|
![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Odcinek 3
-I jak...Smakowlo Ci to danie-Pyta sie Artur Eli -No tak bardzo-odpowiedziala Ela -Moze pojdzeiemy do mojego domu??-zapytal Artuir -No mozemy ale kraza plotki ze twoj dom to rudera-mowi Ela -Nie martw sie byl rudera teraz jest ladny..A nawet bardzo-Odpowiada Artur -No to idziemy??-pyta sie Ela -Idzeimy-odpowiada Artur Wstaja i wychodza z kawiarenkia a tam szepcza Karolina z Natalia.. -No widzisz-mowi Natalia -A ja myslalam ze to MOJ ksiaze z bajki-mowi Karolina -Moze nie wszsytko stracone-mowi Natalia -Tak??-Mowi z ironia Karolina -No ale tylko byli w kawiarni i tylko rozamwiali-Mowi Natalia -Ale dla mnie to wystarczajacy powod by traktowac go tylko jak przyjaciela-mowi Karlolina -Ale dla mnie nie!!-krzeknela Natlia -Tylko jak sie zawiedziesz to nie mwo ze Ci nie mwoilam-powiedziala Karlolina Obydwie poszly z kawiarenki obrazone... Miesiac pozniej... -No wiesz mowilam Ci ze nie pogodze sie z Karolina-Mowi Natalia -Ale dlaczego sie z nia pokocilas??-Pyta sie jej maz Sebastian -To babskie sprawy ile razy Ci mam mowic!!!-Kryknela Natalia Ich klotnie przerwal telefon.. -Ja odbiore-krzyknela Natalia -Dziendobry tutaj Natalia Kran-Mowi Natalia -Czesc to ja Artur-mowi Artur -Och czesc...W jakiesj sprawie dzwonisz-Pyta sie Natlia -No bo ja..-powiedzial z trudem Artur -No mow-mowi Natalia -Zenie sie-Mowi Artur -ŻENISZ SIE!!!!!!???-krzyknela Natalia -No z Ela Grabowaska chyba znasz??-mowi Artur -Znam-odpowiedziala chlodno Natalia -No chce sie zaprosic na slub-Mowi Artur -No dobrze przyjde-mowi Natalia -Fajnie-mowi Artur -aa..inni wiedza-Pytaj sie Natalia -Tak..Perobowlem sie do Ciebie dodzwonic ale bylas w pracy-mowi Artur -Acha ..No to czesc..-mowi Natalia -Czesc-powiedzial Artur i odlozyl sluchawke.. Natalia stala oszolomiona..Lecz potem szybko chwycila sluchawke i zadzwonila do............CDN |
![]() |
|
![]() |
#2 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
MIchał ujzał swoją zone lezącą na podłodze ,bardzo sie zmartwił wiec zadzwonił po lekarza i jej rodziców. Nie minęły 2 minuty juz wszyscy byli, michał sie bardzo martwił bo kochał swoją zone .3 minuty póżniej przyjechała KARETKA zabierając ANIN do szpitala . Michał zadzwoni do ELmiry chcąc sie dowiedziec w której restoracji były ale jej nie zastał.Elmira dobrze bawiła sie na wakacja w górach z przyjaciółmi bardzo sie cieszyła.Ale do jej domu przyjechała tym czasem ........
|
![]() |
![]() |
#3 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Czy ja moge się dołączyć do pisania?
A więc: W SimCity mieszkała simka - Angela Horse. Była bezrobotna, nie miała męża ani dzieci. Wyróżniała się jednak urodą i charakterem anioła. Była ładniejsza niż wszystkie modelki SimCity razem wzięte. Pewnego razu przeczytała ogłoszenie w gazecie "Masz piekną twarz i figurę?Spędzasz czas na śpiewaniu swoim zwierzakom?Skończ z tym!Jak najszybciej podpisz kontrakt z Agentem!". Angela posłuchała gazety. Następnego dnia była w dzielnicy showbiznesu. Początki były trudne...Najpierw scena karaoe, potem reklamówki...Ale od początku kariery z ukrycia obserwował ją...Bardzo przystojny blondyn z niebieskimi oczami. Kiedy Angela dostała się na wybieg nie opanował się i krzyczał "Angela, Angela, AN-GE-LA!!!" bez przerwy. Bohaterka widocznie wpadła mu w oko. Pewnego wieczoru gdy właśnie czekała na swoją limuzynę fan zaczepił ją. Okazało się, że nazywa się Tim. Tak zagadał Angelę, że jej kierowca musiał wyjść z samochodu i 'obudzić ją'. Nastepnego dnia Tim przyszedł do domu Angeli. Wręczył jej bukiet przepięknych róż i pocałował w policzek. Powiedział jej, że bardzo mu się podoba. Angela i Tim zostali przyjaciółmi. Po miesiącu chłopak bardzo zaskoczył naszą Gwiazdę i...oświadczył się jej. Angela zgodziła się. Wzięli ślub na który zaprosili wszystkich przyjaciół i całą rodzinę. Angela była bardzo szczęsliwa bo w głębi serca też Tim podobał się jej. Ciąg Dalszy Nastąpi - prosze oceńcie |
![]() |
![]() |
#4 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Gdy tylko doszły do domu Chill pobiegła na górę. Frankie wbiegła razem za nią.
