Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 13.09.2012, 21:11   #31
Juhas
 
Avatar Juhas
 
Zarejestrowany: 04.07.2011
Skąd: Warszawa
Wiek: 13
Płeć: Mężczyzna
Postów: 451
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dwa wcielenia, dwa stany umysłu....

Jak mi znajdziecie okulary takie o jakie proszę tu: http://forum.thesims.pl/showthread.p...08#post1579508
Bez nich ani rusz, potrzebuję dla nowej postaci

Dziękuję za komentarze Jeśli okulary się znajdą odcinek będzie nawet jutro
__________________
@mod ponownie nieregulaminowa sygnatura
Juhas jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 14.09.2012, 17:52   #32
suomii
 
Avatar suomii
 
Zarejestrowany: 18.03.2011
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 579
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dwa wcielenia, dwa stany umysłu....

O fak odcinek jest świetny I faktycznie od razu na myśl przychodzi serial Supernatural (konkretnie odcinek, w którym znaleźli colta i o wampirach w stodole).
__________________
suomii jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 14.09.2012, 17:52   #33
Juhas
 
Avatar Juhas
 
Zarejestrowany: 04.07.2011
Skąd: Warszawa
Wiek: 13
Płeć: Mężczyzna
Postów: 451
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dwa wcielenia, dwa stany umysłu....

#3- Warsztat, witaj Norman!

Następnego dnia Ethan obudził się z bólem głowy. Jedyne co pamięta to koszmar w którym był sam w lesie, w lesie jakże ciemnym i głuchym, gdzie jedynym słyszalnym dźwiękiem był jego własny oddech.



Leżał tam nieprzytomny po czym wstał zdruzgotany. Tam także zobaczył zjawę w której poznał swoją żonę.



-Grace?! Grace?! Co Ty tu robisz? No powiedz coś, proszę!!!





Jedynie się uśmiechała bez słowa, potem uciekła i zniknęła. Ten sen dręczy go już od tygodni.





Gdy wstał zszedł na dół, jednak w domu nikogo nie było.





Wyszedł do ogrodu, po czym zauważył Diego który akurat był w trakcie oporządzania uli.



-To ty hodujesz te pszczoły?
-Tak, zauważyłeś tu innego domownika? Mężczyzna był widocznie czymś podburzony.
-Co się stało?
-Nic, opryskliwie odpowiedział Diego.
-Widzę że coś ci jest, jakieś problemy w pracy?
Talente dwa razy wziął głęboki oddech, po czym powiedział:
-Jesteś naprawdę ciekawski, zbyt ciekawski. Nie mam ochoty o tym rozmawiać, więc po prostu odpuść…
-No dobrze. Mieliśmy dziś oddać mój wóz do warsztatu.
-Tak, pamiętam. Dzwoniłem do znajomego dwie godziny temu, zdążył zabrać twój samochód do siebie. Jak chcesz możemy tam pojechać.
-Oczywiście że chcę! To chyba oczywiste.



I tak też się stało. Mężczyźni udali się na miejsce. Po kilku minutach jazdy znaleźli się pod warsztatem.



Nie powalał on wyglądem, ale był praktyczny. Gdy weszli do środka trochę poczekali po czym wyszedł do nich młody mężczyzna z zadbanym roboczym stroju.





-Diego! Widzę że przywiozłeś właściciela tej gabloty, co?
-Tak. Rob poznaj Ethana, Ethan to Rob, obecnie jedyny ponoszący odpowiedzialność za ewentualną destrukcję twojego wozu, zachichotał.



-Miło mi poznać, odpowiedział Ethan.
-Mi również. Ma pan szczęście że udało się panu zajechać tym truchłem aż do nas w pobliże mojego warsztatu, Rob odparł z wyraźną dumą na twarzy.
-Będzie się dało jeszcze jeździć moim samochodem?



-Tak, to tylko kwestia wymiany akumulatora i kilku innych drobiazgów spod maski, za parę dni będzie w pełni użyteczny.



