|
![]() |
#1 | |
Zarejestrowany: 25.02.2007
Skąd: Ustroń
Płeć: Kobieta
Postów: 273
Reputacja: 10
|
![]() Cytat:
![]()
__________________
ciastko!
karmel! czekolaaada! |
|
![]() |
![]() |
|
![]() |
#2 | |
Guest
Postów: n/a
|
![]() Cytat:
Część szósta Rebeka Gold – Podróże Rodzinne Rebeka Gold wielokrotnie przyglądała się Arturowi, kiedy on opiekował się małym Paulem. Stopa był bardzo czuły dla malca, tak jakby ten był jego prawdziwym synem. Patrzyła jak uczył go chodzić, mówić. Jak pokazywał mu na czym polega życie i świat. Simowa modelka, wiele wtedy zrozumiała. Życie w rodzinie Gold płynie. Dzieci rosną jak na drożdżach. Artur pracuje. Rebeka zmieniła swoją aspirację i też pracuje. Parę wydarzeń przyczyniło się do tego, że dom rodziny Gold nie należy do idealnych. Pewien pożar, radykalnie obniżył poziom aspiracji małemu Stanleyowi. ![]() Od tego momentu syn Wiedzmy Twardziel, ma pewne zaburzenia emocjonalne i niekontrolowane napady złości. Miranda, wcześniej oświecone dziecko, a obecnie milczące dziecko, również jest trudna do wychowania. Pewnego dnia stanęła przed lustrem, i spojrzała na siebie. ![]() W milczeniu wystrzygła sobie włosy. Rebeka była zdziwiona. Zerknęła na córkę i zapytała: - Gdzie Twoje kiteczki skarbie? ![]() Bełkot wydobył się z ust Mirandy. Przerażający i tępy bełkot, przypominający słowo ‘mama’. - Staraj się mówić ładnie – powiedziała Rebeka. To było pierwsze i ostatnie słowo jakie wypowiedziała Miranda. Okazało się, że jest bardzo zbuntowana i złośliwa. Zupełnie tak, jakby postanowiła nie odzywać się do całego świata. Jaki miała powód? Kilka dni później, jedyny syn Artura Wielka Stopa, Amadeusz zmieniał grupę wiekową. Ten rudawy szkrab w dżinsach, to Paulo, syn Starego Mędrca. ![]() Piękny Amadeusz uchodzi za błękitne dziecko. (to ten blondynek ) Dlatego przyjęcie urodzinowe miało barwy nieba. ![]() Błękitny Amadeusz, na rękach u mamy, patrzył jak ona zdmuchuje niebieskie świeczki z tortu. ![]() Następnie cały szczęśliwy zmienił grupę wiekową. ![]() Wyrósł na radosnego i pięknego chłopca. Błękitne oczy, jasne włosy. ![]() Przyjęcie urodzinowe należało do udanych. Syn Stopy, okazał się być bardzo utalentowany muzycznie. Zażyczył sobie biały fortepian, który został postawiony w jego niebieskim pokoju. ![]() Amadeusz gra na nim, w każdej wolnej chwili. Zatapia się w innym świecie. Rebeka i Artur dogadali się. Nadal sypiają razem, a ona stara się zaspokajać jego zwierzęcą naturę. Wielka Stopa z czasem wybaczył Rebece, to, że zaciążyła się z innym, kiedy oficjalnie byli razem. Teraz dobrze im się układa. Pewnego razu, podczas jednej ze spokojniejszych nocy, Rebeka zasugerowała: - Chyba powinnam pojechać na wakacje z dziećmi. Konkretnie chodzi mi o milczącą Mirandę i Amadeusza – kontynuowała – Aleksandra i Stanley już widzieli kawałek świata, Paulo jest za mały, ale ta dwójka jest już gotowa, aby zacząć podróżować. ![]() Artur z wrażenia, aż dołożył książkę na bok. - Mowy nie ma, abyś sama z dziećmi gdzieś pojechała – odpowiedział – Wiadomo jak to się skończy. Zostało postanowione tak: Rebeka i dzieci pojadą na wakacje. Razem z nimi pojedzie Artur, aby jej pilnować. Aleksandra, Stanley i Paulo, zostaną w domu pod opieką simowej opiekunki. Wszystko ustalono. ![]() I tak wieczorem, cała czwórka wyruszyła do krainy spoconych drwali. ![]() Do ojczyzny Wielkiej Stopy. Pojechali w góry. Milcząca Miranda nie odezwała się ani słowem. Niedbale spakowała walizkę i wyruszyła przed siebie. ![]() W krainie Trzech Jezior zatrzymali się w miejscowym schronisku. Kiedy Artur poczuł to znajome powietrze, jego serce przepełniła ogromna radość. ![]() Wynajęli dwa pokoje, jeden z podwójnym łóżkiem dla siebie, a drugi dla dzieci. ![]() Oto skrót, jak spędzili te wakacje. Rano wstawali i wyruszali w góry. ![]() Późna jesień. Artur zapoznawał swoje pociechy z tutejszymi zwyczajami. Punkt obowiązkowy, to spróbowanie naleśników. ![]() Apatyczna Miranda, wydawała się być nieobecna. Amadeusz natomiast, był bardzo przyjazny, rozkojarzony i wiecznie uśmiechnięty. Ostatecznie udało mu się rozruszać siostrę. ![]() Kiedy wskoczył na bale wodne, Miranda poszła w jego ślady. Oboje bawili się cudnie. ![]() Artur był szczęśliwy. Rebeka, jak to matka, była cała zatroskana o swoje pociechy. Zarządziła ognisko, aby dzieciaczki mogły się rozgrzać, po tej dość kontrowersyjnej o tej porze roku zabawie. ![]() Czas minął szybko. Zapadła noc. ![]() Wszyscy wrócili do schroniska. Dzieci położyły się spać. Miranda zasnęła w milczeniu. Amadeusz