|
![]() |
#2 |
Zarejestrowany: 04.08.2010
Skąd: Okolice Wa-wy
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 72
Reputacja: 10
|
![]() Ja też chcę, ja też! D:
UWAGA długie i jak komuś się nie chce czytać to możecie od razu przeinąć Nie odpowiadam za skutki uboczne, które mogą nastąpić w wyniku przeczytania poniższej treści. Mój styl pisania może niektórym nie przypaść do gustu, za co od razu przepraszam - ale po prostu nie potrafię inaczej. d: Część I - tak, zamierzam katować was moimi wypocinami jeszcze kilka razy! ![]() ![]() Przedstawiam wam moją nową simkę, Rosemary Harrison, wielbicielkę koni i czworonogów wszelakich, która początkowo postanowiła zamieszkać w małym, utrzymanym w modernowym klimacie domku na przedmieściach AP - przeprowadzać się w tym poście będzie dwukrotnie, dwukrotnie ją też okradną. D: Sama oczywiście nie mieszkała - wprowadziła się tam ze swoją trakeńską, gniadą klaczą, imieniem Drama Queen, czarnym kotem Zorro oraz Frappe - seterem, bodajże irlandzkim? Pech chciał, że nowocześnie wyposażony dom próbowano okraść już pierwszej nocy, na szczęście policja zajęła się tym odpowiednio wcześnie. Uraz i tak został.. ![]() *** ![]() W związku z życiowym celem - zawodowe bycie dżokejką - Rose musiała ciężko trenować. Wybudowała koło domu mały padok, na którym ustawiła kilka drążków - ot, na dobry początek! Dziewczynom szło naprawdę nieźle. ![]() ![]() Często wracały późno do domu - zawsze po udanym treningu Rose musiała wyciągnąć DQ na krótką przejażdżkę o zachodzie słońca! ![]() ![]() Kiedy drążki przestały im wystarczać, nawiązały kontakt z pobliską stadniną - zapisały się na kurs, zaczęły brać udział w zawodach, trenowały na tamtejszym parkourze. Rose bez trudu udało się także zdobyć posadę właściciela placówki. ![]() W między czasie zarówno Frappe i Zorro znikały z domu. Ot, każde na inny sposób. Zorro nawet postanowił zniknąć z panela simów, do czasu ponownego włączenia gry.. mimo iż podczas swojej nieobecności był oddany do adopcji, hmm.. Frappe z kolei podróżował tu i tam, zwiedzając miasto. Z czasem jego ulubionym miejscem stał się Psi Park, gdzie za każdym razem świetnie się bawił. ![]() ![]() ![]() Wracał brudny (a pływał!), zmęczony i głodny, ale za to miał nowy znajomych. ![]() Rosemary zapragnęła mieć.. źrebaka. Po pewnym czasie okazało się, że faktycznie będzie go miała - DQ była w ciąży. Po kilku dniach narodziła się beżowo-biała samiczka, która błędnie została określona samcem i dostała imię November Rain. Cóż.. od tamtej pory jakoś nie było okazji, żeby to imię zmienić, więc zostało tak. ![]() W trakcie ciąży na klaczy jeździć się nie dało, a że Rose bez jeździectwa żyć nie mogła, to postanowiła kupić szarego ogiera rasy niepamiętamjakiej xD, którego nazwała Greyback. Ten, pod czujnym okiem doświadczonej już dżokejki, powoli wyrastał na czempiona. (: ![]() ![]() *ah, ta zawzięta mina, hahahahah XDD* ... a matka z dzieckiem tasiała po okolicy co by kondycji nie stracić a młode przyzwyczaić do wiatru w grzywie XD ![]() Z czasem na świat przyszedł