Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 31.08.2007, 17:21   #1
juice
 
Avatar juice
 
Zarejestrowany: 03.04.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 752
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: F jak Familiak

No to tak : Jak dla mnie to masz trochę krótkie opisy. Więc to mi się nie podoba . Wogóle to fajne ( i ciekawe ! ) fotostory :happy2:. Tylko że krótki odcinek ;( . No i dobrze że nie wymyślasz jakich kosmicznych historii . Ale pokazujesz jak grasz ( pewnie wielu się ze mną zgodzi ).
Nie mogę dać niższej oceny 10/10.
juice jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 22.09.2007, 15:40   #2
Chryzantem Złocisty
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: F jak Familiak

To znowu ja!
Taaak,fotostory jeszcze żyje =D
Trochę głupio,bo robię zdjęcia już 3 pokolenie naprzód i tak śmiesznie się czuję,dając te odcinki,które dla was są nowe a dla mnie to już daleka przeszłość w grze =D
Bez zbędnych ceregieli przechodzimy do 5 odcinka =d

Odcinek 5 - Ślub i słodkie dzieciństwo.



Sylwia chcąc nie chcąc wróciła do rodzinnego domu.Był początek jesieni.Padał deszcz.
Dyplom ukończenia studiów psychologicznych z wyróżnieniem potrafił jednak wywołać na gładkiej twarzy Sylwii uśmiech.
Nie zdążyła się nawet przywitać z braciszkiem,gdy Olaf zaczął ją ponaglać by ubrała suknię i wyszła na zewnątrz.Przez chwilę Sylwii przemknęło przez głowę,żeby mu się odgryźć-w końcu nie był jej ojcem,żeby tak rozkazywać-ale kiedy ujrzała swoją mamę szczęśliwą w sukni ślubnej,ugryzła się w język i z milczeniem zasiadła na krześle na ogródku.



Mały Damian zasnął po 30 minutach śpiewania kołysanek,więc ślub przebiegł spokojnie.Małgosia nie mogła uwierzyć,że to się naprawdę dzieje.Tak właśnie sobie wyobrażała ślub.Może pogoda nie była piękna,ale ślub w deszczu też może być romantyczny.A brak gości im nie przeszkadzał.Kiedy Olaf złożył na ustach Gosi pocałunek,czas jakby stanął w miejscu.
Sylwia czuła się trochę zakłopotana,ale w końcu radość zwyciężyła.Może faceci byli frajerami,ale skoro dla jej mamy był jakiś jeden ważny,to niech z nim będzie.



Na głębsze rozmyślania Sylwia jednak nie miała czasu.Pogratulowała mamie i ojczymowi,którzy udali się na piętro aby nacieszyć się sobą,a ona wzięła się za swoją znienawidzoną czynność.Za sprzątanie.
W końcu obiecała sobie,że skoro ma zamieszkać z rodzicami,to musi im pomagać.Nie chciała być darmozjadem.Zwłaszcza że teraz ich serce i myśli zaprzątało coś innego niż ona.No i był jeszcze jej braciszek.
Zastanawiała się już nad tym,jaki dom wykupi.Nie wspominała jednak o tym Gosi,która nawet nie chciała słyszeć o kolejnej wyprowadzce swojej ukochanej córeczki.



Tymczasem świeżo upieczeni małżonkowie postanowili skonsumować swój związek "już małżeński".
Olaf nie mógł się napatrzeć na swoją piękną żonę,a Gosia cieszyła się,że już żadna simka nie odbierze jej tego wspaniałego mężczyzny.
W tych chwilach rozkosznego uniesienia nic nie było ważne.Nic się nie liczyło.Tylko ona i on.
Byli już pewni,że nawet śmierć ich nie rozłączy.A co dopiero jakiś inny człowiek...



Kiedy po przyjemnościach Olaf i Gosia zasnęli wtuleni w siebie,Sylwia dyskretnie i po cichu weszła do ich sypialni.Przytuliła wreszcie Damiana,który się obudził.
Szeptała do niego "Trzeba być cicho,bo mama i tata śpią,wiesz?".
Damian zaś zrobił tak inteligentną minę,że Sylwia parsknęła śmiechem.
Przez moment wystraszyła się,że obudziła rodziców,ale to tylko Olaf przewrócił się na drugi bok.
Przez chwilę jeszcze porozmawiała z Damianem,po czym poszła go nakarmić.
Dziwnie się czuła.Obudziły się w niej instynkty macierzyńskie.Takie małe dziecię,a tak wiele radości sprawia.
Jednak po chwili wybiła sobie z głowy takie myśli.Nauka jest najważniejsza.Dzieci?Może kiedyś...





