Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 10.06.2011, 22:59   #1
rudzielec
 
Avatar rudzielec
 
Zarejestrowany: 31.03.2010
Skąd: Z siedziby Fantastycznej Czwórki.
Wiek: 15
Płeć: Kobieta
Postów: 2,224
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Belle Rose

widzę, że nazbierało się trochę tych komentarzy w czasie kiedy mnie nie było
no to już, szybko odpowiadam


Cytat:
Napisał Gold_Chocolate Zobacz post
Po tym odcinku odnajdzie się pewnie kolejne 378937 sposobów jak zabić Dantego,osobiście wymyślę kilka, bo sobie znowu nagrabił. Ciekawie się porobiło, Chris zdradzał Li, Emmanuelle (jak się pomyliłam w pisowni to wybacz) w to wszystko zamieszana..wiedziałam,że to zołza xD.
ja bym znalazła 435262892 sposobów
no i mogę powiedzieć, że fabuła jeszcze bardziej się popląta, szczególnie po następnym odcinku szczena niektórym opadnie
Cytat:
Napisał Gold_Chocolate Zobacz post
No.. znowu się będziesz śmiała najważniejsze :
Najpierw Alię pochwale za teksty, to jak wyzwała Dantego i Em mnie rozwaliło na łopatki No ale jej zdanie o Colinie.. narobiła sobie,narobiła,jestem na nią zła, popsuła mi nasze idealne podobieństwo .
no tak, teksty wprost z mojego chorego umysłu
(gdzieś tam niżej już o tym wspomniałam
Cytat:
Napisał Libby Zobacz post
Sama też dorzucę kilka nowych tortur !
wiedziałam
Cytat:
Napisał Libby Zobacz post
Alia mnie naprawdę wkurzyła, bo Colin to dobry chłopak. Jak przeczytałam: "Pan Jensen" to padłam przy czytaniu odcinka .
oj tam, od razu wkurzyła skąd wiesz co mu powie, kiedy się spotka z „panem Jensenem” ?
Cytat:
Napisał Libby Zobacz post
Ach, Juri... Buźkę ma niezłą Kiedy prezentacja z nim :>?
choćby się skały zesrały () to będzie w nadchodzącym tygodniu
Cytat:
Napisał Master of Disaster Zobacz post
Może i ta forma jest poprawna nie jestem na 100% pewna), ale brzmi jakoś tak... dziwnie, bo ja wiem, po prostu zgrzyta mi w tym, naprawdę dobrym skądinąd, tekście. Słowo biec znacznie lepiej by tu pasowało.
oki, w sumie to masz rację, bardziej pasuje już poprawiam
Cytat:
Napisał Master of Disaster Zobacz post
OK, co do treści - poza tym, że w sumie nie jestem już wkurzona na Mei ()... No nie wiem, co się tak czepiają różnicy wieku... Poczekają trochę i to będzie żadna różnica ale serio - w tym przypadku to jest akurat drobiazg.
haha wkurzenie na Mei przeszło? to dobra dziewczyna, tylko trochę zakręcona
i w sumie nie wiem sama, czemu nawet Mei, się czepiła Alii, że jest za młoda na bara -bara z Colinem
Cytat:
Napisał Master of Disaster Zobacz post
Co do Dante'go... a co tam mówić, może ma jakieś ludzkie odruchy, gestapowcy i im podobni też mieli - i tak go nie cierpię. Ze złośliwą satysfakcją przyznam, że nie jest zbyt urodziwy (no co?), ale to raczej przez całokształt - niektórym do twarzy z garbatym nosem
hehe, coś w tym jest
Cytat:
Napisał Master of Disaster Zobacz post
Em - kurczę, chyba poza jej ojcem... no, i może Maxem... e, nie będę kombinować, reszty nie znam. Tak czy inaczej, ona i Dante to jacyś psychopaci, zatem - parafrazując teksty z Sama i Maxa*:
"Zamknijcie ich i wyrzućcie więzienie (...) zanim nas wszystkich pozabijają!"
rodzinka się udała, prawda? Maxa wrabiano od początku, ale do tego też dojdziemy
no i tekst z więzieniem wymiata
Cytat:
Napisał Master of Disaster Zobacz post
Aha, oczywiście muszę przyznać, że też lubię Colina, więc niech lepiej Alia go nie skrzywdzi <groźba w oczach>.
szykujcie sobie broń na Alię nie no żartuje
Cytat:
Napisał Master of Disaster Zobacz post
Mam przeczucie, ze wena mi wraca, lepiej pomyślę nad moim FS, choć nie jest nawet w połowie tak ciekawe, jak to.
jakby nie było ciekawe, to nikt by nie czytał, więc nie przesadzaj
mi się tam podoba, a skoro wena wraca to bierz się za pisanie
Cytat:
Napisał quesper Zobacz post
no to wyszło na jaw kim naprawdę jest Alia i przestałem ją za to lubić, ot co. mam nadzieję, że jej się odmieni i przestanie widzieć w Colinie osobę, która może ją tylko i wyłącznie zaspokoić.
no i Alia ma jednego fana mniej
Cytat:
Napisał quesper Zobacz post
hmm... z tego co czytałem w poprzednich odcinkach to niby Colin rzadko się zabezpiecza... śmiesznie by było, gdyby się okazało, że Alia jest z nim w ciąży wtedy na pewno by jej się odmieniło co do Colina i jestem ciekaw co by zrobiła... no, ale nie fantazjujmy to w końcu twoje fs i zobaczymy jak je dalej rozegrasz, bo póki co bardzo mi się podoba
oj za dużo myślisz, z ręką na sercu mogę powiedzieć, że Alii w brzuszek nie wpędzę
Cytat:
Napisał quesper Zobacz post
żal mi ojca Em, ale miałem przeczucie, że zginie z rąk Dantego (który swoją drogą psuje swoją kiepską imitacją twarzy cały ten odcinek), za to, że przez niego poszedł siedzieć.
„kiepska imitacja twarzy”, nie no rozwalacie mnie swoimi tekstami
co do śmierci wuja Lamberta, to zdradzę tylko, że Dante nie zabił go przez to więzienie
Cytat:
Napisał quesper Zobacz post
co do Em... jest jeszcze bardziej walnięta niż jej kochany kuzyn, Dante...