Talente wtrącił:
-A masz może dla mojego gościa coś w zastępstwie? Bo przemieszczanie po naszym mieście bez komunikacji nie jest zbyt wygodne, a nie zawsze będę mógł wozić Ethana.
-Na zapleczu powinien być mój stary wóz. Nie jest zabójczo szybki, ale za to odnowiony tak że nie ma nawet kapki rdzy!
-Może być, odparł Diego.
Gdy panowie udali się na tyły budynku ich oczom ukazał się starszy model wozu.



-A co będzie jak się tym czymś rozbiję na parkanach?



-Nie masz wyjścia jeśli nie chcesz wytężać nóg. Dobra, ja wracam swoim autem do domu, a Ty rób co chcesz.

Morris jeszcze chwilę oglądał samochód w towarzystwie Diego, po czym postanowił do niego wsiąść gdy zobaczył że Talente już sobie poszedł.









Tymczasem do miasta przyjechał służbowo nowy podróżny, Norman Jayden. Jego praca nie należy do przyjemnych, ale ktoś musi ją wykonywać, do czasu…..




Dalszy ciąg niebawem Przepraszam że odcinek taki krótki i nudny, miał być poprostu łącznikiem drugiej i czwartej części

Pozdrawiam
__________________
@mod ponownie nieregulaminowa sygnatura

Ostatnio edytowane przez Juhas : 14.09.2012 - 19:31
Juhas jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 14.09.2012, 18:16   #34
Avis
 
Avatar Avis
 
Zarejestrowany: 01.01.2012
Skąd: łódź na bezkresnym oceanie
Płeć: Kobieta
Postów: 165
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dwa wcielenia, dwa stany umysłu....

Jaki James Bondes na końcówce Jakiś egzekutor stworzeń magicznych? A może...

A Ethan dostał super auto na zastępstwo! Jak można narzekać na coś takiego?
Szkoda, że Grace praktycznie nie widać. Ciekawy wątek, nie ma co. Ona wygląda z daleka jak... topielica.
Ciekawe, ciekawe o co z tą żoną chodzi. No i z Diego i z Jamesem Bondesem, chociaż i tak ta Grace jest bardziej interesująca niż oni.
Wiem! Ona ukrywa się stodole! xD
__________________
Avis jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.09.2012, 18:44   #35
Juhas
 
Avatar Juhas
 
Zarejestrowany: 04.07.2011
Skąd: Warszawa
Wiek: 13
Płeć: Mężczyzna
Postów: 451
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dwa wcielenia, dwa stany umysłu....

#4- Motel, Problemy z głową.

Norman Jayden, tajemniczy mężczyzna w czarnym wozie…. To brzmi jak opis jakiegoś członka mafii który przyjechał tępić konkurentów, lub łowcy potworów który będzie neutralizować wszelkie zmory tego świata pod osłoną nocy. Jednak kim on tak naprawdę jest? Gdy zagadka zostaje rozwiązana okazuje się być zwykłym szarym człowiekiem bez większych zaszczytów, prawda jest trochę inna.



Norman Alois Jayden, wielokrotnie odznaczany agent FBI, ma za sobą wiele rozwiązanych spraw kryminalnych, od porwań do masowych zabójstw. Jego wyjątkowo trafna analiza faktów i specjalny sprzęt powierzany nielicznym sprawił że jest bardzo cenny w świecie kryminologów. Człowiek o wyjątkowej ambicji, lubiany przez swoich przełożonych. Jednak czasem jego geniusz wydaje się ustępować czemuś dziwnemu, mężczyzna jest wówczas nieobecny, wydaje się czegoś bać. Wiele razy był wystawiany na trudne próby, być może to właśnie one spowodowały takie huśtawki nastrojów. Ogólnie uchodzi a osobę dobrze wykształconą i spokojną, wręcz woli rozwiązać sprawę logicznie niż spontanicznie. Ten właśnie agent został wysłany przez rząd państwa do Moonlight Falls w którym według doniesień mediów w ostatnim czasie coraz częściej dochodzi do licznych porwań i powiązanych z nimi morderstw. Taka misja to idealny pretekst do pozbycia się na jakiś czas Jaydena który ostatnio zachowuje się coraz dziwniej, a jego zdrowie ulega pogorszeniu, dlatego komenda uważa że powietrze górskie dobrze mu zrobi.