I nagle Chill zaczła tarzać się po podłodze... ze smiechu. - *****, CO CIE TAK BAWI?! - P... P... P...PRI...PRIMA APRI...LIS..... - Frankie była w tak potężnym szoku, że przez 5min. nie mogła zdecydować się co ze sobą zrobić. - pepo... - powiedziała i usiadła na fotelu.... - CZY ZDAJESZ SOBIE SPRAWĘ, ŻE JA PRAWIE NIE DOSTAŁAM ZAWAŁU PRZEZ CIEBIE??!! - Frankie była czerwona z wściekłości. - Jak mogłam przegapić 1kwietnia?! - nie wiem... no to może zjemy ten pyszny dżem? - ah tak, proszę poczęstuj się! - powiedziała Frankie podając Chill pusty słój po dżemie pomarańczowym - Oh, jakaś ty chojna! - Chill zrobiła słodką minkę i odstawiła słoik. Chill w przypływie rozradowania zaczęła śpiewa 'Maj Pips, maj pips, maj pips, not maj pips!'. - Niesmaczny ten piernik! - powiedziała Chill ze skfaszona miną - Buahahaha .... - Frankie roześmiała się rychle po czym spotkała się z matką - Oh, może pójdziecie do sklepu po ciasto? - Ciasto, po co cisto, mamy piernik! - powiedzaiała Frankie wyrywając piernik z ust Chill i wachlując przed oczami mamy - Nie... nie skusze się! Potrzebujemy ciasta! - Po co? - Muszę coś podać Annie! - powiedziała stanowczo mama zostawiając na stoliku 5$. - Musimy iść ... - Tak... możesz zjeść ten piernik, nie smakuje mi! - Chill wyszła z domu za Frankie i odetchnęła ciepłym powietrzem. - NIe mówiłaś, że masz rolki! - Chill podbiegła do rolek Frankie niedbale rzuconych pod ścianą - owszem, a teraz chodź! - poczekaj - powiedziała Chill rozpinając zapięcia - chyba nie chcesz jechać na... tych rolkach? - oczywiście, że to zrobie - xp. I do sklepy spożywczego Chill wywalała się co 20m. -Poproszę cisto! - powiedziała Frankie stojąc za wąska drewnianą ladą. Chill wjechała łapiąc się za szafkę ze słojami, z trudem unikając totalnego ich rozbicia. - Jakie ciasto, słonko? - powiedziała pulchna ekspedientka w fartuchu - eee.... piaskowe! - Makowiec! - krzyknęła z tyłu Chill wyjmujac kartkę z życzeniem mamy Frankie. - Proszę! - Pulchna sprzedawczyni szeroko się uśmiechnęła i podała ciepłą papierową torbę z ciastem. Frankie wyszła pociągając za sobą Chill. CDN Ostatnio edytowane przez pinky : 19.04.2005 - 12:19 |
![]() |
![]() |
#5 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Rano nie tak jak zawsze budzik...