próbował się z nią jeszcze bawić, jednak bez większego efektu. W ostateczności zrezygnowany, też poszedł spać. ![]() Amadeusz i Miranda nie rozumieją się tak dobrze jak Aleksandra ze Stanleyem. Na tej wyprawie Miranda, zawsze była gdzieś z tyłu, we własnym świecie. Wielokrotnie Artur i Rebeka ja wołali, jednak ona zupełnie ich nie słuchała. Taka już jej natura. W pokoju obok, spać kładli się rodzice pociech. Wielki Stopa zasugerował wyprawę do Ukrytej Nory. ![]() Rebeka nie zgodziła się. - O tej porze roku w górach będzie śnieg. Amadeusz może i dałby radę. Jednak wiesz jaka jest Miranda. Zagubi się jeszcze, i kiedy będziemy ją wołać nie przyjdzie. Sam widzisz, że ona się nie słucha. Artur nie nalegał. Jednak pod osłoną nocy, wymknął się z pokoju i sam poszedł do Ukrytej Nory. ![]() Jego dziki instynkt go prowadził. Drogę pokonał w 15 minut. Śniegu nie było. Wiedział kogo zastanie w jamie. Czekał tam jego daleki kuzyn, Protazy. ![]() Przywitali się tutejszym gestem. ![]() Później zasiedli do ogniska i porozmawiali. ![]() Musicie wiedzieć, że Protazy w pewnym sensie, jest ‘ czarną owcą ’ rodziny Wielka Stopa. Wielka Stopa to potomkowie pewnych przybyszy z planety Melmac. Istoty te są mięsożerne. Jednak Protazy, jest wegetarianinem. Artur nie popiera jego stylu życia. Protazy poczęstował swojego gościa wódką. Efekt tego taki. ![]() Bawili się i tańczyli dość długo. Plotkom nie było końca. - Musisz poznać moje dzieci, Protazy – zaproponował Artur. ![]() Następnego wieczora, Stopa ponowił propozycję. - Nie ma śniegu w górach, sprawdziłem. Chcę aby dzieci poznały mojego dalekiego kuzyna, ich przyszywanego wujka. ![]() Ostatecznie simowa modelka dała się przekonać. Tak więc, cała rodzinka wyruszyła na wyprawę, aby poznać wujaszka. ![]() Dzieci były zadowolone z wyprawy. Artur nauczył syna powitalnego gestu. ![]() Wszyscy razem wędkowali. Protazy łowił glony. On nie jada mięska, nawet rybiego. ![]() Przy ognisku, jak zaczarowany słuchał opowieści o simowym mieście. ![]() Ostatecznie daleki kuzyn Artura został poproszony o przyłączenie się do rodziny. Oczywiście nie odmówił. W ten sposób rodzina Gold znów się powiększyła. Wakacje w górach mijały szybko. Rebeka i Artur cudownie się dogadywali. ![]() Często zabierali dzieci na wycieczki. ![]() Raz nawet simowa modelka, spotkała starego znajomego. Drwala, który przeprowadził ją po raz pierwszy przez góry, do Ukrytej Nory. ![]() W końcu nadszedł czas wyjazdu. Czas powrotu do domu. ![]() Teraz rodzina Gold w pełnym składzie. ![]() Siwy Artur Wielka Stopa. Rebeka na rękach trzyma najmłodszego Paulo. Stanley nosi okulary. Najstarsza jest Aleksandra. W niebieskiej sukience, milcząca Miranda. Ten blondynek, to Amadeusz. I oczywiście kuzyn Wielka Stopa. c.d.n. Ostatnio edytowane przez Anastazja : 13.10.2007 - 09:05 Powód: poprawki ( dzięki ) |
|
![]() |
![]() |
#3 |
Guest
Postów: n/a
|
![]() Ciąg dalszy części szóstej Rebeka Gold – Podróże Rodzinne Protazy był obecny na urodzinach Aleksandry Gold. ![]() Przyjęcie odbyło się w gronie rodzinnym. ![]() Było wesoło. ![]() Alex pomyślała życzenie i zdmuchnęła świeczki. ![]() Wyrosła na ponętną nastolatkę. ![]() Tydzień później Protazy postanowił się wyprowadzić. Znalazł pracę na plantacji żółtej papryki. ![]() Harówka w ciężkich i toksycznych warunkach, przyczyniła się do pewnej deformacji. Protazy się zazielenił. ![]() To trudne chwile dla kuzyna Artura. Słuchajcie, liście na głowie pomieszane z futrzastą naturą nie wyglądają najlepiej. ![]() Dobrą stroną tego zajścia, jest fakt, że obecnie Protazy jest typowym autotrofem. I tak nie lubił mięsa. Nadeszła wiosna. Protazy zaczął pylić. Na świat przyszła Rozetka. ![]() Pojawienie się dziecka, nadało sens jego życiu. Radość zawitała w sercu nietypowego ojca. ![]() Simoroślina Protazy zamieszkał w małym szklanym domku. ![]() Jak widać mała Rozetka interesuje się muzyką, podobnie jak Amadeusz. ![]() Artur Wielka Stopa kupił domek w górach. Wiosną tego samego roku, co przyszła na świat Rozetka, zabrał prawie całą swoją rodzinę na wakacje. Mały Paulo został w domu z opiekunką. ![]() W górach spędzili miesiąc. Następny niespodziewany pożar kominkowy, znów radykalnie obniżył poziom aspiracji u wszystkich dzieci. ![]() Najgorzej sprawa wyglądała u Stanleya. Mały zaczął się buntować już po pierwszym pożarze. Teraz przeszedł sam siebie. ![]() Na szczęście czuwała nad nim siostra. ![]() Oni rozumieją się bez słów. ![]() Jest między nimi niewielka różnica wieku. ![]() Stanley lada chwila zostanie nastolatkiem, więc