Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims 3: Zdjęcia z gry
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 08.12.2011, 23:43   #1
anie_1981
 
Avatar anie_1981
 
Zarejestrowany: 09.04.2009
Wiek: 44
Płeć: Kobieta
Postów: 4,282
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Rodzina Kwiatek


Postanowiłam dać drugą szansę Appaloosa Plains. Niestety Martinezów już nie wskrzeszę, byli solidnie zbugowani, ale może nowa rodzina, na świeżym zapisie będzie działać No i ciekawe jak długo...

Na pewno pamiętacie rodzinę Fox, było o niej głośno w dziejach rodziny Martinez, gdyż właściciele rancha zostali wysiedleni... Podobnie będzie w przypadku rodziny Kwiatek... Wredna jestem, wiem Oto pierwotni właściciele rancha...


A to już rodzina Kwiatek... Alicja i Marek Mały wstęp odnośnie tej familii... Już w jedynce miałam taką parkę, tak samo w dwójce. Można więc powiedzieć, że to taka "legendarna rodzina". W trójce jako pierwszych ludzi stworzyłam właśnie Marka i Alicję Kwiatek... Pomyślałam, że to dobry moment na ich pojawienie się. Jak dobrze poszperacie, to zarówno w Sunset Valley, jak i w Bridgeport, miałam ich "w rodzinie", zawsze gdzieś tam się przewijali.

Coś czuję, że niektórzy z Was znają te dwa koniki... Czy to reinkarnacja pewnej parki arabów? Jak one się nazywały... hmmm.... mam na końcu języka... Aquino i Kometa!



Alicja postanowiła zobaczyć jak to jest, siedzieć siodle...


Jej mąż, Marek, wolał mniej wymagającą rozrywkę...

Niedługo po tym, Alicja przyłączyła się do mężulka...

Pierwszy obiadek... Indyk faszerowany w wykonaniu Alicji, to podobno "niebo w gębie". Nie wiem, bo jakoś nigdy mnie nie poczęstowała

W czasie przygotowywania posiłku, Marek robił to, co facetom wychodzi najlepiej... oglądał telewizję... Widzę, że ta parka reprezentuje prawidłowy model rodziny...

Jedzenie indyka...

Marek postanowił posprzątać po obiedzie... Też mi filozofia, włożyć dwa talerze do zmywarki...

Pokaz mody bieliźnianej...


Ojej... czyżby jednak coś było nie tak z tym indykiem?

Kometa bawi się piłeczką...

... a Aquino biega dookoła...

Małżonkowie wybrali się w teren, tak więc teraz będzie pokaz zdjęć z konikami...





Końskie zaloty...

Prywatna potańcówka, goście zbędni




Za ewentualne problemy z wyświetlaniem się zdjęć, przepraszamy Moja witryna coś dziś szwankuje
anie_1981 jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 09.12.2011, 22:29   #2
Miscellaneous
 
Avatar Miscellaneous
 
Zarejestrowany: 22.04.2011
Skąd: The City of Wonder
Płeć: Kobieta
Postów: 372
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Hej, Długo mnie tu nie było. Ale wracam z kolejną częścią rodziny Brucknell.


Rodzina Brucknell.

Pamiętacie Michelle? I Chrisa? No więc obiecali sobie, że gdy się jeszcze raz zobaczą zostana parą, i zamieszkają razem. Nie widzieli się już przez miesiąc i Michelle wątpi, że się kiedykolwiek spotkają...

[IMG]http://i39.************/fc0kl4.jpg[/IMG]

Ale pewnego dnia, Michelle zobaczyła pewnego przechodnia, króry wyglądał jak Chris. Oczywiście zbiegła na dół, by zobaczyć czy to napewno nie Chris.

[IMG]http://i41.************/21kfhtz.jpg[/IMG]

To rzeczywiście był on... Pierwsze co, to przytulili sie do siebie i przyrzekli, że będą razem na zawsze...

[IMG]http://i41.************/mb3m6r.jpg[/IMG]

Potem romantyczne patrzenie w gwiazdy..

