Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 25.04.2012, 20:20   #1
Searle
 
Avatar Searle
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Skąd: Dolny Śląsk
Wiek: 40
Płeć: Kobieta
Postów: 4,172
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Vorg

Ratuj Vorgusia!
Szczególnie teraz, gdy, pomimo ziemistej cery, ma nawet fajną twarz jako "człowiek".

Nie spodziewam się po Nicku zdrady, ale niewykluczone, że robi to też w trosce o przyjaciela.

Mam nadzieję, że Len szybko znajdzie ten las. No, ale musi tam jakoś sprowadzić Vorga.

Dawaj następną część!
__________________
Searle jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 29.04.2012, 11:24   #2
Malin
 
Avatar Malin
 
Zarejestrowany: 09.12.2008
Skąd: moje własne Idaho
Płeć: Kobieta
Postów: 1,035
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Vorg

Vorguś *_______* Podejrzewam, że to będzie mój ulubiony "czarny" charakter ze wszystkich FS. Oj, ma coś w sobie, ma... Coś, co strasznie pociąga. Zrobiłaś z niego takie męskie zwierzę, że ach!
Tak, tak, zabrałam się w końcu za "Vorga" i przeczytałam. Szybko, zbyt szybko. Jeśli przerwy będą takie, jak do tej pory, to już po mnie.
Czyż muszę się rozpisywać nad Twoim talentem do pisania? Pomysł miażdży, powala Twoja znajomość demonologii, wszystkich pojęć z tym związanych, a zdjęcia... tego się nie da opisać. Ja już gdzieś to pisałam chyba, ale nie masz w tym sobie równych. Każde Twoje FS to uczta dla oka. Nie za dużo tych talentów masz? Podzieliłabyś się którymś z potrzebującymi...

Cóż, mam nadzieję, że z sytuacji dla Vorga totalnie ekhm... "niekomfortowej", wybrniesz w sposób dla niego bezbolesny. ;p Hooper ma jeszcze jakąś szansę, zawsze może wyskoczyć przez to okno, ale Vorg? Toż to już niemal warzywo. ;/ No niech go ktoś ratuje! Jeśli Len go zostawi, to Nick pokroi go na kawałeczki i będzie przeprowadzał na nim swoje krwawe eksperymenty... o.O
Nick mnie wkurzył, myślałam, że to prawdziwy przyjaciel, a to najzwyklejszy podły zdrajca, zwykły karierowicz, dla którego awans jest ważniejszy niż wieloletnia przyjaźń. ;/ No nie spodziewałam się tego po nim.
Nie lubię również Keter. Wykorzystuje Vorga do swoich celów i ... przyjemności. Co z niej za anielica? Ona całkowicie zmienia sens pojęcia "anioł". ;/ Swoją drogą, zastanawia mnie, kto podgląda ich podczas "wymiany płynów"... Bo na zdjęciu widać czyjeś nogi i dłoń. To celowe?

No ja czekam na dalszy ciąg. Rudzielcu, proszę, nie każ nam tak długo czekać... Wrzuć wkrótce odcinek!
Malin jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.05.2012, 18:41   #3
rudzielec
 
Avatar rudzielec
 
Zarejestrowany: 31.03.2010
Skąd: Z siedziby Fantastycznej Czwórki.
Wiek: 15
Płeć: Kobieta
Postów: 2,224
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Vorg

Cytat:
Napisał Searle Zobacz post
Ratuj Vorgusia!
Szczególnie teraz, gdy, pomimo ziemistej cery, ma nawet fajną twarz jako "człowiek".
żałuję, że nie pokazałam jego twarzy, kiedy zmienił się w człowieka na te kilka sekund... no ale myślę, że jeszcze go zobaczycie
Cytat:
Napisał Searle Zobacz post
Nie spodziewam się po Nicku zdrady, ale niewykluczone, że robi to też w trosce o przyjaciela.
Nickowi się wydaje, że może pomóc Lenowi. Doskonale zdawał sobie sprawę, że przyjaciel nie będzie chciał niczyjej pomocy, bo dosyć sporo dowiedział się na temat przydatności Lena, dla Vorga :>
Nie wiem jeszcze od kogo Hooper dowie się, co go łączy z Vorgusiem, czy będzie to Nick, czy może sam demon mu to wyjawi, muszę to dobrze rozegrać :>
No i taka ciekawostka (o której pisałam już gdzieś w ostatnim odcinku, ale może nie wszyscy zwrócili na to uwagę), że Vorg nie mógł wyczytać niczego z myśli Nicka. Przy ich ostatniej rozmowie (bodajże w ósmej części), demon zgadywał jego myśli, gdyż dostanie się do umysłu blondyna było niemożliwe :>
Dlatego przyznał się Anennsenowi, że jest Shemhazajem, bo wiedział, że ten nikomu tego nie wyjawi w obawie o swoje życie
Niestety w ostatnim odcinku Vorg stracił kartę przetargową, więc blondas się wygadał
Cytat:
Napisał Searle Zobacz post
Mam nadzieję, że Len szybko znajdzie ten las. No, ale musi tam jakoś sprowadzić Vorga.
no właśnie, a Vorg jako jedyny wie gdzie jest las :>


