|  | 
|  08.04.2013, 09:33 | #1 | 
| Zarejestrowany: 19.11.2011 Skąd: zTęCzOwEjDoLiNy Płeć: KobietaPostów: 288 Reputacja: 10 |  Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette 
			
			Naprawde super OJSG. Fajna ta Stella, jakby swoją siostrę widziała, na serio, chyba się wzorowałaś   A Ta Loreen to....nic tylko wyrwac jej tą blond perułke   | 
|   |   | 
|  | 
|  10.04.2013, 18:33 | #2 | 
| Admin Emeryt Admin Kumpel Zarejestrowany: 28.03.2008 Wiek: 30 Płeć: KobietaPostów: 4,025 Reputacja: 18 |  Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette 
			
			Dziękuję za wszystkie komentarze ;* _________________ Odcinek VI cz.I Uczelnia zewsząd obklejona była plakatami informującymi o zbliżającym się balu kończącym pierwszy semestr. Egzaminy zdane (w większości przypadków) i teraz czas to uczcić. Stella nigdy wcześniej nie interesowała się tym, przechodziła obojętnie. Bo najważniejsza jest nauka! Dziś jednak zatrzymała się na chwilę, spojrzała na plakat i rozmarzyła się. - Fajnie by było iść na taki bal – wyrwało jej się. - To da się zrobić. – powiedział Tom. - To znowu ty… - Stella miała dość sarkazmu Toma. - Też się cieszę, że cię widzę. – uśmiechnął się szeroko. - A ja jakoś nie. Spieszę się, cześć. - Młoda damo, zatrzymaj swój chędogi chód i nadstaw uszu. Stella palnęła facepalma.  Odwróciła się, żeby wysłuchać nawiedzonego kolegi. - Czy panienka zechce towarzyszyć mi w zbliżającej się zabawie? Będę niezwykle ukontentowany, gdy uzyskam aprobatę. - Co? - No kurde…pójdziesz ze mną na imprę? Naje**** się jak świnie. - Kretyn! - Panienko, oszczędź komplementów. To wyczekuj mnie tęsknym wzrokiem o 19. Przyjadę mą karocą. Do zobaczenia, moja miła. – uśmiechnął się i poszedł. Stella nie bardzo wiedziała o co chodzi. Steluś tłumaczymy: Idziesz na bal!! Z mężczyzną!  Mimo okazywanej Tomowi niechęci, gdzieś w głębi bardzo go lubiła. On nie śmieje się z niej jak inni, chociaż bywa złośliwy. Ale to zupełnie inny rodzaj złośliwości, coś jak przyjaciel przyjacielowi. No dobrze, wróćmy do rzeczywistości. Stel poszła na zajęcia, później wróciła do akademika. Głucho wszędzie, pusto wszędzie… Co to się stało? Żadnego zombiaka, blondyny, głodnego studenta. No nic. Nikogo nie ma. Stella skorzystała z okazji i w spokoju wzięła garść leżących na blacie płatków i wchodząc do swojego pokoju chrupała jak myszka. Wtedy też znalazła się jedna żywa duszyczka. Loreen mierzyła suknię na wieczór. - Och, Stel dobrze, że jesteś. Dobrze wyglądam w tej sukni?  - Noo, śliczna jest – odpowiedziała ściszonym głosem. - A nie marszczy się tam z tyłu? - Nie. - Ale na pewno, bo wydaje mi się, że się marszczy. - Ty się marszczysz. Jest dobrze. Wyglądasz świetnie. - Oooch, dzięki! A ty idziesz na bal? - Idę. – powiedziała Stel podnosząc wysoko głowę. - Oh my god! Ty idziesz? Z kim? - Zobaczysz. Tylko jest problem… Nie mam sukienki. Pomożesz mi? - Oczywiście, jestem twoją przyjaciółką. Możesz zawsze na mnie liczyć. Chodźmy. I się zaczęło. Stella przymierzyła cały asortyment sklepowy. Wtedy do głowi Loreen dotarło, że ona może iść na ten bal z Davidem…co jej się średnio podobało, gdyż planowała go wyrwać. Wpadła na szatański plan…tragiczny w skutkach dla Stelli. - Ta będzie idealna! – krzyknęła w końcu. - Myślisz? Jest jakaś taka dziwna. - Taka jest teraz moda. Chodź. Zrobimy superaśną fryzurę i makijaż. Zrobimy cię na bóstwo. Dziewczyny do akademika wróciły dopiero po osiemnastej. Wszędzie kręcili się panowie w garniturach i panny w pięknych sukniach. Stella poszła do pokoju i szybko ubrała się w swoją suknię. Tak bardzo chciała dziś błyszczeć. Chwilę przed dziewiętnastą odebrała smsa: ” Twój książę spóźni się. Spotkajmy się już na miejscu. Najmocniej przepraszam”. Stella wychodząc słyszała jakieś dziwne śmiechy i szemrania. Nie przejęła się tym jednak. Już po chwili była na miejscu. Z impetem pchnęła ogromne drzwi, za którymi odbywała się zabawa. Zaraz za nimi stał Tom z jakąś dziewczyną. Gdy tylko Stella pojawiła się w sali wybuchł śmiech. Ktoś, kto stał z boku krzyknął: - Ale obleśna sukienka. Skąd ty się zerwałaś? Z cyrku? Hahahahaha!!!  Stella poczuła, że jej policzki robią się czerwone, a do oczu napłynęły łzy. Wybiegła z sali. Za budynkiem znajdował się mały ogród. Usiadła na ławce i w bezruchu wpatrywała się w dal. Wtedy przybiegł Tom z dziewczyną. Usiadł koło Stelli. - Hej, mała. O nic się nie martw. To moja siostra, Kelly. Pomoże ci to naprawić.  - Chodź. Naprawimy to złe wrażenie. –dodała uśmiechnięta dziewczyna. Cała trójka poszła do akademika Kelly. - To ty tu zostań, my idziemy robić metamorfozę. – powiedziała Kelly do Toma. Kel od razu zainteresowała się okularami. - Mogę przymierzyć? – zapytała Kelly przybliżając się do Stelli. I nie czekając na odpowiedź zdjęła je z nosa Stel.  – Moja współlokatorka ma identyczną wadę. Podiwanimy jej soczewki. - Nie wydaje mi się, żeby to był dobry pomysł. - A mi się wydaje. Zakładaj. Potem wzięła się za włosy i makijaż. Zapytała w międzyczasie: - Kto cię tak urządził? - Loreen, zaufałam jej…nie miałam do kogo się zwrócić. - To teraz już będziesz wiedziała do kogo się zwrócić. – uśmiechnęła się dziewczyna. -Tom, możesz wejść, bo i tak wiem, że stoisz pod drzwiami. - Ty to zawsze wszystko musisz… O mój Boże!! Stella, wyglądasz, wyglądasz… ********, to znaczy ślicznie.  -Chodźmy już lepiej, nim palnę kolejne głupstwo.- uśmiechnął się i szarmancko otworzył drzwi. Przepuszczając Kelly szepnął: - Dziękuję siostrzyczko. - Spoko. Niezła z niej dziewczyna. – uśmiechnęła się znacząco, a Tom przechylił głowę w akcie cichej akceptacji.  Ostatnio edytowane przez Charionette : 10.04.2013 - 18:36 | 
|   |   | 
|  10.04.2013, 18:51 | #3 | 
| Supermoderator Zarejestrowany: 15.03.2012 Skąd: Mój pokój. Wiek: 33 Płeć: KobietaPostów: 3,269 Reputacja: 27 |  Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette 
			