Cytat:
Napisał quesper Zobacz post
mam nadzieję, że na zakończenie tego fs podarujesz nam prezent w postaci tragicznej śmierci Dantego Em najlepiej też, nie lubię jej od samego początku
ktoś z tej dwójki zginie na pewniaka, ale co do śmierci drugiej postaci, to się jeszcze zastanawiam

Cytat:
Napisał Brutus Zobacz post
No proszę. Mroczna przeszłość Em. To było do przewidzenia, że ta dziewczyna miała jakiś ciemne interesy, ale że ona z Chrisem? Tego się nie spodziewałem. (Chociaż miałem rację, że Chris jeszcze się w tym wszystkim pojawi
no ona z Chrisem heh
miałeś rację, że Chris się w tym wszystkim jeszcze pojawi
i nie tylko z tym miałeś rację
Cytat:
Napisał Brutus Zobacz post
Co do porywacza, to teoria Li jest całkiem sensowna, chociaż prawdopodobnie jest nieprawdziwa. Em, jako że to wszystko uknuła a jednocześnie chciała być z Marco porwała sama siebie. Wiem, trochę bez sensu, ale trzyma się kupy.
masz rację, trzyma się kupy, idealnie biedactwo wplątało się we własne sidła....
Cytat:
Napisał Brutus Zobacz post
co do Dantego, to wiedziałem, że wydostanie się z więzienia. Co to byłoby z FS bez niego? Ale nie wiem dlaczego zabił wujka. Trochę to bez sensu, ale nigdy nie zrozumiem wariatów...
no tak, wariaci mają swój tok myślenia ale Dante jeszcze na tyle nie oszalał, żeby zabijać wuja bez powodu
Cytat:
Napisał Brutus Zobacz post
Co do Alii i Colina, to szczerze mówiąc nie obchodzi mnie to. Niech najlepiej wyjadą gdzieś do Ameryki i zaczną wszystko od nowa. Tu zaczyna się robić dla nich za ciasno.
Trochę głupio, że Alia nie kocha Colina, ale mam nadzieję, że do się zmieni.
Mam też nadzieję, że matka Li się dowie o tym, że Alia jest z Colinem, bo chciałbym zobaczyć jej reakcję
a wiesz, że ja też sobie wyobraziłam reakcję matki Alii i Mei, na wiadomość o tym, że młodsza córka ma odpał na punkcie siedem lat starszego faceta?
haha, biedna staruszka, skończyłaby w grobie
Cytat:
Napisał Ana021 Zobacz post
Haha, Alia jest mistrzowska Te teksty o Lambertach są genialne. Szkoda tylko, że ona nie kocha Colina, ale znając Ciebie jeszcze wszystko jest możliwe
No i oczywiście odcinek genialny jak zawsze
teksty Alii są z mego życia wzięte (większość, nie wszystkie ) nawet ten o spadającej cegłówce () fajnie, że się podobają
no i fakt, znając mnie to przyszykowałam coś ekstra
Cytat:
Napisał Radioaktywna skarpeta Zobacz post
Ale się pokomplikowało. Emanuelle od początku była dla mnie podejrzana i miałam rację... mroczne interesy, no proszę, proszę. A w to, że Alia nie kocha Collina nie wierzę . Na pewno go kocha, tylko nie dopuszcza do siebie tej myśli. Odcinek genialny, jak zawsze . Ogromny plus za zdjęcia i teksty Alii ;D.
Em, nawet i dla mnie była od początku podejrzana
cały czas chciałam, żeby odegrała czarny charakter, no i udało się
chociaż na początku chciałam, żeby jej znajomość z Marco, przebiegła trochę inaczej, no ale sposób w jaki miało to być, zachowam dla siebie, może mi się przyda
co do Alii natomiast, to muszę powiedzieć, że zagubiła się we własnych poczynaniach i uczuciach, no i na dodatek nie ma tyle odwagi co Mei, jak sama powiedziała, nie mogłaby uciec z Colinem, no i boi się matki
Cytat:
Napisał Jelly oad Zobacz post
