|
|
#72 |
|
Guest
Postów: n/a
|
U mnie oststanio.......uno momento muszę sobie przypomnieć.....zaraz! Dziecko puszczało łódki w kibelku.............a potem mi rozerwało misia na dwie części ;(. Albo balbina biedak chciała zjeść jedzonko po urodzeniu dziecka a nie udało się jej - po prostu pobiegła z nim do ubikacji i wrzuxiła je do toalety!
|
|
|
|
#73 | |
|
Guest
Postów: n/a
|
Cytat:
|
|
|
|
|
#74 |
|
Guest
Postów: n/a
|
A ja widziałam, jak oni wariująto z sufitu spada psychiatra, lata nad nimi i ich bada, bo oni nie mogą przyjać do wiadomosci, że są małzeństwem, ale jak on sobie pójdzie to juzwszystko jest ok.
PS On naprawdę lata. |
|
|
|
#75 |
|
Guest
Postów: n/a
|
do mnie kiedys przyszedl dyrektor szkoly prywatne Wlademar Harnaś
|
|
|
|
#76 | |
|
Zarejestrowany: 14.09.2003
Skąd: mars landing party
Płeć: Kobieta
Postów: 685
Reputacja: 10
|
Cytat:
__________________
last summer you asked me if i loved you enough to give up writing. now i can finally call myself a poet. |
|
|
|
|
|
|
#77 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Miałam sobie świeżo upieczone małżeństwo, mieszkające w baaardzo dużym i ładnym domku
Chciałam powiększyć tę dwuosobową rodzinkę, więc wieczorkiem, podczas kąpieli w jackuzi, wybrałam opcję "postaraj się o dziecko" - normalka. Kiedy moi Simowie już "zrobili swoje", oparci o barierki jackuzi, zaczęli wpatrywać się w siebie nawzajem...i wpatrywać....i...wpatrywać....? I tak w nieskończoność! nie reagowali na moje komendy i w ogóle Dni mijały... głód, energię, wydalanie i cośtam jeszcze mieli na 0, natomiast rozrywkę, komfort i higienę oczywiście na maksa. Ciekawa jestem czy gdybym miała więcej cierpliwości i nie wyszła z gry, to czy po tych kilkunastu dniach by się nie postarzeli...
|
|
|
|
#78 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Nie wiem, czy to można zaliczyć do dziwnych zdarzeń, no ale już napiszę
Młoda para Simów wprowadziła się do ładnego domku. Następnego dnia Simkę przyszła odwiedzić jej mama. Tak na marginesie, tą mamą jest Nina Kaliente, ta ruda, która teraz jest już emerytką i wygląda odstraszająco No dobra, więc córka poszła porozmawiać z mamą, a później usiadła sobie na kanapie. A Nina nagle zaczęła się szczerzyć i zacierać ręce. Myslałam, że postanowiła wrócić do domu, ale ona skręciła do ogródka, jeszcze trochę się tak poszczerzyła, zasmiała się, obróciła na boki i... ukradła mi gnoma;\ No kto jak kto, ale matka? Wiem, że to pewnie normalne zdarzenie, ale mi sie jeszcze nie przytrafiło
|
|
|
|
#79 |
|
Guest
Postów: n/a
|
ja miałam coś takiego:
moj sim miał stać się emerytem. dobra, spoko zycie mu mineło i wyznaczonego dnia o godz 18......... nic sie nie stało. nie zmienił sie w emeryta przez nastepnych pare dni. potem mu w tym pomogłam opcjom "dorośnij" pozatym u mnie CIĄGLE miś przytulanka lewituje nad podłogę.... :\ |
|
|
|
#80 | |
|
Guest
Postów: n/a
|
Cytat:
Może ta Nina to złodziejka jest jakaś A ja tej Niny nienawidze bo ciągle jak robie facia i babke to facio gwizdze na Nine i daje jej klapsy w tylek, puzniej to się samo rozwija No ale twoja simka ma mamę
|
|
|
![]() |
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 44 (0 użytkownik(ów) i 44 gości) | |
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
|
|