![]() |
#1 |
Zarejestrowany: 05.10.2004
Płeć: Kobieta
Postów: 432
Reputacja: 13
|
![]() ![]() Przedstawienie Postaci ![]() Główna bohaterka fs. Liza. Ma 23 lata, razem ze swą przyjaciółką wprowadziła się do Miłowa niedawno. Lubi przygody. ![]() Przyjaciółka Lizy, Laura. Ma również 23 lata. Jest bardzo tajemnicza, ale także miła. --- „Na linii życia” – odc. 1 -Cześć! Co tam? – młoda brunetka wesoło wkroczyła do domu, wołając od progu. ![]() Jej czarne, proste włosy spływały jej po ramionach, a zielone oczy świeciły niczym najpiękniejszy szafir. Dziewczyna powoli zaczaiła się do salonu. Po chichu, bezszelestnie podeszła do krótko obciętej szatynki, z dużymi, migdałowymi oczami. ![]() -Lizka, co ty robisz? – obróciła się nagle. Liza westchnęła pod nosem. -Ech…znowu nie udało mi się ciebie przestraszyć – odrzekła udając smutną. -No, widzisz? Mnie się nie da przestraszyć! – powiedziała ze śmiechem – Liza, może sobie już odpuścisz? – zasugerowała żartobliwie. -Chyba ci się śni. – w głosie naszej bohaterki można było usłyszeć udawaną powagę. Mrugnęła okiem i poszła zrobić śniadanie. Laura, bo tak bowiem nazywała się jej przyjaciółka, pobiegł do swojego pokoju na górę. Liza nigdy w jej pokoju nie była : uważała, że jeśli ona jej nie zaprosi, to wejść nie wypada, iż sypialnia jest tylko Laury, a nie jej. -Laura! Śniadanie! – zawołała swoją przyjaciółkę. Nikt nie odpowiedział. Nikt nie zszedł. -Szybciej! Schodź na śniadanie! – ponagliła ją zdenerwowana kobieta. Nikt nie odpowiedział. Postanowiła przynieść śniadanie do jej pokoju. Chodź ja twierdziła sama : „to jest jej prywatne miejsce”, ciekawość była silniejsza. Choć w tej reakcji była także wyczuwana troska : może coś się stało? Poszła na górę. W korytarzu usłyszała ostrą muzykę havy-matal’ową. Cicho, bardzo powoli otworzyła drzwi. ![]() Stanęła. Taca o mało nie wypadła jej z rąk. Jej pokój był strasznie dziwny. Ciemny, mroczny. Od takiej strony jeszcze swojej przyjaciółki nie widziała. Z małego radyjka wydobywał się dźwięk ostrych gitar elektrycznych i perkusji. Laura leżała na łóżku zapatrzona w sufit. Liza podeszła do jej łóżka. -Eee…ścisz to! – przez chwilę zawahała się. Laura zmierzyła ją wzrokiem. -To mój pokój! Nie będziesz mi rozkazywać. – powiedziała dość spokojnie. -Ale…uszy mnie już bolą! – to była chyba najlepsza wymówka, jaką mogła wymyślić Liza, aby jej przyjaciółka ściszyła muzykę. -Co? Uszy, tak? A pukać to nie umiesz? – w jej glosie była wyczuwalna złość. Wstała, i podeszła do Lizy. ![]() -Czego chcesz? – powiedziała opryskliwie dziewczyna z brązowymi włosami. -Eee…chciałam ci przynieść śniadanie – pokazała wolną ręką na tacę. -Śniadanie?! – szatynka wytrąciła Lizie tacę z rąk. Spadła z dużym łomotem na podłogę. -Słuchaj, myślałam że coś się stało! – krzyknęła, aż kwiaty zatrzęsły się w doniczkach. -Nie potrzebuję siostry miłosierdzia w domu! A teraz wyjdź. – zakończyła rozmowę Laura. Jej przyjaciółka cała w nerwach wyszła z pokoju. Poszła do siebie. Był to zupełnie inny nastrój niż w tamtym pokoju. Tu w większości panował błękit, gdzieniegdzie z dodatkiem niebieskiego. Liza szybko podbiegła do łóżka, rzuciła się na nie z ogromną złością. ![]() „Wiedziałam, że Laura jest taka tajemnicza. Ale czy ona coś ukrywa? Czemu się tak zdenerwowała?” – Liza pogrążyła się w swoich własnych myślach. Złość wyparowała z niej, właściwie to zapomniała o kłótni. Zeszła na dół, do salonu. Zobaczyła tam krzątającą się Laurę. Liza usiadła melancholijnie na kanapie. Laura odchrząknęła głośno. -Co? – spytała mimochodem. ![]() -Nic…wiesz, Lizko, przepraszam. – podeszła do niej nieśmiałym krokiem. Brunetka także wstała. -Za co? – spytała złośliwie. Laura odpowiedziała jej chwilą milczenia. -No, dobrze… - objęły się razem. Choć Liza była trochę zła, przyjęła uścisk. W tym czasie zdążyło się ściemnić. Wieczór był bardzo ciepły i pogodny. Liza poczuła, że ogarnia ją sen. Weszła na górę, i skierowała się do swojego pokoju. Położyła się spać. ![]() Sen miała głęboki, szczęśliwy i długi. Wszystko w około było najnormalniejsze na świecie. Nagle błogi sen został przerwany. Liza poczuła chłodny powiew wiatru na twarzy. ![]() Obudziła się. Pokój był pogrążony w ciemności. Nagle zdało jej się, że jakieś lodowe sznury zaplotły się w około jej ciała. Usłyszała cichy głos. Zobaczyła jakąś postać. Właściwie nie postać, jakiś cień. Usłyszała zimny, zachrypnięty głos… --- C.D.N 1. Kim jest tajemnicza postać? 2. Czego dowie się Liza? Wszystko w drugim odcinku! --- |
![]() |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|