|
![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Nadszedł czas na trzeci odcinek,ostatni przed moim wyjazdem.Taa...W niedziele wyjeżdżam do mojej ukochanej babci -,-" Na jakieś dwa tygodnie,ale będę negocjować żeby tylko na półtorej.Zresztą,nieważne...
![]() *** Odcinek 3 - Sylwia. ![]() ![]() Na świat przychodzi...Mała Sylwia!Włosy blond i oczka niebieskie po mamusi.Dzięki Bogu,że nic nie odziedziczyła po wyrodnym tatusiu,który nawet nie zadzwonił się spytać,jak się czuje Gosia i mała.Ale cóż,Małgosia nie zamierzała się nim przejmować.Zadzwoniła do Adelajdy po południu,opowiadając jaka to Sylwia jest ładna i grzeczna.Jednak jej przyjaciółka nie była zbytnio zainteresowana małą,tylko chciała za wszelką cenę odwiedzić Małgosię w domu.Gosia,trochę zdziwiona i zniesmaczona,odpowiedziała że nic z tego,bo musi się opiekować małą a nie zajmować gośćmi.Usłyszała potem,jak Adelajda coś prycha do słuchawki i ją odkłada.Usiadła smutna na łóżku.Jednak gdy spojrzała na małą Sylwię,śpiącą w swoim łóżeczku,od razu się rozchmurzyła.Teraz tylko jej córka się liczy... ![]() ![]() Pierwsza kąpiel Sylwii i pierwsze karmienie...Małgosia nie mogła się nudzić,o nie.Od zawsze miała słabość do dzieci i wszyscy jej powtarzali,że będzie dobrą mamą.A Sylwia stała się jej oczkiem w głowie.Czasami Gosia płakała w łazience,wspominając jak to Gerwazy ją zapewniał o swojej miłości,jak to będą razem na zawsze.Ale mała dawała jej tyle zajęć,że chwile załamania nie mogły być długie. ![]() ![]() Gosia obserwowała,jak mała Sylwia rośnie.Pierwsze urodziny odbyły się tylko we dwie,Adelajda dalej była zła na Małgosię,nie wiadomo za co.Sylwia dostała nie za ładne ubranko,ale małej i jej mamie nie przeszkadzało to.Były zdane tylko na siebie.Gosia miała w okolicy opinię puszczalskiej,jednak nie słuchała plotek ani oskarżeń.Wystarczyło jedno spojrzenie w niebieskie oczy Sylwii,i cały świat był dla niej nieistotny. ![]() ![]() Mała szybko się nauczyła chodzić,mówić,korzystać z nocnika..Była dziwnie zdolnym dzieckiem.Nauka przychodziła jej łatwo.Nie lubiła się bawić,wolała gdy mama czytała jej książki. No i przy okazji służyła za darmowy budzik-nieważne,czy dzień czy noc.Sylwia nie była marudnym dzieckiem,nie.Tylko często budziła się,chcąc mamie powiedzieć coś mądrego.Nie jej wina,że Gosia najczęściej wtedy spała... ![]() Na kolejne urodziny Sylwii Adelajda łaskawie przyszła.Oczywiście,nie interesując się ani przez chwilę małą,tylko ciągle wypytując się Gosi,czy za nią tęskniła i tak dalej.Gdy przyszedł czas zdmuchiwania świeczek i jedzenia tortu,uciekła tłumacząc się nagłym rozwolnieniem. A Sylwia już mogła pójść do szkoły.Ale nie była takim zwykłym dzieckiem.Już od początku uczyła się szybko,ciągle pragnęła zdobywać nową wiedzę i umiejętności.Zamiast głupich kreskówek dla dzieci woli Wiadomości lub kanały przyrodnicze i naukowe.Gosia zaś,patrząc na swoją ukochaną córeczkę,zastanawiała się "Co też z niej wyrośnie?" ![]() Pokój Sylwii był ascetyczny,zawierał tylko najpotrzebniejsze sprzęty-łóżko,fotel,biurko,biblioteczkę...Sylwia nie chciała być taka jak inne dzieciaki,o nie. Nauka