|
![]() |
#2 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Fajne opowiadanie.
Ja też myślę że Mistrz to tata Lily Czekam na część kolejną |
![]() |
![]() |
#3 |
Admin Emeryt
Admin Kumpel Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
|
![]()
trochę denne mam nadzieję że nastepny odcinek będzie lepszy :gu: :gu: :gu: :gu: :gu: :gu: :gu: :gu: :gu: :gu: :gu: :paps: :paps: :paps: :paps: :paps: :paps: :paps: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :con: :con: :con:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
|
![]()
Denne... A co w tym jest takiego dennego? Bo według mnie, autorki tego FS, nie ma tu NIC hańbiącego. No, chyba że temat, na jaki piszę się nie podoba. Ale to już inna sprawa.
I chyba zgodzicie sie ze mną w jednej kwestii, nad którą można powiedzieć "ubolewam". Na początku lutego, gdy pojawił się prolog i pierwszy odcinek, wszyscy (a przynajmniej większość) cieszyli się, że FS jest pisane w "jedynce". A potem jak przyszło co do czego komentarzy było zaledwie kilka ![]() I ten rozstrzygający moment... ODCINEK 14 ![]() Tej nocy stało się coś, czego Lily nawet się nie spodziewała. Policja zrobiła nalot na magazyn, gdzie była przechowywana Lil. Współpracownicy Mistrza zostali aresztowani. Jednak samego Mistrza nie złapano. Dziewczynka bardzo się ucieszyła widząc, co się dzieje. Nareszcie ją uwolnili! Razem z policją była tam także pani Mary. Gdy zobaczyła Lily, od razu ją przytuliła- zupełnie jak matka. - Lily, tak bardzo martwiliśmy się o ciebie. Całe szczęście, że nic ci się nie stało. - Tak, tylko jestem strasznie głodna. - Zaraz coś dostaniesz. Po piętnastu minutach Lily znowu była w domu pani Kelley. Zjadła tam porządną kolację. Miała się jutro stawić na policję. Miała wskazać, kto jest tym Mistrzem. ![]() Następnego dnia Lily stawiła się na policję. Czekał już na nią komendant Wroński. - Ty jesteś Lily, tak?- zapytał ją gdy weszła - Tak, to ja- odpowiedziała - Chodź. Muszę cię zapytać o parę rzeczy. Przeszli do ładnie urządzonego gabinetu komendanta. Panował tam mały bałagan, ale nikt nic sobie z niego nie robił. - Dobrze...- zaczął pan komendant- Imię i nazwisko? - Nazwiska mam dwa. Mam podać to ważniejsze? - Najlepiej. - Lily Muchomorek. Policjant popatrzył na nią takim zdziwionym wzrokiem. Zaraz jednak kontynuował. - Data urodzenia? - 23 czerwca 1998. - Dobra, tyle wystarczy. Teraz wskażesz Mistrza. Poszli do sali. Taką samą widywała na filmach. Nie myślała, że kiedyś sama się w niej znajdzie... Za szybą było czterech mężczyzn. Nie zastawiała się długo. Wskazała numer 2. - Jesteś pewna? - Tak. To on. Pozostali mężczyźni wyszli. - Przypatrz się jeszcze raz- poprosił ją komendant - Nie trzeba. Jestem pewna. Komendant zawołał innych policjantów. Kazał im go wyprowadzić do celi. Lily poszła sobie usiąść na korytarz. Nagle komendant podszedł do niej i powiedział: - Mistrz chce z tobą porozmawiać. Chcesz iść? - Tak. Nie boję się go. Zaprowadził ją do sali, gdzie Mistrz już na nią czekał. - Niech nas pan zostawi- poprosił mężczyzna- Nic jej nie zrobię. Komendant zgodził się. ![]() Po chwili Lil siedziała na przeciwko Mistrza. Tak samo jak wczoraj. - Dlaczego chciał się pan ze mną widzieć?