Moda na Simsy - historie Różowej Pantery

[Kicaj]

Nie mogę, normalnie nie mogę! Masz za to gif'a:


Skąd pewność, że trzecim jurorem jest facet?;>
Fajnie wykorzystany motyw, nie wpadłabym na to xD

I rozumiem, że w tej czapce, to ja?
Mój nick jest super

Haha, dziękuję

Czemu facet? A, tak jakoś... Ten Sim był pod ręką

Napisał Kicaj

I rozumiem, że w tej czapce, to ja?
Mój nick jest super

Tak, to Ty

Oczywiście, że super, Molly Cię nie wyśmiała, nie obraź się

Meggie, Ty jesteś ta w czerwonej bluzce

[Meggie]

Hahahahaha! Spadłam z krzesła xD Niezłe, nie powiem, że nie Która to ja?

[Meggie]

W realu mój plan zostania blondynką się nie udał, to w grze przynajmniej jestem xD

Gratuluję :> I nie obraź się o prześwitującą bluzkę, ale nie chciało mi się przebierać Komisji

[anie_1981]

Kota to mi nie szkoda, szkodniki z nich straszne A tak serio to fajna historia, taka inna od mojej, ja muszę mieć full house, żeby dobrze się bawić w Simsach

A widzisz anie_1981, mnie duże rodziny denerwują Po prostu nie umiem nimi grać. U mnie maks to 4 osoby. raz nawet zabiłem jednego synka, jak mi się bliźniacy urodzili xD A jeszcze kiedyś po porodzie wyganiałem żonę z domu i żyłem tylko z potomkiem

[Charionette]

Protestuję!! Nie oddawaj kotka Jeśli to zrobisz przestanę czytać ;> Tak w ogóle to pokojówka, która jest mężczyzną może się nim zająć
A tak w ogóle mega pomysł z tą galą. Haha
No i Molly jest bardzo mocna psychicznie skoro daje radę z duchami, brawo dla niej.

Napisał Charionette

Jeśli to zrobisz przestanę czytać

Przepraszam, ale już oddałem Straciłem fankę ;(

Stephenowa, małego duszka nie będzie

Dzięki Wam za komentarze Ogólnie planuję robić takie nawiązania do naszego forum, ale nic więcej nie mówię :> Może to wypali

Niedługo postaram się coś wrzucić, bo mam ochotę pograć Ale póki co muszę poszukać na Necie, jak gotować ziemniaczki w mundurkach

[Stephenowa]

Hahaha, ten bonus był genialny! Hahahha.
Tak tak, jestem pewna, że Molly wyga, hahahaha. Nie no.
To było genialne!
Swoją drogą, ciekawie przedstawiłeś nasze jurorki i.. jurora? Hmm, ahha.
Nie ma co, czekam na więcej. (i na zapłodnienie przez ducha, muahahahahah!)