[IMG]http://i42.************/2dtdgqo.jpg[/IMG]

Później.. No wiadomo, co nie?? Co on taki zadowolony??

[IMG]http://i40.************/i3ier7.jpg[/IMG]

[IMG]http://i43.************/2uyq29t.jpg[/IMG]

Chris musiał już iść. Michelle aż tańczyła z radości

[IMG]http://i40.************/2czc7qv.jpg[/IMG]

Miała dobry humor caaały dzień. Nawet pozowała do zdjęć..

[IMG]http://i41.************/673zn7.jpg[/IMG]

Wiem, że to mało, ale nie robiłam dzisiaj dużo zdjęć. Jutro też coś wstawię
__________________
Klichael & Mika .
Miscellaneous jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 09.12.2011, 07:39   #3
Spectrum
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Anie, na tej nowej karcie koniki wyglądają świetnie!
No to jak obiecałem. Losy rodziny Yamada
Praca się zaczęła. Tutaj Celeste szpiegująca jakiegoś faceta.



Tutaj inne fotki z jej pracy


Daisuke też ciężko pracował xd




Mijały dni, Daisuke awansował

Zaproponował Celest, aby mieli dziecko. Daisuke od zawsze wychowywany był w dużej rodzinie. Chciał mieć dzieci. Celest zgodziła się. Rozpoczęli starania I tu, i tam






Celeste zaczęła mieć pierwsze objawy ciąży...


Miała lekkiego doła, nie wiedziała czy sprawdzi się w roli matki. Postanowiła pójść do baru i wyżalić się barmanowi

Mimo tego, że brzuszek się zaokraglił Celeste nadal pracowała.

gotowała.

Oczywiście musiała odpoczywać

Dostała nawet polecenie włamania się do jakiejś sieci komputerowej.

Daisuke był pomocny w domu, zawsze wszystko naprawiał.

Nie mógł doczekać się dziecka .

Celeste chodziła do spa na masaże. Krzyż ją bolał

Celeste w końcu urodziła. Slicznemu i zdrowemu chłopcu dali na imię Damon

Tatuś z synkiem


+BONUS

Lubię to zdjęcie.


C.D.N
Mam nadzieję, że nie usnęliście z nudów xd

Ostatnio edytowane przez Spectrum : 09.12.2011 - 07:54
  Odpowiedź z Cytatem
stare 09.12.2011, 10:48   #4
anie_1981
 
Avatar anie_1981
 
Zarejestrowany: 09.04.2009
Wiek: 44
Płeć: Kobieta
Postów: 4,282
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Ostatnie zdjęcie świetne, też lubię bitwy na poduszki. Zauważyłam jednak, że już dużo mniej bawię się interakcjami z Pokoleń... Kiedyś to ciągle moje Simy bawiły się poduszkami, lub oglądały gwiazdy...

EDIT:

Rodzina Kwiatek z Appaloosa Plains


Kolejna część losów Marka i Alicji Kwiatek... Tym razem mało zdjęć.

Zaczynam od pokazania rancha od zewnątrz...



Koniki przy wodopoju... Zmęczyły się biedactwa podczas wyprawy do stadniny ze swoimi ludźmi.

Alicja jest już pewna, że będzie mamą...

Wspólne ścielenie łóżka. Markowi jeszcze się chce pomagać żonie, ale znudzi mu się to prędzej czy później...

Konikom trzeba dać jeść...

Wolne chwile koników...


Uwielbiam takie widoczki...

Ciekawe co się dzieje w mieście... Nie no ależ w tej wiosce wieje nudą...

Alicja zakłada ogródek...

Wspólna rozrywka


Zbieżność osób i sytuacji, przypadkowa...

