Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 23.09.2008, 18:27   #1
Kliii
 
Avatar Kliii
 
Zarejestrowany: 22.05.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 177
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: "Namiastka życia"

Mam to fs napisane do końca, więc nie ma opcji "nie chciało ci się". Fakt, zamieniło się w telenowelę na kilka odcinków, ale potem jakby mniej xd. Przyznaję też, że z wódką trochę przesadziłam, ale było napisane "prawie całą". Piła ona, Dawid i Monika, potem ona bardzo spita poszła spać, a oni lekko pijanie nie myśleli racjonalnie.
Karcia028 - wiele jest Karolin na świecie i prawie na każdą mówią Kara.

Namiastka życia
Odcinek 13
- Który to miesiąc?
- Dopiero piąty tydzień.
- Kto jest ojcem?
- Kuba. Za dużo wypiliśmy i…dopowiedz sobie resztę.
- Kuba już wie? A twoja mama?
- Nie. Jesteś pierwszą osobą, która się dowiedziała.
- Musisz powiedzieć Kubie, i to natychmiast! Dzwonię do niego.



- Ani mi się waż – Karolina zdenerwowała się, jednak nie zdołała mnie powstrzymać.
Zaprosiłam Kubę do siebie. Powiedziałam, że to sprawa niecierpiąca zwłoki. Był w salonie już pięć minut później. Nie wiedziałam, czy zostawić ich samych, czy przypilnować, żeby Kara na pewno powiedziała całą prawdę. Zdecydowałam się na to drugie.
- No to o co chodzi, dziewczyny? – zapytał niewinnie Kuba.
- O nic ważnego – Kara zauważyła moje ostre spojrzenie – A właściwie… o coś bardzo ważnego.
- No to?
- Pamiętasz naszą noc?
- Taaa. Do czego zmierzasz?
- Bo ona miała konsekwencje…
- Jesteś w ciąży? – Kuba przeraził się.



- Tak.
Mina Kuby nie wróżyła nic dobrego. Wyszłam, dając im szansę do wyjaśnienia wielu spraw, które zadecydują o całym ich życiu. Gadali dobre pół godziny. W końcu Kuba sobie poszedł. Kara siedziała na kanapie z niewyraźną miną.
- Co się stało?
- Nie wiem, co o tym myśleć. Powiedział, że na pewno mnie nie zostawi, ale musi wszystko przemyśleć.
- To cudownie! Nie zostawi cię, czyli cię kocha i będzie ci pomagał. Rozchmurz się!
- Ja już muszę iść, powiem mamie.
- Ok.
Karolina już nie jest dziewicą, mój chłopak nie żyje, będę miała rodzeństwo, Dawid kocha Monikę… Świat wywrócił się do góry nogami. W celu uporządkowania myśli wybrałam się na cmentarz. Zapaliłam świeczkę dziadkowi. Szkoda, że Marek leży w swoim rodzinnym mieście, rzadko go odwiedzam. Na myśl o moim chłopaku już nie płaczę. Uśmiech wręcz ciśnie mi się na usta, gdy pomyślę, jaki był wspaniały. I do tego wybrał właśnie mnie. Jednak gdy pomyślę o jego śmierci, czuję smutek. Nie wierzę w to, że Bóg jest sprawiedliwy. Gdyby tak było nie odebrałby Markowi prawa do życia. Szwendałam się po ulicy. Nagle zobaczyłam Dawida. Od razu poczułam gniew, który jak ogień plądrował mnie od wewnątrz. Pomachał do mnie. Podeszłam do niego. Ja mu dam naiwną Martę! To, że ze sobą nie chodzimy nie znaczy, że nie ma wobec mnie zobowiązań.
- Już dawno chciałem cię o to zapytać… Będziesz ze mną chodzić? – pewny pozytywnej odpowiedzi zrobił słodką minkę.
- W życiu!



Teraz naprawdę się zdziwił. Kontynuowałam:
- Znasz skądś ten tekst: Przecież wiesz, że kocham ciebie! Martę chcę tylko wykorzystać.?
Dawid naprawdę się wnerwił.
- Przecież kiedy mnie nie znałaś żyłaś namiastką życia! I ten twój Marek. Był nudziarzem! Ja dałem ci chwilowe szczęście, powinnaś być wdzięczna.
- Wiesz co? W nosie mam twoje chore wymysły.



Obróciłam się na pięcie i szczęśliwa pognałam do domu, czując, że nic mnie nie ogranicza jak wtedy, kiedy byłam dziewczyną Marka.