już mądrzy się siostrze. - Powinnaś nosić sukienki Alex – sugerował – Jesteś taka ładna. ![]() Aleksandra Gold wyrosła na atrakcyjną pannę. Nienawidzi się uczyć. Jednak nie można jej zarzucić głupoty. Jest dzika, zabawna. Po Arturze odziedziczyła to coś, co przyciąga innych simów. Jest towarzyska i miła. Ma słabość do blondynów. ![]() To ona zaproponowała, aby urządzić urodziny Stanleyowi w górach. I to był błąd. Przyjęcie zapowiadało się ciekawie. Zaproszeni goście się stawili. ![]() Artur przyrządził ryby na grillu. ![]() Kupiono piękny tort. Stanley nawet wypowiedział życzenie. ![]() Zdmuchnął świeczki i nic. Okazało się, że nie mógł zmienić grupy wiekowej. Stał taki smutny i podłamany. ![]() Milcząca Miranda wolała czytać książki, niż się bawić. Alex jakoś pocieszyła brata i zaproponowała, aby jednak zjeść urodzinowe łakocie. - Zobaczycie będę kiedyś siedział, zrobię sobie tatuaż i zostanę kryminalistą – paplał Stanley. ![]() Piękny Amadeusz był zbulwersowany. Stanley rozumie się z Aleksandrą. Miranda lubi być sama i do nikogo się nie odzywa. Paulo jest za mały i nic nie rozumie. Błękitny chłopiec poczuł się samotny i odrzucony. Natomiast syn Wiedźmy Twardziel, był wściekły na cały świat. ![]() Rebeka również była niepocieszona katastrofalnym przyjęciem. ![]() I tak wszyscy wyjechali w posępnych humorach. Nawet się nie przebrali, tylko postanowili wrócić do domu. ![]() Domek w górach został natychmiast sprzedany, aby nie wywoływać złych wspomnień. To były nieudane wakacje. Z czasem Stanley wrócił do normy. Na szczęście udało mu się zmienić grupę wiekową. Uspokoił się i znów był sobą. Strofował siostrę. Robił jej wykłady w najmniej odpowiednich miejscach. Podczas nocnego, brawurowego pływania w morzu, wykładał jej o prądach oceanicznych. ![]() Podczas wspólnego przekopywania plaży. ![]() Alex szukała muszelek. Natomiast Stanley liczył odnóża u krabów. ![]() - Alex, kurde one naprawdę mają dziesięć nóg, nic dziwnego, że należą do rzędu dziesięcionogów. Co za cudowne skorupiaki. - Jedyne skorupiaki jakie mnie interesują braciszku, to te na mojej szyi jako cudowny naszyjnik. Najlepiej taki z pereł. - Perły to wytwory małży, a małże to mięczaki, a nie skorupiaki - poprawił siostrę. Oto cały Stanley. Interesuje go racjonalne wytłumaczeni wszystkiego. Jest opanowany i odpowiedzialny. Dziecięcy okres buntu mu minął. Chyba? Nadszedł czas, kiedy to Paulo powinien zmienić grupę wiekową. Wydano przyjęcie. Aleksandra i Rebeka bardzo się wystroiły. ![]() Amadeusz dał koncert. Grał jak szalony. W końcu Stanley zareagował: - Chodźmy do salonu potańczyć. ![]() Amadeusz tańczył z mamą. Stanley z Alex. Miranda tańczyła sama. Dziwnie się poruszała. Mały Paulo, łaził gdzieś pomiędzy tańczącymi. ![]() Rebeka postanowiła dać coś Stanleyowi. - Oto własność Twojego ojca, wraz z mapą do Tajemniczej Chatki. Znasz swoją historię. ![]() - To urodziny Paula, a ja dostaję prezent. SUPER! – krzyknął zadowolony. Syn sima w masce, znał na pamięć opowieści o swoim ojcu. Wielka miłość. Dziecko. Wielka amnezja. Wierzyć mu się w to nie chciało. Tym bardziej, że z naukowego punktu widzenia, utrata pamięci, nie następuje od tak sobie. Jakiś uraz głowy, wypadek, tłumaczyłby, dlaczego ojciec go nie pamięta. Ale? Stanley rozpakował prezent i ujrzał szmacianą lalkę. - To magia – odpowiedziała Rebeka Nadszedł czas, aby Paulo pojawił się przed tortem. ![]() Stanley chciał trzymać brata na rękach. Bardzo lubił Paula. ![]() Starszy brat oraz siostra, mieli dla Paula bardzo wielką niespodziankę. Wcześniej oboje zaplanowali, że kiedy tylko Paulo stanie się dzieckiem szkolnym, to komisyjnie opowiedzą mu legendę o wiosce w której, żyje jego ojciec. ![]() Paulo poznał swoją historię. Na sam koniec dostał od brata zwój ze Smoczą Legendą, ze słowami: - Proszę oto coś, co kiedyś dał mi Twój tata. Daję Ci to, aby czasem do głowy nie wpadła nam zwariowana myśl, żeby się bić o ten kawałek papieru. Prawdziwy skarb masz już w sercu, ten zwój to tylko symbol. Jesteś moim bratem i zawsze będę po Twojej stronie. Tak samo jak Aleksandra, Miranda czy Amadeusz. Zawsze musimy trzymać się razem. ![]() Na urodzinach u Paula, rodzeństwo Gold, obiecało sobie zawsze pomagać. Miranda pokiwała głową, na znak aprobaty. Na zakończenie, syn Starego Sima, opowiedział wszystkim historię, którą poznał. Opowiadał i myślał o ojcu. ![]() Postanowił to samo co Stanley, że kiedyś odwiedzi swojego tatę. c.d.n. |
![]() |
![]() |
#4 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Cześć!