Norman jechał swoim samochodem. Wciąż rozmyślał o sprawie w celu rozwiązania której tu przyjechał. Jednak nie mógł się skupić, ciągle widział przed sobą mgłę, jego oczy były przekrwione po nie przespanej nocy, a ręce zdawały się drgać w zaniepokojeniu. Powtarzał nieustępliwie w głowie „Co znowu jest nie tak?! Czemu to znowu się zaczyna? Nie, Norman! Opanuj się! To już jest koniec, nie potrzebujesz tego do życia.” Po tej niespokojnej drodze pełnej niewątpliwie strasznych emocji wkońcu dotarł do celu.





Był nim miejscowy motel, przestronny i w miarę swoich możliwości wygodny, ba, nawet można rzec że świetny w porównaniu do tych w których Jayden miał okazję sypiać.

Wszedł do budyneczku stojącego przed częścią główną który przeznaczono na stworzenie recepcji. Poczekał chwilę przy ladzie, po czym wyszedł do niego otyły mężczyzna.





-Witamy w naszym azylu dla podróżnych! W czym mogę panu służyć?
-Chciałem wynająć pokój.
-Dobrze, ale najpierw proszę się wpisać.
Norman wypisał w tabeli klienta wszystkie wymagane dane, po czym oddał notes recepcjoniście.






-Okej, awięc tak. Nazywa się pan Norman Jayden, trzydzieści pięć lat, nieżonaty, zamieszkały w Bridgeport i jeszcze jedno, uuu z zawodu agent FBI… Wszystko się zgadza?
-Słucham?
-Pytam czy wszystko się zgadza.
-Tak, to moje dane.
-No dobrze, Panie Jayden. Pański pokój ma numer dwadzieścia dwa, pierwsze piętro naprzeciwko recepcji. I jeszcze jedno, na ile dni wynajmujemy?
-Pokój będzie zajęty przeze mnie do odwołania, mam kilka spraw do załatwienia, a nie wiem ile to potrwa. Dziękuję, ja już pójdę do swojego pokoju.

Mężczyzna ślepo patrząc przed siebie wkońcu dotarł pod drzwi swojej tymczasowej kwatery.





Wchodząc do niej poczuł lekki zawrót głowy. Od razu wyjął swojego laptopa i wziął się do roboty.



Nagle poczuł ostre bóle w okolicach skroni, zrobiło mu się duszno.
-Co jest? Znowu?! Nie, to nie możliwe! Nie poddam się, przeczekam atak, już sobie z tym radziłem.
Norman zemdlał.



Kiedy doszedł do siebie nie mógł uwierzyć w to co widzi. Był on w jakimś dziwnym miejscu, widział wokół siebie drzewa przybrane jesienną szatą, pełno kwiatów których zapachów jednak nie czuł, słońce drażniło mu oczy mimo że miał swoje specjalistyczne okulary.









-„Tym razem przegiąłem. Muszę się obudzić, Norman, wstawaj! Cholera, jestem w swojej podświadomości, znowu straciłem przytomność. Wstawaj, wstawaj, Norman wstawaj! Nawet nie ma tu mojego komputera, czas się zatrzymał, o co chodzi?!



Jayden jednak długo się jeszcze nie obudził………



I to na tyle Mam nadzieję że odcinek się Wam spodoba

Zapraszam również do oglądania następnych, a te będą niebawem

Pozdrawiam
__________________
@mod ponownie nieregulaminowa sygnatura

Ostatnio edytowane przez Juhas : 16.09.2012 - 11:29
Juhas jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.09.2012, 20:15   #36
Myrtek
 
Avatar Myrtek
 
Zarejestrowany: 07.01.2012
Skąd: Kotlina rozpusty
Wiek: 27
Płeć: Kobieta
Postów: 633
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Dwa wcielenia, dwa stany umysłu....

