|
![]() |
#1 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
No co za wredny, podstępny, fałszywy, kłamliwy, podły, głupi, nędzny, plugawy drań!
Gdy widzę takich gości budzi się we mnie ciemna strona mocy ![]() ![]() Nie wiem, co napisać mądrego, bo mnie krew zalewa ![]() czekam na następny odcinek ![]()
__________________
Mam łopatę.
|
![]() |
![]() |
|
![]() |
#2 | |
Zarejestrowany: 12.11.2012
Wiek: 23
Płeć: Mężczyzna
Postów: 527
Reputacja: 14
|
![]() Cytat:
![]() Sarah jest taka słodziutka, a Logan, Logan jest przeciwieństwem słodkości. Dobrze, że Molly ma kogoś kto ją wspiera. Chodzi oczywiście o Matta. Czekam na następny odcinek. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Nie dobry Logan, porwał dziecko, od razu wiadomo, że chciał się zemścić za to upokorzenie, bo przecież samotny facet nie będzie wychowywał dziecka.
Mam nadzieję, że policja szybko zadziała i odbierze mu małą, a potem wsadzą drania na długo do więzienia. Rzeczywiście Kędziorek teraz nie mogą nacieszyć się sobą ![]() a tak ślicznie razem wyglądają ![]() Czekam na finał akcji z dzieckiem, swoją drogą słodziusieńka z niej dziewczynka ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zarejestrowany: 24.11.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 256
Reputacja: 10
|
![]()
Kolejny dzień wyczekiwania na jakąkolwiek wiadomość. Śledztwo niby szło w górę, ale ja nie widziałam żadnej poprawy. Cały czas nie wiedziałam co się dzieję z moją córką, martwiłam się. Jak co dzień zjedliśmy śniadanie na świeżym powietrzu.
![]() A zaraz po nim jak co dzień dzwoniłam na policję pytając czy nie mają jakiś nowych wiadomości. Nie mieli. Dobijała mnie ta bezradność, moje dziecko jest porwane, nie wiadomo co mu się dzieję, a ja nie mogę nic z tym zrobić. ![]() -I jak, mają coś?-zapytał Matt. -A jak myślisz?Nic ten psychol zniknął!-załamałam się. ![]() -Znajdzie się, znajdzie-powiedział i złapał mnie za rękę. Pomimo tego jak go wcześniej potraktowałam był przy mnie wtedy kiedy go potrzebowałam. ![]() Zadzwoniła do mnie moja mama, która chciała się spotkać. Zapomniałam zupełnie do niej zadzwonić i powiedzieć, jak to się sprawy miewają. Ale umówiłyśmy się w parku, uważałam, że najlepiej powiedzieć jej o wszystkim nie przez telefon, ale spotkanie. -Nie dzwoniłaś do mnie-odparła zdenerwowana. -Mamo, mam kłopoty...-zaczęłam-To wszystko jest skomplikowane, wysłuchaj mnie. ![]() Powiedziałam jej o wszystkim. Wyżaliłam się jej, ona uważnie mnie słuchała. Na nią też mogłam liczyć. ![]() Mama została u nas na noc. Szczerze czułam się okropnie, ponieważ przez całą noc rozmawiałyśmy, a właściwie rozmawiałam z nią o swoich problemach. ![]() Wcześnie rano odwiedził nas policjant. Myślałam, że się odnalazła, po co inaczej mieli by przychodzić tu tak wcześnie. -Jestem Steve Stoner, jestem z komendy. Przepraszam, że nie jestem odpowiednio ubrany, ale szybko miałem tu przyjechać-mówił. -Dobrze, coś nie tak?