Odcinek genialny, jak wszystkie.
I... jak już skończysz to FS () to może zrobisz jakby drugą część tego?
zapewne zrobię ale najpierw czeka mnie krótka przerwa od tych wszystkich FS-owych zawirowań będę musiała odświeżyć umysł na nowe pomysły
no i podstawowe pytanie: kto to będzie miał siłę czytać?
Cytat:
Napisał Searle Zobacz post
A zatem Em nie jest jednak grzeczną dziewczynką Ale dlaczego ją w takim razie porwali? Gdyby było to ukartowane, to raczej nie zabijaliby jej ojca. Ale w sumie to jest ona psychiczna, że zakochała się w "sobowtórze" swojej dawnej miłości.
dlaczego porwali Em? Gdyby tak wgłębić się w jej rozmowę z ojcem to idzie to wyłapać
Cytat:
Napisał Searle Zobacz post
Li staro wygląda w krótkich włosach
musisz ją zrozumieć, sporo przeszła dziewucha w ostatnim czasie
Cytat:
Napisał Searle Zobacz post
Alia jest durna i tyle, od początku jej nie lubiłam, a teraz jej sympatycy poznali jej prawdziwe oblicze.
prawdziwe oblicze Alii dopiero się ujawni
Cytat:
Napisał Searle Zobacz post
Jeśli chodzi o wizytę Colina w toalecie, to strażnik najpierw powinien te toaletę sprawdzić, a zatem: czy nie ma właśnie otwartego ona, jakiejś broni gdzieś specjalnie pozostawionej. No i po tym powinien rozkuć więźnia. Tak przynajmniej jest zwykle na filmach
masz rację, ale nie opisałam, co zrobił strażnik, po słowach „masz dwie minuty Jensen”, ani co zrobił Colin gdy wszedł do toalety, więc mam pole do popisu w następnym odcinku

no moi kochani czytacze, ma ruda łepetynka jest zadowolona z liczby komentów, niedługo bonus (jak ogarnę parę rzeczy).
__________________
Mój profil na WATTPAD
rudzielec jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 15.06.2011, 16:32   #2
lizzielovesit
 
Avatar lizzielovesit
 
Zarejestrowany: 13.11.2009
Skąd: Gdańsk
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 314
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Belle Rose

Hehe, no akcja siuę znowu coraz bardziej rozkreca, kurcze, muszę chyba znów zacząc nie czytac kilka miesięcy, a potem nadrabiać kilka odcinków, a nie przeżywać te okropne, dłużące sie okresy czasu
__________________
Czarnym kotom, z plakatu
Fajnie jest na słońcu.
lizzielovesit jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 19.06.2011, 19:47   #3
cheeba
 
Avatar cheeba
 
Zarejestrowany: 25.05.2011
Skąd: Wrocław
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 3,184
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Belle Rose

przeczytałam wszystkie odcinki. na początku było ciekawie. momentami akcja mnie zaskakiwała, ale gdy zaczęłaś prawie przy każdym odcinku opisywać te sceny łóżkowe, to zaczęło mnie już nudzić a nawet drażnić. Marco był na początku fajnym, ciekawym charakterem, a później zrobiłaś z niego takie trochę 'ciepłe kluchy'. i ogólnie rzecz biorąc widać że zaczyna brakować Ci lekko pomysłu na rozwój akcji. przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie.
podsumowując fajnie się to czyta, ale bardzo męczące jest czytanie opisu kolejnej sceny łóżkowej czy tego jak się bohaterowie wzajemnie pociągają.
cheeba jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 21.06.2011, 17:55   #4
Angella
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Belle Rose

