![]() |
#11 |
Guest
Postów: n/a
|
![]() „Marzenie”
Odcinek 11 „Uśmiech sam maluje się na twarzy” Magda zapuściła wzrok na dół, podniosła szminkę, którą ostatnio używała- i nagle doznała natchnienia. -Ale się uśmiałam- powiedziała zagadkowo do Klaudii swojej najlepszej przyjaciółki Klaudia natychmiast spojrzała na nią z ciekawością. -Z tą szminką- ciągnęła Magda, opierając głowę na ręce – jest śmieszna opowieść ze mną. -Jak to z tobą?- dodała Marlena -Zaraz ci powiem. Pewien bardzo biedny człowiek, wciskał mi tą szminkę , mówiąc że każdy chłopak nie oprze się temu kolorowi. Kupiłam ją. Umalowałam się niedawno na randkę , już zbliżaliśmy się do swoich ust- mówiła Magda wyobrażając to sobie- aż się pocałowaliśmy. -Usta usta?- zapytała Karolina -Usta usta- powiedziała Magda- ale cóż…To nie była szminka tylko klej. Ledwo co odkleiliśmy od siebie usta. -A to dobre- oceniała z uznaniem Klaudia -Zaraz potem powiedział że musimy to powtórzyć.- dodała Magda -Ty to zawsze trafisz w swoim życiu na dobre anegdotki.- powiedziała Marlena Po tych słowach dziewczyny roześmiały się i wyszły z pokoju Magdy. ![]() Szły po osiedlu gdzie znajdowały się inne domy i wille. Jak zwykle nie było osoby która by się nie odwróciła. -A tak w ogóle- zaczęła Klaudia- gdzie idziemy? -Do miejsca gdzie zrobią mi operację plastyczną i nie będę miała odstających uszu. -Że co? – zapytała Karolina- To kosztuje kupe kasy! – powiedziała, lecz po chwili przypomniało jej się ,że Magdę na to stać. -Ale będę dobra- zatrzymała się Magda – i wam też fundnę. Karolina Tobie dam kasę abyś sobie pomniejszyła nos, Tobie Marlena na uszy, a Tobie Klaudia…-zaczęła Magda patrząc na wady Klaudii- aby powiększyć Ci biust! Klaudia chciała się odezwać. -Nie nic nie mów, podziękujesz mi później. Więc poszły. ![]() Tak oto weszły do poczekalni , zarejestrowały się i czekały. Wciąż tylko marudziły i pytały siebie nawzajem. -Ile to potrwa? -Czy To boli? -Czy będzie to pasować? -Czy nie zaszkodzi? Tak pytając siebie zleciała godzina. Otworzyły się drzwi z których wyszła jakaś pani a za nią doktor. -Proszę… Magda P. -To ja! –zerwała się Magda i weszła do gabinetu. Zabieg nie trwał długo , ok. pół Tora godziny. Magda wyszła z uśmiechem , pokazując swoje uszy. -Nie no…. Super! – krzyknęła Klaudia wchodząc do gabinetu,. Karolina i Marlena pytały o szczegóły ,bo niedługo miała nadejść ich kolej. Kiedy Magda odpowiedziała na nudne pytania, wyszła Klaudia. -Masz taki sam biust jak Pamela Andersen! – zaśmiała się Karolina lecz i ona weszła do gabinetu. Klaudia opisywała jak to było, co robił i jak. Wyszła Karolina, miała mały nos, nie był już krzywy ani odstający. -Marlena twoja kolej- rzekła Karolina Lecz po okresie czasu Marelna wyszła , miała aż za dużo plaskane uszy. Podziękowały i wyszły. -Teraz każda czapka- zaczęła Magda- każdy kucyk będę mogła mieć! -Nie podniecaj się- zaśmiała się Klaudia ruszając za przyjaciółkami C.D.N |
![]() |
|
![]() |
#12 |
Guest
Postów: n/a
|
