|
|
|
|
#1 |
|
Zarejestrowany: 10.12.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 12
|
Przechadzając się tak zauważyłam Qwerta. Rozmawiał z kimś. To chyba ten... Jak mu tam, Chrupencjusz? Dziwna nazwa, i tka wszyscy wołają na niego Chrupek. Nie będe im przeszkadzać. Idę coś zjeść. Chocaiż nadal meczyła mnie myśl, co wtedy Qwert ode mnie chciał
__________________
Majestatyczność
|
|
|
|
|
|
|
#3 |
|
Naczelny Grafik
Zarejestrowany: 26.04.2011
Skąd: Z Niemcami.
Wiek: 28
Płeć: Mężczyzna
Postów: 2,344
Reputacja: 24
|
Gdy otworzylem drzwi do stolowki ujzalem jednego mazacego sie kolesia. Po drugiej strogiej stronie stolowki siedzial ten slawny rezyser, ktorego imienia niestety zapomnialem...
-Kurde, dlaczego nie ogladam napisow koncowych w filmach W drwiach stala jakas kobieta, ktorej w o golenie kojaze. Kupilem talez dziwnego, ziemskiego jedzenia i usiadlem jak najdalej mazgaja.
__________________
![]() |
|
|
|
|
#4 |
|
Zarejestrowany: 07.12.2007
Skąd: Leszno
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,788
Reputacja: 10
|
John siedząc i podziwiając widoki, strasznie zgłodniał.
- Czas chyba zjeść późne śniadanie, znów iść na stołówkę, patrzeć na te twarze. Johna przerażał fakt że wszystkie te twarze, jak i ta jego mogły się pojawić jutro rano w gazetach. Jako twarze denatów. Mężczyzna ruszył ku stołówce, modląc się w duchu żeby serwowali coś dobrego. Równocześnie rozmyślając o mafii. Wszedłszy na stołówkę zobaczył kilkoro ludzi. Zajętych swoimi sprawami. Zobaczył też tego samego mężczyznę, nad którym ostatnio tak dużo rozmyślał. Siedział sam i udawał że spożywa posiłek. Na prawdę lustrował salę swoimi piwnymi, wyrazistymi oczami. - Poproszę zestaw śniadaniowy i szklankę wody. Krzyknął John i usiadł się przy stoliku który stał vis a vis tego, przy którym siedział tajemniczy mężczyzna. - Pana zamówienie. - Dziękuję bardzo. Teraz we dwoje on i mężczyzna naprzeciw udawali że jedzą, zerkając po sobie i po całej sali... |
|
|
|
|
#5 |
|
Zarejestrowany: 03.07.2009
Skąd: Ze Szmaragdowego Snu
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,482
Reputacja: 19
|
Don patrzyl na wchodzaca dziewczyne, sledzil ja wzrokiem, kiedy zauwazyl inna osobe, wchodzaca do stolowki. Postanowil wziac tace i przywitac sie z nieznajomym majac nadzieje, ze wymienia sie postrzezeniami.
- Czesc, jestem Don. - podal reke jeszcze stojac.
__________________
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zarejestrowany: 20.09.2012
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna
Postów: 644
Reputacja: 12
|
-Diano, zginęła z rąk FresH'a, na moich oczach, rozumiesz?!-wrzasnąlem i załamałem się- miał przyjechać dziś, za tego garbacza co zabił rudą, ale przybył wcześniej! On nie zna litości! Wyrywa wnętrzności z zimną krwią, i to u jeszcze żywych ludzi! Może zrobić z Ciebie kostkę rubika, nie patrząc na to co sądza inni- dodałem lekko unosząc ton
|
|
|
|
|
#7 |
|
Moderator
Zarejestrowany: 22.09.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 1,452
Reputacja: 48
|
Przemowa Maqrylla jakoś mnie nie wzruszyła. Nie wiem, czy mu wierzyć.
- Jakie masz dowody na FresHa?
__________________
![]() |
|
|
|
|
#8 |
|
Naczelny Grafik
Zarejestrowany: 26.04.2011
Skąd: Z Niemcami.
Wiek: 28
Płeć: Mężczyzna
Postów: 2,344
Reputacja: 24
|
(boze teraz kompletnie nie wiem, kto o mnie pisze)
-Czesc, jestem Lubie. Widzialem, jak zerkasz na tego kolesia, ktory siedzi po drogiej stronie pomieszczenia.Dlaczego ?
__________________
![]() Ostatnio edytowane przez Lubie : 02.08.2013 - 12:25 |
|
|
|
|
#9 |
|
Zarejestrowany: 03.07.2009
Skąd: Ze Szmaragdowego Snu
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,482
Reputacja: 19
|
Don usiadl na obok pana Lubie. Mezczyzna spojrzal sie w lewo i prawo rozgladajac sie przytym i odpowiedzial.
- Mowisz o Maqryllu? To zabojca! - szepnal
__________________
|
|
|
|
|
#10 |
|
Moderator
Zarejestrowany: 22.09.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 1,452
Reputacja: 48
|
- Mam nadzieję, że mówisz prawdę. Chociaż tak na prawdę nie wiem, po co z tobą rozmawiam - powiedzialam.
Usłyszałam, co szepnął Don do Lubie. Może to prawda? Na wszelki wypadek odsunęłam się kilka metrów od Maqrylla.
__________________
![]() |
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|