			Zgadzam się z Kelly, niezła z niej dziewczyna   Jak do Stelli dobierze się właściwa stylistka zamienia się piękną lasencję, dobrze, że Tom to docenia  Fajnie, że ją zaprosił, a sposób w jaki to zrobił po prostu ubóstwiam  Loreen to najgorsza małpa z możliwych, kopnąć taką raz a porządnie.. Ale jestem na nią wściekła  Mam nadzieję, że wyleje na kieckę czerwone wino albo złamie sobie obcas.. czekam na więcej   
				__________________ Mam łopatę. | 
|   |   | 
|  10.04.2013, 20:41 | #4 | 
| Zarejestrowany: 02.03.2013 Skąd: Bayview <3 Płeć: KobietaPostów: 634 Reputacja: 10 |  Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette 
			
			Widzę, nasza słodka idiotka Loreen znowu w akcji... Ach, jaką ona ma złośliwą osobowość. Normalnie brak słów. Pomyśleć, że kiedyś ją lubiłam. Stella po jej pomocy wyglądała naprawdę niefajnie... Ale wszystko się jakoś ułożyło  Kelly jest fajna, a dodatkowo zna się na modzie i urodzie, skoro tak ślicznie wystylizowała Stellę. Ciekawe, czy pomiędzy Tomem a Stellą na balu zaiskrzy? Chłopak już wydaje się być na nią napalony  czekam na next  niecierpliwie   | 
|   |   | 
|  12.04.2013, 16:52 | #5 | 
| Zarejestrowany: 04.09.2007 Skąd: Holandia Wiek: 36 Płeć: KobietaPostów: 137 Reputacja: 10 |  Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette 
			