Cytat:
Napisał Malin Zobacz post
Vorguś *_______* Podejrzewam, że to będzie mój ulubiony "czarny" charakter ze wszystkich FS. Oj, ma coś w sobie, ma... Coś, co strasznie pociąga. Zrobiłaś z niego takie męskie zwierzę, że ach!
kolejna wpadła w sidła mojego wrednego demona
Cytat:
Napisał Malin Zobacz post
Tak, tak, zabrałam się w końcu za "Vorga" i przeczytałam. Szybko, zbyt szybko. Jeśli przerwy będą takie, jak do tej pory, to już po mnie.
nie no, teraz nie będzie już takich przerw, akurat to mogę obiecać :3
Vorg jest krótki niestety... no i powoli dobiega końca. POWOLI
Cytat:
Napisał Malin Zobacz post
Czyż muszę się rozpisywać nad Twoim talentem do pisania? Pomysł miażdży, powala Twoja znajomość demonologii, wszystkich pojęć z tym związanych, a zdjęcia... tego się nie da opisać. Ja już gdzieś to pisałam chyba, ale nie masz w tym sobie równych. Każde Twoje FS to uczta dla oka. Nie za dużo tych talentów masz? Podzieliłabyś się którymś z potrzebującymi...
powaliłaś mnie O.O jakie talenty?
robienie zdjęć to nie trudna sztuka, chętnie sie podzielę swoimi sekretami dotyczącymi robienia zdjęć, jeśli chcesz :3
co do demonologii to sporo o tym czytałam, zanim wzięłam się za cokolwiek, nie chciałam się brać za to na oślep
swoją drogą, chętnie bym zobaczyła ekranizację Vorga, no ale na to nie mam co liczyć xD
Cytat:
Napisał Malin Zobacz post
Cóż, mam nadzieję, że z sytuacji dla Vorga totalnie ekhm... "niekomfortowej", wybrniesz w sposób dla niego bezbolesny. ;p Hooper ma jeszcze jakąś szansę, zawsze może wyskoczyć przez to okno, ale Vorg? Toż to już niemal warzywo. ;/ No niech go ktoś ratuje! Jeśli Len go zostawi, to Nick pokroi go na kawałeczki i będzie przeprowadzał na nim swoje krwawe eksperymenty... o.O
bezboleśnie się nie da Lucyfer już zaciera rączki na Vorgusia :>
no Hooper szanse ma, ale pozostaje pytanie, czy z niej skorzysta
a Nick.. hmm.. on w tej chwili wolałby, żeby demon się wykończył, ale jak to będzie...
Cytat:
Napisał Malin Zobacz post
Nick mnie wkurzył, myślałam, że to prawdziwy przyjaciel, a to najzwyklejszy podły zdrajca, zwykły karierowicz, dla którego awans jest ważniejszy niż wieloletnia przyjaźń. ;/ No nie spodziewałam się tego po nim.
nie ty jedna się zawiodłaś na Nicku, ale myślę, że jeszcze zmienisz zdanie
Cytat:
Napisał Malin Zobacz post
Nie lubię również Keter. Wykorzystuje Vorga do swoich celów i ... przyjemności. Co z niej za anielica? Ona całkowicie zmienia sens pojęcia "anioł". ;/ Swoją drogą, zastanawia mnie, kto podgląda ich podczas "wymiany płynów"... Bo na zdjęciu widać czyjeś nogi i dłoń. To celowe?
nie, nie, nikt ich nie podgląda, to tylko rzeźba :3
a co do Keter... jesteś pewna, że to ona wykorzystuje Vorga? :>


Cytat:
Napisał Searle Zobacz post
Dawaj następną część!
Cytat:
Napisał Malin Zobacz post
No ja czekam na dalszy ciąg. Rudzielcu, proszę, nie każ nam tak długo czekać... Wrzuć wkrótce odcinek!
wedle życzenia


CZĘŚĆ PIĘTNASTA

Przemierzając korytarze piekła, Sunsum podążała nerwowym krokiem w kierunku komnaty swego ojca. Cierpliwe czekanie i udawanie ukochanej Hoopera w końcu się opłaciło. Czuła, że prędzej, czy później, Vorg zjawi się u sierżanta i nie myliła się. Kiedy wyczuła go w pobliżu, zaraz po porannym przebudzeniu, musiała działać, dlatego szybko wyszła z mieszkania, by móc podsłuchać ich rozmowę. No i musiała przyznać, że ten przeklęty demon, wycwanił się nieźle przez ostatnie wieki. Sam fakt, że w końcu znalazł człowieka, który jako jedyny, był w stanie zabić diabła...
Minęła kilka komnat i zatrzymała się w długim korytarzu prowadzącym wprost do jej ojca. To, czego dowiedziała się na temat Vorga, nie mogło czekać, ale kiedy przypomniała sobie o wszystkich wspólnych chwilach z Lenem, musiała przystanąć, by odgonić myśli. Gdyby Lucyfer wyczuł w niej choć odrobinę dobroci, pewnie kazałby ją stracić.
Kilka głębokich wdechów, pełnia skupienia i... Właśnie wtedy jak na złość wszystko się w niej skumulowało, a przed oczami stanęły jej wspomnienia z ostatnich tygodni.


