|
![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Radujcie się ludziowie, bo napisałem nową część!!!
![]() "The Sims: Prawdziwa Sztuka Kreatywności" W poprzednim odcinku: Michael zostaje reżyserem sławnego serialu „Sztuka Kreatywności”. Melisa pomaga Michael’owi w jego pracy. A teraz kolejny odcinek „Prawdziwej Sztuki kreatywności”. ODCINEK 2: Kilka dni później Michael wrócił z pracy i powiedział do Melisy: - Cieszę się z tej nowej posady i dziękuję Ci za wszystko co dla mnie zrobiłaś. - Nie przesadzaj. Przecież wiesz, że zawsze chętnie Ci pomogę – Odparła Melisa. - Mam dla Ciebie niespodziankę. – Powiedział Michael. Melisa nie odpowiedziała. - Chciałbym, żebyś zagrała w filmie, który reżyseruję. - Rety! Chyba nie mówisz poważnie! Przecież ja się nie nadaję. – Odpowiedziała zaskoczona Melisa. - Ależ oczywiście, że się nadajesz. To właśnie dzięki Tobie jestem kim jestem. Teraz przyszła pora na rozpoczęcie twojej kariery. Tylko nie mów że NIE. - Przecież wiesz, że ja nigdy bym Ci nie odmówiła. - Nasz samochód przyjeżdża jutro o godzinie 8:00, więc musimy wcześnie wstać. Z przyjemnością zapoznam Cię z ekipą. Na pewno ich polubisz, oni Ciebie też. Zrobiło się późno. Melisa i Michael poszli spać nie jedząc nawet kolacji. Dziewczyna była tak przejęta, że nie mogła spać, zaś jej brat spał jak suseł. Wkrótce zadzwonił budzik, wstali dokładnie o godzinie 6:00. Chłopak był wypoczęty, Melisa zmęczona i nadal niepewna... Co tym razem czeka Melisę i Michaela? Jakie niespodzianki czekają ich w przyszłości? Tego dowiecie się w kolejnym odcinku Odlotowych Agentek... znaczy się "Prawdziwej Sztuki Kreatywności". Hehe... Podoba się??? ![]() |
![]() |
|
![]() |
#2 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
ODCINEK 2
Nastepnego dnia: Dzwoni telefon Oli w domu panstwa Milcz -O Boże....niechce mi sie wstać -muwi Ola jeszcze zaspanym głosem . -Chalo -powiedziała do telefonu OLA. -Czesc tu Magda wiesz moze pujedziemy na zakupy i na obiad do reustoracji co?-spytała Magda. No dobra ale musze jeszcze wstac -powiedziała Ola -O to pewnie po wczorajszej imprezie-powiedziała Magda . -No chyba tak, wiesz będe w miescie za 10min-powiedziała Ola -Ok no to pa- powiedziała magda odkładając słuchawkę. Ola ubrała sie i pojechała do miasta gdzie zrobiły zakupy z magdą a potem poszły na kawę . -O patrz -powiedziała Magda . - Co -powiedziała Ola . |
![]() |
![]() |
#3 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Sorry wiem ze posta pod postem sie nie pisze ale
ODCINEK 3 -Co -zapytała Ola -Niemoge uwiezyc -powiedział magda -No popatrz widzisz Kamila ,nowego chłopaka Kasi ,który całuje sie z Moniką-powiedziała ze złoscią Magda. -Niemogę w to uwierzyc -powiedziała Ola cichym głosem . -Wiesz zapłacmy za pobyt i choCmy z tąd - zaproponowała Ola -O.K-powiedziała magda i poszły na zakupy do SUPER SIMMSA . - Nastepnego dnia - Kasia umuwiła sie z Olą i magda w klubie. -Czesc czekałysmy na ciebie Kasiu -powiedziała smutnym głosem OLa -Czesc a co sie stało -zapytała Kasia . -No niewiem jak to Ci powiedziec ale -powiedziała Ola -Ale wczoraj widziałysmy Kamila z Moniką -powiedziała Magda -Całowali sie -dodała Ola . - Co to nie jest mozliwe -powiedział cicho kasia płacząc i wybiegając z klubu -O nie -powiedziała Ola -Choc musimy jej poszuka ty wiesz co ona moze sobie zrobi i jemu- dodała Magda -Masz rację- powiedziała Ola . Mam nadzieję ze sie wam podoba ?? |
![]() |
![]() |
#4 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Ale się topic rozkręcił, ale mam pytanko kto chce usłyszeć o życiu mojej simki, bo powiem wam ze niestety troche sie złego stało ona...znowu....a zreszta chcecie tego słuchcać??