Droga Naomi. Zarejestrowałam się na to forum wczoraj. Pierwszą rzeczą którą zrobiłam, było wejście w temat "Fotostory". Postanowiłam, że przeczytam drugie z góry (mój numer w dzienniku ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Musze przyznać, że mam mieszane odczucia, bo czytając poprzedni odcinek, przygotowywałem się na finisz. A tutaj, kolejna porcja pomysłów na dalsze perypetie rodziny Gold. Protazy, kolejny lokator (tylko nie mówcie mi, że kolejny ojciec i bitwa samców: krwawy kłaczek I) oraz rozwinięcie opisu osobowości następnych postaci - Mirandy i Amadeusza – dwóch przeciwieństw. Tajemniczy pozostaje nadal Paulo.
Czego bym chciał się jeszcze dowiedzieć, moje oczekiwania, to: pozostała dwójka dzieci Rebeki w kategorii wiekowej "dziecko", mimo poprzedniej wycieczki, powinni również się udać i tym razem. Nie powinno dzielić się rodzeństwa, teraz powstały dwie grupy (Stanley-Aleksandra, Miranda-Amadeusz). Uczmy się współpracy. Taka grupka (w połączeniu) wzbudziłaby we mnie pozytywne odczucie rodzinnego ciepła, mieszkająca sobie w domku letniskowym lub pokoju hotelowym ("ciasno, ale miło") - więzi się zawężają, budują nastrój bezpieczeństwa i harmonii.. Refleksje dotyczące bohaterów: Rebeka zepsuje dzieciom życie, niech się idzie i powiesi (mogę dać link na szubienicę). Najpierw się za darmo sprzedaje, a potem ma dzieci o zepsutym umyśle, każde następne - gorsze. Nie obdarza ich swoją opieką (a instynkt macierzyński?!). Jest zepsuta i zadufana, myśli o sobie, a więc i egocentryczna. Jedyny, biedny Artur nad wszystkim odpowiedzialnie czuwa (choć autorytetem nie jest, bo łazi bez gaci i daje ordynarny przykład dzieciom). Jak wyobrażam sobie koniec całej historii: - Syn Wiedźmy Twardziela, odnajdzie Wiedźmę Twardziel i zapyta go "jak się rodzą dzieci". Ten go polubi i da mu laleczkę voodoo i powie, żeby manipulował sobie ludźmi i ich torturował psyhiczno-fizycznie. - Miranda odnajdzie artefakty Stanley’a i je zachowa dla siebie. Legendę spali, a laleczce utnie głowę i się okaże, że laleczką była ona i jej ta głowa spadnie na podłogę, a reszta ciała runie obok niej. - Zdesperowany kradzieżą Stanley postrada zmysły i tajemniczo zaginie. - Aleksandra zaś wyjdzie na ludzi, dzielnie zniesie tragedię Rebeki, która się powiesi, Artura który polegnie w bitwie samców: krwawy kłaczek II, Protazego, który zdziczeje i zamieszka w UFO w Dziwnowie, oraz Mirandy i Stanley’a. Będzie inteligentna, zbuduje dom i rodzinę, zaopiekuje się też małym Paulem i wychowa go zatajając w tajemnicy błędy rodziny Gold i zacznie historię od nowa – lepiej. To tyle. Pozdrawiam. Ostatnio edytowane przez Juziol : 12.10.2007 - 21:49 |
![]() |
![]() |
#6 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Świetne Naomi, z chęcią czekałam na obydwie częśći. Bardzo mi się podoba, Amadeusz-muzyk. Alex-super panienka. Stanley-geniusz. Miranda- taka zamknięta w sobie, ciekawe co z tego wyniknie. 9/10.
-1 -gdyż cała sprawa o Protazym, wogule mnie nie obchodziła. Była taka nudnawa. Kolejny stopa w rodzinie. No, ale cóż to Twoje FS i ty rządzisz tym co się w nim dzieje. Pozdrawiam Ariedale. |
![]() |
![]() |
#7 |
Zarejestrowany: 30.01.2007
Skąd: Βιέννη
Płeć: Kobieta
Postów: 576
Reputacja: 12
|
![]()
Hm... chociaż nie wiem dlaczego to jakoś tak najbardziej lubię Stanley'a i Mirandę. Tak jakoś przypadli mi do gustu. Ciekawa jestem kiedy chłopcy odwiedzą swoich prawdziwych ojców. Fajnie by było gdybyś coś o tym napisała ^^ Ogólna ocena ode mnie to 9/10 :)
__________________
Tragedy is when I cut my finger. Comedy is when you walk into an open sewer and die.