![]() Główne postacie teraz to: ![]() * ![]() ![]() Cześć 2 „Marzenie” Odcinek 1 „Gimnazjum” 2 lata później. Magda jest nastolatką. Bardzo piękną nastolatką. Jest na topie, modnie się ubiera, ma powodzenie i wszystko czego pragnie nastolatka… Magda jest w gimnazjum już 2 miesiące , razem z Klaudią , Marleną i Karoliną. Klaudia jest już w trzeciej gimnazjum, Marlena w drugiej, a Magda i Karolina w pierwszej. Magda i jej „plastiki” są najpopularniejsze w szkole. Zbierają same pochwały i jak to bywa Magda cały czas zostaje MISS szkoły. ![]() * Nowy pan z Języka Polskiego odczytał listę uczniów i każdemu przyjrzał się uważnie, potem zamknął dziennik i powiedział. -Słyszałem, że w tej szkole są cztery super dziewczyny, a w tej klasie są dwie z nich….No o właśnie chciałem abyśmy teraz poznali się bliżej – taką zasunął mowę, ale nikt nie dał się złapać. Wszyscy milczeli i wiedzieli kogo miał na myśli.- No więc kto odpowie o sobie?- zachęcał nauczyciel – A może mam wezwać imiennie? -Magda!- rozległy się głosy- Tak! Magda – zawtórowała cała klasa. Magda [nasza bohaterka] była pokazową uczennicą. W razie czego wszyscy wyręczali się Magdą. Więc wstała Magda i mówiła o sobie. -Co tu dużo mówić? – mówiła do siebie -Psz. Pana! Psz Pana!- krzyknęła Bojarska z piątej ławki.- A czy pan wie ,że Magda i Karolina to są te dwie modne z czterech? -Naprawdę- dziwił się nauczyciel- Podejdźcie tu. Magda i Karolina podeszły do zachwyconego nauczyciela. Nie wiedziały czy są na pokazie MISS czy na zwykłej lekcji. Akurat były ubrane na różowo, długie rozpuszczone włosy dodawały im urody. -Wspaniale- oznajmił- Po prostu niesamowite! Magda spojrzała na Karolinę tak jakby jej chciała powiedzieć- „On się nami podnieca” Lecz wracały na miejsca , nauczyciel „gapił” się na ich kręcące pośladki. Lekcja skończyła się. ![]() -Trochę dziwny facet- zauważyła Karolina- ale mogłyśmy trafić gorzej. -Tak- przyznała Magda ostrożnie- trochę ma hysia na punkcie nastolatek, ale to chyba to nie groźne. Na następnej lekcji nauczyciel chciałby przeczytać jak dana osoba siebie opisuje. Klasa jak zwykle wybrała Magdę. ![]() Jestem osobą pełną wad ale i zalet. Jestem blondynką o długich włosach, twarz mam szczupłą i owalną. Moje oczy są niebieskie jak lazurowe morze, a brwi jasne i proste. Cerę mam o jasnej karnacji, nosek wąski , zadziorny ,a usta jak płatki róży które zdobią zalotnie dołeczki kiedy się myję. Jestem wysoka 166 cm o szczupłej zgrabnej sylwetce modelki. Ale chciałabym powiedzieć że nie jestem Misis-lejdi. Nie sugerujcie się opisem bo każdy lubi sobie pofantazjować Wreszcie Magda zamknęła zeszyt, potoczyła wzrokiem po klasie, a gdy rozległ się szmer ogólnego uznania, usiadła uśmiechnięta i zadowolona.. -Czy ktoś inny przeczyta swój opis? Ale nikt nie chciał się opisać i wszyscy się zgadzali z tym co przeczytała Magda. Nauczyciel popatrzył na nich drwiącym wzrokiem. Kazał każdemu przeczytać na siłę. -To dziwne…. – powiedział- to dziwne ,że nikt nie umiał opisać siebie tak jak koleżanka. Jedyna opisała szczeguły. -Jedyna?!- klasa zakotłowała się -W każdym razie opisała siebie najlepiej i wykonała bardzo dobrze zadanie, dostaje 6, a reszta plusy. Klasa poczerwieniała nie czuli się jak wśród swoich. -Koniec na dziś ,do zobaczenia! * -Co za łoś!- rzekła Karolina -Racja, co on psychopata że do mnie tylko? -Ale on wygląda jak kobieta….. ![]() C.D.N Ostatnio edytowane przez ReGiNa : 12.07.2005 - 07:30 |