|
![]() |
![]() |
#5 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Ja chcę się dowiedzieć co stało się z twoja simką Alicjo Z..
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
ok. I nie musisz do mnie mówic tak oficjalnie alicjo, poprostu ala, lub jak mnie na innych forach nazywają Alcia.
![]() No to ja wracam do pisania. Simka poszła na umówioną przez jej siostrę spotkanie. Była naprawde cudownie chodzili po plaży,jedli hot-dogi i inne rzeczy. Bawili sie naprawdę świetnie.Do póki do jej "ukochanego" nie podbiegła mała dziewczynka i nie powiedziała :Tatusiu, co to za pani?Simce serce zadrżało ze złości, poczucia winy i własciwie wszystkch uczuć jakie znała (oczywiście tych negatywnych).wstała i szła nie słuchała co tamten sims mówił, szła płacząc bo sama wiedziała jak to jest czuć sie zdradzoną , upokorzoną.... weszła do baru i upiła sie prawie do trupa.... wyżaliła sie bardzo młodemu i przystojnemu barmanowi Wojchiechowi jak sie później okazało gwieździe.... bardzo przypadli sobie do gustu....CDN. |
![]() |
![]() |
#7 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
cHCESZ WOJNY?!BĘDZIESZ JĄ MIAŁA,SMERFIE!Sama jesteś małpą ty truskawkowa skrzatko!Ja już wszystkich przeprosiłam!I NIE ŻYCZE SOBIE ŻEBYŚ NIE OBRAŻAŁA!!Tez będe miała napisane w sygnie:,,Truskawkowa skrzatka to święta tlusta krowa z pod latarni!!Chceż tak?!!!
Donuś nie przejmuj się!Zrób jeszcze z 2 odcinki!Pleas!Ten z Michałem!Ok?;( |
![]() |
![]() |
#8 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
- Diobrze wiesdz czemu tak jest. Nie będę się powtarzać. - moze byc??
![]() ![]() odc. 20 -zatrzymamy cię w domu. - palnęłam bezwiednie. Byłam za to na siebie zła. Zawsze mogę ją oddać ciotce albo mamie ale jakoś nie chciałam. Byłam do niej szczególnie przywiązana. - Kochanie? halo! - wykrzyknął mi Maciek przed nosem. -No? - zapytałam - Jutro ślub nie denerwujesz się? - zapytał mnie a ja sobie uświadomiłam że już jutro jest mój wielki dzień. - Jejku zapomniałam. - pomyślałam i powiedziałam to na głos. - Nie bój się. - odparł on i przytulił mnie. - Nasze dziecko musi mieć pełnoprawnych rodziców. - powiedział. -Zuzia? Odrobiłąś lekcje> Nauczyłaś się? - wypytałam "córkę" i poszłam jej pomóc w czytaniu. *************** UFF! Jest właśnie 4 nad ranem. Skońxzyliśmy z maćkiem nasz pierwszy poślubny akt i on poszedł spać a ja skrobię. To było piękne. Pojechaliśmy do kościoła srebrnym samochodem kolegi Maćka, przyozdobionym białą taśmą i różyczkami w kolorze Ecru. Moja suknia ma długi welon, więc w trakcie marszu trzymała go Zuzia i moja młodsza siostra. Potem poszliśmy na mszę. Czułam się wspaniale, było mi tak dobrze jak nigdy. Nikt się nie wyśmiewał z panny młodej o kulach czy z tego że w trakcie mszy zamiast wstawać i klękać siedziałam. Czułam