Helloł . !
Dawno mnie tu nie było, ale już nadrobiłam.
Po pierwsze: a ja na przekór wszystkiemu I TAK lubię Em.
Po drugie: mnie się wydaje, że porwanie Em. a zabicia wujka (czy tam dziadka i tak to jedno i to samo) nie było ze sobą powiązane
Po trzecie: nie bawię się w zgadywanie kto to, bo i tak pozapominałam kto jest kim

Czekamy na następny odcinek. !
  Odpowiedź z Cytatem
stare 21.06.2011, 20:00   #5
rudzielec
 
Avatar rudzielec
 
Zarejestrowany: 31.03.2010
Skąd: Z siedziby Fantastycznej Czwórki.
Wiek: 15
Płeć: Kobieta
Postów: 2,224
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Belle Rose

Cytat:
Napisał lizzielovesit Zobacz post
Hehe, no akcja siuę znowu coraz bardziej rozkreca, kurcze, muszę chyba znów zacząc nie czytac kilka miesięcy, a potem nadrabiać kilka odcinków, a nie przeżywać te okropne, dłużące sie okresy czasu
lepiej tego nie praktykuj lizzie, bo za kilka miesięcy już nie będziesz miała co czytać
jeszcze 4 odcinki zostały (chyba cztery, tak orientacyjnie napisałam )

Cytat:
Napisał i<3nyc Zobacz post
przeczytałam wszystkie odcinki. na początku było ciekawie. momentami akcja mnie zaskakiwała, ale gdy zaczęłaś prawie przy każdym odcinku opisywać te sceny łóżkowe, to zaczęło mnie już nudzić a nawet drażnić.
no tak, na początku w ogóle to miało być trochę inaczej niż opisałam to w późniejszych odcinkach, no ale było minęło
wiem, wiem, rozpisałam się z tym łóżkiem, ale właśnie wtedy brakowało mi pomysłu na akcję, więc się troszkę zapędziłam
Cytat:
Napisał i<3nyc Zobacz post
Marco był na początku fajnym, ciekawym charakterem, a później zrobiłaś z niego takie trochę 'ciepłe kluchy'.
sama nad tym ubolewam :/ nie wiem nawet kiedy zmieniłam Marco w takie "chodzące masło", no ale teraz już tego nie cofnę, trochę za późno, żeby go z powrotem całkowicie odmienić, jednakże nie jest to niemożliwe w jakimś stopniu
po tym co wydarzy sie w następnym odcinku, Marco wróci częściowo do poprzedniego charakteru
Cytat:
Napisał i<3nyc Zobacz post
i ogólnie rzecz biorąc widać że zaczyna brakować Ci lekko pomysłu na rozwój akcji. przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie.
podsumowując fajnie się to czyta, ale bardzo męczące jest czytanie opisu kolejnej sceny łóżkowej czy tego jak się bohaterowie wzajemnie pociągają.
pomysłu na rozwój akcji nie brakuje, mam już napisany odcinek do przodu i mniej więcej wiem, jak to się do końca potoczy, mam tylko wątpliwości czy dobrze zrobię jeśli zakończę to FS tak jak planuję...
co do scen łóżkowych, to już ich nie będzie, dużo dialogów i wyjaśnień się szykuje, oraz kilka opisów uczuć bohaterów, mam nadzieję, że będzie się lekko czytać

Cytat:
Napisał Angella Zobacz post
Po pierwsze: a ja na przekór wszystkiemu I TAK lubię Em.
sama Em jest dosyć ciekawą postacią, ma pełno tajemnic, których w tym FS raczej nie poznacie (no poza jedną, której rozwiązanie już niedługo! , mooooże kiedyś, jeśli uda mi się napisać to co zaplanowałam, ale do tego daleka droga mnie tez ona intryguje, chciałam bardziej rozwinąć jej rolę, niestety, nie wyszło
Cytat:
Napisał Angella Zobacz post
Po drugie: mnie się wydaje, że porwanie Em. a zabicia wujka (czy tam dziadka i tak to jedno i to samo) nie było ze sobą powiązane
czy jest powiązane, czy nie wyjdzie już niebawem
Cytat:
Napisał Angella Zobacz post
Po trzecie: nie bawię się w zgadywanie kto to, bo i tak pozapominałam kto jest kim
no i prawidłowo, po co sobie zawracać głowę, skoro już niedługo i tak wyjdzie o co kaman