- Mel Brooks |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Świetny odcinek , zresztą jak każdy
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
nie tylko nie to ;] dosc juz tych zbuntowanych dziewczyn z czarnymi makijazami one sa schematowe;]
|
![]() |
![]() |
#10 |
Guest
Postów: n/a
|
![]() Ciąg dalszy części szóstej Rebeka Gold – Podróże Rodzinne Tydzień później. To było jakoś tak dziwnie. Artur siedział na sedesie. Rebeka właśnie kończyła się myć. ![]() Nagle jemu upadł papier toaletowy. Warknął: - Cholera, futro mi się znów upaprało. Kurde, a przed chwilą brałem prysznic. - To sraj przed kąpielą – zasugerowała simowa modelka. Wyszyła spod prysznica, nie wytarła się nawet, tylko poszła prosto do łóżka. - Tylko nie zaśnij – krzyknął Artur i wskoczył pod strumień letniej wody. Rebeka zrobiła kwaśną minę, obróciła się na plecy i sięgnęła po książkę. Czytała długo, zanim Stopa skończył. Zawsze suszył futro suszarką, a to trwało. On w przeciwieństwie do niej nie mógł mokry chodzić spać. Zamoczyłby całą pościel. Wyszedł z łazienki, stanął przed nią i znienacka powiedział: - Przemyślałem wszystko. Żyjemy jak mąż i żona. Mamy dzieci. Chyba chcę ślubu. ![]() Simowa modelka nie mogła odmówić. Lubiła Artura i nie chciała mu robić przykrości. Ślub odbył się następnego wieczora, na plaży. ![]() Bardzo skromny. Bardzo kameralny. Były tylko dzieci. Związek Rebeki Gold i Artura Wielka Stopa został zalegalizowany. ![]() Tej samej nocy, para młoda wyjechała na Wyspę Twikkii. ![]() Artur zarezerwował hotel tuż przy morzu. ![]() Rozpakowali walizki i zaczęli spędzać swoją podróż poślubną, która trwała trzy miesiące. Na miejsce przybyli dość późno, postanowili więc najpierw zaaklimatyzować się w nowym pokoju. Wieczorem Rebeka oglądała telewizję. Artur właśnie się układał. ![]() - Może zrobimy sobie noc poślubną – zasugerował. - Acha, a mógłbyś poczekać na reklamę? – zapytała zapatrzona w szklany ekran. - To nasza pierwsza noc na wyspie, a Ty wolisz telewizor oglądać, niż się kochać. - Czy ja mówię, że nie chcę się kochać? Proszę, abyś poczekał. Nasz sex trawa góra 7 minut. – stwierdziła – Nie bawią Cię gry wstępne. Lubisz szybko i konkretnie. A teraz naszło Cię na całą noc? I co my będziemy robić, po tych 7 minutach? Leżeć i patrzeć na siebie? - Jak widzę Twoje nagie ciało, to dla mnie, już to jest gra wstępna – odpowiedział Stopa – Rebeka, jestem napalony, nie mogę wytrzymać, no proszę – skacząc na łóżku dobierał się do simowej modelki – No żonko, rozłóż nóżki. - Ty zwierzaku – zdążyła powiedzieć, nim Wielka Stopa zatkał jej usta swoimi i namiętnie pocałował. Co było dalej - wiadomo. Tak wyglądała ich noc poślubna. Artur nie wytrzymał do reklam. Finiszowali prawie jednocześnie. Rebeka przywykła do jego rytmu. On później zasnął, a ona już nie wiedziała o co chodzi w filmie, i też zasnęła. Tak było co noc. Widać przepłacili, biorąc na wyrost pokój z telewizorem. Codziennie chodzili na miasto coś zjeść. Pewnego razu, Rebeka ubrała się i postanowili pójść na tutejszy przysmak ananasowy. ![]() - Żonko? – zapytał – Czy Ty czasami nie zapomniałaś założyć bluzki? Simowej modelce czasami brakowało słów i siły na tłumaczenia. - Tutaj jest taki zwyczaj. Poza tym jest ciepło. Wolisz jakbym nosiła kokosy na biuście i spódniczkę z trawy? – zapytała. - Ja przez Ciebie osiwieję - Już osiwiałeś kochanie – zauważyła. Kiedy dotarli na miejsce, zmówili jedzonko i przystąpili do konsumpcji. Stopa zjadł trzy porcje. Sposób w jaki on jada, ciężko jest opisać. Mina kuchareczki, mówi sama za siebie. ![]() Prawie cały ten wyjazd spędzili na leniuchowaniu. Świetnie się bawili. Często chodzili potańczyć. ![]() Ich zwyczajem był relaks w stylu dalekowschodnim. ![]() Większość tej podróży poślubnej spędzili albo w łóżku albo na plaży, opalając się. ![]() Bawiąc się. ![]() Czasami pływali w morzu. Jednak Artur to raczej lądowe zwierze, dlatego zawsze ciągnęło go na brzeg. ![]() Wieczorami, przed pójściem do łóżka, oboje moczyli się w gorących źródłach. ![]() Obowiązkowa okazała się wycieczka do ruin. Wielka Stopa złożył ofiarę. ![]() Podczas tego wyjazdu, Rebeka i Artur po prostu ze sobą rozmawiali. Nie mogli się mijać, więc czas sprzyjał temu, że poznawali się od zupełnie innej strony. Rebeka opowiadała mu o swoich podróżach. ![]() Artur zazwyczaj milczał. Tak spędzili trzy miesiące na wyspie Twikkii. Podczas ich nieobecności, w życiu dzieci Rebeki, wiele się wydarzyło. Były wakacje. Simowa modelka była tak nowoczesną matką i tak zajętą, że jej pociechy same się wychowywały, więc w sumie nieobecności Artura i Rebeki nie miała większego znaczenia. Zaczniemy od najstarszej Aleksandry Gold. Alex jest miła i sympatyczna. Bardzo przyjacielska. Lubi być niezależna, ale tak naprawdę jest podatna na wpływy innych simów. Oczywiście nie przyzna się do tego, i często strzela fochy. Twierdzi, że lubi rozmawiać. Jednak dyskusje w jej wydaniu polegają na tym, że zazwyczaj stawia na swoim. Ma słabość do blondynów. Uwielbia się całować, jednak brak jej odwagi na coś więcej. ![]() I tak, każda randka