-zapytałam. -Wszystko dobrze-odparł. ![]() -Wie pan jak się czuję?! Nic nie mogę poradzić, a moja córka przebywa z psychopatą-wybuchłam płaczem, a policjant nic nie powiedział tylko przytulił mnie do siebie. ![]() -Czemu pan tu jeszcze jest? Dziecka szukajcie a nie się lenicie! Już widzę wasze ciężkie poszukiwania-wrzasnął Matt włączając się w rozmowę. ![]() Nagle zakręciło mi się w głowie. W ostatnim momencie złapał mnie Steve. ![]() Nie pamiętam co było dalej. Wiedziałam tylko, że niesie mnie w swoich silnych ramionach. ![]() Obudziłam się w swoim łóżku. Słyszałam rozmowę Steve'a i Matta. Poszłam do nich. Trochę nie pomyślałam by się ubrać, ale nie to było teraz ważne. -Jak się czujesz?-zapytał Matt widząc mnie siadającą na kanapie. -Dobrze, od tygodnia nie sypiam to dlatego-wytłumaczyłam. -Moja wizyta już się kończy. Jakby co jesteśmy w kontakcie-powiedział Steve kładąc na stół swój numer telefonu. ![]() Postanowiłam wybrać się na miasto. Szłam polami, zupełnie nie wiedząc gdzie idę. W oddali zobaczyłam dom. -Tu jeszcze nie byłam. Może oni coś wiedzą na temat Logana-pomyślałam. ![]() Drzwi otworzył mi Logan. Myślałam, że zaraz na niego napadnę. -To ty kochana. Sprytna jesteś-powiedział jak nigdy nic. -Gdzie Sarah?-warknęłam. -Nie takim tonem królewno-zdenerwował się, szarpnął i rzucił na podłogę. Zamknął drzwi wejściowe na klucz. Bałam się jak nigdy. ![]() -To był błąd, że tu przyszłaś-powiedział spokojnie. -To był błąd, że tak postąpiłeś. Zaraz cię złapią i będziesz siedzieć. Jak ja mogłam z tobą być. Nie dziwię się, że poszłam do łóżka z kimś innym!-Dopiero po chwili zrozumiałam powagę sytuacji i to, że nie powinnam tego mówić. ![]() Podniósł mnie do góry za bluzkę, jak psa. -Jeszcze jedno słowo a będziesz gryzła podłogę-zagroził. -Gdzie jest mała?-ponowiłam pytanie. -W bezpiecznym miejscu-odparł. -Kur** jak bezpiecznym?! Bezpieczna była ze mną!-wykrzyczałam. ![]() Nie wytrzymał i rzucił się na mnie z pięściami. Poczułam ogromny ból, czekałam aż się skończy. ![]()
__________________
I waited for you ... |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zarejestrowany: 27.02.2011
Skąd: Mystic Falls
Płeć: Kobieta
Postów: 1,500
Reputacja: 11
|
![]()
Coooooooooo za psychol z tego Logana! Mam nadzieję, że będzie umierał w cierpieniach, zjedzony przez muchy albo zamknięty w pokoju bez drzwi i okien! (
![]() Oby szybko znaleźli Molly i Sarah, zanim ten psychopata coś im zrobi! Steve... Kolejny przystojniak - kolejny romans? ![]() ![]() Czekam na kolejny odcinek ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zarejestrowany: 12.11.2012
Wiek: 23
Płeć: Mężczyzna
Postów: 527
Reputacja: 14
|
![]()
Gdzie Sarah!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak Molly czegoś nie zrobi to ja tam wkroczę.
Z tego Logana na początku był dobry chłopak, a teraz to się o nim nie wysłowię!!!! Policjant on będzie często w tym OJSG. Tak mi się wydaje ![]() Czekam na next. |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
Rzekłabym coś dosadnego o Loganie, ale wszystkie fajniejsze epitety użyłam w poprzednim komentarzu. Powiem tylko jedno: CO ZA PALANT!