![]() |
![]() |
#13 |
Guest
Postów: n/a
|
![]() „Marzenie”
Odcinek 2 „Wolne dni” -Nareście weekend!- rzekła Magda wypatrując się przez okno. Akurat do niej szły jej przyjaciółki. -Magda!- krzyknęła Klaudia- Jedziemy do Biskupic! -Cii- rzekła Magda i zaprosiła je do środka. -Kamil do mnie dzwonił- mówiła Karolina z uśmiechem. Ona jedyna nie miała chłopaka z ich czterech ,bo kochała Kamila, zaś Kamil kochał Magdę, a Magda miała innego. -Ale … Dziś przecież miałyśmy się spotkać z chłopakami- narzekała Magda -To jak zadzwonią na komórki to powiemy żeby przyjechali do Biskupic. -No dobra. -Jedziemy zaraz. -No dobra- powtórzyła Magda i ze swojej szafy wyjęła ubrania. Ubrała się i podążyły w kierunku tramwaju. ![]() Wsiadły, jechały oczywiście na gapę. Nie było nikogo , kto by sprawdzał bilety. Stanęły na schodkach i trzymając się metalowych rurek jechały. -Nie mogę się doczekać! – wykrzykiwała Karolina -Jeszcze dziś zostanie twoim chłopakiem!- powiedziała Marlena Karolina uśmiechnęła się. Skierowała wzrok na okno, gdzie było już widać napis: „Biskupice” -Dojechałyśmy – powiedziała Klaudia- o i stoi Kamil na przystanku. Faktycznie Kamil stał uśmiechnięty, był zadowolony aczkolwiek jego pragnienie się spełniło. Wysiadły ze zatoczonego tramwaju. -Cześć- rzekł Kamil- idziemy na łąkę. -Krowy paś?- zapytała Magda ze śmiechem -Ha ha ha- dodał Kamil, patrząc na jej zgrabne ciało Szli tak drobne dwie minuty, jak za nimi wybiegli jacyś chłopacy ,którzy zaczęli rzucać je kamieniami. -Kamil zrób coś z tym- mówiła Klaudia -Mnie nie rzucają! Kamil najwyraźniej olał to. Kamienie były coraz większe. Kamil dołączył do grona „rzucających” , lecz nie rzucał. ![]() Dziewczyny przyśpieszyły, były na środku łąki. Dogonili je chłopacy. Było ich już 10 z Kamilem- 11. Dwóch uderzało Klaudie patykami, dwóch następnych rzucali Marlene wszystkim co im padło w ręce oraz kopali ją. Karolina zaś była przewracana w krzaki przez kolejnych dwóch. Pozostali otoczyli Magdę, kiedy chciała wyjść z „koła” uderzano ją. Nie miała sił. Podszedł do niej Kamil. -Czego ty chcesz? -Ciebie!- mówił i zaczynał się na nią kłaść. -Zostaw mnie downie!- krzyknęła. Przyjaciółki próbowały ją uratować ,jednak nie dawały sobie raty, były bite przez pozostałych. Na każdą przypadło trzech chłopaków. Były bez radne. Weszły na dróżkę i próbowały uciec ,weszły do małej chatki, lecz Karolina została tam i musiały wrócić powrotem. ![]() Kamil położył swoją rękę na Magdy nogę, zaczął delikatnie przejeżdżać nią przez ciało. Magda krzyczała, lecz na pustej łące można krzyczeć do woli, gdyż i tak nikt nie przyjdzie. -Kamil puść mnie! Odwal się! Kamil był bardzo silny, przytrzymał Magdę. Zadzwoniła mu komórka , odszedł na chwilkę, Magda szybko napisała sms’a do swojego chłopaka. „Jestem w Biskupicach, na łące ratuj!” Tylko tyle zdążyła napisać i wysłać. ![]() Kamil znów położył się na niej, rozpinał jej bluzę. -Jaka piękna bluzka- mówił- w sam raz odkrywa brzuch. -Zostaw mnie ty pedofilu! Lecz on nie przestawał. -Magda nie bój się!