![]() |
#51 |
Zarejestrowany: 17.04.2009
Skąd: z Księżyca
Wiek: 27
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,223
Reputacja: 21
|
![]()
Mężczyzna przedstawił się (miał strasznie dziwną ksywkę...) i zaproponował kawę. Zgodziłem się, bo i tak potrzebowałem czegoś na rozbudzenie.
- Chętnie, prowadź - powiedziałem. |
![]() |
|
![]() |
#52 |
Zarejestrowany: 12.11.2012
Wiek: 23
Płeć: Mężczyzna
Postów: 527
Reputacja: 14
|
![]()
Usłyszałem rozmowę. Odwróciłem się ze dwa razy, ale nikogo nie zauważyłem. Może to było zrobione specjalnie, może to jakiś plan mafiozów, chcą pewnie mnie czymś zająć... O nie, ja się nie dam!
|
![]() |
![]() |
#53 |
Zarejestrowany: 25.05.2011
Skąd: Wrocław
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 3,184
Reputacja: 11
|
![]()
weszłam do jednego z lokali, było w nim już kilka osób, niektórzy przy kawie, inni jedli śniadanie. ale moją uwagę zwróciła jedna kobieta, siedząca w rogu sali. siedziała nad kartami, wróżyła najprawdopodobniej. nigdy nie wierzyłam w tego typu rzeczy, ale ona wyglądała jakby była w transie. siadłam przy stoliku obok, tak by mieć na nią oko i móc słyszeć jej przepowiednie.
Widzę!!! Tragedia wisi nad miastem - ktoś tej nocy nas opuści! nie powiem. przeraziłam się. biorąc pod uwagę, że w mieście grasuje mafia było to bardzo możliwe. ale oni zazwyczaj nie mordują tych, którzy nie weszli im w drogę, więc mogę być spokojna. zamówiłam kawę, lekkie śniadanie i obserwowałam kobietę znad przewodnika, robiąc jednocześnie zarys dzisiejszego dnia.
__________________
[IMG]http://i57.************/2sbss35.jpg[/IMG]
|
![]() |
![]() |
#54 |
Zarejestrowany: 12.11.2012
Wiek: 23
Płeć: Mężczyzna
Postów: 527
Reputacja: 14
|
![]()
Zobaczyłem trójkę idących ludzi w stronę kawiarni.
- Teraz się boicie przydupasy...- powiedziałem, tak aby mnie nie usłyszeli. Wyciągnąłem gnata, którego po części schowałem pod ręką. |
![]() |
![]() |
#55 |
Zarejestrowany: 19.06.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 292
Reputacja: 10
|
![]()
Odkąd przybyłam do San Francisco, nie mogę przestać podziwiać tego miasta. Ostatnie lata spędziłam w Fińskich mieścinach, które nijak się mają do tego, co mogę podziwiać tutaj. Dziś już od kilku godzin krążę ulicami z nieustannie zadartą głową. Poprawiam okulary, wianuszek ze sztucznych, fiołkowych kwiatków, ogarniam burzę jasnych włosów wśród których nie mogę zaprowadzić ładu i krążę dalej nucąc sobie bliżej nieokreśloną, wesołą melodyjkę i robiąc przerwy na karmienie biednych, głodnych gołąbków. Wszystko jest takie piękne! Takie wspaniałe! Aż chce się skakać i śpiewać! Naiwne myśli to ja, zią!
|
![]() |
![]() |
#56 |
Zarejestrowany: 27.12.2011
Skąd: Łódź
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 1,304
Reputacja: 23
|
![]()
Razem z moją narzeczoną wyszłyśmy się przejść po mieście.
- Słyszałaś, że mafia kręci się w mieście? - powiedziałam trzymając ją za rękę. <XD> |
![]() |
![]() |
#57 |
Archeolog Renesansu
Zarejestrowany: 15.06.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 2,375
Reputacja: 51
|
![]()
Wstałam z twarzą w książce. Vademecum? Serio? Na tym zasnęłam? I pomyśleć, że gdy zaczynałam studia to myślałam, że medycyna to sama frajda... Cóż, trudno, czas wstać!
Co to ja... a, tak, kawa! Nie jestem w stanie kroić ludzkich ciał bez porannej kawy. Ostatnio jakoś ich przybyło do kostnicy, FBI się miesza, podobnież mafia grasuje w okolicy... Niezbyt fajnie, każdy może stać się ofiarą. Przeszedł mnie dreszcz, gdy pomyślałam, że mogłabym to być ja. Gdy wypiłam poranną kawę i ogarnęłam standardowe wory pod oczami, stwierdziłam, że mogłabym wyjść na spacer, odetchnąć trochę. Pomyśleć nad tym, na jaką chorobę mógł chorować ten 24-latek, którego wczoraj przywieźli po zawale...
__________________
|
![]() |
![]() |
#58 |
Admin Emeryt
UWAGA Konto Nieczynne Zarejestrowany: 03.11.2007
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 5,153
Reputacja: 19
|
![]()
Ech... taka śliczna dziewczyna - trochę podobna do Heleny Bonham Carter... to straszne, że NIKT tutaj nie może czuć się bezpieczny... Widzę śmierć!!! Albo przynajmniej bardzo ciężki katar, możliwe, że nawet zapalenie pęcherza moczowego.
Zapalam kolejnego papierosa, gdy nagle ona patrzy na mnie, wstaje, chyba chce coś powiedzieć... |
![]() |
![]() |
#59 |
Zarejestrowany: 05.08.2010
Płeć: Kobieta
Postów: 1,159
Reputacja: 10
|
![]()
Nie udane były moje próby zamówienia sobie czegoś. Jestem trochę zirytowana, ale to nie studzi mojego entuzjazmu. Słucham za to spokojniej muzyki, która leci w radio na jakiejś nieznanej mi stacji. Przechadzam się po niewielkiej kawalarce, którą teraz wynajmuję. Niestety, z powodu opóźnienia moje meble dotrą dopiero jutro rano, więc będę zmuszona spędzić noc na niezbyt wygodnym materacu. Cieszę się, że znajduje się tutaj aneks kuchenny, bo nie mam zbyt wielkich oszczędności na takie wydatki. Zamyślona podchodzę do okna, starając się nie rozmyślać, jak to będzie dalej. Przyglądam się niebu, opierając dłoń o szybę. Miasto wydaje się całkiem spokojne, cisza mnie przepełnia i jestem z tego zadowolona, bo teraz tego potrzebuję. Przychodzi mi jednak nagle do głowy, że przy podpisywaniu umowy o wynajem, agentka z bura nieruchomości trochę musiała mnie skłamać, kiedy wymieniła aspekty tego miejsca. Chciałam żyć w miejscu żywym i ruchliwym, a jak na razie nie spotkałam żywej duszy, a przecież wnoszenie moich gratów zajęło trochę czasu.
"W sumie sama mogłabym się przekonać, jak tutaj jest..." - myślę sobie i w kilka minut przebieram się w wygodny dres, zakładam słuchawki na uszy i wybywam w teren.
__________________
PRZEPRASZAM, ŻE NIC NIE PISZĘ. PRZYSSAŁAM SIĘ DO MONITORA. |
![]() |
![]() |
#60 |
Zarejestrowany: 12.11.2012
Wiek: 23
Płeć: Mężczyzna
Postów: 527
Reputacja: 14
|
![]()
Szybko w wleciał mi widok. Zobaczyłem Dianę robiącą zdjęcia miastu, niczym się nie zmieniła. Zawsze lubiła mieć wszystko udokumentowane. Od razu krzyknąłem.
- Diana! |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 6 (0 użytkownik(ów) i 6 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|