			Prawie jak w "Kopciuszku" ^^ Może to oklepane, ale ja lubię takie akcje. Odcinek super, szkoda tylko, że taki krótki. Mam nadzieję, że niebawem będzie kolejny. | 
|   |   | 
|  12.04.2013, 19:08 | #6 | 
| Zarejestrowany: 13.09.2012 Skąd: Poznań Wiek: 26 Płeć: KobietaPostów: 374 Reputacja: 10 |  Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette 
			
			Ale z Loreen zdzira. To znaczy: Oh my God! Ale z niej *****! Stella chyba jednak powinna się połapać co do swojego wyglądu... A Kelly kochana.   Szkoda, że taki krótki  czekam na next 
				__________________ [IMG]http://i40.************/2vxnev4.gif[/IMG] | 
|   |   | 
|  13.04.2013, 02:34 | #7 | 
| Zarejestrowany: 19.04.2012 Skąd: Papeete Płeć: KobietaPostów: 619 Reputacja: 10 |  Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette 
			
			No nie, ta lala to mnie teraz wkurzyla. Teraz Stella powinna sie zemscic w inteligentny sposob, ja na to stac. Tylko czy tamta zalapie? Dobrze, ze Tom jej pomogl i przyprowadzil siostre. Stella po przemianie wygladala przeslicznie  Bardzo mi sie podoba ten Tom i widac, ze cos mu sie tli w serduszku do stelli  Mogliby sie razem spiknac  Czekam na dalsze rewelacje   
				__________________   | 
|   |   | 
|  13.04.2013, 22:36 | #8 | 
| Admin Emeryt Admin Kumpel Zarejestrowany: 28.03.2008 Wiek: 30 Płeć: KobietaPostów: 4,025 Reputacja: 18 |  Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette 
			
			Okeeej, pora na imprezę   Dzięki za komentarze  _________________________ Odcinek VI cz.II Gdy Stella ponownie weszła do sali, wywołała zdumienie. Wyglądała teraz naprawdę pięknie. Jak zupełnie inna osoba. Tom niczym się nie przejmując zaprosił ją do tańca. - Ale ja nie umiem tańczyć. - Spokojnie, nauczę cię. – uśmiechnął się. Loreen stała ze swoimi przygłupawymi koleżankami i z zazdrością patrzyła na Stellę.  Jednak było jej głupio, że ją tak urządziła. Szybko jednak o tym zapomniała i zaczęła wzrokiem szukać Davida. Gdy go znalazła niczym młoda łania podbiegła do niego. Zatrzepotała rzęsami i tak sobie stała. David nie wiedział o co chodzi. Spojrzał na nią dziwnie i poszedł. Loreen wkurzyła się, ale nie zamierzała się poddawać. Wyrwała jakiegoś mięśniaka i ruszyli w tango. A Stella z Tomem „tańczyli”. Ona co chwilę deptała mu nogi, co on kwitował dziwnym spojrzeniem.  - Powiedz mi, kto cię tak urządził? – zapytał ją w czasie tańca. - Ale, że z czym? - No wiesz, z tą sukienką… - Nie miałam do kogo zwrócić się o pomoc i poprosiłam Loreen, bądź co bądź jest modnisią. I myślałam… - Stella zatrzymała się. - Widzisz, tak się wychodzi na znajomości z blondynką. Jak Zabłocki na maśle. – wyszczerzył zęby. - Chyba na mydle. – zaśmiała się Stel. - Jeden diabeł, po jedno i drugie nie warto się schylać! - Jesteś obrzydliwy. Chodźmy się czegoś napić. - W końcu!! – krzyknął podekscytowany. Usiedli przy stoliku, Stel popijała wodę, Tom colę. Dziewczyna rozglądając się zauważyła Davida. Postanowiła wyjaśnić tamtą sytuację z nieudaną nauką. Nic nie mówiąc zerwała się z miejsca i pobiegła w stronę chłopaka. Podeszła do niego - Hej, słuchaj…głupio wyszło wtedy z tą pomocą, zatrzyma… - Przepraszam, ale nie interesuje mnie to. Nie lubię takiej niesłowności. Muszę już iść. Miłej zabawy. – zakończył rozmowę David i z grymasem na twarzy odsunął się od Stelli.  Stella jak gdyby nigdy nic wróciła do stolika. Dokończyła pić swoją wodę i wdała się w miłą rozmowę. Loreen w tym czasie przygotowała podejście nr 2. Stanęła obok Davida i zaczęła udawać, że jest jej słabo. Wpadła mu wprost w ramiona i od razu owinęła się wokół niego jak małpka.  Wywołała małe poruszenie, a chłopak wyprowadził ją na zewnątrz. Gdy tylko zostali sami, Loreen poczuła się lepiej. Zupełnie niespodziewanie rzuciła się na Davida. Przewróciła go na ziemię, usiadła na nim i zaczęła namiętnie całować.  Chłopak otrząsnął się z szoku, zdjął nachalną koleżankę z siebie, otrzepał resztki ziemi z garnituru i zaczął wyrzucać Loreen: - Ty jesteś jakaś nienormalna. O co ci dziewczyno chodzi?! Boże, totalna kretynka. Jeszcze jeden taki numer i dzwonię na policję! I zdegustowany wrócił na salę pozostawiając Loreen samą. Od razu opowiedział swoim kolegom o tym, co go spotkało. Mieli niezły ubaw. Stella rozkręciła się na dobre i ruszyła na parkiet. Spotkała Grega i razem z nim odstawiła dziki taniec. Bawiła się naprawdę świetnie. Chociaż raz zapomniała o książkach. Po prostu się wyluzowała. Po kilku godzinach tańczyła już z każdym. O Tomie zupełnie zapomniała. Gdy zabawa dobiegła końca przypomniała sobie z kim przyszła. - Przypomniało się panience o mnie? Jestem oburzony…  - Dobra, skończ gadać. Umieram ze zmęczenia. - No co ty nie powiesz? - Mam iść sama? - Okeej, wygrałaś. Chodźmy. Po kilku minutach byli już pod akademikiem. Stella stanęła naprzeciwko Toma. - Podziękuję ci już teraz, bo tam pewnie sajgon jest. - No to czekam, co ciekawego wymyślisz w ramach podziękowania. – idiotyczny uśmiech nie schodził mu z twarzy. - Yyyyy, no… Dziękuję za wspaniałą zabawę, świetne towarzystwo. Aa i koniecznie muszę podziękować twojej siostrze. - Tylko tyle? Słaba jesteś. - A co byś chciał więcej? Nie było karocy. - Ale może być to. – powiedział i gwałtownie przysunął się do Stel. Chciał ją pocałować, niestety dziewczyna spanikowała i odsunęła się.  Niemal wbiegła do budynku i na nikogo nie patrząc wparowała do łazienki, wzięła szybki prysznic i położyła się do łóżka. W głowie wciąż trwał bal… + BONUS! Impreza była nieziemska.  Takie rzeczy tylko na Uniwersytecie Simowym xD Ostatnio edytowane przez Charionette : 13.04.2013 - 22:47 | 
|   |   | 
|  13.04.2013, 23:41 | #9 | 
| Supermoderator Zarejestrowany: 15.03.2012 Skąd: Mój pokój. Wiek: 33 Płeć: KobietaPostów: 3,269 Reputacja: 27 |  Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette 
			