Ostatnio edytowane przez anie_1981 : 09.12.2011 - 11:17
anie_1981 jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 09.12.2011, 20:42   #5
Stephenowa
 
Avatar Stephenowa
 
Zarejestrowany: 03.01.2011
Skąd: Castle Rock
Płeć: Kobieta
Postów: 568
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Heeejo! Ależ dawno nie zaglądałam. Kocham Wasze rodziny, są cudowne.
Dzieciaki słodkie, no i w ogóle, kocham miłości simów. : )

I dzisiaj sobie po zbiórce pograłam. Duużo się zdarzyło wg mnie, a mój lap musiał to zniweczyć i wywalił mnie do pulpitu. -.- Nienawiidzę tego. Ale zdjęcia mam,więc teraz tylko na szybko to nadrobię i zobaczymy co dalej się wydarzy. : ) Zdjęcia:
Shane nie zaniedbywał swojej narzeczonej, dawał jej kwiaty itp..


Ale Shane jako spontaniczny facet zaczął zwoływać gości na wesele.


A taka to już śliczna Stev idzie na ślub, swój własny.: )


I zdjęcia ze ślubu:


(Hahahaha, mina Shane'a.. )



Goście:



Krojenie tortu. Tan durny agent nie chciał dać dla Shane spokoju nawet w dzień ślubu! :<


No i po ślubie. A Steve jako koniara co poszła robić? Rozrzucać siano i to w sukience... -.-


Ale nie tylko,nie tylko.. ;>




A Eric był tak podekscytowany nowym (jedynym, tego prawdziwego murzyna nie zna!) tatusiem, że z emocji poszedł wszamać spagetti.



Po pełnej emocji nocy () Shane spał sobie dłuuuugo i słooodko, ale Ramzesik postanowił go obudzić.


No i moja parka postanowiła wybrać się na przejażdżki. Stev na Georgu, a Shane na Savannah.



I bonusiki. Kocham biegające zwierzaki.



Matko, 22 zdjęcia. Mam nadzieję,że wszyscy jeszcze żyją. Miłego weekendu.
__________________
Just you and I.
Stephenowa jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 10.12.2011, 12:11   #6
Scheiße
 
Avatar Scheiße
 
Zarejestrowany: 04.01.2011
Skąd: puf puf
Wiek: 25
Płeć: Mężczyzna
Postów: 944
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Rodzina Flash

przedstawiam Wam Caroline Flash. mieszkała ona w Sunset Valley, ale przeprowadziła się do Bridgeport szukając pracy.

po wejściu do nowego domu w wieżowcu, zaczęła tańczyć xd


sprawdziła łóżko O.O

w końcu wyjęła z szafy keyboard i wiolonczelę.


i przyszli goście.

wieczorem poszła do klubu 'Wodnik". spotkała wampira...

wróciła do domu w nocy. niechcący utknęła w drzwiach


kolejny dzień. znowu do klubu. spodobało jej się to(a raczej mi XD). wślizgnęła się do strefy dla VIP-ów.


nad ranem wyszła na spacer. myślała... nie miała żadnych znajomych. może gdyby była inna, znalazłaby kogoś. na myśl przyszli jej wampiry.
'to dobry pomysł' - pomyślała.
__________________
Scheiße jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 10.12.2011, 14:05   #7
eyvee
 
Avatar eyvee
 
Zarejestrowany: 16.02.2011
Skąd: Z Fantazjolandii
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

super zdjecia i wasze simy sa cudowne ooo widze, nowa wampirzyca sie narodzi? wkoncu po formacie zainstalowalam te simsy i dzialaja jak ostatnio.

Rodzina Tanimoto ciag dalszy

Steven wzial sie za eksperymenty ze sprzetem domowym ^^"


Tomoya jak zawsze i wszedzie cwiczy, cwiczy i cwiczy xD "fikasz??.."


A tutaj juz spokojnie pisze listy z podziekowaniami za prezenty slubne.


Ameli za ten czas zaookraglil sie brzuszek


Hinata dalej nie moze odnalezc Marcusa...nawet w obrazach widac co czuje.


Steven wkoncu poszedl do roboty <mial 2 tyg wolnego na 1 dzien w pracy QQ>


Amelia miala teraz duzo czasu by poprawic swoje umiejetnosci pisania.


Kolejne dni mijaly, a Hinata ani razu sie nie rozchmurzyla...