- krzyknęła Klaudia, padając na ziemię ze zmęczenia. Kamil zaczął całować Magdę, próbował zmusić ją do całowania na języczki. -Dawaj *****o, ze swoim menem to potrafisz się całować , to pokaż tutaj na co cię stać. Magda zapiszczała. Kamil zaczął podnosić jej bluzkę i całować po rękach. Magda próbowała się wyrwać, lecz dostała w twarz od Kamila ,że zemdlała. Przybiegł szybko jej chłopak, wraz z chłopakiem Marleny i Klaudii. -Zostaw ją idioto!- zaczął się wydzierać. Kamil dostał niezłe manto. Adam (chłopak Magdy) wziął ją na ręce jak do ślubu i niósł ją tak. To samo zrobił Marcin(chłopak Klaudii) i Łukasz (chłopak Marleny). Magda przebudziła się, leżała na ławce u siebie w mieście, wraz ze przyjaciółkami i chłopakami. Magda spojrzała na Klaudię. -Już po wszystkim- powiedziała Klaudia, Magda się rozpłakała. -On mnie chciał zgwałcić! -Ale mu się nie udało!!!!!- wykrzyczał Adam- Bo przybiegłem na czas! -To dobrze.- poparła go Karolina -Karolina nie martw się- pocieszała ją Magda- jest dużo normalnych chłopaków! -Masz rację- rzekła Karolina- nie przejmuję się nim! ![]() Po tej rozmowie „pary” i Karolina udały się na lody. Starali się o tym zapomnieć, lecz Magda nie potrafiła. C.D.N |
![]() |
![]() |
#14 |
Guest
Postów: n/a
|
![]() „Marzenie”
Odcinek 3 „Myślą” -Musimy trochę pomówić o tym zdarzeniu, minął jeden dzień. Więc musimy. –zaczęła Klaudia -Ja uważam ,że Kamil nie fajnie nas przywitał. Najpierw kamienie. Potem te kompanie eh… -No tak ale nie wiecie wszystkiego!- zaczęła Karolina- Kamil na samym początku kiedy zawiązywałam buta, kiedy z nimi szedł , to słyszałam jak mówił „Tą laskę całą na różową, nie bijcie, tylko osłońcie bo jest moja a z resztą rupta co chceta”. -Yyy…- Powiedziała Magda z lekkim udziwnieniem. -Dobra, Kamil postąpił źle względem nas i szczególnie względem Magdy, na szczęśćie nic aż tak poważnego się nie stało. Nie możemy się aż tak tym zamartwiać, musimy coś z tym zrobić. Jak Kamil dzwoni odkładamy słuchawkę , jak puka do drzwi nie otwierać. Po prostu on nie istnieje! -Jestem za- rzekła Magda -Ja też- powiedziała Karolina -I ja też!- dodała Marlena I tak sobie przyrzekły: „Nie wybaczymy Kamilowi i nie pozwolimy sobie zaufać żadnemu chłopakowi tak jak jemu” ![]() Po tych słowach, poszły do domów na obiad. Kiedy Magda zjadła go poszła na umówione spotkanie z dziewczynami. Szła koło garaży kiedy z jednego z nich wyskoczył Kamil. Magda przyśpieszyła kroku. -Nie uciekaj kotku! Każdy wie ,że jesteś moją *****ą! -Nie! To ty sobie to tylko ubzdurałeś! Nigdy Cię nie kochałam , ani nie będę kochać! Nigdy też nie oddam się Tobie! ![]() Magda podążyła w kierunku dziewczyn. Zaraz Klaudia zaczęła: -To idziemy na impre. -Jaką impre? –zapytała Magda -A tą co robi Maku [chłopak Karoliny- nowy] !