W następnym odcinku:
- Co przez cały czas robił ojciec Marty?
- Czy Marta będzie miała brata czy siostrę?
__________________
Kliii jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 22.10.2008, 17:27   #2
Kliii
 
Avatar Kliii
 
Zarejestrowany: 22.05.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 177
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: "Namiastka życia"

Namiastka życia
Odcinek 14

Następne pół roku minęło jak z bicza strzelił. Nie wyjechałam na wakacje, bo nie miałyśmy z mamą pieniędzy, a do babci ze strony taty jakoś nie wypadało jechać. W ogóle mam małą rodzinę: mama jest jedynaczką, a jej rodzice nie żyją. Tata też jest jedynakiem, żyje tylko jego matka. Nie mam też przyszywanych cioć, wujków, a co dopiero kuzynów. Jakoś się przyzwyczaiłam, że na wakacje jeżdżę do babci na wieś. Teraz przyzwyczajam się, że wakacje będę spędzała w swoim towarzystwie przed komputerem. W sierpniu tata jak nigdy zawitał do domu o dziewiątej (od czasu jego kłótni z mamą wychodził do pracy wczesnym rankiem, a wracał późnym wieczorem). Miał w rękach wielki bukiet róż. Przekroczył drzwi wejściowe. Łza zakręciła mu się w oku: zobaczył mamę całującą się z Norbertem. Opuścił róże i szybkim krokiem poszedł do mojego pokoju. Dał mi kwiaty, pocałował w policzek i wyszedł z domu starając się nie patrzeć na mamę.



Następnego dnia się wyprowadził. A teraz brnę nieodśnieżoną ulicą zmagając się z mrozem grudniowego wieczora. Karolina już nie chodzi do szkoły, a mama urodzi za dwa tygodnie. Kuba pogodził się z faktem, że będzie ojcem. Obiecuje Karolinie, że gdy będą już pełnoletni, wezmą ślub. Gorzej z matką Kary. Nie chce jej znać. Atmosfera w jej domu jest napięta. Szłam, przedzierając się przez zaspy, gdy zobaczyłam tatę. Tatę, który od sierpnia nie dawał znaku życia. Nie zauważył mnie, był zbyt zajęty obejmowaniem tej „koleżanki”, z którą leżał na łóżku w czasie pogrzebu.



Zrobiłam im zdjęcie komórką. Od razu poszłam do domu pokazać je mamie. Usiadłam, ale zanim zdążyłam cokolwiek jej powiedzieć musiałam dzwonić po karetkę. Przyjechała niespodziewanie szybko. Potem czekały mnie godziny oczekiwania wśród zdenerwowanych tatusiów. Chciałam zadzwonić do taty, ale rozmyśliłam się. Po fakcie dowie się płci i imienia. I figa. Po dwóch godzinach zaczęłam się nudzić. Nawiązałam rozmowę z chłopakiem rok, może dwa lata starszym ode mnie. Był on szatynem o niebieskich oczach. Skądś znałam jego wyraz twarzy, ale nie mogłam sobie przypomnieć, skąd.
- Cześć.
- Cześć.
- Będziesz ojcem czy bratem? – zapytałam z szelmowskim uśmiechem.
- Bratem. Mam dopiero 16 lat.
- U mnie w szkole chłopak wpadł w wieku piętnastu. A tak w ogóle Marta jestem.
- Maciek.



Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Wymieniliśmy się numerami telefonów. Wkrótce Maciek dowiedział się, że ma brata. Powiedział mi, że ma też rok młodszą siostrę. Po pięciu godzinach już wszyscy tatusiowie poznali swoje pociechy. Tylko ja nadal czekałam. W końcu podeszła do mnie pielęgniarka i bez słowa zaprowadziła do sali. Na łóżku leżała zmęczona, ale uśmiechnięta mama. W kojcu obok leżało niemowlę. Miało czerwoną, wielką buzię i darło się w niebogłosy.
- Chłopiec czy dziewczynka? – zapytałam tylko.
- Chłopiec. Będzie miał na imię Marcin.