Drogi Juhasie...

Ten odcinek jest...ZACZEPISTY!
Świetny, trzymający w napięciu, z nutką grozy. Czytając czuję nieprzyjemna niepewność wokół. No po prostu wow, WIELKIE WOW!
Ta historia kojarzy mi się z lekko mrocznymi filmami/serialami, w których akcja dzieje się na tajemniczych terenar w Luizjanie.
Robisz naprawdę fajne zdjęcia, dbasz o szczegóły co bardzo cenię.
Towarzysz również bardzo ciekawą otoczkę fotami i słowami. Baardzo ładnie piszesz!
Masz talent nie tylko pisarski, ale i architektoniczny (jeśli te parciele tworzysz sam).
Osobiście zakochałam się w górnym widoku śnionego miejsca. Może innym wydaje się zwyczajne, ale uważam, że jest piękne. Zjawiskowe. Niebiańskie.

Pierwsze odcinki były ok, ale z każdym następnym utwierdzam się w przekonaniu, iż na tym forum powstaje majsterszyk. Niejedyny, lecz nowy!

Jeśli chodzi o stronę techniczną:
Przymiotniki z 'nie' pisze się razem, a przed 'że' stawiamy przecinek.

Oczywiście niecierpliwie czekam na nowy odcinek! Zaintrygowałeś mnie, a to rzadkie zjawisko.
Pozdrawiam
__________________
Myrtek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 17.09.2012, 16:55   #37
Kicaj
 
Avatar Kicaj
 
Zarejestrowany: 09.01.2012
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta
Postów: 657
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dwa wcielenia, dwa stany umysłu....

Świetne opowiadanie. Ciekawe, zaskakujące i wnosi powiew świeżości do OJSG. Jeśli chodzi o opisy i narrację -jesteś mistrzem. Bajeczne porównania, wyszukane słownictwo. Zdania płynnie przechodzą z punktu "a" do "b".
Dialogi już mniej, parę literówek, ale kto by na to patrzył przy opisach typu:
Cytat:
widział wokół siebie drzewa przybrane jesienną szatą,
->świetne
Kicaj jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 17.09.2012, 21:20   #38
Juhas
 
Avatar Juhas
 
Zarejestrowany: 04.07.2011
Skąd: Warszawa
Wiek: 13
Płeć: Mężczyzna
Postów: 451
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dwa wcielenia, dwa stany umysłu....

#5- Sprawy duchowe, Czyste sumienie.



Następnego dnia otępiały Norman obudził się z wielkim bólem głowy. Długo dochodził do siebie, a to próbował zalać swoje dolegliwości alkoholem który znalazł się w jego bagażu zapewne przypadkowo, a to obmywając sobie twarz dla dodania wizualnej trzeźwości umysłu. Wkońcu postanowił poprawić pomięty strój i wyszedł z pokoju. Zorientował się że już jest ranek, a to oznacza jedno, przespał całą noc w pozycji embrionalnej na podłodze…
Zszedł do recepcji i zapytał będącego tam niezmiennie otyłego mężczyznę o…… kościół.




No właśnie… Czyżby nasz poczciwy Jayden usiłował nawiązać kontakt z Najwyższym? A może chciał po prostu przypomnieć sobie kształt krzyża?
W każdym bądź razie uzyskał odpowiedź i ruszył w stronę centrum miasta. Miał być tam budynek z wysoką wieżą zwieńczoną ostrym zadaszeniem z zegarem, klasyczny dla tych rejonów kościół. Oczywiście będąc na miejscu w swoim zwyczaju nie zaparkował na przeznaczonym do tego miejscu, bo po co? Ulokował auto tuż obok drzwi głównych i ruszył w głąb masywnej konstrukcji.