się wspaniale i nie wyobcowanie. Potem było wesele....ten pierwszy cudowny walc...on mnie trzymał za kule i przesuwał je ja suwałam po podłodze nogami. Poterm były tance, ja też czasami tanczyłam...Zuzia patrzyła na mnie z prawdziwą miłościa...nie wiem jak kiedyś chciałam ją zabrać od nas...wiem teraz że kocham ją nie jak siostrę a jak córkę którą spłodziłam. ALe w pewnym momencie na scene wkroczyli... A: Evanescence B: Beyonce C: Disco polowcy WYbieraj koffana! |
![]() |
![]() |
#9 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Rozi chyba pomyliłaś tematy..? Na 100%, skasuj tego posta i napisz tam gdzie miał być. Karuś niech będzie B. A ja nie mogę pisać bo za 5-15 minut jadę na kółko matematyczne i bym nie zdążyła.
|
![]() |
![]() |
#10 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
- kiedy na scenę weszła Beyonce. Zatańczyłam samodzielnie ":Crazy in love" a potem pojechaliśmy na zdjęcia do parku i na sesję. Pozowaliśmy bardzo fajnie, w parku przy fontannie, na ławeczkach, teraz planujemy po narodzinac naszego drugiego dzidziusia (nie znam płci) planujemy wyleciec na trochę na Kretę. O jejku jestem bardzo śpiąca i muszę się przespać.
+++++++++++++ Leżę w sszpitalu. Dosałam skurczy i muszę w kółko leżeć. -Kaja. Muszę ci się do czegoś przyznać. - odparł on,. -Mów. - powiedziałąm słabo. -Kaja ja nie byłem do końca szczery mówiąc ci że cię bardzo kocham. - powiedział on i zaczał szlochać. - Vhyba śnisz. Najpierw mi robisz dziecko, potem bierzesz ze mną slub,- wyjąkałam. -Ale ja cię kocham jak żonę no ale.....- powiedział on. -Nieważne. Idź sobie do domu i pomóż Zuzi w lekcjach. - powiedziałam i wykręciłam głowę. -Twój bachor. - rzucił on. - Maciek! Hamuj się! - wykrzyczałam mu w twarz. - Nie kochałem cię w ogóle. Chciałem zrobić na złość mojej przeszłej żonie. - powiedział Maciek i poszedł z sali. Sięgnęłam po komórkę i zadzwoniłam do domu. - Zuzia? - zapytałam. -Tak mamusiu. Odrabiam lekcje. - To zdanie zawsze wprawiało mnie w zachwyt. - Grzeczna dziewczynka. Jak skończysz weź sobie czekoladkę. - nakazałam jej -Przykro mi mamusiu ale zostało mi jeszcze dużo do zrobienia a jak zrobię to posprzątam w kuchni i w moim pokoju więc nie zdążę dziś zjeść sobie czekoladki. - Moja kochana córeczka- rozczuliłam się. Wyłączyłam słuchawkę i pojechałam na zabiegi. Wieczorem znowu do niej zadzwoniłam. - halo? - zapytałam -Maciuś z tej strony Justynko. - powiedział on. -Spadaj. Dawaj mi dziecko. - zbyłam go a w oczacj staneły mi łzy. Po chwilio był u mnie. -Przepraszam to było...dobrze że wiesz że Justyna to moja siostra....- Gęsto się tłumaczył - A mnie....- Co POWIE TERAZ MACIEK?? nAPISZ ZONG! |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 4 (0 użytkownik(ów) i 4 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|