W ludzkim ciele przeżyła niezapomniane chwile z człowiekiem, który będąc przekonany, że ma przy sobie dawną narzeczoną, starał się jak mógł, żeby była szczęśliwa.
- Kiedy wróciłaś Sunsum? - usłyszała nagle czyjś głos. Uniosła głowę i spojrzała przed siebie.
- Niedawno, Abos – odpowiedziała demonowi, który przyglądał się jej z zaciekawieniem – Mam bardzo ważną informację dla ojca.
Siwowłosy zmrużył lekko oczy, przeszywając spojrzeniem diablicę. Niestety, był wciąż za słaby, żeby poszperać jej w myślach.
- Również zmierzam do mego pana. Chodźmy więc – odparł bez emocji w głosie, po czym ruszył w stronę wielkich wrót.
Zbita z tropu diablica, podążała za nim, starając się oczyścić swój umysł z myśli, które mogłyby ją pogrążyć. Kiedy obydwoje weszli do komnaty Lucyfera, jedyne co jej pozostało, to nadzieja, że udało się odgonić wszystkie wspomnienia.
- Ojcze – zabrała głos – Wybacz, że przerwałam misję, którą mi powierzyłeś, ale dowiedziałam się czegoś co na pewno cię zainteresuje.
Diabeł ze spokojem patrzył na wielką, starą księgę.


- Pewnie przybyłaś mi powiedzieć, że w końcu odnalazł się Shemhazaj... - zwrócił wzrok w stronę córki, po czym z powrotem spojrzał na opasły tom, leżący na drewnianym blacie – Azazel oszczędził mi sporo nerwów, kiedy rzucił zaklęcie na tę księgę.
- Ojcze, czy to jest...
- Tak Sunsum, to jest właśnie przeklęta Biblia, która otwiera się zawsze, gdy temu nikczemnemu demonowi grozi śmierć. I jak widzisz, dzisiaj w końcu się otworzyła.

*******

Azazel przeglądał stare księgi, kiedy usłyszał stukot butów po kamienistej posadzce. Nastawił uszy, lecz ani na sekundę nie oderwał wzroku od lektury. W piekle nie było nikogo, kto mógłby mu zagrozić w jakikolwiek sposób. Nawet samego Lucyfera się nie bał, choć wiedział, że powinien. Od tak dawna nie czuł strachu, że całkiem zapomniał jakie to uczucie.
- Ciągle coś czytasz, studiujesz księgi, uczysz się czarów... - usłyszał za plecami znajomy głos.


Uśmiechnął się szelmowsko pod nosem i odwrócił się za siebie.
- Naama... - odłożył księgę, po czym przyciągnął diablicę, obejmując ją z dzikością.
Dziewczyna zamruczała mu do ucha i przylgnęła wargami do jego ust.
- Och wiem, że jestem niezastąpiona – odparła, między pocałunkami.
Demon złapał swą zdobycz za pośladki i zaniósł ją wprost na stół, pełen starych zwojów i ciężkich tomów.
- Chętnie oderwę się od czytania... - wsunął dłoń pod jej sukienkę.
- Nie po to tutaj przyszłam, ale skoro mam okazję, to się zabawię – jęknęła, rozchylając uda.
Chwycił ją za nogi i przycisnął się do niej całym ciałem. Kiedy wbiła mu paznokcie w plecy, przylgnął do niej jeszcze mocniej.
- Mam wiadomość od ojca... - wyszeptała, łapiąc oddech.
- Pieprzyć to – mruknął, nie przestając się poruszać. Wsunął dłoń w jej włosy i przyciągnął do siebie jej twarz, z dzikością całując usta diablicy.
- To bardzo ważne... - z trudem oderwała się od niego, odchylając głowę do tyłu.
- Dobrze wiesz, że nie przestanę... Nie ma takiej wiadomości, która mogłaby mnie teraz powstrzymać – szarpnął za sukienkę, odsłaniając kształtny biust dziewczyny.
- Wiem... - jęknęła – Dlatego postaram się powiedzieć to szybko, byś mógł się skupić na moim ciele.
Azazel ponownie się uśmiechnął. Wpił wargi w dekolt Naamy i chwycił ją mocno za pośladki, by móc przyspieszyć swoje ruchy.
- Chodzi o przeklętą Biblię... - wbiła paznokcie w plecy demona, tak mocno, że popłynęła krew.
- Co z nią...? - spytał, delektując się narastającą przyjemnością.
- Ojciec kazał przekazać, że... - w tym momencie jęknęła, nie mogąc dłużej się powstrzymać – Przeklęty dzikus... – dodała, klepiąc go w pośladek z całej siły.
Mruknął głośno, po czym przyssał się do jej szyi.


- Że...? - zapytał między pocałunkami. Rozkosz narastała z każdą sekundą.
- Otworzyła się... przeklęta Biblia się otworzyła – znów złapała go za szyję, czując, że niewiele brakuje jej do spełnienia.
Kiedy Azazel usłyszał te słowa, puścił diablicę i odsunął się od niej, poprawiając spodnie.
- Jak to się otworzyła?! - warknął – Dlaczego mówisz mi o tym dopiero teraz?!
- Powiedziałeś przecież, że nic...
- To jest ważniejsze, niż pieprzenie! - przerwał jej ze złością, po czym wybiegł z komnaty, nie czekając na odpowiedź.

***********

Stukot butów na betonowej posadzce, sprawił, że Len odruchowo otworzył oczy. Wprawdzie osoba, zmierzająca w kierunku celi, nie była jeszcze blisko, lecz instynkt kazał upewnić się czy jest bezpiecznie.