![]() ![]() No i ten Steve.. hmm.. Mam nadzieję, że nie będzie się przystawiał do Molly, co za dużo to niezdrowo. Pomijając ten drobiazg życzę mu jak najlepiej i fajnej dziołchy też ![]() czekam na więcej ![]()
__________________
Mam łopatę.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Wszyscy ją cudownie wspierają, nawet policjant, przytula ją, nosi na rękach
![]() ![]() A nic się nie dowiedziałam co z dzieckiem ![]() poczekam na następny odcinek, może coś się wyjaśni. ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zarejestrowany: 24.11.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 256
Reputacja: 10
|
![]()
***
-Witaj, witaj-przywitał Matta. -Gdzie jest dziecko, gdzie jest Molly-powiedział stanowczo dając mu do zrozumienia, że wie gdzie są. ![]() *** Wiedziałam, że to już koniec. Nie zobaczę bliskich, małej. Logan to psychol, nie wypuści mnie, a jak mnie znajdą będzie już za późno. Jeśli miałam zginąć to teraz. Z zamyśleń wyrwało mnie pukanie. Za drzwiami stał Steve pokazujący by mu otworzyć. ![]() -Jesteś cała?- spytał oglądając mnie z każdej strony. -Tak-odpowiedziałam-A Matt? -Zajmuję go na dole, policja już jedzie. Musimy szybko się stąd wydostać, przez balkon, rozumiesz? -Nie wyjdę bez niego!-wrzasnęłam co nie spodobało się przyjacielowi, który popatrzył na mnie jak na wariatkę. ![]() -Poradzi sobie, już jedzie policja-uspakajał. Przytulił mnie mocno i pewnie, nie jak przyjaciel. Nie chciałam mu dawać nadziei, ale nie był to najlepszy moment na pouczenia.Wyszliśmy przez balkon. Znaczy to on wyszedł, a ja potem skakałam mu prosto w ramiona. Wsiedliśmy do czarnego golfa, którym pojechaliśmy do domu. Po drodze widzieliśmy przejeżdżające radiowozy. ![]() -Już dobrze-powiedział po czym złapał mnie za rękę. Pomyślałam, że jeżeli teraz mu nie powiem nie znajdzie się lepszy moment. ![]() -Co ty wyprawiasz?-krzyknęłam. ![]() Próbował przyciągnąć mnie do siebie, ale stanowczo mu się opierałam. Zrozumiałam, że wszystko posunęło się za daleko. -O co ci chodzi?-wycedził. ![]() -To wszystko poszło za daleko. Przepraszam jeśli dałam ci nadzieję na nas, ale nic z tego nie będzie-czekałam na odpowiedź. -Jasne, chyba ktoś wraca-spuścił wzrok. ![]() W drzwiach stanął zadowolony Matt a na rękach cała i zdrowa uśmiechała się jak zawsze Sarah. Nic jej nie jest, a tak się martwiłam. ![]() Od razu wyrwałam ją z rąk przyjaciele i zaczęłam ściskać. -Kocham cię-mówiłam przez łzy. Byłam szczęśliwa, jest cała i zdrowa.-Dziękuje-odparłam do moich wybawców. ![]() Z rana Matt traktował mnie jak księżniczkę. Siedziałam przy stole kiedy Matt gotował śniadanie. Po domu rozciągał się aromat naleśników. -Robimy pyszne naleśniki dla mamusi-mówił Sarah Matt. ![]() Po śniadaniu i po położeniu małej spać postanowiłam podziękować jeszcze raz przyjacielowi. -Dziękuję, że byłeś kiedy cię potrzebowałam-patrzyłam mu głęboko w oczy. -Przeprowadzamy się do mniejszego, ale bezpieczniejszego domu. To pewne-oznajmił. -Nie mogę ci siedzieć na głowie! ![]() Czekałam na odpowiedź, myślałam,że Matt ma już mnie dosyć. Przynosiłam mu tylko kłopoty. Z zamartwień wyrwał mnie pocałunek. -A teraz, uważasz, że nic dla mnie nie znaczycie?-zapytał. Odwzajemniłam pocałunek, wokoło nas świat wirował. ![]() -No to co robimy?-zapytałam uwodzicelsko. Zaczęliśmy się namiętnie całować, czekałam na to bardzo długo. ![]()
__________________
I waited for you ... |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
Oł yesyesyes
![]() w tej chwili mam taki banan na twarzy, że grozi mi rozszczepienie ![]() Ale od początku.. Logan został aresztowany, czy może moje tajemne marzenie się spełniło i został zastrzelony w czasie próby ucieczki (albo z jakiegokolwiek innego powodu)? Zastanawiam się kiedy Molly dala temu Stevowi nadzieję na coś więcej, w końcu długo się nie znają. Trochę mnie wkurzył jak się zaczął do niej przystawiać.. On do niej nie pasuje, niech sobie znajdzie jakąś inną lasencję ![]() Ach, nareszcie! Związek M&M stał się rzeczywistością ![]() ![]() ![]() czekam na więcej!
__________________
Mam łopatę.
|
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|