![]() |
#271 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Bardzo fajne rzeczy sie dzieja na takim balu, jedna mdleje a potem sie rzuca na bogu ducha winnego Davida. Dobrze, ze chcial wezwac policje. To ja troche ostudzilo. Druga gdzies fruwa na nieboskłonie ( bunusik
![]() A nasza Stella ma szanse pocałować miłego chłopca i odrzuca go ratując się ucieczką. Szkoda, że go nie pocałowała, chłopak jest wart zainteresowania. Ona jednak chyba podkochuje się w Davidzie. Ciekawe co tam wymyślisz jej w następnym odcinku. Czekam z niecierpliwością. ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#272 |
Admin Emeryt
Admin Kumpel Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
|
![]() Odcinek VII
Do kampusu wróciła codzienność. Bal już dawno poszedł w niepamięć i na nowo pierwszy plan zajęła nauka (w przypadku Stelli oczywiście). Dziś zajęcia na dwunastą, a zegarek pokazuje dopiero ósmą. Mnóstwo wolnego czasu. Co by tu zrobić? Uczyć się, posprzątać czy iść na spacer. Nagle rozmyślania Stelli przerwał sms: ”Możemy się spotkać? Mamy dużo do wyjaśnienia. David.” ![]() Dziewczyna nie zastanawiając się zgodziła się na spotkanie. Instynktownie zgarnęła bałagan z biurka, spakowała plecak i wyszła. Po chwili była już w parku. Pogoda pod psem. Wszędzie deszcz, a parasol wciąż leżał na sklepowej półce. Na ławce czekał na nią David. Gdy zorientowała się, że on również nie ma parasola i tak po prostu sobie moknie, usiadła obok niego i zapadła cisza. - Przepraszam za moje zachowanie na balu. – przerwał niezręczne milczenie David. - To ja przepraszam, że cię tak wystawiłam…ale Loreen mnie zatrzymała. - Słucham?! Jak to Loreen cię zatrzymała? Nie wybrałaś spaceru z jakimś typem? - Niee… Chciałam już wychodzić, gdy Lo poprosiła mnie o pomoc. Nie umiem odmawiać i tak wyszło. - Co za zdzira. Mi powiedziała zupełnie co innego. – zdenerwował się David. ![]() - Jak ona mogła…Co ja jej takiego zrobiłam? – załamała się Stella. - Nie martw się, odegramy się. – uśmiechnął się David. – To co, wszystko wyjaśnione? Nawet nie wiesz jak mi ulżyło. Zmieniając temat: masz może notatki z ostatniego wykładu? Odpłynąłem na chwilę, a on skończył gadać. - Jasne, mam. – zaśmiała się Stella i zaczęła wyciągać notatki z plecaka. Wtedy też wszystko jej się wysypało, w tym znowu to zdjęcie: ![]() - Dlaczego masz z nim zdjęcie? – zdziwił się David. - To mój ojciec, jedyne fajne, wspólne zdjęcie… - Stel spojrzała w ziemię. - Twój ojciec?! – krzyknął David. – Ale to mój ojciec! - zdziwił się mocno. ![]() - O czym ty mówisz? Żartujesz, tak? - Nie, nie żartuję. Chwila zapomnienia i bęc, oto jestem. Pamiętam, gdy byłem dzieckiem często przychodził, bawił się ze mną. Nazywałem go „wujciem”. Później, gdy dorastałem przychodził rzadziej, a od trzech lat nie pojawia się w ogóle. Zniknął, zapomniał… - Bo nie żyje. – Stella ciężko westchnęła. - Jak to? Co się stało? - Zginął w wypadku samochodowym. – do oczu dziewczyny napłynęły łzy. - To straszne, nie miałem