Nie ruszając głową nawet o milimetr, zmarszczył czoło i zmierzył wzrokiem wszystko, co było w jego zasięgu. Betonowe ściany otaczały go dookoła, a ciężkie stalowe drzwi, na które w tej chwili spoglądał, sprawiały wrażenie, jakby również się na niego patrzyły. Nie wiedział ile już tu siedzi, ani jaka jest aktualna pora dnia, ale nie tknął w tym czasie ani kęsa jedzenia, nie wypił łyka wody i nawet nie zmrużył oka. Jedyne co robił, to czuwał, nie wiedział dlaczego, ale coś mówiło mu, że musi być wyjątkowo czujny. Doskonale zdawał sobie sprawę, że nie może zasnąć, bo jeśli znowu przyśni mu się ten sam koszmar, co ostatnio, to Vorg nie uchroni go już, przed samym diabłem. No właśnie, a co z demonem? Instynkt sierżanta, podpowiadał mu, że wciąż żył. Niestety nie wiedział w jakim jest stanie, ani gdzie się znajduje. No i była również jeszcze jedna rzecz o której nie miał pojęcia...
- Porozmawiasz ze mną? - zapytał nagle głos zza drzwi.
- Odejdź. Nie mam ci nic do powiedzenia, Nick – odparł wybity z zamyślenia Len.
- Shemhazaj umiera. Jego siły spadły praktycznie do zera, została mu może godzina życia.
Hooper westchnął głęboko.
- Czemu nadal się upierasz, że Vorg nim jest? - zapytał.
- On sam to potwierdził, podczas naszej ostatniej rozmowy... - odpowiedział blondyn.
- Co, uciąłeś sobie z nim przedśmiertną pogawędkę?
- Nie Len. W ciągu ostatnich trzech dni nie odezwał się ani słowem. Rozmawiałem z nim chwilę po twoim zniknięciu, wtedy nie zaprzeczył.
Sierżant wsunął dłoń we włosy i podrapał się po głowie.
- Po co tak naprawdę tu przyszedłeś? Chcesz mnie zaprosić na imprezę z okazji śmierci Vorga, czy może masz zamiar pochwalić się podwyżką jaką dostałeś w zamian za przyczynienie się do zagłady ludzkości?
- Przestałbyś ironizować. Nie miałem wyjścia, słuchałem rozkazów Gravemana.
- Rozkazy! - warknął brunet – To jest dla ciebie najważniejsze tak?! Zamknęliście mnie tutaj bezpodstawnie i nawet nie poinformowaliście Erin o tym, co się ze mną dzieje!
- Poinformowaliśmy...
- Nie wciskaj kitu, nie wierzę już w ani jedno twoje słowo! Gdyby wiedziała, na pewno w jakiś sposób próbowałaby się ze mną skontaktować, a ona nie daje znaku życia!
- Len...
- No chyba, że znowu mi o czymś nie mówicie do cholery!
- Zamknij się na chwilę i daj mi coś powiedzieć! - krzyknął Nick – Zadzwoniłem na komórkę, pod którą była dostępna i zostawiłem wiadomość, gdyż nikt nie odpowiadał. Czekałem, aż dziewczyna się zgłosi, ale w końcu postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce i przeszukałem bazę ludności, oraz kartotekę policyjną do której mamy dostęp. Przeczucia mnie nie myliły – mówił, wsuwając pod drzwi kumpla, kilka kartek – Erin Welsh zniknęła niecałe cztery tygodnie temu, jej zaginięcie zgłosili rodzice. Jeśli nie wierzysz, poczytaj to, co ci dałem.
Hooper podsunął się pod drzwi, oparł o ścianę i wziął do ręki papiery leżące na betonowej posadzce. Im bardziej zagłębiał się w czytaniu, tym szerzej otwierały mu się oczy.
- Ale jak... Przecież spotkałem ją wtedy w lesie, do cholery przecież nie miałem omamów! - rzucił ze złością kartki na ziemię – Ja nie zwariowałem Nick, nie próbuj robić ze mnie świra!