kolejny źrebak - Hidden Shadow, ogierek. ![]() ![]() Obydwa maleństwa dogadywały się ze sobą wyśmienicie, jednak stale musiały być przy matce, co robiło się dość uciążliwe.. Ale jakoś dawali radę - proszę o oklaski dla młodej, bezrobotnej dziewczyny utrzymującej siebie plus cztery konie, psa i kota (Zorro po powrocie do rodziny został oddany do adopcji i jeszcze tego samego dnia z powrotem adoptowany, lol ![]() ![]() ![]() Z takim zwierzyńcem na tak małej powierzchni żyć się nie dało - potrzeba było więcej miejsca na boksy, bo niebawem maluchy miały dorosnąć! Cała rodzina przeniosła się więc do zbudowanego już przez twórców gry domu, dokładnej nazwy nie pamiętam, ale mieszkał tam Chuck Hobble?, ten policjant, co to z przyjacielem Johnnym się tam wprowadził. Dom utrzymany w wiejskim klimacie przypadł do gustu naszej bohaterce.. kot też go polubił. ![]() ![]() To tutaj także dorósł pierwszy ze źrebaków - November Rain. ![]() ![]() ![]() Za długo jednak tam nie pomieszkali - ot, było jednak zbyt wiejsko, jak na modernowe upodobanie Rosemary, zatem znów czekała ich przeprowadzka, tym razem do domu mojego autorstwa, dostosowanego specjalnie do potrzeb tejże rodziny. Mały, skromny, acz przyzwoicie wyposażony dom, stajnia na cztery boksy (zbudowane w stylu anie_1981 bodajże, za co mam nadzieję się nie obrazi. ![]() Niestety zdjęcie mam tylko w nocy, bo sama przeprowadzka miała miejsce chwilę przed północą. Parcela stoi luzem, nie jest przyczepiona do żadnej ścieżki, czy drogi i znajduje się tuż obok stadniny - wiadomo, blisko do toru z przeszkodami. ![]() ![]() November dorosła, więc Rose ze zniecierpliwieniem czekała na urodziny Hidden'a. Odczuwała silną potrzebę wyruszenia ze swoją końską przyjaciółką w teren, ale wiadomo, było to niemożliwe, bo nastrój spada, hm. ![]() ![]() W końcu - jest! Źrebak dorósł! Ma uroczy pyszczek, kurczę, cudny jest. D: ![]() ![]() Wkrótce cała czworonożna część rodziny musiała w sercu Rose zrobić miejsce dla nowego gościa - Anthony'ego. Cóż, początki ich znajomości proste nie były, na dodatek miał żonę, z którą zerwał ![]() ![]() ![]() No i cdn. Obiecuję, że kolejne części, o ile będą, a mam nadzieję, że tak, będą krótsze - ot, uzbierało mi się tego z kilku dni. Gratuluję tym, którzy dotrwali do końca. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zarejestrowany: 03.01.2011
Skąd: Castle Rock
Płeć: Kobieta
Postów: 568
Reputacja: 10
|
![]()
Vernille, ale genialne. Opisałaś tylko jedną kradzież, ale co tam. ;p Śliczne zwierzaki. Najbardziej przypadł mi do gustu drugi źrebak.
![]()
__________________
Just you and I.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zarejestrowany: 04.08.2010
Skąd: Okolice Wa-wy
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 72
Reputacja: 10
|
![]()
Stephenowa, faktycznie. Kurcze, jeszcze przy poprawkach pamiętałam, żeby ją dopisać i zapomniałam. W każdym bądź razie okradli ją w tym ostatnim domu, ukradli jej kuchenkę. XD Akurat mnie przy tym nie było, bo poszłam sobie coś na obiad zrobić i zapomniałam zapauzować, hhmm..
Dam radę, dam, jeśli 'mąż' się nie wypnie i nie zostawi z całym tym stadem samej, biednej Rose. XD Plusem jest to, że mogę kierować zwierzętami - wypuszczam je na dzień, a one załatwiają wszystkie potrzeby. I mogę grać samymi simami. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zarejestrowany: 03.01.2011
Skąd: Castle Rock
Płeć: Kobieta
Postów: 568
Reputacja: 10
|
![]()
Haha, no widzisz. Skleroza nie boli. : ) No to miejmy nadzieję, że nikt się na nikogo nie wypnie. : p
O, wiem już jak nazywa się ten ON. Shane Contenter? Nazwisko jakieś takie dziwne, więc pewna nie jestem. Ale co tam. Zdjęcia! : D Dużo zdjęć. A więc Shane wybrał się na spacer, podczas którego spotkaliśmy mojego pierwszego, nie czarnego jelenia ![]() ![]() ![]() ![]() Oczywiście Saba wymagała wieeeelu pieszczot : ) : ![]() ![]() ![]() ![]() Po powrocie do domu wszyscy byli bardzo zmęczeni, więc poszli spać: ![]() ![]() A kto to po zmroku galopuje mi pod domem? Steve! : ![]() Ale Shane nie widział tego, ponieważ był zajęty.. Nagradzaniem Saby za jej szybkie uczenie się komend: ![]() A piesek zmęczył się tą nauką i zdrzemną się na kanapie. Nie trwało to długo, a że było ciemno Saba poszła kopać dziury: ![]() ![]() A tu niespodzianka. Shane stwierdził, że tak bardzo kocha psy, żeee... zaadoptował szczeniaczka. Jakiegoś terierka o imieniu Ramzes: ![]() Saba bardzo chciała zaprzyjaźnić się z nowym nabytkiem rodziny, więc zaczęła od zacieśniania więzów i wspólnego brykania: ![]() ![]() Kocham śpiące szczeniaczki! ![]() I takie bonusiki: +Cała rodzinka: ![]() +Co za infantylne zachowanie! Że pies bawi się jakąś gazetą to rozumiem, ale że dorosły facet bawi się w mamusię z jakimś workiem?! ![]() No to tyle. Nie zanudziłam? ;> -Stephenowa.
__________________
Just you and I.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Przydazyła mi się ostatnio ciekawa sytuacja w TS. Otóż,Arile i Amelie dzień po slubie wybrały się do kociego parku na mały piknik. Nagle rozległ się płacz dziecka. Szukając źródła płaczu trafiłam na małą dziewczynkę o imieniu DZIEWCZYNKA!!
![]() Dodałam ja do rodziny i okazało się ,że dziwna dziewczynka nie ma żadnej rodziny. No cóż, Ari i Ami bardzo się ucieszyły z nowej podopiecznej,którą przechrzciłam na Sara ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Ucieszyły się bardziej gdy okazało się,że Bell urodziła źrebiaka Villemo. Słodka z niej mała klacz ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Któregoś wieczoru pociemniało nad ranczem Ami i Ari i...BUM! Spadł meteoryt. Naszczęście w pore udało mi się ewakułować rodzinke i konie na plaże. Przybyła straż pożarna by ugasić płomienie. Niesty jeden ze strażaków sam zajął się ogniem " Na twojej parceli nadal szaleje ogień,ale nie moge dostac się do żródła pożaru"-ciekawe dlaczego ![]() ![]() ![]() ![]() EDIT: Sara już jako dziecko szkolne ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zarejestrowany: 09.04.2009
Wiek: 43
Płeć: Kobieta
Postów: 4,282
Reputacja: 10
|
![]()
Ciekawe czy Sara będzie wolała chłopców czy dziewczynki...
![]() Tatuś i córeczka wybrali się raz razem w teren. Po powrocie do domu, dali konikom po marchewce... ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Dzieciaki grają w XBoxa... ![]() Kolejna wyprawa w teren, tym razem Wojtek i Aisha... ![]() Kto ładniej wykonał pozę heroiczną..? ![]() ![]() ![]() Zarabiając na rzeźbach i obrazach, nie da się wybudować willi z basenem, ale Rancho z basenem i jacuzzi w piwnicy, już tak... ![]() ![]() Dzieciaki vs czas wolny ![]() ![]() Mrówki mają wykopalisko archeologiczne... ![]() Gra w rzutki... ![]() Wojtek pokonany przez własną windę... ![]() Wojtek i Aisha przeszli do grupy wiekowej "dorośli". Teraz są w średnim wieku ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
To teraz w końcu kolej na mnie hihi.Nudziło mi się więc stworzyłam sobie nową rodzinkę która ma na nazwisko Brooks:Składa się z simki i konia,simka ma na imię Samantha a klacz Quennie w końcu będzie jeszcze 2 konik bo Quennie jest jak by to powiedzieć w ciąży
![]() A więc To jest Samantha wprowadziła się do Apaloosa Plains bo miała dość Bridgeport i nie chciała widzieć na co dzień swojego byłego chłopaka. ![]() A oto jej klacz Quennie bardzo ją kocha Sam by się zabiła jakby jej się coś stało: ![]() Tu pierwsza jazda konna,dziewczyna się bardzo bała ale potem było coraz lepiej: ![]() ![]() Tutaj akurat Sam prowadzi Quennie: ![]() A tutaj Quennie bawi się piłką(Słodko to wygląda ![]() ![]() Tutaj już pod wieczór Sam wsadziła Quennie do boksu : ![]() I na koniec tego dnia dziewczyna postanowiła się odprężyć przed telewizorem : ![]() To na tyle wrzucę coś jeszcze dzisiaj wieczorem bo akurat idę sobie pograć. Ostatnio edytowane przez revive : 06.11.2011 - 17:07 |
![]() |
![]() |
#9 |
Zarejestrowany: 03.01.2011
Skąd: Castle Rock
Płeć: Kobieta
Postów: 568
Reputacja: 10
|
![]()
Hahaha, basen, jacuzzi i winda na rancho? Trochę podejrzane. ;p
A wykopalisko mrówek śmieszne, nie spotkałam się z tym jeszcze. ; ) Revive śliczna klacz! : D
__________________
Just you and I.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zarejestrowany: 04.08.2010
Skąd: Okolice Wa-wy
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 72
Reputacja: 10
|
![]()
revive, raz, śliczna klacz, dwa, Sam ma cudowne włosy! D:
Poprzednie fragmenty historii rodziny Harrison :Część I. ****** Część II
Przyszła matka w końcu postanowiła podzielić się radosną nowiną z Tonym, jednocześnie sugerując, że przeprowadzka do jej domu byłaby dobrym rozwiązaniem. Facet się zgodził, już ustalali szczegóły, kiedy pojawił się problem - on sam ma konia, wszyscy się na parceli nie pomieszczą. Rose, chcąc nie chcąc, musiała pożegnać się z November Rain i oddać ją do adopcji, sam Anthony z kolei swojego konia też porzucić musiał, ale szkoda go nie było, bo nie miał żadnych umiejętności etc. No cóż, co do November, to pozostaje tylko marzyć, że po śmierci DQ i Grey'a, będzie się dało ją przygarnąć. D: Poniżej jedne z ostatnich zdjęć zrobionych tej klaczy. ![]() ![]() *w tle dom, którego zdjęć wcześniej nie miałam ;d* Nawet przyjechał po nią taki... koniowóz! D: ![]() Zaraz po przeprowadzce chłopaka, Rose zaczęła mieć mdłości (dziwny zbieg okoliczności?). Ciąża była pewna - nieco niechciana, ale damy radę. W między czasie, zrobili remont. Ot, nieco unowocześnili wnętrze, dodatkowo wyposażając go w różne duperele - trzeba przyznać, że dom nabrał klimatu, moim zdaniem udało im się połączyć 'dawniejszy' zewnętrzny wygląd z przytulnym, lekko modernowym wnętrzem. ![]() Myślę o wrzuceniu go do oceny na forum. Dobra! Wracamy do historii! Co to tam... a! Nowe zmiany trzeba było uczcić w należyty sposób, ah... ![]() ![]() + BONUS, foch na sprzątaczkę. Tu mi się Antoś przywiesił, ale po chwili oprzytomniał i pognał za ukochaną, która zdążyła się wykąpać, zjeść, nakarmić konie, pobawić się z psem i Bóg wie co jeszcze. d: ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 7 (0 użytkownik(ów) i 7 gości) | |
|
|