Po paru dniach wszystko wróciło do normalności.
Olaf pracował,Gosia zajmowała się Damianem,i w wolnych chwilach malowała.
Sylwia zaś nie chciała przeszkadzać i się za bardzo rzucać w oczy,więc najczęściej ćwiczyła w salonie bądź sprzątała.
Wstawała pierwsza z całej rodziny.Starała się unikać rozmów z ojczymem,więc tak planowała zajęcia,żeby go "omijać".
Po pewnym czasie Gosia znalazła ofertę namalowania paru obrazów do jakiegoś biura.Oczywiście skorzystała z niej,więc teraz Sylwia dodatkowo zajmowała się Damianem.Akurat to było dla niej samą przyjemnością.



Pewnego dnia Olaf zaspał do pracy.Wściekły,miotał się po całym domu w samej bieliźnie.Gosia bawiła się z Damianem,a Sylwia akurat wychodziła z pokoju.Kiedy zobaczyła,jak Olaf mocuje się ze skarpetką,wybuchnęła śmiechem.
-Wybacz,że Ci przeszkadzam,ale z tego co pamiętam,to w niedziele nie pracujesz...-wydukała przez śmiech.
Olaf przez chwilę miał ochotę coś rozwalić na ziemi.W końcu jednak sam też się zaczął śmiać.I zaczął rozmawiać z pasierbicą,dochodząc do wniosku,że wcale niegłupia dziewczyna z niej.
Trochę się jej bał,przez te poglądy feministyczne,ale w końcu poczuł do niej jakąś nić sympatii.
A Sylwia?Nie miało to dla niej tak wielkiego znaczenia,ale miło jej było,że nie ma z ojczyma wroga.





W końcu Damian rośnie.Wszyscy domownicy zadowoleni,a mały najbardziej.
Okazało się,że z wyglądu jest bardzo podobny do taty.
Był bardzo roześmiany i ciekawski świata,przeciwieństwo małej Sylwii-spokojnej i opanowanej.
Jednak stał się oczkiem w głowie całej rodziny.Zawsze ktoś się nim zajmował,na każde jego zawołanie,nigdy się nie nudził.



Każdy czegoś go nauczył.Gosia korzystania z nocnika,Olaf-stawania pierwszych kroków,a Sylwia jako ta najinteligentniejsza wzięła na siebie naukę mówienia.
Gosia miała malutką nadzieję,że Damian od Sylwii nauczy się rozsądku i umiejętności dobierania słów.
Damian jednak nie był taki chętny do nauki,jak by się mogło wydawać.Sylwia spędziła długie godziny,starając się wydobyć z niego choćby jedno słowo.A kiedy wreszcie je wypowiedział,było nim..."Sylwia".
Nawet nie wiecie,jak dumna z siebie była wtedy.Braciszek zdobył jej wielką sympatię.I nie był w stanie wyprowadzić jej z równowagi w żaden sposób.



Wspólne zabawy i rozmowy sprawiły,że mały szybko podbił serce Sylwii.Gosia z radością obserwowała,jak córka i brat wspólnie spędzają czas.Nawet Olaf burknął:
-Kto by pomyślał,że się tak pokochają...
Sylwia jednak zauważała małą wadę.Damian robił się nieco zbyt rozpieszczony.Ona starła się z tym walczyć,ale wiedziała doskonale jak Małgosia przynosiła mu zabawki na każde jego zawołanie i odpuszczała mu bardzo często,kiedy zrobił coś złego.
Jednak kiedy patrzała w jego roześmiane oczy,wiedziała że z tego dzieciaka wyrośnie mądry sim.Nadal jednak starała się go uczyć rozsądku i dobrego wychowania.A pewnego dnia orzekła:
-Pamiętaj że jak będziesz duży to masz być dobrym człowiekiem,dobrze?
-Hehe!Dobsie!