Cytat:
Napisał Angella Zobacz post
Czekamy na następny odcinek. !
no właśnie, odcinek już już jutro, bonusa na razie nie będzie, bo nie mam czasu żeby dokończyć pisać, a następna część już napisana, więc tylko foty pstryknąć i mogę wstawić, więc szykujcie się jutro na odcinek
__________________
Mój profil na WATTPAD
rudzielec jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 22.06.2011, 13:49   #6
lizzielovesit
 
Avatar lizzielovesit
 
Zarejestrowany: 13.11.2009
Skąd: Gdańsk
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 314
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Belle Rose

CZTERY?!!
nieeeee
no to czekam na następny, do jutra...
lizzielovesit jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 23.06.2011, 00:01   #7
rudzielec
 
Avatar rudzielec
 
Zarejestrowany: 31.03.2010
Skąd: Z siedziby Fantastycznej Czwórki.
Wiek: 15
Płeć: Kobieta
Postów: 2,224
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Belle Rose

ehh... przykro mi to mówić, ale chyba za bardzo pośpieszyłam się z ogłoszeniem daty nowego odcinka...
muszę zrobić formatowanie komputera bo zamula mi tak, że szlag mnie trafia :x
same simsy ładują się, uwaga!!! 25 minut.
nie mogę robić zdjęć, bo wszystko muli tak, że mnie cholera bierze, więc jak będę już pewna kiedy wstawię odcinek, to wstawię reklamę w stworzonym do tego dziale...
wybaczcie, siła wyższa
__________________
Mój profil na WATTPAD
rudzielec jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 23.06.2011, 09:00   #8
muffindance
 
Avatar muffindance
 
Zarejestrowany: 05.08.2010
Płeć: Kobieta
Postów: 1,159
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Belle Rose

ojej! współczuje i mam nadzieję, ze uporasz się z komputerem. też mi tak simsy zamulają... -.- (dlatego chwilowo gram w trójkę...).
życzę powodzenia i wracaj szybko
muffindance jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 23.06.2011, 18:31   #9
Libby
Administrator
 
Avatar Libby
 
Zarejestrowany: 17.01.2006
Skąd: z kabiny F-14 Tomcat
Płeć: Kobieta
Postów: 3,863
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Belle Rose

Zawsze możesz dać sam tekst a zdjęcia dorzucić po formacie .
Zabezpiecz dobrze postaci i lokacje ! Jak stracisz choćby jednego sima, to Cię ukatrupię ! No chyba, że to będzie Dante, to trudno. Ofiary się zdarzają .
__________________
Libby jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 25.06.2011, 20:51   #10
rudzielec
 
Avatar rudzielec
 
Zarejestrowany: 31.03.2010
Skąd: Z siedziby Fantastycznej Czwórki.
Wiek: 15
Płeć: Kobieta
Postów: 2,224
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Belle Rose

@up: haha, Dante jest tak wyjątkowa postacią, że jakbym go straciła, to już drugiego takiego miała nie będę

ok obiecałam odcinek i daje


ROZDZIAŁ 9
Część pierwsza: Powrót do przeszłości?


- Puszczaj! Nie musisz się już zgrywać, jesteśmy sami! - Emmanuele warknęła ze złością do „porywacza”.
- Skarbie właśnie dlatego cie nie puszczę... - chłopak przycisnął ją do ściany, po czym złapał za długie, czarne włosy. Wpił swe usta w jej szyję, nie mogąc się opanować.
- Przestań, do cholery! Nie mam teraz ochoty! - krzyczała, próbując się wyrwać.
- Coś mi się należy za wybawienie cię z kłopotów, nie sądzisz? - zapytał, unieruchamiając jej ręce – Twój stary by cię wydziedziczył gdyby się dowiedział co zrobiłaś.