czytania przyszła jej z łatwością,Gosia była zszokowana że jej córka jest taka mądra.Sylwia natomiast od razu zaczęła korzystać z możliwości czytania. Uczyła się non stop,wręcz "połykając" książki i nową wiedzę w nich zawartą.Wykorzystywała do nauki każdą wolną chwilę-poranki przed przyjazdem autobusu do szkoły,wieczory i wekeendy.Nie miała przyjaciół czy koleżanek,ale Sylwii było z tym dobrze.Bardziej od znajomości ceniła nowe encyklopedie,które jej mama kupiła w jakimś antykwariacie. ![]() Przyszła zima,i Sylwia pomimo mroźnego porannego wiatru dzielnie dreptała do szkoły.Zaś Małgosia znalazła pod drzwiami bukiet róż.Kiedy przeczytała liścik dołączony do niego,wyrzuciła kwiaty od razu.A co było na liściku napisane?"Dla mojej córeczki,żeby była piękniejsza od tych róż,piękna jak TY tamtej nocy...Gerwazy". Małgosia wiedziała że nagła "troska" ojca jej córki wynikła stąd,że podczas sprawy rozwodowej żona jakimś cudem oskubała go z prawie całego majątku i teraz żadna simka go nie chciała,więc chwytał się kogo się tylko dało.Gerwazy jednak był już dla Gosi nikim.Nie chciała mieć już z nim nic wspólnego,mimo iż w głębi serca nadal coś do niego czuła.Przetarła gorące łzy i poszła zaparzyć herbatę,czekając aż Sylwia wróci ze szkoły. ![]() Podczas zimowego weekendu,dziewczyny wyszły na podwórze spędzać razem czas.Wcześniej,przy obiedzie,Małgosia zaproponowała Sylwii,że mogłaby ją przepisać do prywatnej szkoły,jednak jej córka stanowczo odmówiła.Doskonale wiedziała,że w prywatnej szkole dobre oceny zdobywa się za kasę,a nie za to co masz w głowie.Tak więc pozostała uczennicą szkoły publicznej-była geniuszem w swojej klasie.Małgosia jest bardzo dumna ze swojej ukochanej córeczki,mimo iż czasami nie jest w stanie zrozumieć jej ciągoty do nauki,jej dorosłych poglądów i zwyczajów.Wiedziała jednak,że Sylwia jest wyjątkowym dzieckiem,i kochała ją z całego serca.Sylwia po zabawie z mamą,wróciła do domu i do...nauki. ![]() Przyszła wiosna,Sylwia miała urosnąć.Gosia nawet nie dzwoniła po Adelajdę,chciała spędzić ten dzień wyjątkowo-tylko ona i jej ukochana córka.W końcu,miała stać się nastolatką!Małgosia z zapartym tchem obserwowała,jak Sylwia zdmuchuje świeczki z tortu urodzinowego.Miała ogromną nadzieję,że jej córka nadal będzie tak wspaniałą dziewczyną,jaką była wcześniej. ![]() I oto Sylwia staje się nastolatką.Ucieszona,radosna,prawie tak samo jak jej mama.Tylko teraz pytanie-jakie Sylwia ma plany,jak będzie wyglądać jej przyszłość? *** -Co zrobi Sylwia jako nastolatka? -Czy Gosia skontaktuje się z Gerwazym? -Czy Adelajda jeszcze się pojawi w życiu Familiaków? To już w następnym odcinku...Za dwa tygodnie ^^ Albo może wcześniej,ale nie obiecuję ![]() Czekam na komentarze i miłych dwóch tygodni wakacji (beze mnie xD ) ! |
![]() |
|
![]() |
#2 |
Zarejestrowany: 03.04.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 752
Reputacja: 14
|
![]()
Fajne Fotostory. Szkoda że wyjeżdżasz :1smutny: . Trudno napisać fotostory którę będzie mi odpowiadać
![]() P.S. Ocena oczywiście 10/10 |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Cieszę się, że pokazujesz jak grasz.