kończy się na gorących pocałunkach. Simowy chłopak zazwyczaj słyszy zawsze ten sam tekst: „Bardzo Cię lubię, ale wolałabym jeszcze poczekać. Jak mnie lubisz to zrozumiesz.” Alex nie lubi się uczyć. Namawia Stanleya, aby odrabiał za nią lekcje, a on nie protestuje. ![]() Najmłodszy, Paulo ma nieziemskie zamiłowanie do komputerów. Alex i Stanley bardzo dobrze się rozumieją. To nierozłączne rodzeństwo. ![]() Stanley jest niewiele młodszy od Alex. Intelektualista. Diabelnie inteligentny i przebiegły. On o tym nie wie, ale ma prawie identyczną naturę jak ojciec. Jest jednak niebezpieczniejszy, bo odziedziczył po matce, tą dziką niezależność i wyższość nad innymi. Stanley ma duży wpływ na Alex. Truje ją swoimi niekonwencjonalnymi poglądami, a ona mu wierzy. Stanley, racjonalnie przytacza argumenty na każde swoje chore wypaczenie. Nie ma zasad w życiu. Żyje chwilą. Pewnego dnia oparł rękę o ramię swojej przyrodniej siostry. ![]() Zawsze miał do niej słabość. Był tak zapatrzony w siebie, że widząc w jej oczach własne odbicie nie wytrzymał, i ją pocałował. ![]() Tak wyglądał jego pierwszy pocałunek. Całowali się dobrą chwilę. Stanley tak działał na Alex, że mogłaby się przed nim rozebrać. Tak jak traciła odwagę przy obcych chłopakach, tak przy nim zupełnie niczego się nie wstydziła. Każde jego słowo było święte. Stanleya naszło to uczucie wyższości. Mógł ją mieć, więc pogardził. Pewnego dnia na plaży, wyjaśnił Aleksandrze, że ich związek nie miałby przyszłości. Istnieją wspólne geny od matki. ![]() Pomijając religię i aspekty społeczno- kulturowe, bo wszytko to miał głęboko w poważaniu. Stanley naukowo wyjaśnił Alex, że sexu nie będzie. Aleksandra bardzo miła i wyrozumiała przyjęła to spokojnie. I tak zawsze podobali się jej blondyni. Poza tym to co mówił jej brat zawsze było lepsze od tego, co ona osobiście uważała. Była jego marionetką. Stanley chciał sprawdzić, czy każda dziewczyna jest gotowa rzucić się w jego ramiona. I w ten oto sposób rozpoczął swoje obserwacje. Obwąchiwał młode damy i uwodził. Blondynki rozpływały się w jego ramionach. ![]() Większość simek z jego szkoły leciała na niego, tak jak muchy lecą do lepu. ![]() Syn Wiedźmy Twardziel prowadził skromne badania reakcji młodych dam na jego zupełną nagość. ![]() Każda mówiła podobny tekst: „Jesteś najfajniejszym chłopakiem w szkole i zdobyć Twoje uznanie, to nie lada wyczyn” Faktycznie, każda skamlała, aby chociaż się do niej odezwał. Brunetki były odważne i namiętne. Rzucały się na niego, niemalże gotowe do gwałtu. ![]() Syn sima w masce był znudzony. Mdliło go to. Ta prostota i łatwość. Lubił matematykę dlatego, że zmuszała go ona do wysiłku intelektualnego. Natomiast simki były tak proste w obsłudze, że, aż mu przykro się robiło. Troszeczkę nakłamał i one już miękły w nogach. Oczywiście kręciły go fizycznie, ale intelektualnie, żadna nie dorastała mu to pięt. To coś takiego jak włamanie się dziecku do skarbonki. Zero satysfakcji. Tym czasem, Aleksandra Gold, prowadziła własne badania ciała simowego. Uparcie postanowiła stracić cnotę przed pójściem na studia. Zakochała się w eterycznym blondynie. ![]() Alex postanowiła go uwieść. Pech chciał, że została biedaczka nakryta przez simową pokojówkę. ![]() Oczywiście informacja dotarła do Stanleya. Sami rozumiecie, że postanowił bronić honoru siostry i rzucił się na podrywacza. ![]() Wtedy to najmłodszy Paulo, syn starego sima, odkrył zamiłowanie do bójek. Stanley wykopał chłopaka Aleksandry. Sam troszeczkę też ucierpiał. Jednak najbardziej cierpiała jego duma. Wyszło na jaw, że jest strasznie zaborczy. Zrobił awanturę siostrze, że się puszcza. ![]() Wtedy pękły sznureczki i marionetka, którą była Alex, zbuntowała się. Zobaczyła zazdrość w oczach brata. W tym momencie dotarło do Aleksandry, że dziewczyna zawsze będzie mieć władzę nad chłopakiem. I w ten sposób siostra Stanleya zyskała diabelną niezależność i w duchu wyśmiała brata. Oficjalnie zaś powiedziała: - Braciszku tak bardzo Cię kocham – zaczęła – Przepraszam, jestem taka głupia i bezbronna. Dobrze, że mnie uratowałeś, nie wiem co bym zrobiła, gdyby on mnie wykorzystał. Serce Stanleya zmiękło i zalała je fala uczucia, które nazywa się potrzebą opiekuńczości. Drugą potrzebą jaką mają simowe, to silne poczucie, że jak coś należy do nich, to jest tylko ich i nikogo więcej. - Aleksandro uważaj – powiedział ostrzegawczo – Wiem sam po sobie, że chłopakom zależy tylko na twoim tyłku. Szanuj się siostro. Aleksandra uśmiechnęła się w duchu, ale na zewnątrz miała bardzo skruszoną minę i łzy w oczach. Odkryła, że ma talent aktorski. W kuchni Stanley się popłakał. Wyczuł, że stracił Alex. ![]() Nie był głupi. Ona może oszukać każdego, ale nie jego. Płakał, bo przegrał. Simowa pokojówka zobaczyła, jak młody sim cierpi i serce jej drgnęło. Zaczęła pocieszać biedaka. Odezwały się w niej instynkt macierzyński i chęć niesienia pomocy. Pocałowała go czule w czoło ze słowami: - Do wesela się zagoi. ![]() On natomiast odkrył dwie rzeczy. Po pierwsze, kręcą go starsze simki. Po drugie mają one taką samą słabość