- Za dużo sobie pozwalasz! Nie dość, że postrzeliłeś Marcusa, który mało co nie zszedł z tego świata, to jeszcze żądasz za to zapłaty?
- Dobrze wiesz, jak go nienawidzę... Poza tym, po dobroci by nie poszedł, a tak nie miał wyjścia. No i mnie nie rozpoznał, co dało mi sporą przewagę.
- A zastanowiłeś się, co by było gdybym nie wsadziła komendantowi policji z Bruegel, sporej sumki do kieszeni? Nie chciał się zgodzić na to całe widowisko, tylko po to byś mógł porwać Marcusa! Musiałam mu wystawić cała bandę złodziei, a i tak dwóch zwiało.
- Przecież zabiłem rudą, która znała moją tożsamość. Szkoda, że nie dobiłem Jensena, no ale wykończę go jak będzie siedział w kiciu.
- No właśnie, nie zabiłeś go... Mógł cię rozpoznać kretynie! - krzyknęła dziewczyna.
- Ale nie rozpoznał kochanie, gdyby tak było, to we wszystkich stacjach telewizyjnych pokazywaliby moje zdjęcie – chłopak wsunął dłoń pod bluzkę Emanueli.
- Powiedziałam ci, przestań! - wyrwała rękę i uderzyła go w policzek.
- Lubię jak jesteś taka brutalna skarbie – uśmiechnął się szelmowsko.
- Zostaw mnie. Chcę zobaczyć Marcusa – odpowiedziała stanowczo.
- Zobaczysz go, jak dostanę to co chcę – złapał ją z powrotem za włosy i pociągnął mocno do tyłu – Inaczej zapomnij o widzeniu z tą gnidą.

*******************

- Szybko, włącz wiadomości! - krzyknął blondyn, wpadając do salonu, gdzie siedziała Mei.
- Max? - spytała ze zdziwieniem czarnowłosa – Jest ósma rano, co ty tutaj robisz?
- Przed chwilką przyjechałem, miałem się zobaczyć z twoim ojcem, ale pojechał do firmy i jeszcze nie wrócił.
- Coś się stało?
- Włącz telewizor, na kanał szósty, pewnie już lecą wiadomości – upierał się.
- No dobrze, już – dziewczyna sięgnęła po pilota, po czym włączyła szklane pudło.
Wczorajszego wieczoru, w Prinston dokonano brutalnego morderstwa. Jak donoszą lokalne władze, potentat naftowy Thomas Lambert, zginął od dwóch strzałów z broni palnej w swojej rezydencji...
- O Boże... - Mei zakryła dłonią usta.
- Słuchaj dalej – powiedział Max.
...Nikt nie wie również, co stało się z jego córką, policja sądzi, że została uprowadzona. Sprawdzane są właśnie nagrania z kamer umieszczonych w rezydencji. W tym samym czasie z więzienia w Argonii, uciekł bratanek zamordowanego, Dante Lambert. Mężczyzna został oskarżony o morderstwo i handel narkotykami. W ucieczce pomógł mu prawdopodobnie, ten sam człowiek, który trzy tygodnie temu, porwał słynnego króla złodziei Marco Takedę...
- Jezu, co się tutaj dzieje...? - czarnowłosa była w szoku – Porwali Emmanuele, a twój brat... To nie mieści mi się w głowie.
- Mei, nikt nie porwał mojej kuzynki. To wszystko było ukartowane.
- Co takiego?
- Nie wiem kim jest człowiek, który pomaga jej i Dantemu, ale wiem, że to braciszek zabił wuja Thomasa... Zadzwonił do mnie chwilę po tym jak rozmowę przerwał nam krzyk Emanueli. Powiedział mi, że będę następny, bo za dużo wiem.
- Ale w telewizji powiedzieli, że twój brat uciekł z więzienia w tym samym czasie co zabito twego wuja...
- Nie wierz we wszystko co mówią. Z Argonii do Prinston jest tylko kawałek drogi.
- To jakieś szaleństwo. On całkowicie postradał zmysły...
- Żeby tylko on – westchnął – Kuzyneczka upozorowała swoje porwanie, a mój brat zabił wuja, żeby najprawdopodobniej potem podzielić jego pieniądze między siebie. W testamencie widniała Emanuela i ja. Dziewczyna musiała zniknąć, by nie być w kręgu podejrzeń. No i tak jak mówiłaś, zniknięcie twojego Marco, to jej sprawka. Ona nasłała na ciebie tego szantażystę, chciała mieć pewność, że nigdy więcej nie staniesz jej na drodze. Wiem to wszystko od Dantego, gdyż udawałem przez jakiś czas, że chcę mu pomóc. Podczas odwiedzin w więzieniu, zapoznał mnie z wszystkimi planami. Musiałem milczeć, czekałem na odpowiedni moment.