-Myślisz , że co!?Że możesz sobie tak normalnie wracać do domu pijany i myśleć , że nic sie nie stało ! Grubo się mylisz ! -usłysząłam głos mamy, gdy otworzyłam oczy. -Oj już przestań zrzędzić tylko zrób śniadanie! -Raz zrobiłbyś coś sam ! Zawsze tylko ja !Umarłbyś beze mnie! - usłyszałam , wstałam , ubrałam się i weszłam do kuchni, gdzie rodzice nadal się kłócili. -Wiesz jesteś mi wcale nie nie potrzebna !! - powiedział ojciec i uderzył mamę. -Tato przestań !!! - wydarłam się. -Nie wtrącaj się gówniaro! -Lucia...idź obudzić siostrę bo zaśpi do pracy...-odezwała się cicho mama , a ja poszłam do pokoju Katie. -Katie obudź się ... - mruknęłam jej do ucha , ale ta nie odezwała się. -Katie !! - wrzasnęłam i potrząsnęłam siostrą po chwili .Otworzyła lekko oczy ... spojrzała na mnie , a później na swoje ręce tak jakby zrobiła nimi cos okropnego ... spohrzałam na nie i ... były całe w śladach od strzykawek! -Lucia ... rodzice nie mogą się dowiedzieć...-powiedziała. -Ale Katie ...Ty... -Biorę narkotyki.- dokończyła. -Trzeba powiedzieć rodzicom!-powiedziałam i wsatałam. -Proszę Lucia narazie im nie mów... -No ... dobra , a teraz wstawaj bo zaczną coś podejrzewać. -Ok . - powiedziałą , a ja wyszłam . Wzięlam naszykowanego tosta z dżemem , torbę i wyszłam do szkoły . Doszłam do domu Ashlee . Zadzwoniłam do jej pięknego domu i otworzyła mi jej młodsza siostra -Jennifer. -Jest Ashlee ? - spyatałam . -Ashlee!! Przyszła Luci . - wrzasnęła mała i pobiegła do kuchni . A do mnie podbiegła Ashlee , przytuliła mnie i razem weszłyśmy do jej kuchni . -Szybko przyszłaś. - powiedziała . -Wolałam przyjsć tu niż słuchać kłótni starych ... - mruknęłam. - Opowiem ci po drodze do budy , a teraz zażeraj szybciej bo Jess się zaczeka. - powiedziaąłm , a ona się zaśmiała . Ona skończyła jeść śniadanie i wyszłyśmy. -Luci o co chodziło ? No wiesz to o ... rodzicach . - spytała. -Starzy kłócą się na okrągło i wiesz ... ryczeć mi się chcę ... - powiedziałam. -Ale nie płacz ... nie możesz !! Nie pozwalam ci !! - krzykneła. -Dobrze ci mówić ... nagrałaś płyte ... -... Ale jej nie wydałam ... -Twoi starzy się nie kłócą , a twoja siostra... -... To przebrzydła krowa ... -Nie ćpa . - zakończyłam , bo właśnie stanęłyśmy przed domem Jess. -Niech tylko Jessica się o tym dowie ...-mrukneła. -Ash !! Nie mów jej o tym , dobrze?- spytałam szybko . -Jasne ... - bąkneła i zapukała do drzwi ,a otworzył nam brat Jessici - Jason ... wydaje mi się , że on się bardzo podoba Ashlee , bo zaraz zrobiła się cała różowa ![]() -Hey ... jest Jessica ?-zapytała . -Jestem !!-wyprzedziła go Jessi , a on tylko się uśmiechnął . -No to idziemy !-wrzasnełam i poszłyśmy. Po dordze troche poplotkowałyśmy, a jak wreszcie się doczołgałyśmy do szkoły stanęłyśmy jak wryte - na środku korytarza stała urna z wielkim napisem " Chcesz lepszą szkołę ?? Zagłosuj na Mandy Mroov !! " -Lepsza szkoła będzie jak Mandy się z niej usunie ... - bąkneła Ashlee , a Mendy chyba to usłyszała bo podeszła do nas i zaczeła coś tam gadać , ale niezbyt mnie to interesowało , ale na szczęście wybawił nas ... dzwonek ![]() -Pamietacie o obliczeniach ? Zadałam je w piątek . Kto jest chętny na przeczytanie zadania ... Na ocene ? - głupia matematyczka. Oczywiście żadna z nas tego nie zrobiła. -No dobrze sama wybiore ... może ... Ashlee Richardson ? Proszę Ashlee zacznij czytać.l-powiedziała . -Dobrze . - powiedziała Ash i dyskretnie wzięła zeszyt od Jasona , który siedział za nami . Gdy matma narescie się skończyła poszłyśmy przed szkołe i usiadłyśmy na ławce.Tak sobie gadałyśmy , a nagle podszedł do nas Jason. -Eee ... Ashlee moge na słówko ? -spytał niesmiało Ashlee. -Jasne . - powiedziała i szeroko się uśmiechnęła. -Aha widziałam ze Ashlee mu sie podoba! W koncu ja sie bede smiac z jego "dziewczyny"-mruknęła Jess. C.D.N by Lucia P.S. Jeśli jesteście ciekawi cow ydarzy się dalej poprostu wejdźcie na http://blog.tenbit.pl/lucia_lierong To była tylkot aka mała reklama mojego bloga ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Jak tak czytam te wasze opowiadania to mi się bardzo podobają. A nie uważacie, że lepiej by było jakbyście napisali FotoStory? Pewnie byłyby to same hity ! Pozdrawiam.
|
![]() |
![]() |
#7 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
sorki dona, że się wtrąam, ale... wrzuć na luz z tym pisaniem...twoja historia jest beznadziejna. Ale Eli i innch bardzo mi się podobają. Super! trzymajcie tak dalej!
