|
![]() |
#2 |
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 899
Reputacja: 10
|
![]()
@kędziorek ty to od razu do kastracji byś ich dawała . Nie przesadzajmy ... Cassie po prostu owinęła go sobie wokół palca. Pewnie co nie co dowiedziała się od Barneya i już wiedziała jak postępować z Fabianem, a faceci wiadomo... tu komplemencik, tu jakiś podtekścik i jedzą kobietom z ręki ...
Szkoda tylko, że pomimo wieku Fabian jest tak naiwny ... No cóż... to będzie bolesne rozczarowanie, bo nie sądzę, żeby "cukiereczek" miał czyste intencje ... E: nie bronię ani jednej ani drugiej strony. Ostatnio edytowane przez Sqiera : 04.12.2012 - 00:17 |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
Hmm... Czy naiwność może być usprawiedliwieniem zdrady? No nie wiem, nie wiem. Podatność na komplementy famme fatale też mnie nie przekonuje. Ja dla gościa nie mam litości, chociaż z tą kastracją to może przesadziłam.. Jak zmądrzeje, niech się korzy, niech klęczy i błaga o wybaczenie, wtedy można by pomyśleć co by tu z nim zrobić, hehe
![]() ![]()
__________________
Mam łopatę.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 899
Reputacja: 10
|
![]()
@up I know I know
![]() ![]() a tak wogóle to dzięki, nawróciłaś mnie na właściwą drogę ![]() Ostatnio edytowane przez Sqiera : 04.12.2012 - 00:37 |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
oczywiście macie racje moje kochane ale ja nie mogę, za dużo powiedzieć, bo jak się rozgadam, to wszystko zdradzę, powiem taką ciekawostkę, że ta historia jest oparta na dwóch prawdziwych wydarzeniach tylko, ja je splotę w jedną
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
@up A już myślałam, że cię pociągnę za język
![]() ![]() ![]()
__________________
Mam łopatę.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 899
Reputacja: 10
|
![]()
@mile18 W sumie masz rację, trzymaj nas w niepewności. W końcu jakbyś zdradziła co nie co, nie było by frajdy z czytania
![]() ![]() ![]() spoilerom mówimy stop! ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]() Cytat:
![]() ![]()
__________________
Mam łopatę.
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zarejestrowany: 13.09.2012
Skąd: Poznań
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 374
Reputacja: 10
|
![]()
Wow.
![]() Fabian mnie wkur...zył. No zrobić takie coś Mii? Ale skoro niby z nią ma być szczęśliwy...NIE! Nie zgadzam się! Barney jest totalnie jak Leo z tej książki. ;p Czekam na next. ![]()
__________________
[IMG]http://i40.************/2vxnev4.gif[/IMG] |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Witajcie dziękuję bardzo za komentarze.
Kolejny odcinek familii Kent ( nr 5 ) Całą niedzielę spędziłam w domu, z rana sprawdziłam w necie ogłoszenia o pracę. Muszę coś znaleźć, pomyślałam. O jest jakieś w sklepie z antykami, zawsze interesowała mnie sztuka. Może to będzie coś ciekawego i czegoś się nauczę? ![]() Później poczytałam książkę, obiecałam sobie, że będę czytać co najmniej dwie miesięcznie. To nie jest duży wysiłek, ale jak ma się takie postanowienie, to łatwiej utrzymać się w ryzach i ma się satysfakcję z dobrze wykorzystanego czasu. ![]() Była piękna pogoda, więc po śniadaniu poszłam poćwiczyć skoki do wody. Nie było łatwe ale kilka mi ładnie wyszło. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Zadzwonił do mnie Mortimer, więc musiałam przerwać: - Cześć Mortimer, co słychać? - Pamiętasz o naszej randce? - Uhm - Mam takie pytanie, a co byś powiedziała na mecz? Mam dwa bilety na sobotę, FC Barcelona kontra Real Madryt, to może być świetny mecz. To jedyna okazja. Być może jedyna, że zagrają u nas. Co myślisz? - dopytywał się – Co? Ginka? O nie tylko nie to zdrobnienie, chciałam go trochę wkurzyć i zaczęłam marudzić i przy okazji sprawdzić co jest ważniejsze, ja czy mecz? - Mecz? Eeee no wiesz … myślałam, że jesteśmy umówieni do kina, a ty teraz zmieniasz zdanie, już kupiłam ładną sukienkę i zależało mi żeby się tobie pokazać... nie wiem, nie wiem, może idź z kolegami, a ja sama sobie posiedzę w domu. - Nie, nie Gina, jak chcesz pójdziemy do kina, oddam bilety, bardzo chcę iść z tobą do kina – powiedział jednym tchem. Cholera teraz będę musiała kupić nową sukienkę a to nie jest moja mocna strona. Pomyślałam. Zaraz to odkręcę. A jednak zależy mu na spotkaniu ze mną. Co go tak przypiliło? - Dobrze Mortimerek – odgryzłam się – nie musisz oddawać biletów, pójdę z tobą na mecz- powiedziałam grzecznie - Dziękuję Gina, bardzo się cieszę – odrzekł uradowany – przyjadę po ciebie w sobotę około 18 - ok tylko nie spóźnij się, wiesz, że tego nie lubię – dalej się pastwiłam. - Tak? Na pewno się nie spóźnię. To na razie. Miłego dnia - Dziękuję nawzajem – rozłączyliśmy się. ![]() ![]() ![]() Miłego dnia? Boże jaki ułożony, hm może niepotrzebnie mu dogryzam. Zastanowiłam się. Właściwie co ja od niego chcę, jest wysoki, przystojny, dobrze zbudowany, grzeczny. Tak myśląc poszłam na obiad. Zjadłam obiad z Mią i Noah. Noah jak zwykle zjadł szybciej niż inni i już poleciał. Później zobaczyłam, że poszedł rzeźbić, to jest jego pasja, jest świetnym rzeźbiarzem. Mia zaproponowała, żebyśmy zagrały w Gnuba. Wspomniała też, że drugi dzień dzwoni do ojca i nie może się dodzwonić, dzwoniła do Barneya, ale on też ma wyłączoną komórkę. Dziwne, ojciec jest zapobiegawczy i zawsze przed wyjazdem ładuje komórkę, bo jak nam z bratem powtarza, ona może wam uratować życie. Czyżby celowo wyłączył? Nie, nie tata niby po co? Musi być jakiś inny powód. Zamyśliłam się przez chwilę. A może coś się stało? Cicho. Powiedziałam sama do siebie, dobra czas rozgromić Mię. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Zmachałyśmy się tym graniem, więc położyłyśmy się na leżakach, miło było sobie tak poleżeć i nic nie robić. ![]() Późnym wieczorem usiadłyśmy z Mią przed telewizorem, czekając na ojca. Jednak ojciec nie przyjeżdżał. Mia co chwilę dzwoniła do niego na komórkę z nadzieją, że wreszcie włączy i odbierze. Niestety nie. Ta nerwowość Mii też mi się udzieliła i zaczęłam myśleć, czy nie dzwonić na policję, ale nie chciałam tego mówić na głos, bo Mia chyba by oszalała. Ona nie może znieść długiego rozstania z ojcem, nigdy nie było takiej sytuacji, żeby się nawet nie odzywał. Siedziałyśmy przed telewizorem i udawałyśmy, że dajemy radę. ![]() ![]() ![]() ![]() Zaczęła nerwowo chodzić po salonie, podeszłam do niej. - Mia przestań – odezwałam się – na pewno nic się nie stało, po prostu telefon mu się rozładował i tyle. Idź spać, zmęczona jesteś, ja też już idę spać. Jest 2 w nocy a ty rano idziesz do pracy – powiedziałam i trochę się uspokoiła albo tak mi się wydawało. - Tak myślisz? Dobrze, ale jutro z nim pogadam i dam mu nauczkę - Uśmiechnęła się słabo i poszła spać. Wzięłam szybki prysznic i jeszcze wyjrzałam przez okno i poszłam spać. ![]() ![]() ![]() ![]() Fabian wrócił prawie na ranem, wziął gorącą kąpiel i położył się obok Mii. ![]() ![]() ![]() To na razie tyle, proszę o komentarze.
__________________
![]() Ostatnio edytowane przez Mile : 05.12.2012 - 19:14 |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 7 (0 użytkownik(ów) i 7 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|