na bal.
- Dobrze, dobrze z wielką ciekawością zgadzam się.
- A o której jedziemy na bal?
- O 19.00 się zaczyna, więc niedługo będziemy musieli się przebrać.
- Tak jest, generale- Monika zaśmiała się wesoło.
O 18.00 w apartamencie
- Gotowa?- zawołał Piotr Monikę.
- Już chwileczkę!- odezwał się głos z góry.
- Mamy tylko godzinę! Pospiesz się!
- Już idę!

- Wyglądasz... yyy... czarująco- Piotr był pod ogromnym wrażeniem.
- Dziękuję, ale musimy już iść.
- Tak, tak pospieszmy się.
Para pojechała na bal. On nie mógł oderwać od niej wzroku. Wyglądała olśniewająco.
- No, dojechaliśmy- powiedział Piotr pomagając wysiąść z samochodu Monice.
- Dziękuję bardzo- uśmiechnęła się, gdy mężczyzna pomagał jej wysiąść z samochodu.
Na sali balowej
- O tam jest dyrektor jednej z przyjaznych mi firm, tu jest organizator balu, a tu jego żona- Piotr przedstawiał Monice znane „osobistości”.

- O Piotrze, jesteś?- do pary podszedł organizator balu.
- Dobry wieczór, to jest Monika- przedstawił ją.
- Miło mi.
- Mnie również- powiedziała miło dziewczyna.
- Państwo jesteście razem?

- My?- zapytała kobieta.
W tej chwili pomyślała kim tak naprawdę jest dla Piotra. Czy tylko przyjaciółką, czy kimś więcej? A kim on jest dla niej?

CDN

P.S. jeśli dotrwałeś/aś to skomentuj

Ostatnio edytowane przez ~Asiulek94~ : 30.03.2006 - 15:28
  Odpowiedź z Cytatem
stare 30.03.2006, 00:45   #9
Isi
 
Avatar Isi
 
Zarejestrowany: 03.10.2004
Wiek: 39
Płeć: Kobieta
Postów: 1,636
Reputacja: 10
Domyślnie

Fajnie, że udało Ci się kontynuować to fs, i to z dodatkami.
Ze zdjęciami reczywiście cieniutko... Mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej. Ustaw sobie większy rozmiar i jakość zdjęcia, bo z detalami postaci chyba wszystko w porządku.
Tekst jest poprawny, ale ta ilość dialogów, którą dałaś, jest wręcz męcząca. I nie są to jakieś długie, poważne rozmowy, tylko jedna osoba mówi jedno zdanie, druga kolejne i tak w kółko. Nie ma żadnych uczuć, opisów (przydałoby się choćby trochę). Dopiero na samym końcu odcinka Monika zaczyna rozmyślać, czy coś czuje do Piotra. A wcześniej nic nie myślała?
Cytat:
Napisał ~Asiulek94~
- To się przekonasz- uśmiechnął się zrozumiale.
Chyba "zarozumiale"? Bo zrozumiale chyba się nie da. Albo najwyżej "wyrozumiale".
I te przerywniki między dialogami trochę mi przeszkadzają. Tzn. jest np. "W apartamencie", następnie kilka kwestii i "Po chwili w salonie" itd. Czuję się, jakbym czytała jakąś sztukę. Ale taki masz styl, OK. Tylko w tym odcinku trochę "przedobrzyłaś" z dialogami moim zdaniem.
Fs jest niezłe, stawiam 4 gwiazdki- mam nadzieję, że będziesz usatysfakcjonowana.

Pozdrawiam
Isi jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 30.03.2006, 09:50   #10
~Asiulek94~
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Cytat:
Napisał Isi
Fs jest niezłe, stawiam 4 gwiazdki- mam nadzieję, że będziesz usatysfakcjonowana.
Chyba powinnam być wiedząc, że moje poprzednie było katastrofą . Co do tego fs to też do końca nie jest takie jak chciałam, więc myślę, że te 4 gwiazdki chyba są mi zasłużone .
Dziękuję i pozdrawiam.

P.S. Zapraszam wszystkich do komentowania długo wyczekiwanego odcinka .
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 
Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 21:20.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023