Dobrze wiesz, że ta relacja z Twojej gry dla grupy ludzi na tym forum, ma szalone znaczenie i jest bardzo ważna. W celach ochronnych, może wypowiem się za nich. "Nie zwracaj uwagi na komentarze, nieprzychylne, wiemy, że to jest luźna relacja a Twojej gry. Wiemy więcej. " Chcąc dodać Ci otuchy JA napiszę. Cieszę się, że po długiej przerwie wróciłaś do gry sim, mam nadzieje, że odnowa odkryjesz uroki grania, simowania. Dla mnie osobiście gra jest odskocznią, życzę CI abyś też to tak traktowała. Po prostu luz RELAX luz relax Dlatego nie zważaj, na nic. Ty ani Ja, tak więc moja relacja z życia Eryki i Zooma oraz Twoja z życia Sylwii i … ( nie powiem kogo, chociaż już wiem, ale nie powiem XDDDD ) to nie są prawdziwe fotostory. A my nie chcemy być pisarkami, XD. Wiem, wiem wszystko wiem. Swoje wiem. Komentarz: kurde ale niemowlak Ci się zasyfił, aż musiałaś myć go w zlewie, zielona para bucha Niech Małgosia nie dzwoni do tego Gerwazego do diabła. Jak Małgosia jest puszczalska po tym jak poszła z jednym simem, to ja jestem zakonnica bwachahahaha Coś ta Adelajda ma chrapkę na Małgosie. Ja też się zastanawiam co z tej Sylwii wyrośnie. Luźno sugeruje aby dokonać, publicznego morderstwa na simie Gerwazym, w celach profilaktycznych. Wiesz kto, czeka na odcinki wiesz jakie. Mam nadzieje, że dołączy do Nas jeszcze wiesz kto. Dodatkowo Żaba też, coś się zbiera w sobie. Ciekawe, ciekawe Proszę o następne odcinki. Ech uważaj na tych wakacjach do diabła, Aa zapomniałam, wiem że sama wybudowałaś domek i go urządzałaś, kosztem nie powiem czego. No całkiem całkiem, jak na taką przerwę w budowaniu i graniu. Całkiem, całkiem. Rozwiń żagle to popływamy. Rozwiń skrzydła to pofruwamy. Z resztą jak nie to nie, Twoja wola. xP Pamiętaj, grunt to to wolnym być, sobą być, Nie masz ochoty na powtórkę z genialności, idealności, spoko rozumiemy Cię, córo Ateny ...reszta wiesz gdzie... Amen. Ostatnio edytowane przez Anastazja : 04.08.2007 - 17:06 Powód: konsultacyjna cenzura |
![]() |
![]() |
#4 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Całkiem niekiepskie, dobra jakosc zdjęc...
Skoro nie dajesz rady pozbywac się krysztalków w grze to spróbuj je wyeliminowac na paintcie. I zrezygnuj z niskich ścian =] |
![]() |
![]() |
#5 |
Zarejestrowany: 15.07.2007
Skąd: Zabrze
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 1,069
Reputacja: 10
|
![]()
Fajny odcinek, jak zawsze ładne, duże zdięcia. Szkoda że wyjeżdżdasz
![]() ![]()
__________________
I've been burning in water and drowning in flame |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Fajne odcinki. Czekam na następnę. Oczywiście daję 10/10 Nie przeszkadzają mi kryształki i ściany. Cudowne fs!
|
![]() |
![]() |
#7 |
Zarejestrowany: 09.08.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 859
Reputacja: 14
|
![]()
Ogólnie podoba mi się Twoje opowiadanie. Jest przyjemne i lekkie, takie simowe. Brakuje mi w nim jednak obszerniejszych opisów życia bohaterów. Wszystko jest tak szybko opisane i ma się wrażenie, że w życiu Małgosi i jej córeczki niewiele się dzieje, poza tym że mama pracuje, a mała się uczy. No chyba, to zamierzone działanie i dopiero teraz zacznie się dziać
![]() Czekam na kolejne odcinki, bo ciekawa jestem co dalej ![]() P.s. To mój pierwszy post na tym forum ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Tadam!