Popatrzyłam na mojego braciszka. Ogarnęła mnie fala czułości dla tej bezbronnej istotki. Zupełnie zapomniałam o zdjęciu, które spokojnie leżało sobie w galerii mojego Sony Ericssona.
__________________
Kliii jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 25.05.2008, 17:12   #3
Liv
Moderatorka Emerytka
 
Avatar Liv
 
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
Domyślnie Odp: "Namiastka życia"

Ha! Wiedziałam, że ona będzie w ciąży!;D
Tylko nie wiem, czemu akurat to musiałaś dodać. Naprawdę, nie szło wymyślić czegoś innego?
Teraz żałuję, że wczoraj zanim dodałaś nowy odcinek nie napisałam komenta. Może byś to w porę zmieniła.
Domyślam się, co będzie dalej. I napiszę: tato Marty będzie miał wypadek i trafi do szpitala. Czy będzie żył, tego już nie wiem.
Mam nadzieję, że wymyślisz coś naprawdę oryginalnego. Nie mówię, że nie może być elementu w FS "powszechnie znanego" (czyli ciąża,wypadek, strata przyjaciółki bądź chłopaka itd.). Takiego FS chyba nawet nie da się napisać.
W każdym bądź razie życzę jak największej ilości oryginalnych pomysłów.
Bez oceny.
Liv jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 26.05.2008, 14:51   #4
Kliii
 
Avatar Kliii
 
Zarejestrowany: 22.05.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 177
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: "Namiastka życia"

Cytat:
Napisał Liv Zobacz post
Ha! Wiedziałam, że ona będzie w ciąży!;D
Tylko nie wiem, czemu akurat to musiałaś dodać. Naprawdę, nie szło wymyślić czegoś innego?
Teraz żałuję, że wczoraj zanim dodałaś nowy odcinek nie napisałam komenta. Może byś to w porę zmieniła.
Domyślam się, co będzie dalej. I napiszę: tato Marty będzie miał wypadek i trafi do szpitala. Czy będzie żył, tego już nie wiem.
Mam nadzieję, że wymyślisz coś naprawdę oryginalnego. Nie mówię, że nie może być elementu w FS "powszechnie znanego" (czyli ciąża,wypadek, strata przyjaciółki bądź chłopaka itd.). Takiego FS chyba nawet nie da się napisać.
W każdym bądź razie życzę jak największej ilości oryginalnych pomysłów.
Bez oceny.
Teraz się mylisz, nawet nie miałam zamiaru zabić ojca. Trzeci odcinek dam pewnie jutro, mam nadzieję, że zaskoczy on chociaż parę osób.
__________________
Kliii jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 27.05.2008, 17:01   #5
Ktos po cos
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: "Namiastka życia"

Cytat:
Napisał Kliii Zobacz post
Teraz się mylisz, nawet nie miałam zamiaru zabić ojca. Trzeci odcinek dam pewnie jutro, mam nadzieję, że zaskoczy on chociaż parę osób.
Nie zabiłaś ojca, ale zabiłaś jej chłopaka.Na to samo wychodzi.Sorry, ale dlaczego (mogę się wyżalić?) nie robicie takich fs, które nie są te same?Och proszę zrób coś czego jeszcze nie było, bo teraz dramaty nie są popularne.Może by ktoś wymyślił coś o szczęśliwej dziewczynie?Ale nie, bo to jest nudne...
No czyta się nawet dobrze, ale..to jest za bardzo przewidywalne i powtarzające się...
  Odpowiedź z Cytatem
stare 27.05.2008, 10:07   #6
Kliii
 
Avatar Kliii
 
Zarejestrowany: 22.05.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 177
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: "Namiastka życia"

W tym odcinku będzie mniej zdjęć, więcej tekstu, ale nie będę owijać w bawełnę, dość mało się dzieje.

"Namiastka życia"
Odcinek 3
- Pociąg wypadł z torów, Marek jest w szpitalu na ulicy Kasztanowej, w stanie krytycznym. Jak chcesz, możesz do niego pojechać. Rano w wiadomościach mówili o tym wypadku i że jest dużo niezidentyfikowanych osób, więc pojechałam sprawdzić, czy twoim przyjaciołom nic nie jest…
Nie słuchałam dalej. Rozłączyłam się. Marek może umrzeć, Marek może umrzeć…Nie mogłam przestać o tym myśleć. Jak mogłam przez chwilę sądzić, że nie ma go, bo nie zależało mu na mnie? Jestem niewdzięczna. A on w tym czasie przeżywał katusze! Rozpłakałam się na dobre. Zachłystywałam się własnymi łzami. Zaczęło brakować mi powietrza. Muszę się uspokoić, muszę pojechać do Marka. Tylko on się teraz liczy. Wyszłam na dwór. Świeży powiew wiatru osuszył mi łzy, przywrócił na chwilę równowagę psychiczną.



Przypomniałam sobie numer autobusu, którym jechałam do szpitala, gdy dziadek był chory. Zmarł w tym szpitalu. Znów łzy popłynęły z moich oczu. Jak wczoraj mogłam płakać z powodu przeprowadzki??? Pół godziny później stałam przed budynkiem, dzięki któremu przeżyłam zapalenie płuc, lecz który zarazem zabrał mi dziadka.