- tłumaczyła Karolina -Spoko, może być- przyznała Magda ![]() Po krótkotrwałej ciszy Marlena odezwała się: -Magda co Ci? -Spotkałam Kamila… -Że co?!- dziwiła się Klaudia -Jak to? I co? -Mówił ,że jestem jego *****ą i takie tam… -A ty co na to? -Powiedziałam, że jest idiotom i poszłam. -I dobrze- przyznała Karolina- no jesteśmy. Zapukały do dużych drzwi. Otworzono je. -Yo- mówił Maku zapraszając je do środka. Weszły z pogardą, zachowywały się jak puste lalki. Każdej dziewczynie mówiły „To nie pasuje” , „krzywy ryj”, „co za wygląd!”. Rozpoczęła się impreza. Na samym początku grano wersie techno. Jak zwykle , chłopcy się popisywali. Maku przełączył na wole piosenki i poprosił Karolinę do tańca. Za ściany wyszli jacyś chłopacy. Do tańca „porwali” Magdę, Klaudię i Marlenę. ![]() Impreza zakończyła się sukcesem. Magda, Karolina, Marlena i Klaudia zostały z szefem imprezy aby pomóc posprzątać. Karolina była trochę piana, Maku również. Każdy się domyślił dlaczego ich nie było przez resztę imprezy. Kiedy nastolatki wracały do domu Karolina mówiła: -Najpierw położył mnie na łóżko… -………- mówiły dziewczyny -I zaczął całować…. ![]() -Potem zrobiliśmy to……. -Bara-Bara? -Coś znacznie gorszego.. -Se*?- zapytała Marlena -Hm.. Zgadza się… -Masz szczęśćcie że jest dopiero 20! -A dlaczego? -Bo masz 10 godzin na sen, rano idziemy z tobą do lekarza i zbadają Cię czy jesteś w ciąży… -O rany! O tym to ja nie pomyślałam…. C.D.N |
![]() |
![]() |
#15 |
Guest
Postów: n/a
|
![]() „Marzenie”
Odcinek 4 „Nic nie mów!- Milcz!” Spałam w nocy jak kamień. Gdy obudziłam się ,wiedziałam ,że śniły mi się koszmary, ale nie mogłam sobie przypomnieć nic poza tym, że były to straszne rzeczy. Popatrzyłam w okno i stwierdziłam ,że niebo było tego dnia znów zupełnie bezchmurne. Na fioletowej kołdrze kładły się plamy słońca. Okna mojego pokoju wychodziła więc na wschód. ![]() Myłam się właśnie w zimnej wodzie ,gdy rozległo się pukanie do drzwi. Powiedziałam ,że nie śpię , i zza drzwi rozległ się głos matki. ![]() -Mamo!- od rana w domu rodzinnym Magdy było słychać już jej krzyki - Gdzie moja nowa bluzka?! -Mhm..- myślała matka, patrząc w głębokie niebieskie oczy córki powiedziała- Wyprałam ją, bo ze sklepu była brudna i teraz w niej będziesz wyglądać lepiej. Magda chciała coś powiedzieć lecz matka zamknęła jej usta i powiedziała: -Tak, jest już wysuszona. Magda uśmiechnęła się, znów szło tak jak ona sobie życzyła Ubrała się, umyła, zjadła śniadanie i ruszyła w kierunku alejki. Nie szła sama ,zawsze był ktoś z kim by szła, w tym przypadku była to –Klaudia –jej lewe ramię i Marlena - prawe. ![]() Szły po Karolinę. Dotarły tam. Dzielnica ta była najbardziej niebezpieczna otoczona przez zgraje pedofilów , narkomanów, pijaków. Zapukały do drzwi. -Jest Karolina?! -Jeszcze śpi- powiedziała jej matka popijając wódkę małymi łykami- zawołam ją. Minęło trochę czasu zanim obudzono Karolinę. -Idziesz?- zapytała Magda -E.. A gdzie?- dziwiła się Karolina -Jak to gdzie?!