co simowie. Tak naprawdę, każdy chce być dobry i pomagać. Każdy chce być akceptowany. Każdy pragnie czułości i miłości. Do tematu Stanleya jeszcze powrócę. Na razie opowiem o Mirandzie. Miranda Gold, kiedyś oświecone dziecko, teraz milczące. Znów usiadła przed lustrem i obcięła włosy. ![]() Milcząca i zadatkowa Miranda. Co z nią jest nie tak? Nikt się nie domyśla, prawda? Wygląda przecież normalnie. Otóż Miranda jest normalną simką, tyle tylko, że nie słyszy od urodzenia. Dlatego milczy, ponieważ nie była wstanie nauczyć się mówić. Jest bardzo mądra. Umie czytać z ruchu warg. Umie język migowy, ale niestety inne simy za bardzo migać nie umieją. Często dręczy ją pytanie. Język obcy w szkole jest obowiązkowy, prawda? A najbardziej międzynarodowy język, jakim jest migowy nie jest nauczany w normalnych szkołach. Czemu? Jest łatwy do opanowania. Można się nim porozumieć nawet z obcokrajowcem, ponieważ jest uniwersalny. Zresztą nieważne. Miranda nie może wytłumaczyć innym co czuje. Rodzeństwo, rodzina oraz bliscy znajomi, rozumieją ją. Jednak inni patrzą na nią, jak na niepełnosprawną simkę. Dlatego Miranda pragnie wyglądać jak szara myszka i nie rzucać się w oczy. Siostra tłumaczy jej, że jest wyjątkowa. ![]() - Jesteś ładna i mądra. Nie szpeć się, ścinając sobie włosy siostrzyczko. Milcząca Miranda zaczęła pisać opowiadania. Dużo czyta i znalazła swój własny świat, w którym jest szczęśliwa. ![]() Jest zadatkowa i tajemnicza. Jej wadą jest to, że stroni od innych i często okłamuje samą siebie. Jak ma okazje, jak tylko brat Paulo, nie okupuje komputera, to siada do niego i okłamuje innych. Jaka to ona nie jest fajna. A w życiu taka z niej szara milcząca myszka. Miranda jest bardzo silna wewnętrznie inaczej dawno by już oszalała. Jej młodsi bracia Amadeusz i Paulo są bardzo towarzyscy. ![]() Amadeusz ciągle gra i ma już swoich fanów. Są to sami chłopcy. ![]() Ma takiego jednego małego przyjaciela. Blondynka tak jak on. Bardzo się lubią i okazują sobie czułość. Pewnego razu kiedy całowali się w policzek, Stanley ich przyłapał. ![]() Wytłumaczył młodszemu bratu, że nie powinien przebywać z chłopcami tylko z dziewczynkami. To jest zgodne z naturą, i tak należy. - Inaczej się wypaczysz i zostaniesz pedałem – powiedział Stanley – Chcesz być pedałem?- zapytał młodszego brata - Wszyscy będą się z ciebie śmiać i przezywać – kontynuował – Ja cię wtedy braciszku nie obronię bo sam sobie będziesz winny, mały pedałku. Jesteś pedałem, Amadeusz? – zapytał ponownie. - Nie – odpowiedział mały Amadeusz i usiadł do fortepianu. - I fajnie – pogłaskał po głowie braciszka Stanley i wychodząc z pokoju rzucił przez ramię – Jakby Twój ojciec się dowiedział, że jego jedyny syn rośnie na małego pedałka, to by umarł. Chyba tego nie chcesz? Amadeusz nie odpowiedział tylko grał Sonatę Księżycową Bał się. Bardzo się bał. Bał się samotności. Z tego strachu zaczął zadawać się z samymi dziewczynami. ![]() One bardzo go polubiły. One marzyły o księciu z bajki i on też. One rozmawiały o modzie i on też. One lubiły jego grę na białym fortepianie, a on lubił grać. ![]() Piękny Amadeusz w swoim błękitnym pokoju. Niebieski chłopiec. Wrażliwy. Czuły. Zagubiony. Podobny do Mirandy. Sam we własnym świecie. Ona w świecie słów pisanych, bo nie słyszała. On w świecie dźwięków i muzyki. Nie ma co się dziwić, że nie potrafili się dogadać. Byli jeszcze za mali, aby zrozumieć, jak wiele ich łączy. Najmłodszy Paulo, syn mądrego sima. ![]() Paulo w przeciwieństwie do Amadeusza zadawał się z samymi chłopcami, bo dziewczyny były głupie i paplały tylko o lalkach. Razem z chłopakami, urządzali sobie bójki i zakłady. ![]() Amadeusz obserwował ich z okna i w głębi duszy lubił to. Lubił patrzeć na kolegów Paula. Mały Paulo uwielbiał też hazard. Od tego rozrabiania, aż nastroszyły mu się włosy. ![]() Godzinami mógł grać w strzelanki. Rodzice kupili mu oddzielny komputer do pokoju, bo mały spędzał przed nim ful czasu i kopał Mirandę jak tylko chciała porozmawiać z kimś na czacie. Teraz grał godzinami. ![]() Nic go nie obchodziło. Nie rozmawiał z Amadeuszem, bo był obciachowy. Miał długie włosy jak dziewczyna. Nie lubił się bić, i nie lubił pistoletów. Nawet jak do Paula przychodziły koleżanki, to on je olewał. Grał sobie. ![]() Spotykał się z kolegami na rowery albo na ustawiane bójki. Jego koleżanki, natomiast szły do pokoju Amadeusza i mu się zwierzały. Taki był Paulo. Rozbrykany nicpoń. Bardzo się lubił ze Stanleyem. Mieli wspólną matkę, ale różnych ojców, i często o tym rozmawiali. I o dziwo, pomimo tego, że Stanley też miał długie włosy, mały Paulo był w niego zapatrzony. Natomiast Stanley nadal był zapatrzony w simki. Przy uwodzeniu ich, wykorzystywał wszystkie znane sobie sposoby. ![]() Jednak, dziewczyny w jego wieku bały się iść na całość. Wszystkie bały się ciąży. Nie pomagały nawet wykłady Stanley o antykoncepcji, ani fakt, że liczenie kalendarzyka małżeńskiego na biologii zaliczył na sześć z plusem. Jak tylko się napalił i był gotów, to one i tak uciekały mu z łóżka. Strachliwe z nich lalunie. On