- zapytała go - Musiałem. - Chyba nie będzie pan próbował mnie przekupić, żebym odwołała pana wskazanie? - Nie mam zamiaru. Dobrze zrobiłaś. Należy mi się kara. - Ale przecież pan nie jest taki zły. - Naprawdę tak myślisz? - Tak. Dopóki pana nie poznałam, bałam się. Ale pan okazał się zupełnie kimś innym. Jest w panu dobro, tylko nie rozumiem, dlaczego ono jest tak głęboko zakopane. Pan chyba nigdy nie był szczęśliwy. - Nie masz racji. Był w moim życiu szczęśliwy kawałek. Wiesz, ja kiedyś byłem zupełnie kimś innym... - Niech pan opowie. - 10 lat temu wyjechałem z Polski do Stanów. Chciałem ułożyć sobie tam życie. Pewnego dnia poznałem piękną dziewczynę. Zakochałem się w niej. Po dwóch latach znajomości oświadczyłem się. - Przyjęła? - Tak. To był najszczęśliwszy moment w moim życiu. Bardzo ją kochałem. Parę miesięcy później pobraliśmy się. Kupiliśmy mieszkanie na kredyt. Jednak ledwo co udawało się mi go spłacać. W pierwszą rocznicę ślubu zabrałem żonę do parku. W pewnym momencie stało się coś strasznego... Oznajmiła mi, że jest w ciąży. - Nie cieszył się pan? - Nie. Byłem na nią wściekły. Nie chciałem mieć dziecka właśnie wtedy. Musieliśmy sprzedać mieszkanie i przeprowadzić się gdzie indziej. Zamieszkaliśmy w najbiedniejszej części LA. Ona jeszcze straciła pracę. Ja się na nią wypiąłem... Wydawało mi się, że jej nienawidzę... Łza spłynęła mu po policzku. Jednak kontynuował: - Któregoś dnia porządnie się pokłóciliśmy. Z mojej winy... Następnego dnia trafiła do szpitala. Dopiero wtedy zrozumiałem, co zrobiłem. Przeprosiłem ją. - Przebaczyła panu? - Tak. Byłem wtedy taki szczęśliwy. Nie trwało to jednak długo. Następnego dnia pielęgniarka zadzwoniła do mnie. Ona miała urodzić i prawdopodobnie umrzeć. Gdy przyjechałem, jej już nie było... - Zmarła? - Niestety. Jednak udało się uratować dziecko- dziewczynkę. Znienawidziłem ją i obwiniałem o śmierć żony. Kazałem ją oddać do sierocińca. Dwa dni później wróciłem do Polski. Policja mnie złapała. Poszedłem siedzieć za długi. 5 lat. Podczas pobytu w więzieniu czasami myślałem o małej. Pragnąłem nigdy się z nią nie zobaczyć. Jednak stało się inaczej. Nagle przerwał. Zaraz jednak znów zaczął mówić. - Lily, czas byś poznała całą prawdę o mnie. Odwrócił się do niej tyłem... Zdjął chustkę i okulary... ![]() - Oto ona. Nie mogła uwierzyć własnym oczom. - Nie, nie! To nie możliwe!- zaczęła mówić płacząc - Lily, to było nieuniknione. - Pan nie może być... Pan kłamie! - Nie. I nie dasz rady tego zmienić. Wybiegła. Wprost na ulicę... ![]() ... wprost pod koła samochodu. ************************************************** ******************* Czy Lily przeżyje wypadek? Jak na to zareaguje jej ojciec? Odpowiedzi w następnym- 15- odcinku. Jak widzicie, mieliście rację. Znowu... Powoli brniemy do końca. Według starego rozkładu, ten odcinek byłby przedostatni. Ale nie jest (na szczęście ![]() Komentujcie. |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Super, super i jeszcze raz super. Czekam na next odc. ocenke juz dałam 10/10.
Tyle się wypowiem. Pzdr. ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
twoje FS jest świetne...Akcja się rozkręca...Tak dalej. 10/10
|
![]() |
![]() |
#7 |
Zarejestrowany: 22.10.2006
Skąd: Tam gdzie F. ;* x]
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 386
Reputacja: 10
|
![]()
10/10 - Bez oceny opsowej.
__________________
Zapraszam do mojego ZOO. =] mycha352.mondozoo.com Chcesz założyć własne ZOO?. Napisz do mnie, na pewno pomogę. : ) |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Kiedy następny odcinek?
|
![]() |
![]() |
#9 |
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
|
![]()
Odcinek prawdopodobnie w piątek. Najpóźniej w niedzielę
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zarejestrowany: 22.10.2006
Skąd: Tam gdzie F. ;* x]
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 386
Reputacja: 10
|
![]()
Dopiero...
![]()
__________________
Zapraszam do mojego ZOO. =] mycha352.mondozoo.com Chcesz założyć własne ZOO?. Napisz do mnie, na pewno pomogę. : ) |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 3 (0 użytkownik(ów) i 3 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|