W wolnych chwilach Sylwia siadała przy pianinie-tym samym,który dostała w dzieciństwie od mamy.Grała na nim melodie swojej młodości,zdając sobie sprawę,że jak Damian urośnie,to będzie musiała się wyprowadzić.Oddać mu swój ukochany pokój.
Trochę ją to zasmucało.Pogrążała się w zadumie,wspominając szczęśliwe chwile,jakie przeżyła w rodzinnym domu.
Kiedy Gosia wypytywała ją,nad czym się tak zastanawia,Sylwia zbywała ją jakimiś wymówkami.Nie chciała jej smucić.
Postanowiła że po prostu postawi rodzinę przed faktem dokonanym.
Bała się zostawiać mamę samą z mężczyzną.Co z tego,że był jej mężem,co z tego,że była z nim szczęśliwa?Nigdy nie wiadomo,co facetowi do łba wpadnie.
Ale cóż...Życie toczy się dalej.



Czas mijał,i nadeszła ta radosna,a zarazem smutna chwila.Sylwia przez chwilę zapomniała,że za parę godzin opuści swój ukochany dom.Ze śmiechem śpiewała braciszkowi "Sto lat" razem z ojczymem.
Kiedy mały zdmuchnął świeczki i zjedli tort,dotarło do niej,że musi zrobić to teraz albo wcale.Zadzwoniła po taksówkę,która miała ją zawieść do wykupionego parę dni temu domu.Gosia i Olaf nie mieli o tym pojęcia.
Dopiero teraz Małgosia się zorientowała,że coś dziwnego się dzieje,ale już nic nie mogło zatrzymać Sylwii.



Pożegnała się najpierw z braciszkiem,obiecując mu pewną rzecz...
-Pamiętaj,że zawsze możesz na mnie liczyć.Jak już urośniesz,to będziesz mógł się doradzić u mnie we wszystkich sprawach.-szepnęła Damianowi do ucha.



Pożegnanie z mamą było dla niej najtrudniejsze.Uroniła trochę łez,kiedy się przytuliły,ale wiedziała,że jeszcze nieraz zawita do rodzinnego domu.
-Dbaj o siebie!I odzywaj się jak najczęściej!-strofowała ją Małgosia,uśmiechając się przez łzy.
-Mamo,ja już jestem dorosła...
-No i co z tego?Dla mnie zawsze będziesz ukochaną malutką Sylwią.



Podchodząc do Olafa,Sylwia szybko wytarła resztki łez.Nie chciała,żeby ojczym je zauważył.Żaden mężczyzna nigdy nie ujrzał Sylwii płaczącej.
-Hej...-powiedział,kiedy objęła go szybko i bez uczucia-Nie wiem,jak myślisz,ale ja mimo wszystko Cię polubiłem.W końcu jesteś córką kobiety,która jest dla mnie całym życiem.I uważam Cię za inteligentną dziewczynę,pamiętaj!



Gdy już miała wyjść,przystanęła.Wróciła się,aby ostatni raz spojrzeć na swój pokój,w którym nic się nie zmieniło,od kiedy poszła na studia.Sylwia wiedziała,że teraz to będzie pokój Damiana,więc pewnie wszystko się w nim zmieni...
Jednak w końcu to nowy rozdział.Tyle wspaniałych rzeczy ją jeszcze czeka.
Zamknęła drzwi i odjechała...

***
-Czy Damian dotrzyma słowa,i faktycznie wyrośnie na dobrego człowieka?
-Jak Sylwia poradzi sobie w nowym domu?
-Czy związek Gosi i Olafa nadal będzie wyglądać tak sielankowo?

To już w szóstym odcinku,który dam nie wiem kiedy.Nie chcę znowu złamać obietnicy.Po prostu bądźcie gotowi =D

Wiem że ten odcinek straaasznie długi,ale nie dało się tego podzielić na dwie części.Mam nadzieję,że się podoba =)

Ostatnio edytowane przez Chryzantem Złocisty : 30.09.2007 - 20:25
  Odpowiedź z Cytatem
stare 22.09.2007, 16:07   #3
Castaway
 
Avatar Castaway
 
Zarejestrowany: 02.05.2007
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta
Postów: 594
Reputacja: 18
Smile Odp: F jak Familiak

Twoje fs naprawdę się przyjemnie czyta . I niedługo daj odcinek . Proszę Cię 10/10
__________________

Sakebi.~
Castaway jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 22.09.2007, 18:35   #4
Anastazja
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: F jak Familiak

Ładniutka ta Sylwia.
Damian też jest ładniutki.
Jednak lepiej niech się nie zadaje z siostrzyczką.
Bo się brzdąc wypaczy.