- Nie próbuję, wierzę ci... - westchnął blondyn – W takim razie wychodzi na to, że była to jakaś kolejna intryga uknuta przez demona...
Len ze złością walnął w stalowe drzwi.
- G*wno prawda! - warknął – Vorg jako jedyny ostrzegł mnie przed tą dziewczyną, bo wyczuwał w niej coś co go niepokoiło. Jak widać teraz, okazuje się kto tu się najbardziej przejmuje moim losem!
- Zaczynam powątpiewać, że wiesz co się z tobą w ogóle dzieje. Zamieniasz się w demona właśnie przez Vorga, a wciąż go bronisz... - Nick usiadł po drugiej stronie drzwi i oparł się o nie głową.
- To ty nie wiesz co się dzieje. Ty, Graveman i cała reszta imbecyli pracujących w Legionie, nie ma pojęcia o tym, co się z wami stanie, kiedy dopadnie was śmierć!
- Na Boga, Len co ty pleciesz?
- Nie ma Boga Nick! Rozumiesz?! Bóg nie istnieje, wszystko w co wierzysz nie ma najmniejszego sensu! - ryknął, po czym wstał z podłogi i oparł się rękami o stalowe drzwi. Chciał coś dodać, kiedy nagle poczuł jak przez jego ciało przechodzi niewyobrażalne gorąco. Nigdy w życiu nie doznał czegoś takiego. W jednej chwili padł na podłogę i zaczął zwijać się z bólu, czując jak żar, wręcz pali go od środka. Miał wrażenie, że każdy centymetr jego ciała, płonie żywym ogniem. Siedzący za drzwiami blondyn szybko wstał, kiedy tylko usłyszał podejrzane dźwięki.
- Len? - odsunął żelazną zasuwkę i spojrzał do środka. Gdy jednak ujrzał co się dzieje z Hooperem, pobiegł po strażnika, by otworzyć celę.
- Co jest, do cholery...? - brunet wycedził przez zaciśnięte zęby. Zaparł się o ścianę, próbując wstać, lecz nie miał siły, by podnieść się z kolan. Ból jaki ogarnął jego ciało, skutecznie uniemożliwiał mu jakiekolwiek ruchy. W pewnym momencie sierżant poczuł, jak jego klatka piersiowa zaczyna się rozszerzać. Czując jak gruchoczą mu żebra, wbił palce w ceglaną ścianę, zdzierając je aż do krwi z przeraźliwym krzykiem. Już chyba wolałby, żeby ktoś odrąbał mu nogi...
Nagle stalowe drzwi do celi, zaskrzypiały i stanęły otworem. Nick wpadł do środka, lecz kiedy chciał podejść do przyjaciela, jego ciało zaczęło płonąć żywym ogniem.
- Zbierz ludzi – blondyn powiedział do strażnika, odsuwając się na bezpieczną odległość – Jeśli Hooper się przemieni, to nawet mur i stal nie dadzą mu rady – Pociągnął żelazne skrzydło, zatrzaskując je z hukiem. Stojący obok mężczyzna skinął potwierdzająco głową i ruszył po wsparcie. Anennsen tymczasem oparł się o ścianę i z pobladłą twarzą, zaczął się zastanawiać czy jest jakaś możliwość, żeby odwrócić proces przemiany. Nieprzerwane krzyki sierżanta, skutecznie utrudniały mu myślenie, jednak starał się nie zwracać na nie uwagi. Nagle, w jednym momencie, zrobiło się cicho. Nick zdjął dłonie z uszu i powolnym krokiem podszedł do drzwi. Ostrożnie odsunął żelazną zasuwkę i spojrzał przez małe, zakratowane okienko. Leżący na podłodze Len, nie wyglądał jak demon, co go mocno zdziwiło. Wprawdzie nie mógł dostrzec jego twarzy, ale reszta ciała zbytnio się nie zmieniła.
- Hooper? - zawołał pytającym głosem. Sierżant jednak nie odpowiadał. Leżał w bezruchu na zimnym betonie, nie dając żadnych oznak życia.
Mam nadzieję, że zemdlał, pomyślał blondyn, po czym pociągnął za stalowe skrzydło i otworzył je szeroko. Już chciał wejść do środka, kiedy ujrzał swego przyjaciela stojącego pół metra przed nim. Przełknął ślinę i skierował wzrok na twarz Lena.


- Cholera... - odezwał się cicho. Ani trochę nie spodobało mu się to, co zobaczył.

*********

Brakuje jednej fotki, ale miałam problemy z jej zrobieniem, więc sobie odpuściłam.
I wiem, że krótko, ale w następnym odcinku, szykuję małą akcję :>
__________________
Mój profil na WATTPAD
rudzielec jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.05.2012, 19:14   #4
Avis
 
Avatar Avis
 
Zarejestrowany: 01.01.2012
Skąd: łódź na bezkresnym oceanie
Płeć: Kobieta
Postów: 165
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Vorg

Miałam nadzieję, że będzie więcej akcji.
Na ostatnim zdjęciu Nick wygląda na nieźle przestraszonego... coś opętało Lena, czy jakoś się jednak przemienił?
Azazel wygląda strasznie
Wiedziałam, że ta sytuacją z Naamą tak się skończy, wiedziałam!
Z niecierpliwością czekam na następną część, bo naprawdę jestem straszliwie ciekawa co będzie dalej!
__________________
Avis jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.05.2012, 19:43   #5
Libby
Administrator
 
Avatar Libby
 
Zarejestrowany: 17.01.2006
Skąd: z kabiny F-14 Tomcat
Płeć: Kobieta
Postów: 3,862
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Vorg

No, no, ciekawie, ale nie wiadomo w sumie nic o Vorgu...
Nadal obstawiam, że Len może być jakoś daleko spokrewniony z Vorgiem . Ciekawa jestem, czy teraz po przemianie jest do niego w jakiś sposób podobny .
Naama odezwała się w złym momencie . Wiedziałam ! A to ci peszek...
Czekam na więcej .
__________________
Libby jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.05.2012, 20:22   #6
Brutus
 
Avatar Brutus
 
Zarejestrowany: 06.07.2009
Skąd: Gdańsk
Wiek: 29
Płeć: Mężczyzna
Postów: 249
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Vorg

Tylko mi nie mów, że diablica się zakochała

Ogólnie to fajnie, ale nie podoba mi się takie nieludzkie traktowanie Hoopera. Jak mogłaś zakończyć w takim momencie? Dopiero się rozkręciłem...

Czyżby Len po przemianie wyglądał jak w reklamie

Nie podoba mi się też, że znowu nie wiem o co tak konkretnie chodzi. Niebo już ogarnąłem, bo mi to wytłumaczyłaś ostatnio, ale piekło jest dla mnie wielką tajemnicą. Podaj mi jakąś stronę internetową, czy coś w tym stylu, gdzie znajdujesz informacje na te tematy, bo nie wmówisz mi, że na religii się tego nauczyłaś Proszę o tą stronę, bo muszę wiedzieć takie rzeczy, żeby wyjaśnić sobie niejasności, a nie chcę Ci głowy zawracać.