- dopytywała się Marlena- Do lekarza! -Po co? – zapytała Karolina Dziewczyny przypomniały jej o wczorajszej nocy. -A ja nic nie pamiętam… -Bo jesteś trzeźwa.. ![]() Karolina wysłuchała polecenia. Ubrała się przyzwoicie i umyła. Po jej głowie krążyły pytania „Jak to się stało?!” , „Co powie Maku”. Karolina wyszła z niezadowoloną miną. -A teraz chodź. Szły przez las, bo tam były skróty, nie chciały iść po zakurzonej autostradzie gdzie samochody pędzą i jest pełno wypadków. Doszły do lekarza, weszły. Wywołano Karolinę. -Idź i trzymaj się. ![]() Minęło półtorej godziny, Karolina wyszła z niezadowoleniem. -I co?! I co?!- zapytały dziewczyny chórem -Powiedział ,że mam czekać dwie ,trzy godziny na wyniki badań. -To poczekamy…. * -Ehhem… Pani Kapilarna…- wołał lekarz- proszę odebrać wyniki badań. Dziewczyny otworzyły kartę. Sprawdzały ją. Wyraźnym drukiem było napisane: „W ciąży” Karolina popłakała się , nikt nie wiedział czy jest wystraszona czy wręcz przeciwnie- cieszy się. -I co ja mam począć?! -Masz dwa sposoby- mówiła Magda- albo zażyjesz tabletkę „wpadka” i usunie się płód…albo….urodzisz… -Nie … nie wiem…. -Zastanów się, masz dwa dni, bo inaczej urodzisz. -A co powiem matce?! -NIC NIE MÓW! MILCZ! ![]() C.D.N |
![]() |
![]() |
#16 |
Guest
Postów: n/a
|
![]() Marzenie”
Odcinek 5 „Nowa brzydula” Był poniedziałek. Magda, Klaudia, Karolina i Marlena chodziły do tej samej szkoły, lecz Klaudia- 3 gimnazjum, Marlena- 2 gimnazjum, Karolina i Magda- 1 gimnazjum. Magda i Karolina weszły do klasy. Zasiadły do ławek, do klasy przyszła nauczycielka ,którą bardzo młodzież lubiła bo opowiadała krótko, zwięźle i dowcipnie. ![]() -Witam – rzekła Dmuchawca- teraz mamy polski? Aaa Tak tak, zapomniałam. Czy jest u Was dziennik?- zaczęła szukać po biurku. Nigdy nie pamiętała ,że po każdej lekcji dziennik należy odnieść do jaskini profesorów ,dlatego zawsze posyłała po niego jednego z uczniów. Kiedy dziennik trafił do rąk Dmuchawki ,ona mogła poskrobać nieco w dzienniku i postawić dyskretny plus przy jakiejś trójczynie. ![]() Popatrzyła na zegarek- Rany już pół godziny lekcji minęło! No dobrze moi mali wojownicy… E… Macie nową koleżankę. Wzrosła sensacja. -Kto to może być?- chodziły szepty po klasie -Nazywa się Iwona Ciupa!- powiedziała zapraszając dziewczynę Do klasy weszła rudawa i strasznie piegowata dziewczyna. ![]() Wokół klasy rozbiegł się śmiech. Nikt nie chciał aby Iwona opowiedziała coś o sobie. Stała i lekko płakała. -Usiądziesz tutaj w pierwszej ławce- powiedziała nauczycielka- ze Beatą. Beata była grubą dziewczynką, zawsze koło niej było wolne miejsce. Bo zawsze się śliniła . -Częś -powiedziała Beata wyciągając swoją rękę ,która była we jakiejś mazi. Lekcja dobiegała końca Iwona już się zraziła do ludzi w tej szkole , na przerwie zaczepiła ją Magda i jej przyjaciółki. -Hej Iwa Rudzielec- powiedziała Marlena -Chciałabyś mieć dużo przyjaciół?- zapytała troskliwie Magda -A co?- zapytała z lekkim podejrzeniem -Nic , bo byś mogła z nami być- odpowiedziała jej ze sarkazmem Klaudia -Na pewno nie będę przyjaźniła się s takimi lafiryndami jak Wy! -Że co powiedziałaś Ciupo?- rzekła Marlena -To co słyszałaś! -Popamiętasz nas!