Wreszcie upragniony,wyczekiwany,wymarzony czwarty odcinek "F jak Familiak"! =D Wybaczcie mi tą długą przerwę,ale złapał mnie potężny leń,zwątpienie,ogółem nie za ciekawie.Ale pewna kochana osoba ochrzaniła mnie i w końcu postanowiłam się zebrać w sobie po raz kolejny =d Odcinek ma dwie części,gdyż jest to historia opowiadana z dwóch perspektyw-Małgosi oraz Sylwii. Zapraszam do czytania =) Odcinek 4 Część I - Miłosne poszukiwania. ![]() Sylwia zjadła szybko tort urodzinowy.Nadszedł ten moment,na który tak bardzo czekała-mogła wreszcie iść na studia.Złapała za telefon i zadzwoniła po taksówkę.Małgosia ze smutkiem patrzyła na swoją ukochaną córkę ubierającą się do wyjścia.Wiedziała jednak,że nie może jej tego zabronić.Kiedy Sylwia podeszła,żeby ją przytulić na pożegnanie,zauważyła coś. -Mamuś,dlaczego płaczesz?Przecież wiesz,że bardzo mi zależy na studiach! -Wiesz...To tak...Ech...-Małgosia zaśmiała się,przecierając łzy. -Mamuś...-Sylwia objęła ją i z uśmiechem dodała-Będę szczęśliwa,obiecuję.Będę o siebie dbać i tak dalej.Nie martw się.Teraz pomyśl o swoim szczęściu,ja sobie poradzę! Po chwili wyszła,a Małgosia przez okno obserwowała,jak jej dziecię wylatuje z rodzinnego gniazdka... ![]() Gosia usiadła na kanapie.Tysiące myśli przemykało jej przez głowę.Co ona teraz zrobi?Nie miała nikogo,a przecież nie będzie histeryzować i dzwonić do Sylwii co godzinę.Westchnęła.Chciała,żeby ktoś ją teraz przytulił,pocałował,był przy niej...Ale skąd wziąć taką osobę?Od razu jedna rzecz jej przyszła do głowy.Swatka.Gosia jednak zagryzła wargę-a jak znowu się jej trafi jakiś dziwoląg?Siedziała tak przez parę minut,nie wiedząc na co się zdecydować.W końcu serce wygrało.Wykręciła numer swatki,która rozpoznała ją po głosie i obiecała zjawić się jak najszybciej. ![]() Swatka zjawiła się szybko,jednak w jej głowie kryły się złe zamiary.Postanowiła wykorzystać naiwność Gosi,która teraz,bez Sylwii,straciła resztki zdrowego rozsądku.Małgosia,pełna nadziei,podeszła do swatki i wypowiedziała tradycyjną formułkę: "Kochana swatko,proszę,pomóż mi odnaleźć miłość mojego życia...".Cyganka uśmiechnęła się złośliwie i orzekła: -Owszem,pomogę Ci,ale to będzie kosztować...Hm,powiedzmy...5 tysięcy simoleonów. -Ale...Ja nie mam przy sobie tyle pieniędzy...Wszystkie oszczędności oddałam córce na studia...-wydukała Gosia,czując że łzy napływają jej do oczu. -No to przykro mi,nici z randki.-mruknęła swatka,chowając kulę za pazuchę. -Ale ja nie mogę być teraz sama!Już wariuję z samotności!Błagam,niech mi pani pomoże,ja chcę tylko kochać i być kochaną!Chcę być szczęśliwa!-krzyknęła Gosia i rozpłakała się.Swatka wiele razy widziała takie akcje w wykonaniu zakompleksionych nastolatek,ale widok dorosłej kobiety płaczącej i błagającej o miłość poruszył twarde serce swatki.Westchnęła ciężko i powiedziała stanowczym głosem: -Dobrze,moja kochana.Wiem jak bardzo Ci na miłości zależy,wiem jak cierpiałaś przez jednego mężczyznę...Nie będzie dzisiaj randki,ale dam Ci numer do twojego wymarzonego.Zadzwoń do niego jutro,a obiecuję Ci,że nie pożałujesz.