Simy są różne.

1.Moja simka nie zajmowała się dobrze dzieckiem. Pewnego dnia przyszła opieka społeczna. Była przy schodach(dziecko było na 2 piętrze). Ja kasuję schody. Ta rozgląda się... I nagle się teleportuje! :o Bierze dziecko, a ja buduję wokół niej ściany, tak aby nie mogła wyjść. Ztamtąd też się teleportuje. I spokojnie sobie wychodzi z mojego ekranu widzenia
(wtedy nie miałam jeszcze wogóle dodatków)
2.Miałam psa. On obsikał skrzynkę, kiedy w niej był rachunek. Sim wyjmuje go, a z niego leci jakaś woda... <_<

Zong, pies sikal w tym samym czasie co sim wyjmowal rahunek? (bo jesli tak to po prostu pojawily sie siki psa)

A kiedy moja Samantha Simolleon i jej koleżanka Alanis Morisette grały sobie w ten tenis w światówce,to piłeczka z kortu wyleciała,i kiedy chciałam,żeby Samantha ja wzięła,stanowczo odmówiła,i pisało że jest w złym nastroju,i jak ona(samntha) poszła coś zjeśc do siebie do domu,to Alanis wzięła piłeczkę(po jakimś czasie)m i grała sama ze sobe,i jechała taka muzyczka,że omało się nie popłakałam,bo ta muzyka była taka wrażliwa..... :unsure: :unsure:

Originally posted by Gumka@Jun 16 2004, 05:39 PM
Mój sim właśnie padł ofiarą sims_świnki,Jakieś 20min temu przyszła do mnie sprzątaczka i usłyszałam coś dziwnego.Potem zobaczyłam jak dziecko sim wydaje te dziwne dzwięki i jak przykłada ręce do buzi żeby nie nakichać na mamusię,ale to nic nie dało mama się zaraziła!A tak kąkretnie powiedzcie co mam robić?!

Czy ktoś mi odpowie na ten post który napisałam kilka dni temu?

Originally posted by Gumka+--></div><table border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'><tr><td>QUOTE (Gumka)</td></tr><tr><td id='QUOTE'>Czy ktoś mi odpowie na ten post który napisałam kilka dni temu?[/b]

staraj sie utrzymywac sima w dobrym nastroju i niech duzo lezy w lozku

mozesz tesh zrobic biala miksture na stole alchemika (ze Św. Życia)
ale rzadko kiedy sie udaje wiec lepszy jest 1 sposoob

<!--QuoteBegin-Lori Benetoum
A kiedy moja Samantha Simolleon i jej koleżanka Alanis Morisette grały sobie w ten tenis w światówce,to piłeczka z kortu wyleciała,i kiedy chciałam,żeby Samantha ja wzięła,stanowczo odmówiła,i pisało że jest w złym nastroju,i jak ona(samntha) poszła coś zjeśc do siebie do domu,to Alanis wzięła piłeczkę(po jakimś czasie)m i grała sama ze sobe,i jechała taka muzyczka,że omało się nie popłakałam,bo ta muzyka była taka wrażliwa..... [/quote]

przeciesh w zadnych simach nie ma tenisa.... <_< cos nas tu wkrecasz

Originally posted by Lori Benetoun@Jun 19 2004, 10:21 PM
A kiedy moja Samantha Simolleon i jej koleżanka Alanis Morisette grały sobie w ten tenis w światówce,to piłeczka z kortu wyleciała,i kiedy chciałam,żeby Samantha ja wzięła,stanowczo odmówiła,i pisało że jest w złym nastroju,i jak ona(samntha) poszła coś zjeśc do siebie do domu,to Alanis wzięła piłeczkę(po jakimś czasie)m i grała sama ze sobe,i jechała taka muzyczka,że omało się nie popłakałam,bo ta muzyka była taka wrażliwa..... :unsure: :unsure:

no i muzyczka nie zmienia sie od nastroju tak w ogóle to przeglądałam kiedyś pliki z muzyką, jaka jest w grze i żadnej wrażliwej nie było (chyba że ta wkur... w trybie budowania :lol: )

Tzw. "wrażliwych" muzyczek to jeszcze nie słyszałam... <_< No i tego tenisa nie widziałam...

Czyżbym przegapiła aż tak dużo? :lol:

Originally posted by C*H*O*M*C*I*O@Jun 17 2004, 07:47 PM
Moje simka była gwiazdą i po nieudanym koncercie kłóciła się z mężęm.Mąż wyciągnął z lodówki szampana i ją zabił butelką.Jak to możliwe?

My tu mowimy co naprawde sie stalo...Heh..

Dominika100000 mi tez sie tak dzialo..Kilka razy tylko bylo z dloniami i glowami..Bezsens..

Originally posted by Ukash@Jun 19 2004, 09:11 PM
Zong, pies sikal w tym samym czasie co sim wyjmowal rahunek? (bo jesli tak to po prostu pojawily sie siki psa)

Najpierw pies sikał, chwilę później sim wziął rachunek.

Originally posted by ela+Jun 23 2004, 06:35 PM--></div><table border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'><tr><td>QUOTE (ela @ Jun 23 2004, 06:35 PM)</td></tr><tr><td id='QUOTE'> <!--QuoteBegin-C*H*O*M*C*I*O@Jun 17 2004, 07:47 PM
Moje simka była gwiazdą i po nieudanym koncercie kłóciła się z mężęm.Mąż wyciągnął z lodówki szampana i ją zabił butelką.Jak to możliwe?

[/b][/quote]
Po pierwsze: W lodówce nie ma butelek z szampanem (wogóle nie ma butelek).
Po drugie: Sim nie może zabić drugiego Sima, chyba, że karabinem :lol: