Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims 3: Zdjęcia z gry
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 25.11.2011, 15:54   #1
anie_1981
 
Avatar anie_1981
 
Zarejestrowany: 09.04.2009
Wiek: 43
Płeć: Kobieta
Postów: 4,282
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Dzięki. O Martinezach z Appaloosa Plains możecie zapomnieć... pozbyłam się tego zapisu. Jakoś w SV i BP gra mi śmiga, nie wyłącza się. Muszę tylko sprawdzić, czy NRaas Story Progression działa, bo mam pustki na parcelach publicznych. To może oznaczać, że robi mi się to samo, co w AP, przed próbą reanimacji. Po prostu nikt nowy się nie wprowadza, ani raczej nie rozmnaża... Na razie wprowadziłam do domów kilka rodzin z biblioteki i może coś się ruszy.
anie_1981 jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 25.11.2011, 16:07   #2
*Lady*Sims*
 
Zarejestrowany: 07.07.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 29
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

I
http://forum.thesims.pl/showpost.php...postcount=1320


Do mamy dzwoniłam jeszcze kilka razy następnego dnia. Niestety nie odbierała. Zaczęłam przeklinać w myślach tych, którzy wymyślili pocztę głosową. 25 pozostawionych wiadomości później, zmęczona kolejnym intensywnie spędzonym dniem w pracy, zostałam zaskoczona niespodziewaną wizytą, jakże nieoczekiwanego gościa.


U progu drzwi pojawił się totalnie z zaskoczenia Booker Singleton. Skąd się znamy? Przyszedł do mnie do salonu pierwszego dnia mojej pracy. Nie pamiętałam zbytnio szczegółów tamtejszej wizyty, a już na pewno nie przypominam sobie żebym dawała mu mój adres. No ale najwyraźniej dla chcącego nic trudnego. Sam Booker nie chciał mi powiedzieć dokładnie jak się tu znalazł. Zapytał czy mam kawę i czy go poczęstuję… miałam …
Rozmawialiśmy bardzo długo. Okazało się, że On także uwielbia dobrą kuchnię i zwierzęta. Wraz z każdą mijającą chwilą rozmowy, podobał mi się coraz bardziej. Nie planowałam na razie żadnych sercowych uniesień, ale skoro już się tak nagle zjawił? Ale to nie koniec niespodzianek tego wieczoru.

Nagle Booker wyszedł na chwile do samochodu, a gdy wrócił w jego dłoniach zobaczyłam piękny bukiet kwiatów. Już nie pamiętam kiedy dostałam kwiaty od mężczyzny. Zapomniałam jakie to wspaniałe uczucie.





Booker poszedł do domu bardzo późno, wiedziałam ze będę jutro w pracy zmęczona, ale nie było to dla mnie Az tak ważne. Byłam taka szczęśliwa i zadowolona z tej wizyty. Któż by pomyślał.
Potem zjadłam kolacje i pierwszy raz zaczęło doskwierać mi to, że jem sama. Zawsze myślałam, że samotna będę szczęśliwsza. Mam przecież pracę i przyjaciół. Ale ktoś na stałe? Za dużo z tym zachodu. Ale chyba mi właśnie przeszło.
Booker całkowicie pochłonął moją głowę i uwagę. Tego dnia nie dodzwoniłam się już ani do mamy ani do taty i nie ukrywam, że chwila zapomnienia o niepokojach związanych z ich dziwnym zachowaniem i brakiem kontaktu, był dla mnie miłą odskocznią.

Następnego dnia rano, zaspałam do pracy.

Gdy weszłam do salonu, przywitała mnie spora kolejka.








Tego dnia było mnóstwo pracy, pełno klientów. Stylizowałam i stylizowałam. Paznokcie, dodatki, fryzury, makijaże. Zaczynałam właśnie ostatnie zlecenie, gdy nagle rozległ się dźwięk mojego Tel. To Booker, zaprosił mnie na imprezę. Nie czekałam długo, szybko się przebrałam i pojechałam do niego.

Moja ostatnia klientka była bardzo niezadowolona, ale to było po prostu silniejsze ode mnie.

40 minut później, ubrana w nową sukienkę w groszki, stałam pod drzwiami domu Bookera. Domu? Bardziej pasowałoby tu określenie Willi. Nie mogłam uwierzyć, ze to wszystko, co widzę, jest jego. Weszłam nieśmiałym i niepewnym krokiem, ale na szczęście ta niezręczność nie trwała długo. Booker szybko zaopiekował się mną, jako swoim, jak sam powiedział, wyjątkowym gościem.



Kilka drinków później, zadzwonił do mnie tata. Nie mogłam nie odebrać. Tata chciał mnie uspokoić i zapewnić, ze z mama już wszystko ok.



Mieli jakiś kryzys małżeński, nie chcieli żebym widziała ich kłótnie, wiec wtedy tata przyjechał sam. Podobno wszystko już jest ok. Uwierzyłam. Może to te drinki wyzwoliły we mnie tak dużą naiwność. Szybko powróciłam do gości.
Okazało się ze u Bookera, był tez Filip Marschal. To mężczyzna, w którym się zauroczyłam jak tylko przyjechałam do miasta. Urzekł mnie swoja uroda. Minęliśmy się kilka razy na mięście, nic o sobie nie wiedzieliśmy, nic nas nie łączyło oprócz tego, ze wiedzieliśmy jak się nazywamy. Pewnego dnia zaczepił mnie i zapytał czy jestem nowa. Achhh ten błysk w oku, jednak szybko zgasł, to jest, gdy tylko poznałam w salonie jego piękną żonę, której robiłam makijaż na ich kolejne wspólne wyjście do teatru. Cała godzina słuchania o tym, jakim On jest wspaniałym mężczyzną i mężem i jak Ona jest z nim szczęśliwa. Dziś u Bookera tez byli razem, a Ona wyglądała olśniewająco.

Udało się Nam zamienić kilka zdań. Filipe wyraźnie ze mną flirtował, a jego żona była w pokoju obok. Najwyraźniej oboje darzą się bardzo dużą dozą zaufania
[img http://img823.imageshack.us/img823/8239/screenshot30di.jpg[/img]
Resztę wieczoru spędziłam w towarzystwie Bookera. Taniec, alkohol, uśmiechy, zalotne spojrzenia – tak właśnie mijały godziny w jego towarzystwie.



Po północy goście rozeszli się do swoich domów, jednak dla mnie i Bookera wieczór jeszcze się nie kończył. Nie wiem, jakim cudem udało mu się namówić mnie na pływanie nago w jego basenie. Gdy to wspominam, sama siebie nie poznaje.



Atmosfera bliskości połączona z 7 drinkami najwyraźniej za bardzo dała mi się we znaki. Po wyjściu z basenu, chciałam pocałować mojego towarzysza, jednak jemu niestety nie spodobał się ten pomysł.

Nie pamiętam, kiedy ostatnio było mi tak bardzo wstyd. Poczułam się odrzucona, i to na dodatek jeszcze wstawiona.
Speszona i lekko pijana, szybko stamtąd uciekłam, nie zważając na próby wyjaśnienia. Booker krzyczał coś do mnie jeszcze, ale byłam zbyt speszona. Chciałam zapomnieć o tym, co zrobiłam.



Do domu wróciłam na piechotę. Potrzebowałam świeżego powietrza żeby ochłonąć. Nie mogłam podarować sobie tego, jaki wstyd sobie zafundowałam. Nie chciałam żeby myślał, ze bukiet kwiatów i kilka komplementów to sposób na mnie.


Zaskoczyło mnie, gdy pod drzwiami mojego domu zobaczyłam prezent. Skąd? Kto? Jak? Kiedy? Schowałam upominek. Niestety nie było liściku. Nie wiedziałam, od kogo to. No, ale na pewno nie od niego.
Długo jeszcze nie mogłam zasnąć. Snułam się bez celu po sieci. Przeglądałam jakieś strony, ale tak naprawdę cały czas myślałam o jednym. Teraz żałowałam w ogóle, ze tam poszłam. Nie spotkałabym Filipa i nie strzeliłabym takiej głupoty z Bookerem. Już sama nie wiedziałam, czego chciał ode mnie ten facet. Po co te kwiaty i spotkania? Czy tak jego zdaniem maja wyglądać nasze relacje? Echh, ciężkie te relacje z mężczyznami, gdy ich nie było, było mi jakoś łatwiej.





Pod osłoną ciemności robimy rzeczy, których nigdy nie zrobilibyśmy, w blasku dnia. W dzień decyzje wydają się rozsądniejsze. Nocą stajemy się odważniejsi. Ale kiedy wstaje słońce, trzeba wziąć odpowiedzialność za to, co zrobiło się, gdy było ciemno. Wiedziałam, że jutro rano będę musiała zmierzyć się z zimnym, nieprzyjemnym światłem dnia, zapewne milczącym telefonem, wstydem i mega kacem, nie tylko moralnym.

Ostatnio edytowane przez *Lady*Sims* : 26.11.2011 - 10:33
*Lady*Sims* jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 25.11.2011, 18:14   #3
Arisane
 
Avatar Arisane
 
Zarejestrowany: 29.04.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 442
Reputacja: 10
Domyślnie !!

Cytat:
Napisał anie_1981 Zobacz post
Dzięki. O Martinezach z Appaloosa Plains możecie zapomnieć...
CZY TY JESTEŚ NORMALNA??!!!! (żartobliwe pytanie, jesteś normalna)


Jeśli to zrobiłaś, to DAWAJ MI TĄ RODZINĘ NA GIEŁDĘ!!! NIE ZAPOMNĘ O NIEJ!!!! NIGDY!
Arisane jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 25.11.2011, 16:55   #4
M3Lcik
 
Avatar M3Lcik
 
Zarejestrowany: 19.11.2011
Skąd: zTęCzOwEjDoLiNy
Płeć: Kobieta
Postów: 288
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Jusstyna-rozbudowane te twoje drzewko ze ho ho.
Anie-mam ten problem z AP co ty. Gra się tnie a do tego samoisnie wyłącza co zaczyna mnie denerwowac bo zazwyczaj dzieje sie tak gdy próbuje ją zapisać
*Lady*Sims*-śiwetna ta twoja historia. Nie moge doczekac się co będzie dalej!
__________________
Relax, it's just the game!♛


MOJE SIMY

M3Lcik jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 25.11.2011, 17:07   #5
Justyna0307
 
Avatar Justyna0307
 
Zarejestrowany: 08.06.2011
Skąd: G*****
Wiek: 34
Płeć: Kobieta
Postów: 187
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

*Lady*Sims* bardzo ciekawa historia! i ten morał super

jedziemy dalej to już ostatnia porcja zaległych zdjęć

Rodzina Newton


poprzednie losy w kolejności: klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik klik

Drzewko:


Annmarie ciągle była sama. Dzieciaki w szkole się z niej śmiały po studniówce, po tym jak oblano ją sokiem i wdała się w bójkę. Na szczęście do miasta wprowadziła się nowa rodzina, którą trzeba było przywitać.
Annmarie poznała tam miłego chłopca


Kevin dorastał. Stał się młodym dorosłym Teraz czeka go prawdziwe życie.


I jak? Przystojny jestem?


Annmarie straciła głowę dla chłopaka z sąsiedztwa Jak widać z wzajemnością


I zostali parą. Już nie tylko jej bliźniaczka ma chłopaka ona też


Christin zachwycała się małym Oliverkiem karmiła go i ciągle na niego patrzyła. "hmmm... a może by tak adoptować jeszcze dziecko?" pomyślała.


Kevin spotkał się ze swoją dziewczyną Karri. Coś zaczął napominać o małżeństwie... że to fajna sprawa... że razem jest lepiej... jąkał się pod nosem krótko mówiąc


-"no dobra kwiaty Kevin... na początek zawsze kwiaty" pomyślał.


-"Patrzenie w gwiazdy to chyba też nie jest zły pomysł co nie?" pomyślał.


Ah zapatrzyli się w te gwiazdy i Karri została u Kevina na noc. Niestety scen namiętnych nie ma, bo brat w pokoju


-"A ty śliczny bobasku! Do kogo ty podobny? no do kogo? do tatusia... taaak" - tak, Kris był zmęczony po pracy i nie zbyt świecił ilorazem inteligencji


Kevin i zakończenie szkoły... Cała rodzina się zleciała


Kevin chciał pokazać że jest odpowiedzialnym młodym człowiekiem i zajął się Oliverem (młodszym bratem). Czy Kevin coś kombinuje???


Karri zachwycona maleństwem postanowiła się z nim pobawić w końcu może być jego bratową więc lepiej od maleńkiego budować dobre stosunki


Karri: "Ah ty przystojniaczku... daj buziaka"


Kevin: "Mam coś lepszego... wyjdziesz za mnie?"


Karri: "No pewnie Przynajmniej ładny pierścionek wybrałeś "


Karri zamieszkała u Kevina, a raczej u jego rodziców. Jak na razie młodzi planują uzbierać na mały domek i iść na swoje, bo w domu i tak dużo ludzi


Młody Newton ma mocne gardło Potrafi się głośno i długo drzeć


Nooo w końcu nadrobiłam historię
__________________
Starość nie radość, młodość nie wieczność ale SIMY FOREVER!!!
Moja Rodzina Newton ma już 25 simów

a co robię poza graniem w The Sims 3? oto mój blog http://justynamakeup.blogspot.com/

Ostatnio edytowane przez Justyna0307 : 25.11.2011 - 17:40
Justyna0307 jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 25.11.2011, 17:57   #6
Stephenowa
 
Avatar Stephenowa
 
Zarejestrowany: 03.01.2011
Skąd: Castle Rock
Płeć: Kobieta
Postów: 568
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Lady Sims łoł, genialna historia. I nie ukrywam-morał życiowy. I w ogóle,ładne simy i domek!
Justyna ładne włosy ma ta nowa blondyna. Nigdy nigdzie nie udało mi się znaleźć loków,a szukałam z milion razy! :< No, i tak, przystojny chłopak, haha!! : ) To musisz troszkę pograć, nie chcemy zastojów!

No tak, a dzisiaj pogram, więc będą zdjęcia.:>
__________________
Just you and I.
Stephenowa jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 25.11.2011, 18:39   #7
eyvee
 
Avatar eyvee
 
Zarejestrowany: 16.02.2011
Skąd: Z Fantazjolandii
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

@Lady super - ta twoja historia i simka, tak jakos fajniej sie to czyta ;D
@Justyna - kurcze ale ty masz tych dzieciakow w domu ;D chyba tez sobie tyle sprawie, bo ciekawiej sie tak gra Blizniaczki sa the best /o/ jeee, a mi sie tak rzadko rodza
<kurcze niedlugo musze im chate zmienic bo sie nie pomieszcza xD>

Rodzina Tanimoto ciag dalszy ^^

Tomoya uwielbial sie bawic w podwodna przygode;p


Wszyscy razem pomagaja robic zadanie domowe Tomoyi;p


Kaori odpoczywa czytajac sobie ksiazke...


Tomoya glaszcze brzuszek mamy...nie moze uwierzyc, ze bedzie mial rodzenstwo


"Spocznij zolnierzu" - tata pokazuje synowi salutowanie xD


A po szkole czas na zabawe - Tomoya vs Amelia w bitwie na poduszki


Biedna Kaori...im wiecej facetow tym wiecej panikuja xd


I tak urodzila sie zdrowa dzieczynka - Hinata.


Wstawanie w srodku nocy, podbite oczy ze zmeczenia - to nic dla Stevena xd


Ojciec uczy syna dbania o kondycje i raz i dwa i trzy


Zabawa w ganianego - tylko szkoda, ze juz trzeba wracac do domu bo pozno i czas spac;p


Kaori probuje wrocic do dawnej sylwetki tanczac sobie wieczorem.


Pokusila sie takze odwiedzic miejscowy lokal...


Pikantne skrzydelka - byly bardzo smaczne tylko....z czego to byly skrzydelka wolala nie wiedziec xD


Dla rozrywki Kaori zaczela grac na perkusji...


...gdzie zaraz potem all zaczeli grac i byla balanga


Steven byl coraz lepszy i szybszy...wkoncu awansowal i ciezko pracowal z dnia na dzien.


No tak i kolejna osoba co chce autograf...przynajmniej dobrze, ze nie na klatce piersiowej...


Tomoya chyba cos kominuje;p..."Pokaze tym wszystkim niedowiarkom, ze nie oszalalem!"


Nie ma to jak zdjecie gwiazdy wczesnym rankiem w pidzamie xd


Tomoya nastepnego dnia podal Ameli eliksir przemiany wkoncu teraz all mu uwierza...


I tak oto wyglada zmieniona Amelia


Podsluchiwanie dzieciakow co sie dzieje w sypialni rodzicow xD hahaha


Tomoya i Amelia swietnie sie dogadywali, byli najlepszymi przyjaciolmi Tutaj razem bawia sie w krolestwo Fiore.


A Hinata urosla ;D Kaori nawet nie czekala a juz musiala toszke "pognebic" pazurem corke xd


Amelia troche czuje sie zaklopotana, bo nie znala rodzicow ani siostry Tomoyi...ale ma nadzieje, ze sie z nimi zaprzyjazni - wkoncu stala sie czlowiekiem.


Tomoya zaprowadzil Amelie do szkoly...to jej 1szy dzien. Dasz rade! ;p


Slodka Hinata podczas snu...


...a tutaj matko boska !!! xD diabel wcielony "hjehjehjehje" - diabelski smiech
eyvee jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 25.11.2011, 18:48   #8
Arisane
 
Avatar Arisane
 
Zarejestrowany: 29.04.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 442
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Kaori, skąd kupiłaś Hinatce tą uroczą piżamkę?
Arisane jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 25.11.2011, 18:58   #9
eyvee
 
Avatar eyvee
 
Zarejestrowany: 16.02.2011
Skąd: Z Fantazjolandii
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

@sunny - tylko bluzke sciagnelam z tsr'a, reszta jest maxisowa;]
eyvee jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 25.11.2011, 19:01   #10
Justyna0307
 
Avatar Justyna0307
 
Zarejestrowany: 08.06.2011
Skąd: G*****
Wiek: 34
Płeć: Kobieta
Postów: 187
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

eyvee a no wiesz Christin miała bzika na punkcie dzieci to trzeba było spełnić życzenie
kurcze jak ja uwielbiam twoje simy!!! ich urodę Amelia jest słodka tak jak Hinata ha jednak jest dziewczynka
__________________
Starość nie radość, młodość nie wieczność ale SIMY FOREVER!!!
Moja Rodzina Newton ma już 25 simów

a co robię poza graniem w The Sims 3? oto mój blog http://justynamakeup.blogspot.com/
Justyna0307 jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 7 (0 użytkownik(ów) i 7 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 20:21.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023