pojęcia. - Ojciec nikomu nie powiedział, że ma syna…a może chciał? Gdy umierał w szpitalu prosił mamę, abym do niego przyszła. Nie zdążyłam… - Stel rozpłakała się. - Już, dobrze. – przytulił ją David. – Mnie mama powiedziała po tym, jak ostatni raz go widziałem. Kochałem go jak wujka, później jak ojca. Wspaniały człowiek. - Taa, zdradził moją mamę. – Stella z trudem powstrzymała łzy. – Ale mam brata, przyrodniego, ale jednak brata. – uśmiechnęła się. - Dokładnie. Cieszmy się tym co mamy. Wspominajmy go jako cudownego człowieka. – znowu mocno ją przytulił. Wszystko z oddali obserwował Tom. ![]() Nie słyszał o czym rozmawiają, więc odebrał to jako spotkanie dwójki zakochanych. Zrobiło mu się strasznie przykro. - Muszę już iść. Spotkamy się później. Dzięki za wszystko. – pożegnała się Stella. - Do zobaczenia, siostro. – odpowiedział David. Dziewczyna totalnie zaskoczona tym, czego się dowiedziała, w ogóle nie potrafiła skupić się na zajęciach. Gdy w końcu męczarnia dobiegła końca Stella wyszła zaczerpnąć świeżego powietrza. Wtedy też zobaczyła Toma. Od razu do niego podeszła. - Hej. Jak dobrze, że cię widzę. Masz chwilę, chciałabym porozmawiać. - Idź do swojego Davidka, on na pewno wysłucha cię lepiej. – Tom zdenerwował się. ![]() - O co ci chodzi? – zdziwiła się Stel. – Nic mnie z Davidem nie łączy. On jest… - Przepraszam jestem zmęczony. – przerwał. – Cześć. Stelli zrobiło się naprawdę przykro. Tom przestał być jej obojętny, gdy zaprosił ją na bal. Tymczasem on tak ją potraktował. Kolejny chłopak, który nie chce jej wysłuchać. Nie mogła już tego udźwignąć. Musiała przed kimś się wygadać. Jedyną nadającą się do tego osobą była Kelly, z którą Stel utrzymywała kontakt po balu. Od razu poszła do niej. Wszystko jej opowiedziała, a Kelly obiecała, że porozmawia z Tomem. Naprawdę się tym przejęła. ![]() Dziewczyny naprawdę się zaprzyjaźniły. - Może zakupy na poprawę humoru? – zaproponowała Kelly. - Właściwie dlaczego nie. Przyda mi się mała zmiana stylu. Chodźmy. + BONUSIK xDDDD ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#273 |
Zarejestrowany: 02.03.2013
Skąd: Bayview <3
Płeć: Kobieta
Postów: 634
Reputacja: 10
|
![]()
Fajny odcinek
![]() Stella i David to rodzeństwo ![]() Kelly to naprawdę miła i sympatyczna dziewczyna, dobrze, że Stel znalazła w niej oparcie. Tom nie powinien od razu był się tak denerwować, mam nadzieję, że pogodzi się ze Stellą. Czekam na next ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#274 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Ale sie namieszalo, to oni sa rodzenstwem? A ja ich chcialam zeswatac. Dobrze, ze tak gladko to przyjeli.
Najgorsze, ze widzial to Tom i juz sie wkurzyl. Czemu oni nie daja jej dojsc do slowa? To jakas dziwna maniera. Stella powinna w tym przypadku byc bardziej stanowcza. Zobaczymy co dalej bedzie, czekam oczywiscie na next ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#275 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
David jest bratem Stelli?!