Wkoncu nadszedl czas urodzin Hinaty, rodzina sie zebrala by poprawic jej humor


Hinata wkoncu zrozumiala, ze nie moze smucic kochajacych ja osob, cieszyla sie bardzo z urodzin i postanowila juz nigdy wiecej nie chodzic przybita i cieszyc sie zyciem.


I tak zaczela nowa podroz mloda dorosla juz Hinata postanowila sie przeprowadzic niedaleko, by zrobic miejsce nienarodzonym dzieciom brata.


Krotko po wyprowadzcce Hinaty Amelia dostala skurczy i zaczela rodzic.


I tak w szpitalu urodzily sie blizniaki - Catherine...



...oraz David


Stary pokoj Tomoyi <a pozniej Hinaty> przerobili an pokoj dla dzieci.

Za to nowy dom Hinaty...okazal sie niewielkim domkiem, dosc zniszczonym przeplywem czasu...


Hinata zagladajac do srodka oniemiala...dom moze i byl w oplakanym stanie, ale mial swoj niepowtarzalny klimat...jakby sam zyl. "Oj trzeba bedzie duzo pracy, by go odnowic...."- pomyslala Hinata.
eyvee jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 10.12.2011, 14:14   #8
anie_1981
 
Avatar anie_1981
 
Zarejestrowany: 09.04.2009
Wiek: 44
Płeć: Kobieta
Postów: 4,282
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Macie fajne rodziny, nie to co te moje nudy... Ja ostatnio straciłam wenę do gry. Miałam solidne problemy z kompem parę dni temu. Mieszkam w małym miasteczku, na starym osiedlu, i często miewamy awarie prądu. Tak się składa, że komputer defragmentował dysk podczas takiej awarii prądu... Windows pogubił jakieś pliki, i musiałam reinstalować obydwa Windowsy... po całym dniu roboty przy kompie, mam chyba dość
anie_1981 jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 10.12.2011, 14:17   #9
eyvee
 
Avatar eyvee
 
Zarejestrowany: 16.02.2011
Skąd: Z Fantazjolandii
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

hehe wiem co czujesz, ja co chwile mam te formaty i problemy z instalacja simsow/ kopiowaniu zapisow/dodatkow itp....a jak jeszcze nie dziala cos to znowu odinstalowac i znowu tak w kolko....i tez teraz nie mam weny, ale powoli wracam do simsow i znowu bede sobie pogrywala <swieta, robota = malo czasu na gre;/>
eyvee jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 10.12.2011, 14:48   #10
M3Lcik
 
Avatar M3Lcik
 
Zarejestrowany: 19.11.2011
Skąd: zTęCzOwEjDoLiNy
Płeć: Kobieta
Postów: 288
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

eyvee-jak patrze na Twoje Simy to chciałabym je mieć wszystkie!!! Ameila ma świetny styl,uwielbiam ją. Hinata stała się baardzo piekna jako młoda dorosła.Mam nadzieje,że Marcus się odnajdzie.

Ciąg dalszy rodziny Broke

Steve i Alicja oczywiście zaraz po ceremonii ślubnej wrócili do domu by skonsumować związek. Ah,ich miłość nie ma granic...





Oczywiście po niedługim czasię Alicji zaczeły dokuczac mdłości. Odrazu wiedziała co to oznacza. Pod jej serduszkiem rozwija sie mała fasolka



Z racji ciązy dostała urlop w pracy (księgarni) i postanowiła go wykorzystać. Zaczeła od nauki gotowania i zaprzyjażnianiu się z Best'em.





Dni ciągneły się jak guma do zucia...Alicji zaczeło się nudzić. Coraz częściej odwiedzała biblioteke,SPA i miejscowy basen by się zrelaksowac.



Gdy brzuszek się znacznie zaokraglił Steve postanowił porozmawiać z Fasolką.
-Hej szkrabie tu mówi twój tatuś. Nie kop mamusi tak mocno bo się na tatusiu potem wyżywa







I na koniec: moja zebra Lucky (ukłony w strone Anie) też znalazła sobie wybranke serca w postaci klaczy Lady

__________________
Relax, it's just the game!♛


MOJE SIMY

M3Lcik jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 15:14.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023