- To znaczy, że twoja kuzynka...
- Dokładnie Mei – blondyn przerwał wypowiedź dziewczynie – Moja kuzynka, ma tak samo porąbane w głowie jak brat. Ubzdurała sobie, że Takeda będzie jej.
- Boże... - czarnowłosa położyła dłonie na brzuchu – Zostało tylko dwa miesiące do rozwiązania, a ja mam tyle stresu i nerwów, że boję się o to maleństwo coraz bardziej. Na dodatek ojciec dziecka został porwany... Nie masz pomysłu gdzie mogą trzymać mojego Marco? - spytała ze smutkiem w oczach.
- Mam kilka podejrzeń gdzie on może być, ale musiałby znaleźć się ktoś, kto pomoże mi to sprawdzić – powiedział Max.
Dziewczyna milczała przez chwilę. Głaszcząc się po brzuchu, zastanawiała się czy dobrym pomysłem będzie narażanie chłopaków z gangu... Jednakże jej obawy rozwiały się już po kilku sekundach. Wiedziała, że oni gotowi są oddać życie za swojego szefa.
- Mam kogoś takiego – odezwała się nagle – I to nie jedną osobę, a trzy. Zrobią wszystko, by tylko Marco był wolny.
- Mówisz o...
- O chłopakach z gangu. Z tym, że jeden z nich został złapany i prawdopodobnie go jeszcze nie odbili.
- Kogo nie odbili? - odezwał się nagle głos zza pleców.
Mei i Max odwrócili się za siebie. Kiedy czarnowłosa zobaczyła Colina, poderwała się z fotela i podbiegła do niego uradowana.
- Dzięki Bogu, odbili cię! – rzuciła mu się na szyję, ściskając go mocno – Wiedziałam... wiedziałam, że po ciebie pójdą!



- No przyszli, na szczęście – odrzekł z uśmiechem na ustach i przytulił dziewczynę przyjacielsko – Chociaż sporo wyrzeczeń kosztowała mnie ta ucieczka.
- Widzę właśnie – dziewczyna spojrzała na twarz bruneta – Z kim się biłeś?
- Miałem małe starcie ze strażnikiem... To nic takiego, wyliże się - rozluźnił uścisk i położył rękę na brzuchu Mei - Jak tam maleństwo? Dobrze się ma? - zapytał zmieniając temat.
- Dosyć często daje się we znaki – odpowiedziała – Ale wytrzymam dla takiego szczęścia.
- Który to już miesiąc? Albo tak długo się nie widzieliśmy, albo ten malec tak szybko rośnie, hehe.
- Koniec szóstego, więc raczej to pierwsze – uśmiechnęła się – Jesteś sam, czy z chłopakami...?
- Tylko z Jurim. Seth niestety nie daje sobie jeszcze rady, po śmierci Sophie... Został w kryjówce. Jakby co, możemy na niego liczyć.
Dziewczyna skinęła potwierdzająco głową.
- Idź po Juriego i przyjdźcie do mnie. Tylko uważaj, żeby moja matka was nie widziała.

**********************
Marco czuł się fatalnie. Nie wiedział gdzie się znajduje, ani ile czasu tu siedzi. Ciężko mu nawet było rozeznać się w aktualnej porze dnia, gdyż w pomieszczeniu przez cały czas panowała ciemność, rozświetlana małą żarówką wiszącą na suficie. Ucieczka raczej nie wchodziła w grę. Zamknięto go w szczelnej klatce z której wydostać się, było rzeczą mało realną. Dookoła walały się jakieś stare pudła, oraz inne szpargały, a przenikliwy chłód sprawiał tylko, iż chłopak czuł się coraz gorzej. Starał się nie myśleć o tym jak bardzo jest mu zimno. Prawie cały czas miał przed oczami sytuację spod sądu. Zamglony obraz, spowodowany spora utratą krwi, wyświetlał mu się, za każdym razem gdy zaciskał powieki. Widział jak Colin obrywa w nogę próbując go ratować i jak Sophie ginie poświęcając swoje życie. Był na siebie zły, że nic wtedy nie zrobił. No ale co miał uczynić, skoro był tak słaby, że nawet sobie nie umiał pomóc? Jak on, starający się być rozważnym człowiekiem, mógł pozwolić na to wszystko? Dlaczego nie posłuchał tego, co mówił mu przyjaciel? No i Mei... przestał jej ufać, chociaż tak naprawdę, to ona go ostrzegła, a Colin przekazał mu tylko wiadomość. Psychicznie czuł się jak zbity pies, fizycznie nie lepiej. Jedyne co dodawało mu sił to chęć zobaczenia ukochanej i chłopaków. Choć zaczął powoli wątpić, że i to będzie jeszcze możliwe.
Nagle zamek w starych drzwiach zazgrzytał. Takeda uniósł głowę i spojrzał w miejsce, skąd dochodził nieprzyjemny odgłos przesuwanej blachy. Właściwie to od kiedy tu siedział, nie miał pojęcia, kto go postrzelił i porwał. Siwy starzec, który co jakiś czas zjawiał się by przynieść mu coś do zjedzenia, nie wyglądał na psychopatę, poza tym jego podeszły wiek, nie pozwalał raczej, na jakiekolwiek wyczyny.
Kiedy stalowe drzwi z powrotem się zatrzasnęły, Marco usłyszał kroki idących w jego stronę ludzi. Na pewno nie była to jedna osoba, świadczył o tym stukot butów po betonowej podłodze. Przetarł zmęczoną twarz dłońmi i czekał na mające się ukazać za chwilę, postacie. Jedna z nich zatrzymała się w cieniu, druga podeszła bliżej. Gdy zobaczył buźkę Emmanuele, nie wiedział czy ma się cieszyć, czy wprost przeciwnie. Był zaskoczony jej widokiem.
- Marcus, kochanie, jak się czujesz? - zapytała kucając przed klatką. Wsadziła rękę między pręty, by móc dotknąć jego policzka, lecz on odruchowo odsunął głowę.



