![]() |
#1 |
Zarejestrowany: 06.09.2009
Skąd: Tam gdzie jestem ja i moj komputer :)
Płeć: Kobieta
Postów: 16
Reputacja: 10
|
![]()
Przed państwem moje pierwsze FS.Jeżeli jakaś część będzie nudna piszczie w komentarzach .Moje FS jest bez prologu, gdyż uznałam, że prolog jest bezsensu , tylko zaśmieca forum i najczęsciej zanudza zniechęcając czytelnika do dalszego czytania.Wiem, rozpisałam się więc już nie przedłużam wstępu i życzę miłej lektury .
PS. Z wyszczególnieniem dla Liv. ![]() Odc. I "To co kryję w głębi duszy." Alice chodziła po mieszkaniu niecierpliwiąc się.Zdenerwowana czekała na jego powrót.Nie widzieli się od dwóch lat.Wiedziała ,że będzie inaczej.To co stało się gdy on był w Stanach ,zmieniło ją a przedewszystkim, zmieniło jej życie,i jeszcze na dodatek śmierć jej matki,o mało co nie popadła w depresję. -Jak ja mam mu to powiedzieć ? -pytała się w myślach-To nie będzie takie łatwe.Nie wiem jak zareaguje na tą wiadomość , a ja nie chcę go stracić. Nagle zadzwonił ktoś dzwonkiem.Zamarła.Wahała się czy otworzyc drzwi. Po chwili namysłu zapytała : -Jason ? -No a spodziewasz się kogos innego ?-odparł męższczyzna -Nareszcie jesteś !-krzykneła z radością po czym otwarła drzwi i wybiegajac z mieszkania wskoczyła mu na ręce.Zapomniała o zmartwieniach. ![]() -Tęskniłam ! -Ja też i to tak bardzo , że o mało nie umarłem z tej tęsknoty-powiedział po czym postawił ją na podłodze i cmoknął ją w policzek. Wchodząc do mieszkania Jason oznajmił : -Mamy sobie dużo do powiedzenia -No tak , mamy ...-przyznała ze smutkiem w głosie Mężczyzna podszedł do niej ,objął ją i zapytał : ![]() -Coś się stało, Aly ? -Nie nic-skłamała,a po chwili odparła- Na pewno jesteś zmęczony po tej podróży.Zaraz zrobię kolację.A ty w tym czasie idż sie wykąp ! -Aż tak czuć-zapytał zawstydzony -No nie , ale ja na twoim miejscu nie unosiłabym ramion -Dobra to ja idę do kąpieli, a ty zrób coś pysznego. -Oczywiscie. Gdy Alice gotowała obiad Jason rozmyślał co się stało. -Może to dlatego , że wtedy nie przyjechałem ?Zapytam ją. Gdy siedzieli przy obiedzie męższczyzna zapytał: ![]() -Jesteś smutna dlatego, że nie przyjechałem na pogrzeb twojej matki ?Dlatego ,że byłaś wtedy sama bez mojego wsparcia i otuchy ? -Nie , wiem ,że chciałeś ale nie mogłeś.A poza tym nie jestem smutna. -Aha-odparł z podejrzeniem-Dziękuję,a teraz idę spać.Idziesz ze mną ? -nie, ja przyjdę za chwilę muszę dokończyć jeść pozmywać. -Dobrze, to dobranoc kochanie - odparł , po czym pocałował ją czule -Dobranoc, słodkich snów. Wybiła 21 , ale mimo tego ,że było póżno słońce jeszcze świeciło.Aly siedziała na krześle w jadalni. ![]() Po chwili dłuższej chwili ciszy powiedziała do siebie: -Muszę mu to powiedzieć.Jak ode mnie się nie dowie to od kogoś innego. Jutro z samego rana lecę do ciotki jak nie ona to nikt mi nie powie co mam robić-oznajmiła po czym udała się do sypialani. Mam nadzieję ,że sie podobało.Komentować,please!
__________________
Życie jest PIĘKNE! oczywiscie na swój sposób... Ostatnio edytowane przez kacia46 : 14.10.2009 - 13:34 |
![]() |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|