-wsunęła w dłoń Małgosi kartkę z napisanymi liczbami,i dodała szeptem.-Ma na imię Olaf. ![]() ![]() Gosia całą noc nie mogła zasnąć.Przewracała się z boku na bok,sprawdzając która godzina.W końcu zasnęła nad ranem.Kiedy otworzyła oczy i ujrzała na zegarku godzinę 13.00,wyskoczyła z łóżka jak z procy.Wzięła szybki prysznic i szybko wykręciła w telefonie numer nabazgrany na kartce od swatki.Kiedy usłyszała w słuchawce głęboki,męski głos,aż się jej zakręciło w głowie.Olaf zgodził się na spotkanie,dodając że kobieta z tak miłym głosem musi być piękną istotą. Gosia jechała na Przedmieście z wielkim podekscytowaniem.Zobaczyła Olafa,czekającego na nią przed klubem.Poczuła dziwne łaskotanie w brzuchu.Uśmiechnęła się nieśmiało,co bardzo się spodobało Olafowi. Od razu znaleźli wspólny język.Nie mogli przestać rozmawiać,tak wiele ich łączyło.I ta samotność,którą tak bardzo chcieli przerwać...Olaf co chwila komplementował Gosię,nie mógł uwierzyć że spotkał tak śliczną kobietę. ![]() W końcu po 30 minutach podchodów ich usta spotkały się...Małgosi serce zabiło szybciej.Wiedziała,że to jest to,czego szukała całe życie.Resztę spotkania spędzili,patrząc sobie w oczy,przytulając się bądź zatapiając się w słodkich pocałunkach.Jeszcze nigdy Gosia nie czuła się tak cudownie,a spoglądając na uśmiech Olafa i widząc bijącą z jego uczuć miłość,wiedziała że on też jest szczęśliwy. Na pożegnanie pocałowali się długo i namiętnie,a Olaf szepnął jej do ucha: -Gdzieś ty się podziewała przez całe moje życie? ![]() ![]() Spotykali się przez pięć miesięcy,a ich miłość rozwijała się coraz bardziej.W dzień,kiedy mijało pół roku od ich pierwszego spotkania,Olaf zadzwonił do Gosi,zapraszając ją na randkę.Gosia była pewna,że to będzie zwyczajne,codziennie spotkanie,jednak Olaf był dziwnie wesoły i czuły.Małgosia nie wiedziała co ma myśleć,a kiedy zaproponował taniec na środku ulicy,wybuchnęła śmiechem.Jednak zakochani robią różne rzeczy,więc dała się namówić.Podczas tańca patrzała mu głęboko w oczy,próbując odgadnąć,co też Olaf ma w zamiarach zrobić.Przytulili się mocno.Gosia chciała,żeby ta chwila trwała wiecznie. ![]() Olaf odprowadził Gosię do domu.Jednak po namiętnym pocałunku nie odszedł,tylko uklęknął przed nią i złapał za dłoń. -Czy...Wyjdziesz za mnie? Małgosia nie wiedziała co powiedzieć.Zasłoniła usta ręką,to było zbyt piękne żeby było prawdziwe!Ale jednak... -Oczywiście że tak!-rzuciła mu się w ramiona.Kiedy zakładał jej śliczny pierścionek na palec,popłakała się ze szczęścia.Utonęli w namiętnym pocałunku,czując się jak w...niebie. ![]() Dzień później Olaf wprowadził się do Małgosi.Wiedzieli już teraz obydwoje,że odnaleźli swoje szczęście.Olaf zaczął pracować jako nauczyciel,Małgosia zaś malowała obrazy w domu.