Chyba nie trzeba pisać dłuższych elaboratów na temat wyglądu wewnątrz. Kościół jak kościół, z przedsionkiem, częścią dla wiernych, ołtarzem, konfesjonałem i zakrystią dla „obsługi duchowieństwa”.

Norman usiadł w ciszy na jednym z wielu miejsc i patrzył w skupieniu przed siebie.





Próbował przy tym sklecić w głowie jakąś modlitwę, wkońcu chciał przy okazji odnowić swoje więzi z Panem. Jednak nie potrafił nic odtworzyć, więc po prostu siedział tak dalej czekając na nie wiadomo co. Ten błogi stan przerwał mu tutejszy pastor, pasterz grona owieczek z Moonlight. Starszy mężczyzna w białym garniturze z księgą w ręku zaczepił Jaydena spokojnie mówiąc:

-Witaj Synu, czy mogę w czymś pomóc?
-Właściwie to tak, Ojcze. Mam na sumieniu kilka spraw i chętnie się uwolnię od zła które skrywane tworzą w moim umyśle.
Jeremy Consbridge, po tak miał na imię z politowaniem odpowidział:
-Oczywiście. Za chwilę będę udzielał spowiedzi, to wtedy Pan do mnie podejdzie, dobrze?
-Bardzo się cieszę.



Po chwili oporządzania ołtarza, przygotowaniu hostii i zapaleniu dzisiejszych świec z wosku produkcji wewnętrznej miasta pastor wszedł do konfesjonału i zapukał na znak rozpoczęcia sakramentu. Agent podszedł do niego, usiadł na swoim miejscu i zaczął.





-Ostatnio bardzo zgrzeszyłem, Ojcze.
-Powiedz proszę czym obraziłeś swojego Pana?
Jayden wymieniał swoje grzechy po kolei dając czas na analizę Panu Consbridge. Po skończeniu spowiedzi znowu usiadł na poprzednim miejscu, a pastor wyszedł przed budynek. Zobaczył czarny samochód terenowy, który zaparkował zastawiając wjazd na plac kościelny.



-Halo? Proszę tu nie parkować, mamy tu miejsce dla samochodów…



Norman usłyszał krzyki duchownego. Szybko wyleciał przed budynek, jednak auto już odjechało.







Zobaczył list który leżał na ziemi. Z jego treści wynikało że Pastor przeszedł na stronę boską i że najlepiej jak wierni znajdą sobie nowego….



-Cholera, co to miało znaczyć? Kurczę, widocznie muszę iść na komisariat nieco wcześniej.



I to na tyle, mam nadzieję że się Wam podobało Pozdrawiam
__________________
@mod ponownie nieregulaminowa sygnatura

Ostatnio edytowane przez Juhas : 17.09.2012 - 21:34
Juhas jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 18.09.2012, 20:22   #39
Skylinn
 
Avatar Skylinn
 
Zarejestrowany: 30.08.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 314
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dwa wcielenia, dwa stany umysłu....

twoja historia jest naprawdę ciekawa! I na dodatek wszyscy to faceci, coś nowego
Będę zaglądać :p
Skylinn jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 18.09.2012, 20:24   #40
Juhas
 
Avatar Juhas
 
Zarejestrowany: 04.07.2011
Skąd: Warszawa
Wiek: 13
Płeć: Mężczyzna
Postów: 451
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dwa wcielenia, dwa stany umysłu....

Cytat:
Napisał emi_smile Zobacz post
twoja historia jest naprawdę ciekawa! I na dodatek wszyscy to faceci, coś nowego
Będę zaglądać :p
Niedługo pojawi się kobieta która namota w życiu jednego z bohaterów

Więcej nie powiem, poczekamy, zobaczymy
__________________
@mod ponownie nieregulaminowa sygnatura
Juhas jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 3 (0 użytkownik(ów) i 3 gości)
 
Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 05:11.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023