![]() Ok.. Wielu rzeczy się mogłam spodziewać, naprawdę wielu, ale o tym bym w życiu nie pomyślała ![]() No, to teraz o jednego kandydata mniej do ręki Kopciuszka (że tak się rozpędzę) ![]() Ciekawe jakim typem braciszka on będzie.. Nie mogę się doczekać ![]() Ja pierniczę, czy facetom naprawdę tak trudno wygospodarować 5 minut na wyjaśnienia? Tylko ni z gruchy ni z pietruchy tekst "Idź do swojego Davidka". Brawo Tom, jesteś geniuszem, no pozazdrościć. Mam nadzieję, że Kelly uda się to jakoś odkręcić. Oby udało się Tomciowi przemówić do rozumu, liczę na to, bo tamta dwójka musi być razem! ... proszę? <robi ładne oczka> ![]() czekam na więcej ![]()
__________________
Mam łopatę.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#276 |
Zarejestrowany: 13.09.2012
Skąd: Poznań
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 374
Reputacja: 10
|
![]()
Wow. Siostra? Brat? Rodzeństwo? Nieźle. Trochę szkoda, że jej ojciec zdradził jej matkę. Ale będzie ok.
![]() ![]() czekam na next
__________________
[IMG]http://i40.************/2vxnev4.gif[/IMG] |
![]() |
![]() |
![]() |
#277 |
Admin Emeryt
Admin Kumpel Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
|
![]() Odcinek VIII
W kampusie rozpanoszyła się jesień. Wszędzie tylko deszcz i ciemność. Nic przyjemnego. Stelli wydawało się, że jest w stanie przechytrzyć pogodę i uparcie nosiła krótkie rękawki. Skończyło się poważną grypą i od dwóch dni dziewczyna półprzytomnie wyleguje się w łóżku. Oczywiście dziś, jak co dzień zresztą, straż przy niej pełni Loreen. - Ale ty masakrycznie wyglądasz. Taki spuchnięty nos, podkrążone oczy. Jak to wytrzymujesz? ![]() Stelli nawet nie chciało się odpowiadać na te idiotyzmy. Niezręczną sytuację przerwało delikatne pukanie do drzwi. - Można? – zapytał nieśmiało David. ![]() - Jasne, jasne. Wejdź. Siadaj. Co tam u ciebie słychać? – Loreen nakazała chłopakowi usiąść na kanapie i po chwili sama się do niego przysiadła. – Słyszałam, że twoja drużyna wygrała ten mecz. Świetna gra. -Taa… Stel, jak się dziś czujesz? – totalnie olał słowa Loreen. - A już lepiej się czuje, byś miał ją wczoraj widzieć. Strasznie wyglądała. – wtrąciła się Lor. - Ale ja nie ciebie pytałem. – powiedział najspokojniej jak potrafił, choć w środku cały się gotował. - No dobrze. A co robisz dziś wieczorem? – Loreen nie dawała za wygraną. ![]() -Na pewno nic z tobą! Możesz iść zająć się czymś pożytecznym? Jeśli do twojego blond mózgu jeszcze nie dotarło jesteś mi tu potrzebna jak rybie rower! Spadaj stąd. – David miał dość. Nie wytrzymał i lekko podnosząc głos wygarnął blondynie to, co chciał jej powiedzieć, gdy tylko tu wszedł. ![]() Loreen skwasiła się, wzdrygnęła ramionami i wyszła. - To jak się czujesz? - Psychicznie czy fizycznie? – zaśmiała się Stella, choć jej głos tak się łamał, że ciężko było cokolwiek zrozumieć. - Nie masz lekko z tą blondzią, pomyślimy o jakimś przeniesieniu. - A powiedz mi co u Toma? – zapytała nieśmiało. Nie zdążyła jednak dokończyć, bo po pokoju rozległ się dźwięk telefonu. Stela zerwała się z łóżka. David chciał podać dziewczynie telefon, ta jednak najpierw zapytała: - Kto dzwoni? - Mama. Stellę coś ścisnęło w gardle. To była ostatnia osoba, z którą chciała rozmawiać. Jednocześnie bardzo się zdziwiła, że po tak długim czasie odezwała się do niej. - Nie odbierasz? – zdziwił się David. - Nie. – ucięła