Nie wiem, co będzie dalej. Ale spróbuję napisać.

-Czy Damian dotrzyma słowa,i faktycznie wyrośnie na dobrego człowieka?
Damian, będzie przystojny i zły.

-Jak Sylwia poradzi sobie w nowym domu?
Poradzi sobie bardzo dobrze, i zatruje życie niejednemu simowi.
Jej uroda jest jej przekleństwem. Sylwia zawsze w sercu będzie samotna.

-Czy związek Gosi i Olafa nadal będzie wyglądać tak sielankowo?
Małgosia, wycierpiała swoje. Należy jej się szczęście. Zasługuje.
Związek, powinien być słodki i sielankowy.
Chociaż boje się, że ojciec Sylwii zapuka do drzwi. I Małgosia oszaleje.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 22.09.2007, 17:26   #5
berry
 
Avatar berry
 
Zarejestrowany: 08.08.2006
Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 236
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: F jak Familiak

Twoje fs jest genialne =) Super się czyta Tylko daj szybciutko odcinek 10/10
berry jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 07.10.2007, 11:56   #6
Chryzantem Złocisty
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: F jak Familiak

Ekhm...
No to chyba dam ten szósty odcinek,no xD

Aha Lizek - brawo dla Ciebie,jesteś chyba pierwszą osobą,która zauważyła na tym zdjęciu Adelajdę =D
Nie,nie było to zamierzone,po prostu akurat przylazła do Familiaków,a ja ją zauważyłam dopiero jak zrobiłam to zdjęcie xD

U mnie w Simsach była ostatnio dość spora impreza.Ech.
To co ja teraz daję,to już jest w mojej grze odległą przeszłością =D
Ale już nie mogę się doczekać,kiedy pokaże tutaj te czasy "nowożytne".

Odcinek 6 - Młody Casanova.



Po przemeblowaniu pokoju Sylwii i zaaklimatyzowaniu się w nim,młody Familiak dostał się pod opiekuńcze skrzydła swojego ojca-nauczyciela.
Tak tak,Olaf wziął syna w obroty i pilnował uważnie jego naukę oraz odrabianie lekcji.Jako nauczyciel w szkole średniej,miał na to szczególne oko.
Biednemu Damianowi było to nie w smak,gdyż nauka była dla niego nudnym obowiązkiem.
Wolał spędzać czas przed komputerem,rozmawiając z kolegami i koleżankami ze szkoły.Zwłaszcza z koleżankami.
Jako dziecko był całkowitym przeciwieństwem Sylwii.Po powrocie ze szkoły odrabiał lekcje i udawał że się uczył,a potem z radością zasiadał przed pecetem.



Gosia bardzo mało czasu poświęcała Damianowi.Wpadła w szał malowania i całymi dniami mieszała farby i dobierała pędzle,aby potem stworzyć arcydzieło.
Od czasu do czasu rozmawiała z synem,pytała się go o problemy,uśmiechała się i znikała na piętrze,wpatrując się w sztalugi.
Damian rósł więc pod surową ręką Olafa,który bardzo chciał,żeby jego syn stał się tak samo mądrym,opanowanym i wyrachowanym człowiekiem jak on.
Potrafił jednak znaleźć w sobie trochę ojcowskiej miłości,i w ciepłe jesienne popołudnia spędzał czas z synem na podwórzu,na zwykłej zabawie w rzucaniu piłką.
Damian nie był zbytnio zadowolony z tego,że zawsze musiał słuchać się taty,a mamy nie widział prawie wcale.
Ale co mógł zrobić?Zaciskając zęby,rozwiązywał kolejne zadania z matematyki i geografii,ucząc się nazw mięśni w ciele ludzkim-a to wszystko tylko po to,żeby Olaf wyszedł wreszcie z jego pokoju i pozwolił mu w końcu surfować po internecie.







Dzieciństwo Damiana mija szybko,i nadchodzi czas na buzujące hormony,pierwsze miłości,ucieczki z domu nocą i zawalone przedmioty w szkole.Damian staje się nastolatkiem!
Przez chwilę,stojąc nad tortem,nie wiedział czego by tu sobie życzyć.Ale spojrzał na Olafa i już wiedział czego chce.
"Nie chcę być taki jak tata.Nigdy!".I zdmuchnął świeczki...
Już jako nastolatek,czuł się bardzo pewny siebie.