			haha reakcja Toma na TYM zdjęciu jest boska   Brawa dla Davida za spławienie Loreen <oklaski> Odrobił u mnie punkty, które stracił, gdy nie dał Stelli dojść wcześniej do słowa i nie pozwolił jej się wytłumaczyć, dlaczego go wystawiła.. Ach, ta męska duma  Stel nieźle się rozkręciła na imprezie ale szkoda, że zostawiła Toma samego.. Gościu ewidentnie na nią leci, ale dla niej pocałunek po pierwszej randce to chyba zbyt wiele, szczególnie, że jej doświadczenia z facetami są raczej ubogie. Tak czy siak trzymam za nią kciuki, może w końcu da biednemu Tomciowi szansę  czekam na więcej   
				__________________ Mam łopatę. | 
|   |   | 
|  14.04.2013, 14:27 | #10 | 
| Zarejestrowany: 02.03.2013 Skąd: Bayview <3 Płeć: KobietaPostów: 634 Reputacja: 10 |  Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette 
			
			Huh, jak dobrze, że David spławił nachalną Loreen. Nie udało się dziewczynie go zdobyć. I dobrze. Ciekawe, kiedy do niej dojdzie, że David nie odwzajemnia jej uczuć   Stella się trochę wyluzowała, to świetnie, musi trochę wyjść do ludzi, bardziej się otworzyć. Może niedługo znajdzie jakąś wartościową przyjaciółkę? Nie uwierzę, że na uniwersytecie są tylko osoby pokroju Loreen   Co do tego pocałunku... skoro Stella wcześniej nie miała podobnych sytuacji, nie bardzo wiedziała jak się zachować, i w sumie to ja jej się nie dziwię. Żeby tylko Tom nie zraził się do niej, sądzę, że mógłby spróbować ją zrozumieć. Noo... czekam na kolejny ^^ | 
|   |   | 
|  | 
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
| 
 | 
 |