- krzyknęła Karolina Zaskoczenie ogarnęło wszystkich. Cała szkoła teraz pomiatała Iwoną po szkole gdy szła roznosiły się głosy- Ruda, ****, Golonka, Wątroba , Mumia. Ona nie patrzyła na to tylko szła dalej. Zawsze chciała aby lekcje skończyły się natychmiastowo, po nich biegła do domu. ![]() Wróciła do domu z płaczem. -Mamo!- krzyknęła- Ty wiesz co oni mi robią?! Matka siedziała na fotelu i słuchała starodawnej muzyki drzemiąc. -Mamo!- krzyknęła jej do ucha . Matka obudziła się, miała krótkie rude włosy i też miała tysiące piegów. Ubierała się z jak z lat 50. -Co się tak drzesz? – zapytała ![]() Matce nic nie można było powiedzieć. Zawsze albo się śmiała albo krzyczała. -Nic- powiedziała Iwona i tupiąc nogami weszła na górę. Nikt mnie nie rozumie wszyscy tępią…. Jak ja wytrzymam….Chyba ,że ja zmienię się….Ubiór… Szukała wszędzie- Nigdzie nie miała choćby złamanego grosza. -A nic się nie stanie jak mama straci 100 $. Zresztą po co jej?- pomyślała Iwona i tak zrobiła, ukradła mamie 100 $. -Wychodzę!- krzyknęła- Na razie! Poszła do najlepszego fryzjera i poprosiła aby coś z nią zrobił. -No dobrze- powiedział- To będzie kosztować 50 $ -Dobrze, niech pan coś zrobi! Fryzjer zrobił co mógł , tak zmienił Iwonę, że nawet rude włosy nie były przeszkodą. ![]() Pozostał już tylko ubiór. Poszła do centrum handlowego „Misz –Masz” i za 50$ starczyło jej na spodnie, koszulkę i komplet. Tyle musiało jej wystarczyć. Następnego dnia zrobiła makijaż i ubrała się w kupiony komplet. Stanęła przed ludźmi z uśmiechem. ![]() Jedynie żałowała ,że nie ma aż tak pięknych złotych włosów jak Magda. Ale zaskoczenie opanowało jej ciało. Popatrzyła na tablice ogłoszeń. -Dzisiaj jest narodowy dzień zmiany fryzury na jaką się chce ,do końca tygodnia- przeczytała- A niech to! |
![]() |
![]() |
#17 |
Guest
Postów: n/a
|
![]() „Marzenie”
Odcinek 6 „ Po co jej to?” Niestety wygląd Iwony ,nie różnił się spośród wielu. Do szkoły wstąpiła Magda, Klaudia, Marlena i Karolina.. Nie poznały Iwony. -Cześć- powiedziała Magda - Ładnie wyglądasz. Jak się nazywasz? Iwona nie odpowiadała, wiedziała ,że jak powie swoje imię i nazwisko to koniec z jej reputacją. -Angelika- powiedziała- Angelika Midder -Jak miło! Ale….chwileczkę …ty mi wyglądasz na Iwonę Ciupę z mojej klasy!- mówiła z obrzydzeniem Karolina. -Tak to ona!- dodała Marlena -Nas nigdy nie oszukasz- dopowiedziała Klaudia. ![]() Dziewczyny skierowały się do Sali lekcyjnej. Weszły i nauczycielka powiedziała: -Lekcje są odwołane do końca tygodnia! A teraz wynocha! Młodzież ruszyła we drogę, Magda i jej przyjaciółki udały się do parku. Za nimi oczywiście udała się Iwona. Szły sobie i usiadły przed rzeczką. Usłyszały płacz…płacz dziecka. Rozglądnęły się i w odbiciu rzeki zobaczyły Iwonę. Płakała. Ocierała łzy mówiąc: -Jestem wybrykiem natury, nikt mnie nie akceptuje. Nikt nie lubi, nie kocha… W parku znalazło się więcej młodzieży. ![]() -Brzydula!- wykrzyczała Ewa -Rudzielec- dodał Jur-Ogór -Przestańcie!