Następnego dnia dostał od przyrodniej siostry pieniądze.Ruszył więc na miasto po nowe ciuchy oraz by obejrzeć jakie to młode panny są popularne.
Przymierzając nowe bokserki,kątem oka zauważył w lustrze blondynkę w okularkach.
Natychmiast ruszył na podbój.Nie przeszkadzało mu to,że kobietka była starsza od niego,ważne że blondyna!
Ona zaś,śmiała się z jego nieudanych tekstów,jednak wydał się jej miły.Pożegnała się z nim i poszła do domu.
Damian zaś,doszedł do wniosku,że podrywanie to całkiem fajna zabawa...





Po powrocie do domu i zmianie garderoby,zadowolony z siebie przeglądał sie w lustrze.Nowy,odremontowany pokój bardzo mu się podobał.A zwłaszcza jego własne odbicie w lustrze.
Doszedł jednak do wniosku,że czegoś jeszcze brakuje.Drapiąc się po głowie,zastanawiał się co mógłby jeszcze poprawić...Niechcący wyrwał sobie kosmyk włosów.I wtedy go olśniło-fryzura!Nowy fryz na pewno doda mu uroku.
Korzystając z pomocy sąsiadki,po parunastu minutach oglądał w lustrze nowego siebie-z długimi,sexownymi włosami.
Był pewien,że żadna panna mu się nie oprze.



Zadowolony z siebie,jak nigdy dotąd,zadzwonił do Sylwii aby się jej pochwalić na co wydał pieniądze które od niej dostał.
Przez chwilę nie wiedziała,czy nadal rozmawia z tym samym Damianem,którego nie tak dawno tuliła do snu i któremu zmieniała pieluszki.
Ale cóż-pomyślała-dzieci rosną i się zmieniają.To już inne pokolenie.
Jednak nadal brat był jej ulubieńcem.Śmiejąc się i drocząc,przegadali 4 godziny.
Sylwia przeczuwała,że Damian wdał się w jej ojca,a nie swojego.Miała nadzieję,że nie wykorzysta żadnej dziewczyny.Starała się uspokoić,tłumacząc jego zachowanie hormonami i tym podobnym,ale strach w sercu pozostał.



Pewnego zimowego popołudnia,Damian siedząc w salonie udawał że się uczy.
Nagle coś za oknem przykuło jego wzrok.Rude włosy,niezła figura.Andżelika Przyjemniaczek spaceruje pod jego domem!Rzucił zeszyt w kąt i pobiegł na dwór,by powitać najładniejszą i najbardziej rozchwytywaną dziewczynę w jego szkole.
Parę komplementów,czułych słówek i Andżela już dała się złapać na jego urok.
Damian z radością owinął sobie młodą Przyjemniakową wokół palca.



Pewnego piątku śnieżyca zasypała drogi.Dzień wolny od szkoły!Damian od razu wystukał na komórce numer Andżeliki.Ta zaś,z radością i popiskiwaniem zareagowała na jego zaproszenie.





Już po paru minutach rozmowy niby zwykłe spotkanie nabrało konkretnego charakteru.Andżelika ze śmiechem wtuliła się w ramiona Damiana,on zaś nie posiadał się z radości.Kombinował,jakby ją tu pocałować.
Przyjemniakowa,cała zawstydzona,nie wyczuwała zamiarów Damiana.Kiedy "niby przypadkiem" ich usta się zetknęły,była w szoku.Zawsze była grzeczną dziewczynką,a tu nagle całuje się z niedawno poznanym chłopakiem!
Jednak jego urok zrobił swoje,i nie opierała mu się.
Po paru namiętnych pocałunkach,Andżela pożegnała się z Damianem,cała w skowronkach.On zaś z szelmowskim uśmiechem patrzał,jak odchodzi.
Przypomniał sobie,że jest w klasie pewna Wanda,której się podobno bardzo podoba...



Blondynka w warkoczach była wniebowzięta,kiedy do niej zadzwonił.On zaś dość szybko przeszedł do działania.Już po chwili utonęli w namiętnym pocałunku.Wanda nie zdążyła nawet nic powiedzieć.
Damian przerwał randkę,ogłaszając że idzie się uczyć.Biedaczka ze łzami w oczach pobiegła do domu,a on ziewając wskoczył pod kołdrę.
Tak,to był bardzo pracowity dzień...