natomiast chciał koniecznie zobaczyć jak to jest. Z pomocą przyszła mu Celina Jedynak. Pchnęła go na łóżko i powiedziała: - Mamusia zaraz zrobi z Ciebie prawdziwego mężczyznę. ![]() Stanley perfidnie, wykorzystał sypialnię rodziców, podczas ich nieobecności. Celina starsza i doświadczona, wyobracała Stanley tak, że doznał objawienia ze trzy razy. Jego pierwszy raz został zakłócony. Do sypialni, nie wiadomo po co, weszła simowa opiekunka i go nakryła. ![]() Jednak jego bezczelność była bezgraniczna. Wstał powolutku. ![]() Stanął nago przed nianią i zapytał: - Może się przyłączysz kochana? Mały smarkacz nie wziął pod uwagę tego, że stara opiekunka była przewodniczącą kółka różańcowego. - Ty diable w skórze niewinnego chłopca! - krzyknęła i oblała go wodą święconą. ![]() Już wtedy Stanley wiedział, że woli simki starsze, bardziej doświadczone, bezpruderyjne. Dojrzałe owoce. Nawet takie jak simowa opiekunka, które mówią, że niby nie chcą. To dopiero wyzwanie. Uwieść i zbałamucić simkę z zasadami. Tak minęły wakacje w domu rodziny Gold. Miranda nie chciała przyjęcia urodzinowego i ponownie zmieniła grupę wiekową sama, gdzieś na uboczu. ![]() Kiedy Artur i Rebeka wrócili, z podróży poślubnej, życie zaczęło płynąć w miarę normalnie. Dzieci bardzo się zmieniły. Milcząca Miranda, często się zamyślała. ![]() Paulo i Amadeusz, troszeczkę więcej zaczęli ze sobą rozmawiać. Raz Paulo dał nawet namówić się na zabawę lalkami. Życie w wielkiej rodzinie, rządzi się własnymi zasadami. Oto przykładowy sobotni poranek i kolejka do łazienki w której siedzi Alex. ![]() Po 20 minutach Aleksandra wychodzi i mówi: - Tylko weźcie się pośpieszcie, bo jeszcze chciałam ogolić nogi. Miranda, aż fuka ze złości. Słyszał ktoś fukanie głuchoniemej dziewczyny. To jest przerażające. Przypomina odgłos foki. ![]() Dalszy ciąg sobotniego poranka. Otóż już mamy południe i wspólną naukę. ![]() Jak widać Aleksandra w jakiś niewyjaśniony sposób polubiła książki. Teraz marzy, aby iść na studia i zastać ‘wykształciuchem’. Sobotnie popołudnie. Proszę, oto milcząca Miranda siedzi w internecie, pewnie kogoś już bajeruje. Sama obrasta w kłamstwo. Jakie to jest żałosne. Jak ona się okłamuje, szukając wsparcia i zrozumienia w sieci. Natomiast Aleksandra coś knuje. ![]() Stanley tłumaczy matematykę Amadeuszowi, który jest typowym humanistą. Paulo zapewne bije się z chłopakami gdzieś po bramach. Bawią się we wojnę. Amadeusz gra. Czasami Miranda do niego przychodzi opiera dłoń o brzeg pianina i tak stoi. ![]() Błękitny Amadeusz tego nie lubi, to zmienia brzmienie jego muzyki. Jednak wie, że siostra po prostu jest ciekawa dźwięków. Czuje je przez skórę. Dlatego cierpliwie to znosi i nie protestuje. Robi to dla niej. A to jeden z niedzielnych poranków, któryś tam z kolei. Typowa scena w sypialni małżeństwa ze solidnym stażem. - Liniejesz Artur – czepia się Rebeka – Twoje kudły są wszędzie. Cała pościel zafajdana. Zapchałeś umywalkę w łazience. ![]() - To co mam zrobić? – zapytał retorycznie – Może powinienem depilować się twoim woskiem? Rebeka kudły są męskie i w mojej rasie, czym ich więcej tym lepiej – mówiąc to rzucił się na żonkę, aby ową męskość od razu jej udowodnić. Kiedy skończyli się kochać, Rebeka zarządziła, rodzinne tai-chi. ![]() Tak żyje rodzina Gold. Rodzeństwo stara trzymać się razem. Artur i Rebeka, świetnie się dogadują. Raz Miranda przeżyła chwile grozy. Od pioruna zapaliło się drzewo za płotem. Ten wąski tunel pomiędzy drzewem a płotem, okazał się być pułapką. ![]() Wszyscy się zlecieli i zaklinowali. Miranda i simowa pokojówka zaczęły się palić. Na szczęście Aleksandra, pomimo blokującego drogę Stanleya, zdołała ocalić życie siostry i pokojówki. ![]() Wszystko zakończyło się szczęśliwe. Milcząca Miranda ocalała. ![]() Po tym wypadku, rodzeństwo jeszcze bardziej się ze sobą zżyło. Pewnego dnia, starszaki odrabiały lekcje. ![]() - Alex – zagadnął Stanley – Powinniśmy dostać się do szkoły prywatnej. Mam ciśnienie na aspiracji. Rodzeństwo opracowało plan, jak dostać się do tej prestiżowej szkoły. Dyrektor szkoły został zaproszony i hucznie powitany przez całą piątkę. ![]() Stanley podajął się oprowadzić jegomościa po domu. Amadeusz dał mini koncert popisowy. ![]() Artur Wielka Stopa w tym czasie przypalił homara, ale na szczęście dyrektor tego nie widział. ![]() Zachwycał się wtedy pokojem dziewczyn, w którym na widok uczących się simek, dostał orgazmu. ![]() Następnie zaczęto spożywać posiłek. Rebeka starała się odwrócić uwagę gościa od przypalonego jedzenia i opowiadała o nieszczęściach wojny. ![]() Simowa modelka tak się zaangażowała w monolog, iż się popluła. Ten poważny temat, nie mógł zostać zbagatelizowany, i ostatecznie dzieci dostały się do szkoły prywatnej. Na znak, że są zgranym rodzeństwem odtańczyły taniec hula. ![]() Miranda obserwując innych i wyczuwając stopami rytm też tańczyła. Rodzina Gold zrobiła dobre wrażenie. Zaczęła się era mundurków. ![]() c.d.n. Ostatnio edytowane przez Anastazja : 21.10.2007 - 15:01 Powód: błędy |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|