- krzyknęła z płaczem Iwona- Zostawcie mnie! Lecz nastolatkowie jeszcze bardziej prowokowali Iwonę. Wstała i pobiegła z płaczem do domu. W czasie drogi szedł chłopak z gazetami na którego trafiła. -Hej- powiedział -Cześć…. Miał on również rude włosy , też miał piegi. Miał na imię Antoś. Antoś Motyka. -Nie akceptują Cię ludzie? -Tak…Skąd wiesz? -Bo ja też jestem ..no.. poniżany- chłopak zbliżył się do dziewczyny- Ale Ty jesteś ładna. Nie taki jak ja. Mieszkam z ojcem który tylko pije. Matki nie mam. -A ja mam odmienną sytuację mieszkam z mamą. -Szczęśćcie się do nas nie uśmiecha Iwono. -Tak… Ale wiesz.. Spotkaliśmy się…i czuje się dziwnie… -Daj spokój- chłopak zbliżył się do dziewczyny i pocałował. ![]() -A mamy Cię!- krzyknęła Magda robiąc zdjęcia „parze” Antoś przestał całować Iwonę. -Dzięki Antoś- rzekła Karolina -Antoś co Ty?! -Sorrka, ale jesteś obrzydliwa. -To znaczy, że ty i ja…my… -Nie- rzekł chłopak odchodząc – aha i jeszcze to!- rzucił jej gazetę pod nogi- Bywajcie! Odszedł…. ![]() -Dlaczego to zrobiliście?! -Za lafiryndy…. -Przepraszam… -Teraz masz za swoje- powiedziała Karolina odchodząc równym krokiem z przyjaciółkami. C.D.N |
![]() |
![]() |
#18 |
Guest
Postów: n/a
|
![]() „Marzenie”
Odcinek 7 „Wybór Karoliny” -I co zrobisz Karolina z dzieckiem?! -Nie wiem… -Wiesz że nie będziesz mogła mieć dzieci potem…. Jest taka szansa… -Sorrka… Ale wam łatwo Ci mówić… -Nie wiem Kera, rób jak uważasz… -Magda łatwo ci mówić!!!! -Może najpierw pójdziemy do Rafała… -Co?! Maku tego nie zaakceptuje! -Będzie musiał, chodź. Skierowały się ku mrocznej alei Kapuśniaczki. ![]() Din Don- rozległ się głos dzwonka. -CO?!- zawołał Rafał otwierając drzwi. -Cze Maku- rzekła Magda -Mamy ci coś do powiedzenia… -Słucham.. Dziewczyny opowiedziały Rafałowi całą historię. On uśmiechnął się. -Super! Będę miał dziecko z Kerką! Jego radość nie trwała długo, bo popatrzył na Karolinę. Jej nie było do śmiechu. -Co kotku?- zapytał -To moja wina… Nie wiem czy mam je urodzić czy nie. Co ze szkołą, z reputacją ach nie wiem… -Urodź je- proponował jej. -Zastanowię się…. ![]() Wyszły natychmiastowo. Poszły do parku. Karolina rozpłakała się, usiadła na łące i patrzyła na rodziny , które mają dzieci. -Jestem za młoda aby być matką, a z drugiej strony.. Nie chcę go zabijać! -Ja już nie wiem jak Ci pomóc- rzekła Magda- ciągle narzekasz. Weź się w garść i zdecyduj czego chcesz! Do jutra masz czas. -Ale chyba już postanowiłam…………. -CO TAKIEGO?!- zapytały chórem ![]() Długo trwało milczenie Karoliny, myślała i przewracała oczami. Nawet delikatnie palcem przejeżdżała po brzuchu. -No proszę jak ładnie przygotowuje się do macierzyństwa- powiedziała Magda , do Klaudii ucha. -No i?!- mówiła głośno Marlena patrząc na zegarek- Już 2 i pół godziny myślisz. Odpowiesz nam?! -Nie wiem co mam robić- mówiła- boje się… -Ale Kera… -Nie…Co wy byście zrobiły na mym miejscu?! -E.. –zaczęła Magda -No właśnie…. -Ale wiem co zrobię, usunę ciążę…. Nie zostawię ah… -To co robisz?!- zapytała Marlena -Zostawiam je- mówiła- a wy mi pomrzecie. -Możesz na nas liczyć- powiedziały chórem. C.D.N I TAK KONIEC CZĘŚĆI 2! |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|