|
![]() |
![]() |
#8 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Dzieki...Wszyscy mamy superowe opowiadania..Pisze dalej
Odcinek 4 Dryn Dryn.. -Telefon dzwoni odbierz Karolino-wola Anastazja matka Karoliny -Juz biegne!!-mowi Karolina -Czesc Tutaj Karolina Kropeczka-mowi Karolina -Czesc tu Nata-mowi Natalia -Po co dzwonisz??-pyta sie Karolina -Pogadac-odpowiada Natalia -No to mow ale szybko-mowi Karolina -Wiesz chcialam pogadac o..-zaczela Natalia -Arturze ??-zapytala Karolina -Nie..Chcialam spytac czy wybaczysz za tamto-mowi Natalia -No wiesz nie wiem musze sie zastanowic powiem Ci na slubie Artura z Ela-Mowi Karolina -Prosze powiedz teraz!!!-powiedziala Ntalia -No dobra..Przebaczam Ci-Mowi Karolina -To super S-U-P-E-R!!!-mwoi Nartalia -No to do zobaczenia na slubie-powiedzuiala Karolina -No to czesc!!-powiedziala Natalia Na slubie -Oglaszam was mezem i zona-powiedzial Karol (ksiadz)probosz parafii -Mozecie sie pocalowac-powiedzial Karol CMOK.. -Gratulacje!!!-wola Adrian -Dzieki-mowi Ela -No to teraz imprezujemy-wola Seweryn -No oczywiscie-mowi Artur -Ela gratulacje naprawde...-mowi Natalia -...zazdroszcze Ci...OK..Zostanmy przyjaciolmi??-pyta sie Ela Natali -Ok-odpowiada Natalia -O co chodzi co mnie minelo-pyta sie Karoloina -Zostaniesz moja przyjaciolka-pyta sie Ela -No...nie wiem...-mowi Karolina -Ja sie zgodzilam-powiedziala Natalia -No to zgadzam sie-zawolala Karolina Na przujeciu -Elus moze opowiesz nam cos o sobie??-Pyta sie Nataalia -Nie lubie wspominac sowjej przeszlosci...Ale..dla was zrobie wyjatek.-mowi Ela -Gdy przyjechalam tutaj bylam szczesliwa...Mialam duzo pieniedzy ale nie mialam przyjaciol...Bylam sama jak palec..Wtedy poznalam Adama..Zakochalam sie w nim na zaboj..Ozenilismy sie...Bylismy pieknym i szczesliwym malazenstwem..Mielismy 3 dzieci ![]() -A co z twoimi dziecmi??-pyta sie Karolina -One zyja i sa szczesliwe..-Odpowiadama Ela CDN |
![]() |
![]() |
#9 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
No to nie było miłe ale musze sie z tym sie pogodzic wiec zakonczmy te historię jeslia tak bardzo tego chcesz truskawkowa skrzatkoo
No to moze nowa historia.. Była sobie Ola i Magda były przyjaciółkami,ich mamy równiez sie przyjaznią . Ola i magda zawsze umiawiają sie na kawe na zakupy jezdzą razem na wakacje i robią imprezki.Trwa własne wielka impreza urodzinowa kasi(kasia jest kolezanką magdy i Oli).-Jak tu super i jak zabawa jest tu tak duzo przystjniaków -powiedziała magda. -masz rację -powiedziała ola . -czesc dziewczyny miło mi ze przyszłyscie chodcie poznajcie kogos-powiedziała Kasia . Oto mój nowy chłopak Kamil -powiedziała Kasia.Przed magdą i ola stał przystojny ,noormalny brunet Kamil. Czesc miło mi cie poznac -powiedziała Ola. KOniec 1 odcinka |
![]() |
![]() |
#10 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Niestety to juz ostatni odcinek...
Odcinek 5 (ostatni) Tak wiec Ela i Artur mozna by tak powiedziec zyli dlugo i szczesliwe...Mieli 4 dzieci:Sandre,Monike,Marzene i Mateusza...Ela odwiedzala takze jej rodzina czyli ![]() -Witajcie kope lat-Mowi Artur -Siadajcie-mowi Ela -Zdrowie dopisuje??-pyta sie Karolina -No mozna tak powiedziec-Mowi Artur -Mi nie...Mam zapalenie watroby,nerek,trzustki,wyrostaka i jeszcze wieej-mowi Natalia Wszyscy wybuchneli smiechem..Smiali sie i smiali...Ten smiech jakby trawl wiecznie..Ale po smierci zyli na pewno dluuuugo i szczesliiiiwie... THE END |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 3 (0 użytkownik(ów) i 3 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|