To mi się poniekąd kojarzy ze swoistą "chrześcijańską mitologią". Ciekawe, czemu kościele nie mówią takich rzeczy, tylko ciągle o Jezusie Moim zdaniem aniołki i diabełki są znacznie ciekawsze

Aha, i moim zdaniem przerywanie pikantnych scen powinno być nielegalne. Chciałbym jakiegoś barwnego opisu diabelskiego **** (nie będę się rozkręcał , dzieci to mogą czytać)
__________________
indywidualnyobserwator.blogspot.com

Ostatnio edytowane przez Brutus : 01.05.2012 - 20:25
Brutus jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 02.05.2012, 21:27   #7
Malin
 
Avatar Malin
 
Zarejestrowany: 09.12.2008
Skąd: moje własne Idaho
Płeć: Kobieta
Postów: 1,035
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Vorg

Cytat:
Napisał Brutus Zobacz post
(...) Jak mogłaś zakończyć w takim momencie? Dopiero się rozkręciłem...(...)
Cytat:
Napisał Brutus
(...) moim zdaniem przerywanie pikantnych scen powinno być nielegalne.(...)
Zgadzam się! Dopiszę tylko, że w ogóle kończenie samego opowiadania, nie tylko scen ero, w takich momentach powinno być karane! :<

Len po przemianie wygląda bosko... *.* Nawet lepiej, niż jako zwykły śmiertelnik. Już nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć całą jego twarz. Co ten Vorg mu zrobił? I dlaczego nie wyskoczył wtedy przez okno? Przecież z jego nowymi umiejętnościami, nie sprawiłoby mu to żadnego problemu. Tak bardzo zależy mu na Vorgu, że nie chciał go zostawiać? No i co z samym demonem? Biedak umiera (czy demon w ogóle może umrzeć?), a wredny Nick pewnie obserwuje go jak owada w słoiku >:[ Nie dziwię się, że Len nie chciał z nim gadać. A co się stało z prawdziwą Erin? Czyżby zmarła w momencie gdy Sunsum się w nią wcielała? (btw. "Sunsum" brzmi jak chyba najpopularniejsze słówko z TS1 xD).
Ogólnie, mi to również wygląda na jakąś więź krwi między Hooperem a Vorgiem. Bracia? A może Vorg to ojciec Lena? W każdym razie, coś chyba jest na rzeczy.
Azazel coś kombinuje i wcale mi się to nie podoba, bo to na pewno coś przeciwko Vorgusiowi. :< Może obmyśla jakąś kolejną klątwę... Scena z Naama mistrzowska. Jesteś okrutna, jak mogłaś im przerwać w takim momencie? Swoją drogą, podziwiam Azazela, że się opanował w takiej chwili. Dobry jest, skubaniec. xD
"Twoje" piekło bardzo mi się podoba; fascynujące, piękne wnętrza. Same zdjęcia - no już nie będę się powtarzać w każdym poście. Ty wiesz.
Oczywiście czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg.

edit:
Cytat:
Napisał Rudzielec
(...) robienie zdjęć to nie trudna sztuka, chętnie sie podzielę swoimi sekretami dotyczącymi robienia zdjęć, jeśli chcesz :3(...)
A bardzo chętnie. Poproszę poradnik pt. "Jak robić mistrzowskie zdjęcia". To jest trudna sztuka Rudzielcu, uwierz mi. Może Tobie przychodzi to naturalnie, ale niektórzy (czyt. ja!) mają z tym problem. Nie wszystkiego można się tak po prostu nauczyć. :<

Ostatnio edytowane przez Malin : 02.05.2012 - 21:35
Malin jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.05.2012, 21:10   #8
rudzielec
 
Avatar rudzielec
 
Zarejestrowany: 31.03.2010
Skąd: Z siedziby Fantastycznej Czwórki.
Wiek: 15
Płeć: Kobieta
Postów: 2,224
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Vorg

Cytat:
Napisał Avis Zobacz post
Miałam nadzieję, że będzie więcej akcji.
w następnym odcinku :3
Cytat:
Napisał Avis Zobacz post
Na ostatnim zdjęciu Nick wygląda na nieźle przestraszonego... coś opętało Lena, czy jakoś się jednak przemienił?
Len nie przemienił się całkowicie, wszedł w drugi stopień przemiany, będzie jeszcze trzeci, a po nim...
Cytat:
Napisał Avis Zobacz post
Azazel wygląda strasznie
o to chodziło
Cytat:
Napisał Avis Zobacz post
Wiedziałam, że ta sytuacją z Naamą tak się skończy, wiedziałam!
to znaczy co dokładnie? że będą się miziać, czy, że przerwie im jakaś nieoczekiwana wiadomość?
Cytat:
Napisał Avis Zobacz post
Z niecierpliwością czekam na następną część, bo naprawdę jestem straszliwie ciekawa co będzie dalej!
to dobrze, o to chodziło!

Cytat:
Napisał Libby Zobacz post
No, no, ciekawie, ale nie wiadomo w sumie nic o Vorgu...
no przecież wiadomo, że jeszcze żyje :> to znaczy, zostały mu ostatnie chwile, a potem...
Cytat:
Napisał Libby Zobacz post
Nadal obstawiam, że Len może być jakoś daleko spokrewniony z Vorgiem . Ciekawa jestem, czy teraz po przemianie jest do niego w jakiś sposób podobny .
na reklamie możesz zobaczyć kawałek twarzy przemienionego Lena
czy jest spokrewniony? hmm...
Cytat:
Napisał Libby Zobacz post
Naama odezwała się w złym momencie . Wiedziałam ! A to ci peszek...
haha prawda? większego peszka ma teraz jednak Azazel...