Następnego wieczora,korzystając z pomocy swatki,ściągnął do siebie niejaką Elżbietę.Okazała się dość głupiutką panienką,której wystarczyło wcisnąć parę tandetnych komplementów i już sama pakowała się w jego ramiona.Damian z radością to wykorzystał,po czym spławił blondynkę.Miał już na oku inną pannę-niejaką Magdę,którą kiedyś widział na Przedmieściu.



Magdalena nie była takim łatwym łupem,jak poprzednie dziewczyny Damiana.Była uparta,rozsądna,nie dało się jej tak łatwo omamić.
Ale dla wytrawnego podrywacza nie ma kobiety nie do zdobycia.
Aby skusić młodą szatynkę,zaproponował jej schadzkę w nocy.Trochę głupio mu się zrobiło,kiedy usłyszał że to ona po niego wpadnie,ale zgodził się.





Pierwszy wypad na miasto nocą okazał się świetnym pomysłem.Damian bawił się na maksa,poznał wiele fajnych dziewczyn,a i Magda była mu bardziej przychylna.
Natychmiast to wykorzystał,zaprosił ją na wspólne odrabianie lekcji do siebie.
Kiedy się żegnali,Damian nie mógł się powstrzymać.Złapał ją za rękę,objął mocno i pocałował.Wreszcie!Już od pierwszego ujrzenia chciał to zrobić.Zwłaszcza że nie do końca dostępna Magda była dla niego bardzo kuszącym kąskiem.





Olaf doskonale wiedział o wyczynach syna.Był przez to na niego obrażony,ale przez chwilę przeszła mu przez głowę myśl,że takie życie nie jest chyba złe.
On na szczęście już miał swoją jedną,jedyną kobietę.
Gosia była zdziwiona,kiedy Olaf znienacka dorwał ją w salonie i zaczął całować.Przez chwilę myślała,że może coś mu się stało.
Jednak ich życie seksualne odżyło,jak nigdy dotąd,i to już było bardzo zadowalające.
Małgosia od razu zrezygnowała z wzywania lekarza.



Młody Familiak poderwał kolejną blondynkę.Niby nic w tym dziwnego,gdyby nie to,że nawet nie wiedział,jak ma na imię.
Jednak wcale mu to nie przeszkadzało w obściskiwaniu i całowaniu się z nią.
Może takie życie nastoletniego podrywacza wydaje się męczące,jednak dla niego to była sama przyjemność.A rozpaczające i stęsknione simki spławiał dość brutalnie.No i z żadną się nie związał-nigdy nie prosił żadnej o chodzenie.
Oficjalna wersja w szkole głosiła,że się spotyka z Andżeliką Przyjemniak,ale jakby spojrzeć,ile razy on ją zdradził,to chyba ten niby-związek nic dla niego nie znaczył.
I tak właśnie było...





Ale czas dorosnąć.Przyjemne nastoletnie życie kończyło się.
Damian tym razem już był pewien,czego sobie zażyczy.
"Chcę nadal być taki cool,jak jestem teraz!".
Jako dorosły Damian był jeszcze bardziej zadowolony-w końcu dorosłych kobiet jest więcej niż nastolatek!Tyle nowych ust do pocałowania,tyle tyłeczków do pomacania...
No i Damian już nie będzie taki grzeczny.
Właśnie ten zakazany owoc,którego wreszcie będzie mógł skosztować-czyli seks-cieszył go najbardziej w życiu dorosłego.



A wiadomość,że rodzice mu ufundowali kawalerkę w Miłowie,jeszcze bardziej go ucieszyła.Przy jedzeniu tortu Olaf i Gosia starali się mu wpajać wartości jakie są dla dorosłego najważniejsze("Praca,rodzina i zdrowie,pamiętaj!"),ale Damian ich nie słuchał.Myślami już był przy swojej przyszłości,przy podrywach,przy zdobywaniu panienek na jedną noc,no i na swoim pierwszym stosunku.
Już na samą myśl odczuwał podniecenie.
Pożegnał się z rodzicami i wsiadł do taksówki,która go zawiozła prosto pod jego nowy dom...

***
-Czy Damian nadal będzie myśleć tym,czym myśli 90% mężczyzn?
-Czy skorzysta z obietnicy,jaką mu dała Sylwia?
-Czy ona sama zaakceptuje jego styl bycia?

