![]() |
#451 |
Zarejestrowany: 13.12.2011
Skąd: Pieklo <333
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 233
Reputacja: 10
|
![]()
siedzialam i patrzylam sie na maqryll'a. po chwili wydusilam z siebie:
-wiesz, jestes troche... nawiedzony? kazdego ostrzegasz. nie wiem czy ci wierzyc. jesli to zlekcewaze, to moze bede nastepna? - powiedzialam ironicznie i wstalam odchodzac. nie wiem co we mnie wstapilo, bylam dzis wkurzona na caly swiat. chyba jednak nie do konca bylo mi wszystko jedno... balam sie o swoje zycie tak jak kazdy. przystanelam na moment i odwrocilam sie w strone maqryll'a. chcialam go przeprosic, ale jednak znow sie powstrzymalam... |
![]() |
|
![]() |
#452 |
Moderator
Zarejestrowany: 22.09.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 1,419
Reputacja: 46
|
![]()
Błąkałam się po mieście pół dnia. W końcu zmęczona weszłam do stołówki, jedynego normalnego miejsca tutaj. Usłyszałam, ze ktos mnie woła.
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
#453 |
Administrator Emeryt
Δ=b²-4ac Zarejestrowany: 24.06.2009
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,684
Reputacja: 10
|
![]()
Wstałem po wczorajszym, świetnym występie... Poczułem w ustach taką suchość, jakbym nie uszczknął ani kropli wody przez całe życie. Ale nie wolno się lenić, już wystarczająco nabroiłem...
Słyszałem o najnowszych wydarzeniach. Morderstwo... To musieli być Wraith, nie widzę innej możliwości. Ta dziewczyna, na którą nawrzeszczałem wczoraj w hangarze... Czy to mogła być ona? Czy to ją dopadli? Mam przebłyski pamięci z wczoraj, jej opis pasuje do tego, co widziałem. Jednego dnia zachowujesz się tak, by odsłonić najciemniejsze zakamarki swojego charakteru, by drugiego dnia nie mieć okazji tego naprawić. Przerażające... Pomyśleć, że jeszcze kilka godzin temu nic mnie nie obchodziło. Teraz wszystkie troski wracają i uderzają jak grzmot podczas sztormu.
__________________
NO HATRED Strzeż się tej krainy grzybów,
choć słoneczna kusi łąka - kto swe kroki tam skieruje, temu jeno płacz, rozłąka. |
![]() |
![]() |
#454 |
Zarejestrowany: 20.09.2012
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna
Postów: 644
Reputacja: 12
|
![]()
-Stój, powtarzam ostatni raz. Jeżeli przekroczycie obóz, a na dodatek zlekceważycie Wraith już po Was. Poparzcie na Rudą, źle zrobiła i zginęła.
Jeżeli chcesz idź, ale następne nasze spotkanie będzie po drugiej stronie- mam nadzieję, że wie o co mi chodzi, spotkamy się w innym świecie- więc jak? -Diana!- Wrzasnąłem- chodź tutaj! |
![]() |
![]() |
#455 |
Zarejestrowany: 10.12.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 12
|
![]()
Qwert się zgodził. Czy to nie było jednak zbyt nachalne z mojej strony?
Eh, nie przejmuj się tym, w końcu się zgodził. Weszliśmy do jego mieszkania. Wydawało mi się duzo przyjemniejsze niż moje. O tak. - Ładnie tu. Zagadałam.
__________________
Majestatyczność
|
![]() |
![]() |
#456 |
Zarejestrowany: 17.04.2009
Skąd: z Księżyca
Wiek: 26
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,223
Reputacja: 21
|
![]()
-Dziękuję - uśmiechnąłem się. - I przepraszam bardzo za bałagan, nie zdążyłem tego jeszcze ogarnąć - dodałem, zgarniając ze stołu papierzyska.
- Napijesz się czegoś? - Zapytałem. |
![]() |
![]() |
#457 |
Zarejestrowany: 13.12.2011
Skąd: Pieklo <333
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 233
Reputacja: 10
|
![]()
dalej stalam zdenerwowana, nie wiedzialam jak zareagowac. nie wiedzialam co robic, bylam tak jakby w klatce. wierzyc nowo poznanemu chlopakowi, ktory mowi jak szaleniec? a jesli to jakas podpucha? stalam tam jeszcze przez chwile. nie chcialam z nikim rozmawiac, nikogo widziec. w srodku gotowalam sie, rozum podpowiadal mi, by uciekac. to byla sytuacja bez wyjscia...
|
![]() |
![]() |
#458 |
Zarejestrowany: 16.09.2012
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Postów: 432
Reputacja: 10
|
![]()
patrzyłem na magryla. To, co on mówił nie miało sensu- Meryam nigdy się nie wychylała. Owszem, lubiła ryzyko, ale nie do tego stopnia, żeby zaryzykować śmiercią.
- Dokąd odleciał poduszkowiec?! Meryam potrzebuje pogrzebu, na który zasługuje- prychnąłem.
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
#459 |
Zarejestrowany: 20.09.2012
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna
Postów: 644
Reputacja: 12
|
![]()
Ona stała jak skamieniała, ale powiedziałem
-Ostatnia decyzja, następne nasze spotkanie będzie po drugiej stronie. Uwierz Ruda nie była pierwsza, nie będzie też ostatnia. Rozumiesz mnie? -Dokąd poleciał? Zapewne na statek pogrzebowy, jednak nie dstaniecie się tam. Przykro mi. Mam urządzenie, które ma kamery na ten statek, mogę wyłapać moment pogrzeby Meryam, chcesz?- dziwiło mnie jak o nią walczył- Możesz też odmowić, zrozumiem, ból po utracie bliskich, sam straciłem 6 lat temu rodziców, i brata, wychowywałem się w sierocińcu- kolejna łza poleciała mi po policzku |
![]() |
![]() |
#460 |
Moderator
Zarejestrowany: 22.09.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 1,419
Reputacja: 46
|
![]()
Odwróciłam się. To był Maqryll. Podeszłam do niego.
__________________
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 9 (0 użytkownik(ów) i 9 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|