Cytat:
Napisał Brutus Zobacz post
Tylko mi nie mów, że diablica się zakochała
nieee po prostu za długo przebywała w miejscu gdzie jest pełno dobra, dlatego taka reakcja
Cytat:
Napisał Brutus Zobacz post
Ogólnie to fajnie, ale nie podoba mi się takie nieludzkie traktowanie Hoopera.
oj nie martw się, Hooper się odwdzięczy
Cytat:
Napisał Brutus Zobacz post
Jak mogłaś zakończyć w takim momencie? Dopiero się rozkręciłem...
uwierz, że rozkręcisz się bardziej kiedy przeczytasz kolejny odcinek :>
Cytat:
Napisał Brutus Zobacz post
Czyżby Len po przemianie wyglądał jak w reklamie
dokładnie tak :>
Cytat:
Napisał Brutus Zobacz post
Nie podoba mi się też, że znowu nie wiem o co tak konkretnie chodzi. Niebo już ogarnąłem, bo mi to wytłumaczyłaś ostatnio, ale piekło jest dla mnie wielką tajemnicą. Podaj mi jakąś stronę internetową, czy coś w tym stylu, gdzie znajdujesz informacje na te tematy, bo nie wmówisz mi, że na religii się tego nauczyłaś Proszę o tą stronę, bo muszę wiedzieć takie rzeczy, żeby wyjaśnić sobie niejasności, a nie chcę Ci głowy zawracać.
jest tylko pewien problem, nie mogę Ci podać takiej strony, bo konkretnie takowej nie posiadam to wszystko, to zlepek informacji z różnych źródeł i mojej wyobraźni, więc jeśli chcesz coś konkretnie wiedzieć, to pytaj, lubię kiedy zawraca mi się głowę takimi rzeczami :3
Cytat:
Napisał Brutus Zobacz post
To mi się poniekąd kojarzy ze swoistą "chrześcijańską mitologią". Ciekawe, czemu kościele nie mówią takich rzeczy, tylko ciągle o Jezusie Moim zdaniem aniołki i diabełki są znacznie ciekawsze
masz rację, są znacznie ciekawsze
Cytat:
Napisał Brutus Zobacz post
Aha, i moim zdaniem przerywanie pikantnych scen powinno być nielegalne. Chciałbym jakiegoś barwnego opisu diabelskiego **** (nie będę się rozkręcał , dzieci to mogą czytać)
haha chętnie bym coś takiego opisała, ale wiesz, że jestem trochę ograniczona

dzięki za komentarze :3
__________________
Mój profil na WATTPAD
rudzielec jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.05.2012, 22:09   #9
Master of Disaster
 
Avatar Master of Disaster
 
Zarejestrowany: 08.01.2006
Skąd: Dziwnowo
Wiek: 19
Płeć: Kobieta
Postów: 1,322
Reputacja: 26
Domyślnie Odp: Vorg

Okazało się, że przegapiłam poprzedni odcinek No ale...
Zatem z Vorgiem jest źle (trochę szkoda, ale tak bywa), Len się przemienia, coraz ciekawiej. Co prawda też liczyłam na więcej akcji (może trochę nieuzasadnionej przemocy?), ale skoro ma być w następnym odcinku... no to czekam.
A co do "ostrzejszych akcji", to można założyć jakiś blog z nie wykorzystanymi scenami, będzie i wilk syty, i owca cała
Master of Disaster jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 02.05.2012, 23:06   #10
rudzielec
 
Avatar rudzielec
 
Zarejestrowany: 31.03.2010
Skąd: Z siedziby Fantastycznej Czwórki.
Wiek: 15
Płeć: Kobieta
Postów: 2,224
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Vorg

Cytat:
Napisał Master of Disaster Zobacz post
Zatem z Vorgiem jest źle (trochę szkoda, ale tak bywa), Len się przemienia, coraz ciekawiej. Co prawda też liczyłam na więcej akcji (może trochę nieuzasadnionej przemocy?), ale skoro ma być w następnym odcinku... no to czekam.
oj będzie akcja będzie :3
Cytat:
Napisał Master of Disaster Zobacz post
A co do "ostrzejszych akcji", to można założyć jakiś blog z nie wykorzystanymi scenami, będzie i wilk syty, i owca cała
niezły pomysł! pomyślę nad tym dosyć poważnie

