|
|
Zobacz wyniki ankiety: Jak oceniasz moje FS? | |||
1 - co to w ogole jest?! |
![]() ![]() ![]() ![]() |
7 | 9.72% |
2 - z ledwoscia, ale udalo Ci sie zdobyc pozytywna ocene |
![]() ![]() ![]() ![]() |
0 | 0% |
3 - popracuj nad nim |
![]() ![]() ![]() ![]() |
2 | 2.78% |
4 - nawet, nawet... |
![]() ![]() ![]() ![]() |
18 | 25.00% |
5 - bardzo fajne, przyjemnie sie czyta! |
![]() ![]() ![]() ![]() |
19 | 26.39% |
6 - kiedy nastepny odcinek??? |
![]() ![]() ![]() ![]() |
26 | 36.11% |
Głosujących: 72. Nie możesz głosować w tej sondzie |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
![]() |
#1 |
Zarejestrowany: 11.02.2005
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 112
Reputacja: 10
|
![]()
OCINEK 8
![]() - Gdzie jest Monika? – Anna z ledwością wypowiedziała te słowa. - Nie martw się kochanie, może pomyliliśmy pokoje… - Krzysztof sam nie wierzył w to, co mówił – chodź sprawdzimy to. Wyszli z pokoju i spojrzeli na drzwi… Nie, nie pomylili się. Ty był pokój 101. Anna wybuchła płaczem. - Usiądź tu, kochanie, a ja zapytam jakąś pielęgniarkę, czy wie, co się stało. **************************** Krzysztof zaczepił przypadkową pielęgniarkę. - Przepraszam bardzo, ale czy wie pani co się stało z dziewczynką, która leżała w pokoju 101? – zapytał. - Proszę mi wybaczyć, ale takich informacji udzielamy tylko najbliższej rodzinie – odpowiedziała ironicznie pielęgniarka. - Jestem jej ojcem! - To zmienia postać rzeczy… Ustała praca serca. Lekarze robią co mogą. Rozpoczęli masaż serca i ponownie bije, jednak musieli rozpocząć bezzwłoczną operację… - Ale… Wszystko będzie dobrze, prawda? Niech pani powie, że wszystko będzie dobrze! - Proszę się uspokoić, będzie pan na bieżąco informowany o stanie córki. Proszę usiąść przed salą operacyjną i czekać na jakieś wieści dotyczące córki. ************************** ![]() Tymczasem Nick został zatrzymany w areszcie do czasu rozprawy. - Jestem przekonana, że spędzisz długie lata w więzieniu – powiedziała szyderczo policjantka. - Pani to potrafi pocieszyć! Proszę zachować dla siebie te durne teksty! - Za znieważanie policji także kolejne parę latek ci przybędzie, także się nie wysilaj, smarkaczu! - Niech pani się wynosi! Nie chcę pani widzieć! - Jeszcze się spotkamy nie raz… - policjantka uśmiechnęła się do siebie z satysfakcją. ![]() Krzysztof podszedł do żony. - Chodź, kochanie, mamy tam usiąść. - Ale co się stało z Moniką? - Wszystko ci wyjaśnię… Anna Krzysztof usiedli przed salą operacyjną. - Krzysztof, to przecież sala operacyjna! – powiedziała z łzami w oczach Anna. - Tak, wiem. Operacja jest konieczna… - Ale pielęgniarka mi mówiła, że operacja jest w tym wypadku niebezpieczna! Monika może jej nie przeżyć, rozumiesz?! - Kochanie, lekarze robią, co mogą… Nie martw się, wszystko będzie dobrze… - Sam w to nie wierzysz! ![]() W tym samym momencie z sali operacyjnej wyszedł lekarz. - Co jest z moją córką?! – zapytała Anna. - Obawiam się, że mam dla państwa smutne wieści… - Nie, to nie może być prawda! – Anna zaczęła szlochać. Krzysztof przytulił Annę do siebie. - Monika doznała poważnych obrażeń całego ciała, a w szczególności tyłu głowy… Nastąpiło także złamanie kręgosłupa… Monika nie żyje… - Nie! Dlaczego ona?! – Anna zaczęła krzyczeć. Krzysztof już nie potrafił ukrywać łez i zaczął płakać jak małe dziecko. - Bardzo mi przykro… - powiedział lekarz. ![]() W tym czasie Nick siedział już w celi. - Wiesz, co narobiłeś, gówniarzu?! – krzyknęła policjantka. - Co znowu?! - Dziewczyna nie żyje! - Co?! – w tym momencie Nick’a nie było stać na bardziej złożone zdanie. Zakręciło mu się w głowie, nie mógł pozbierać myśli…
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|