Dowiecie się w siódmym odcinku ^^ Który będzie dość dziwnie zrobiony,ale powinien was zadowolić =)
  Odpowiedź z Cytatem
stare 07.10.2007, 14:26   #7
Lizek
 
Avatar Lizek
 
Zarejestrowany: 25.02.2007
Skąd: Ustroń
Płeć: Kobieta
Postów: 273
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: F jak Familiak

Cytat:
Napisał Chryzantem Złocisty
Aha Lizek - brawo dla Ciebie,jesteś chyba pierwszą osobą,która zauważyła na tym zdjęciu Adelajdę =D
Nie,nie było to zamierzone,po prostu akurat przylazła do Familiaków,a ja ją zauważyłam dopiero jak zrobiłam to zdjęcie xD
Czuję się zaszczycona

Cytat:
Napisał Chryzantem Złocisty
-Czy Damian nadal będzie myśleć tym,czym myśli 90% mężczyzn?
-Czy skorzysta z obietnicy,jaką mu dała Sylwia?
-Czy ona sama zaakceptuje jego styl bycia?
Przypuszczałam, że będzie przeciwieństwem Sylwii, co za gnojek :> Nie lubię zdrad, "miłości na jedną noc", czyli ogólnie Pragnienia Romansowania. A taki mógł być fajny, ech, Damian, Ty idioto...
Dla FS oczywiście jest to plusem, bo przynajmniej coś się dzieje, zaciekawiasz nas czymś, a nie zanudzasz nas nudnymi wywodami typu "Małgosia wstała bardzo wcześnie i poszła do łazienki bo chciało jej się sikać i potem poszła się przebrać i potem poszła do kuchni zrobić śniadanie i zrobiła płatki z mlekiem i je zdjadła a potem zobaczyła co jest w telewizji i potem zrobiła to i to i to..." jak niektórzy Lubię Twoją relację z gry, Twoje FS jest trzecie na mojej liście ulubionych Fotostory (FS traktuję tak samo, jak relacje.), zaraz po "Spojrzeniu Jednym Okiem..." i "Wybacz mi Mamo". I pamiętaj, niezależnie od tego, co powiedzą (napiszą) czytelnicy, graj jak TY chcesz. Nie daj się przekonać innym. -Czy Damian nadal będzie myśleć tym,czym myśli 90% mężczyzn? Mam nadzieję, że nie, ale to TYLKO Twój wybór.

Enyłej, gratuluję i (znowu) życzę powodzenia w pisaniu, no i żeby inni oceniali Twoje FS tak dobrze, jak ja, albo i lepiej.
Lizek

EDIT: Cholera, tak się starałam, żeby ten komentarz był krótki, a znowu wyszedł mi tasiemiec :>
__________________
ciastko!
karmel!
czekolaaada!


Ostatnio edytowane przez Lizek : 07.10.2007 - 14:35
Lizek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 07.10.2007, 15:28   #8
miracle
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: F jak Familiak

Wow.! Jestem pod wrażeniem. Znowu. Kolejny świetny odcinek.
Ale szczerze mówiąc, nie myślałam, że z tego Damiana taki chamski typ wyrośnie. Ale... To chyba dodaje uroku Twojemu FS. I podobnie jak Lizek, uważam, że chcielibyśmy, aby był inny, ale wtedy FS było by nudne. Tak jak je poprowadzisz to tylko i wyłącznie TWÓJ wybór.
Mam nadzieję, że odcinek ukarze się niedługo.
Pozdrawiam,
Moniiia.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 07.10.2007, 17:55   #9
Anastazja
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: F jak Familiak

Myślałam, że Damian będzie podobny do Stanleya Gold.
Lubi przedmioty ścisłe, dumny, wyrachowany i inteligentny.
Jednak, nie. Tą są dwie różne postacie.

Damian wyrósł na zwykłego podrywacza co leci na każdą,
w tym wszystkim zapomniał iść na studia.
Zupełnie nie wiem, co simki w nim widzą.
Jest próżny, dziecinny i zapatrzony w siebie. Wypaczony.
Nawet nie jest przystojny, taki przeciętny typ urody.