Cytat:
Napisał Malin Zobacz post
Zgadzam się! Dopiszę tylko, że w ogóle kończenie samego opowiadania, nie tylko scen ero, w takich momentach powinno być karane! :<
co do sceny ero, to nie miałam wyjścia xD
co do przerwania odcinka w takim momencie... tez nie miałam wyjścia
Cytat:
Napisał Malin Zobacz post
Len po przemianie wygląda bosko... *.* Nawet lepiej, niż jako zwykły śmiertelnik. Już nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć całą jego twarz.
mnie też się podoba po przemianie :> jego buźkę pokażę w następnym odcinku :3
Cytat:
Napisał Malin Zobacz post
Co ten Vorg mu zrobił? I dlaczego nie wyskoczył wtedy przez okno? Przecież z jego nowymi umiejętnościami, nie sprawiłoby mu to żadnego problemu. Tak bardzo zależy mu na Vorgu, że nie chciał go zostawiać?
Vorg tylko ugryzł Lena :> ale sam Len zamieniając się w demona, czuje coraz większą więź ze swym "stwórcą". I wtedy jeszcze nie był taki silny, jakby się mogło wydawać
Hooper potrzebuje teraz Vorga, bardziej niż Vorg, Hoopera sierżant jest "świeżakiem" w kwestiach demonów, będzie musiał się nauczyć panowania nad tym co go opanowuje, że się tak wyrażę.
Cytat:
Napisał Malin Zobacz post
No i co z samym demonem? Biedak umiera (czy demon w ogóle może umrzeć?), a wredny Nick pewnie obserwuje go jak owada w słoiku >:[ Nie dziwię się, że Len nie chciał z nim gadać.
Więc jeśli o Vorga chodzi, to jeszcze żyje. Czy demon może umrzeć? Otóż może, jeśli ktoś tam na dole nie pozwoli jego duszy na reinkarnację :3 No i teraz pada pytanie, co postanowi zrobić Lucyfer, jeśli dusza Vorga wpadnie w jego ręce?
a co do Nicka, to fakt,że jedyne co mógł zrobić, to patrzeć na demona, jak na owada w słoiku, bo ten nie miał zamiaru z nim rozmawiać..
Cytat:
Napisał Malin Zobacz post
A co się stało z prawdziwą Erin? Czyżby zmarła w momencie gdy Sunsum się w nią wcielała? (btw. "Sunsum" brzmi jak chyba najpopularniejsze słówko z TS1 xD).
no właśnie jeszcze chwilowo nie mogę tego zdradzić :> ale podoba mi się, że jak już komentujesz, to zwracasz uwagę na wszystkie istotne sprawy, niczego nie pomijając, za to kocham Twoje komentarze
co do tego słowa, to w dwójce jest "sulsul" nieraz na powitanie
Cytat:
Napisał Malin Zobacz post
Ogólnie, mi to również wygląda na jakąś więź krwi między Hooperem a Vorgiem. Bracia? A może Vorg to ojciec Lena? W każdym razie, coś chyba jest na rzeczy.
no dobra, zdradzę wam, że to nie jest więź krwi :>
Cytat:
Napisał Malin Zobacz post
Azazel coś kombinuje i wcale mi się to nie podoba, bo to na pewno coś przeciwko Vorgusiowi. :< Może obmyśla jakąś kolejną klątwę...
Azazel chce dopaść Vorga, to jego największy wróg. Będzie teraz bardzo kombinował :>
Cytat:
Napisał Malin Zobacz post
Scena z Naama mistrzowska. Jesteś okrutna, jak mogłaś im przerwać w takim momencie? Swoją drogą, podziwiam Azazela, że się opanował w takiej chwili. Dobry jest, skubaniec. xD
ahaha prawda? xD a tak bardziej serio pisząc, to strach jest skutecznym zmieniaczem nastrojów :>
Cytat:
Napisał Malin Zobacz post
"Twoje" piekło bardzo mi się podoba; fascynujące, piękne wnętrza. Same zdjęcia - no już nie będę się powtarzać w każdym poście. Ty wiesz.
oj wiem, wiem i dziękuję ;**
Cytat:
Napisał Malin Zobacz post
Oczywiście czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg.
no to powiem Ci, że nie będziesz musiała czekać długo :3
wczoraj wieczorem dostałam takiego kopa, że w dwie i pół godziny napisałam prawie cały, kolejny odcinek O.O
aż sama się sobie dziwię...
Cytat:
Napisał Malin Zobacz post
A bardzo chętnie. Poproszę poradnik pt. "Jak robić mistrzowskie zdjęcia". To jest trudna sztuka Rudzielcu, uwierz mi. Może Tobie przychodzi to naturalnie, ale niektórzy (czyt. ja!) mają z tym problem. Nie wszystkiego można się tak po prostu nauczyć. :<
nie no, powiem Ci szczerze, że to nawet dla mnie nie jest takie proste, żartowałam sobie wczoraj
czasami męczę się przy jednej fotce po 15-20 minut i w tym momencie sobie nie żartuję
np. przy TYM zdjęciu musiałam użyć kilku OMSP, by Juri wyglądał jakby rzucał się na Marco, a i tak nie wyszło mi dokładnie to, co chciałam... No a przy TYM również myślałam, że mnie szlag trafi, gdyż kilka razy musiałam zmusić Mei do całowania się z Chrisem, a dopiero za ostatnim razem uchwyciłam odpowiednie ujęcie
ale można się tego nauczyć, bo ja się tego uczyłam przez ostatnie dwa lata :3
poradnik mówisz? w tym poradniku nie byłoby pewnie nic nowego, no ale mogłabym pokazać kilka swoich sztuczek ułatwiających robienie zdjęć

a tak w ogóle to jeśli chodzi o fotki... xD

jak ostatnio zdjęcia robiłam, to przy wejściu na parcelę wyskoczyło mi coś takiego xDD biorąc pod uwagę, że w FS Nick ma IQ ponad przeciętną i jest niezłym mózgowcem, to myślałam, że padnę ze śmiechu jak to przeczytałam

dziękuję za opinię :3
jeśli w najbliższym czasie pojawi się 3-4 komentarze, to dodam odcinek jeszcze w tym tygodniu
__________________
Mój profil na WATTPAD

Ostatnio edytowane przez rudzielec : 02.05.2012 - 23:26
rudzielec jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 19:06.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023