Żeby scementować swój związek,zaczęli się starać o dziecko... ![]() I udało im się!Kiedy Olaf dowiedział się że zostanie ojcem,pochwalił się wszystkim znajomym z pracy,a Gosię wręcz nosił na rękach.A ona postanowiła zadzwonić do Sylwii i opowiedzieć jej o wszystkim.Bardzo rzadko rozmawiała z Sylwią,gdyż ona ciągle się uczyła bądź siedziała w uniwersyteckiej bibliotece.Kiedy poinformowała córkę o jej przyszłym ojczymie,oraz że będzie mieć rodzeństwo,Sylwia się bardzo ucieszyła.Zaznaczyła jednak,że odwiedzi ich dopiero po ukończeniu studiów.Małgosia zrozumiała to,w końcu Sylwii bardzo zależało na nauce.Miała cichą nadzieję,że Olaf i Sylwia się polubią. ![]() ![]() Ciąża przebiegała spokojnie.Olaf nie mógł się nacieszyć,ciągle powtarzał że to na pewno będzie chłopiec.Gosia komentowała to uśmiechem.Głaskała brzuszek,wiedząc że niezależnie od płci dziecko będzie kochać nad życie. Od czasu do czasu siadała przy pianinie,który kupiła dla Sylwii,i grała melodie,które podobały się jej córce.Małgosia nie bała się już o przyszłość.Wiedziała,że wreszcie jej życie się ułożyło tak jak powinno. ![]() ![]() Nadszedł czas rozwiązania.Olaf,jak to typowy mężczyzna,poród przespał,ale kiedy przez sen usłyszał że to chłopczyk,od razu się zbudził.Damian,bo tak dali swojemu synowi na imię,ma oczy po mamie a włosy po tacie. ![]() ![]() Damian już od pieluszki był rozpieszczany przez rodziców.Olaf był strasznie dumny,że urodził mu się syn,a Gosia była wręcz nadopiekuńcza.Zawsze któreś z dwojga rodziców było przy małym,kiedy zaczynał płakać lub narobił w pieluszkę.Damianowi chyba taki obrót spraw się podobał... ![]() Podczas gdy mały Damian śpi w łóżeczku,rodzice przy obiedzie prowadzą poważną rozmowę.Co z małym?Co ze ślubem?Olaf chciał się pobrać już następnego dnia,jednak Małgosia orzekła,że dopóki Sylwia nie wróci ze studiów to ślubu nie będzie. -Nie wyobrażam sobie naszego ślubu bez mojej Sylwuni! -Ale przecież Damian... -Przecież będziemy go kochać i bez ślubu,prawda? -Oczywiście,kochanie.Dobrze,poczekamy więc aż Sylwia wróci ze studiów. -Kocham Cię,wiesz? -Ja Ciebie też,Gosieńko. *** Druga część odcinka czwartego już niedługo...Tym razem zobaczymy,jak wyglądały studia Sylwii i czy je ukończyła tak,jak chciała. Komentujcie,jeśli macie ochotę. =) Ostatnio edytowane przez Chryzantem Złocisty : 29.08.2007 - 13:15 |
![]() |
![]() |
#9 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
nom nawet moze byc daje 8/10
![]() ![]() ____________________________________ LOVE SIMS 2 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Dlaczego Sylwia jest dzieckiem tego niedobrego, a Damian tego dobrego tatusia?
Tekst jest dobrze napisany. Posiada zabarwienie emocjonalne, to przykuwa uwagę. Odcinek przepełniony jest optymizmem. Czuć dojrzałą miłość i troskę. Dobrze piszesz, ale brak CI wytrwałości. Leń śmierdzi, pamiętaj o tym. Grasz tylko dla siebie. Wszystko co robisz, rób dla siebie. Oczywiście, bądź wyczulona na emocje i uczucia innych, ale zachowaj równowagę. |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|