rozmowę Stel. ![]() - Ok, nie chcę wnikać. Stella jednak opowiedziała bratu całą historię swojego życia. Ze szczegółami opowiedziała w jaki sposób mama traktowała ją po śmierci ojca oraz jak zdobyła pieniądze na przyjazd na studia. Chłopak w miarę napływu słów coraz bardziej się dziwił. ![]() Nigdy nie przyszłoby mu do głowy, że dziewczyna mogła mieć tak ciężko w życiu. Na koniec mocno ją przytulił, nic nie mówiąc. Kątem oka spojrzał na zegarek i uświadomił sobie, że musi iść na zajęcia: w końcu ktoś musiał dbać o notatki dla Stelli. Pożegnał się z siostrą i wyszedł. Przed uczelnią zobaczył rozmawiającego w grupie osób Toma. Podszedł do niego. - Możemy pogadać na osobności? Tom niechętnie się zgodził. - Czego chcesz? – wycedził. ![]() - Po pierwsze zmień ton, ok? Co ja ci, gościu, zrobiłem? Dobra, nieważne. Wychodzę od Stelli, chciała wiedzieć co u ciebie. - Nagle ją to interesuje? – oburzył się Tom. - Jak to nagle? O co ci chodzi? - Nie wiesz o co mi chodzi? Dobra, powiem ci. Najpierw rozkochuje mnie, później leci do ciebie i obściskujecie się na ławce. – krzyknął Tom. - Licz się ze słowami!! – David zacisnął pięści. – Jesteś totalnym kretynem!!! – krzyczał. ![]() – Plotki tutaj nie doszły? – opanował się i zapytał spokojnym głosem. - Nie słucham plotek. – rzucił beznamiętnie Tom. - A to szkoda. Bo gdybyś, durniu, posłuchał to wiedziałbyś, że Stella jest moją przyrodnią siostrą! - Co?! – Tom zapytał w bardzo inteligentny sposób. - No, to co słyszysz. Więc zap****** do niej, jeśli nie chcesz jej stracić. Narka. – David odwrócił się i skierował w stronę wejściowych drzwi. - Dzięki! – krzyknął Tom i pobiegł do akademika Stelli. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#278 |
Zarejestrowany: 02.03.2013
Skąd: Bayview <3
Płeć: Kobieta
Postów: 634
Reputacja: 10
|
![]()
Krótko
![]() No, ale treściwie. Stella się przeziębiła, no proszę, musi bardziej dziewczyna uważać ![]() Wredna małpa Loreen wreszcie została zgaszona przez kogoś. David ma u mnie dodatkowy punkt, świetnie, że jej wygarnął ![]() Matka dzwoniła do Stelli? Raczej niemożliwe, że ma wyrzuty sumienia, pewnie zorientowała się, że córeczki coś długo w domu nie ma ![]() A Tom? Niech nie zniszczy swej znajomości ze Stel, mam nadzieję, że jakoś odkręci tę sytuację. Może sobie wszystko wytłumaczą ![]() Czekam na kolejny ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#279 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
Łączę się ze Stellą w bólu, też walczę z przeziębieniem.. Chociaż ona ma gorzej, bo oprócz kichania musi jeszcze znosić Loreen i jej komentarze, a taki potrójny combos jest nie do przeżycia.
Z Davida jaki opiekuńczy braciszek ![]() I cieszę się, że pomógł Tomowi przejrzeć na oczy, bo ten ciołek miał takiego focha, że nie ma zmiłuj. No, ale teraz poleciał do Stelli i mam nadzieję, że będzie już wszystko dobrze.. Ale przyznał się, że jest w niej zakochany, a to już coś.. Nawet duże coś ![]() czekam na więcej ![]()
__________________
Mam łopatę.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#280 |
Zarejestrowany: 19.11.2011
Skąd: zTęCzOwEjDoLiNy
Płeć: Kobieta
Postów: 288
Reputacja: 10
|
![]()
Zakochałam się w twoim OJSG. Cudownie piszesz. Kiedy doczekam się książki?
![]() No i bonusy extra. Czekam na jakiś z harlem shake XD |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|