Sylwia jest za to piękna i mądra. Myślę, że specjalnie dała bratu pieniądze.
I to jest idealny przykład, że kasę trzeba umieć wydać.
Tym sposobem, prędzej czy później Olaf go wydziedziczy, a Sylwia stanie się bogata i zacznie rządzić światem. Bwahahaha
Małgosia też jest śliczna i tylko skorzystała z faktu,
że Olaf się napalił, obserwując poczynania syna.

Moja propozycja. xD
Ja poproszę o następujący scenariusz:
- Sylwia spotyka pięknego i bogatego sima, co świata poza nią nie widzi.
On się w niej zakochuje, pobierają się i są bardzo bogaci i szczęśliwi.
Sylwia chodzi na wystawne przyjęcia i korzysta z psychologii,
którą skończyła, aby jeszcze bardziej umocnić swoją pozycją w simowym świecie.
Tym czasem, Damian, głupi i niewykształcony, sypia z kim popadnie.
Robi dzieci i popada w długi. Traci pracę. Zaczyna pić i ćpać.
Na koniec przychodzi na kolanach pod dom mądrej i bogatej Sylwii i zaczyna żebrać.
Ona wtedy do niego mówi:
„Trzeba było słuchać starszych Damianku” - i rzuca mu 50zł.
Damian zaczyna rozumieć, że przegrał i idzie pod kościół.
Patrzy, zakonnica, uwodzi ją, ale ona mu odmawia.
Dociera do niego, że nie każda simka jest do bzykana.
Damian wstępuje do klasztoru, po dwóch latach idzie na księdza, po pięciu latach jest wpływowym biskupem simowym.
Sylwia z tym bogatym mężem, zaczyna się męczyć.
Intercyza przedmałżeńska, którą podpisała nie zezwala na rozwód.
Jedyny sposób to unieważnić małżeństwo.
Sylwia idzie do biskupa, patrzy a tam Damian. Prosi o radę a on jej mówi:
„Siostrzyczko, kto teraz potrzebuje łaski?” – i rzuca jej 100zł.

Na sam koniec idą razem do łóżka i kończą w simowym piekle.
I czyje jest na wierzchu? Sylwi czy Damiana?

p.s. I tak wiem, że tego nie napiszesz. xP
  Odpowiedź z Cytatem
stare 22.09.2007, 20:55   #10
Irbis
 
Avatar Irbis
 
Zarejestrowany: 09.08.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 859
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: F jak Familiak

A już myślałam, że Sylwia i ojczym uciekną razem, porywając małego Damiana.Wtedy to byłby dopiero dramat.

A poważnie moja Ty Złota dziewczyno, to Twoje FS podoba mi się coraz bardziej. Co prawda niektóre etapy z życia bohaterów przedstawiłaś dość szybko (całe dzieciństwo Sylwii, a później jej studia), ale to nic nie szkodzi.
Na początku myślałam, że taki szybki rytm opowiadania niektórych wątków (podkreślam: niektórych), odejmie temu FS uroku. A jednak ... nie odebrał. Wszystko razem, wszystkie te odcinki stanowią przyjemną w odbiorze całość. Dobrze się to czyta, lekko, a jednocześnie z nutą ciekawości "co będzie dalej".

-Czy Damian dotrzyma słowa,i faktycznie wyrośnie na dobrego człowieka?
Wiem ale nie powiem
-Jak Sylwia poradzi sobie w nowym domu?

Dobrze sobie poradzi, na studiach mieszkała sama i sobie poradziła, więc poradzi sobie też na swoim. Właściwie to nie będzie miała wyjścia. Przecież nie wróci do mamusi - jest na to zbyt mądra
-Czy związek Gosi i Olafa nadal będzie wyglądać tak sielankowo?
Tak, jeśli Olaf nie ucieknie z Sylwią, porywając przy tym Damiana :laugh:

(Pogrubienie pytań ściągnięte od Naomi )

I jeszcze jedno: co się stało z Adelajdą czy jak jej tam? Czy umarła już z powodu nieodwzajemnionej miłości? Czy może postarzała się w zastraszającym tempie i nie pokazuje się światu? Czy może chciała przerobić się na faceta za pomocą maszyny do operacji plastycznych i operacja się nie powiodła i siedzi zamknięta w piwnicy, samotna i zagubiona?

Noo ... to tyle. Irbis pozdrawia
__________________
OJSG: Życie simów według Irbis *** Trzeci dom Patrycji i Antoniego. *** Życie rodziny Wichura: Część 22
Irbis jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 
Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 18:10.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023