- Co ty tu robisz? - zapytał zachrypniętym głosem.
- A jakie to ma znaczenie? Jeszcze kilka dni i będzie po wszystkim – opowiedziała wpatrując się w niego jak zahipnotyzowana.
- Co takiego? Po jakim wszystkim? I ma bardzo duże znaczenie, odnoszę wrażenie, że wiedziałaś od początku co się tutaj dzieje... - powiedział, przeczesując dłonią włosy
- Masz rację – powiedziała nagle - To ja i Dante wszystko zaplanowaliśmy. Ale za kilka dni, znowu będziemy razem, zobaczysz, że wszystko się ułoży.
- Dante?! - warknął chłopak – Co ty mówisz dziewczyno?!
- Prawdę... Nie oddam cię Li Mei, jesteś dla mnie zbyt cenny.
Takeda spojrzał na czarnowłosą. Był w totalnym szoku, gdyż nigdy nie poznał jej od tej strony.
- Postradałaś wszystkie zmysły... - złapał się za głowę. Gdy usłyszał co powiedziała, miał ochotę zginąć.
- Marcus, kocham cię zrozum to – po raz kolejny wsadziła rękę między pręty chcąc go dotknąć.
- Oszukałaś mnie! Czy ty wiesz co robisz?! Jak można porywać i więzić człowieka bez jego zgody?!
- Nie oddam cię Mei! Nie mogę! Jesteś mój i ze mną zostaniesz! - krzyknęła.
- Prędzej umrę... - wybełkotał, po czym przesunął się w tył klatki – Jesteś chora, powinnaś się leczyć!
- Miłość to nie choroba!
- To nie miłość, tylko obsesja... Kiedy się kocha drugą osobę, nie skazuje się jej na cierpienie, a już na pewno nie na takie, jakie ty mi zadałaś!
- Co mam zrobić, żebyś mi uwierzył? Ja naprawdę cię kocham...
- Nic już zrobić nie możesz! Wypuść mnie stąd do cholery, ile jeszcze chcesz mnie tutaj trzymać?!
- Tyle ile będzie trzeba – odezwał się głos z zacienionej części pomieszczenia.
Marco zmarszczył brwi. Denerwowała go ta cała sytuacja. Ogarnęła go podwójna wściekłość, gdy tylko usłyszał ukrytego gdzieś z tyłu mężczyznę. Miał dosyć zabawy w chowanego, postanowił postawić wszystko na jedną kartę.
- Jeśli nie chcesz bym poznał twoją tożsamość to mnie zabij. Zginę ze świadomością, że zostałem porwany przez tchórza, który bał się pokazać własną twarz – zakpił.
- Ty jeden dobrze wiesz, że nigdy nie byłem tchórzem.
- O proszę, czyli się znamy? Nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek miał do czynienia z tak żałosnym porywaczem.
- Ne plaisante pas avec moi, Marco! (nie igraj ze mną, Marco!) – warknął mężczyzna, wyłaniając się z cienia.



Kiedy Takeda go zobaczył, zaniemówił. To był on. Człowiek który w jego przekonaniu zginął dawno temu. Jego odmieniony brat, Chris.

*****************************
__________________
Mój profil na WATTPAD
rudzielec jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 263 (0 użytkownik(ów) i 263 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 09:18.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023