To w tym szpitalu po raz pierwszy naprawdę rozpłakałam się. Choć miałam tylko 6 lat, w pełni rozumiałam, co się dzieje. Do dziś na wspomnienie dziadka łzy cisną mi się do oczu. Ten budynek nie może mi odebrać Marka. Nie pozwolę mu. Z szybkością błyskawicy przemknęłam przez szatnię i siłą przepchnęłam się do rękawa z tytułem-krytyczne przypadki. Choć to były tylko litery, wstrząsnęły mną ogromnie. Nie mogłam uwierzyć, że to właśnie na tym oddziale leży mój chłopak i walczy o życie. A może już nie walczy? Nie, nie wolno mi tak myśleć. Zaczepiłam jakąś pielęgniarkę.



- W której sali leży Marek Stolarski?- ledwo wyksztusiłam te słowa, a spazmy płaczu wstrząsnęły moim ciałem.
-Spokojnie, może usiądziesz, uspokoisz się?
- W której sali?- wzrokiem wariatki popatrzyłam na pielęgniarkę.
-A kim dla niego jesteś?- kobieta zaczynała mnie denerwować.
-Dziewczyną.
- W sali numer 8.
Pobiegłam w poszukiwaniu taj sali. Okazało się, że jest ona na końcu korytarza. Opanowałam płacz, Markowi teraz potrzebne jest wsparcie. Cicho i powoli otworzyłam drzwi. W jednoosobowej sali leżał Marek podłączony do jakiegoś dziwnego urządzenia. Był cały poraniony.



-Marta…Cieszę się, że tu jesteś- jego słaby, w niczym nie przypominający głosu „dawnego” Marka przeraził mnie.
- Kocham cię- nie wiedziałam, co powiedzieć.
- Ja cię też. Wiem, że umrę, ale chcę, żebyś była przy mnie do końca.
-Nie mów tak, nie umrzesz.
- Nie chcę cię martwić, ale tak będzie. Kiedy będzie po wszystkim, w szufladzie jest list w kopercie. Weź go i przeczytaj na moim pogrzebie.- jego przygotowanie na śmierć i spokój przytłoczyły mnie.
Siedziałam u Marka jeszcze około godzinę. Rozmawialiśmy o naszych planach na przyszłość, jak gdyby nigdy nic. W pewnym momencie wstał.
- Nie możesz wstawać, pogorszy ci się.
-I tak mi się pogarsza. Kiedyś będziesz musiała wyjść, a ja umrę w samotności. Nie chcę tego. Nawet jeśli przeżyję do jutra, nie będę już miał siły wstać. A przed śmiercią muszę zrobić jeszcze jedno.
Pocałował mnie.



Nie w policzek, tak jak zawsze, tylko namiętnie, z miłością, której głębi nigdy jeszcze nie poczułam. Wypełniła mnie euforia. Pomyślałam, że jeśli może tak całować, to na pewno przeżyje i będziemy razem aż do śmierci w późnej starości. Wtedy pierwszy raz poczułam, jak mocno kocham Marka. Po kilku minutach pocałunek dobiegł końca.
- Pamiętaj, że zawsze będę cię kochał.
- Ja ciebie też.
Nagle Marek osunął się na podłogę.



Dziwna maszyna zaczęła pykać. W ciągu kilku sekund do sali zbiegło się kilka pielęgniarek i lekarz. Pytali, co się stało. Powiedziałam, że Marek pocałował mnie . W strachu czekałam na wyrok lekarza.
- Bardzo mi przykro, ten pocałunek kosztował go życie.
Drgawki przejęły moje ciało. Z rozpaczą przytuliłam najdroższą mi osobę na świecie. Nie żyje. Lekarz lekko odciągnął mnie od trupa. Jak to ohydnie brzmi! Trup! Mój Marek nie może być trupem. Nie chciałam już patrzeć na martwe oczy, bladą twarz i ciało bez życia. W tym miejscu chciałam zobaczyć roześmianego, pełnego życia Marka, który nie może usiedzieć na miejscu. Wzięłam kopertę, żeby pojechać do domu i spokojnie się wypłakać. W moich oczach czekały już litry łez, które z trudem powstrzymywałam.


W następnym odcinku:
- Czy Marta otrząśnie się z depresji?
- Czy Marta pogodzi się z Moniką?
__________________

Ostatnio edytowane przez Kliii : 30.05.2008 - 16:09
Kliii jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 27.05.2008, 12:10   #7
wredzioszka
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: "Namiastka życia"

Cytat:
Napisał Kliii Zobacz post
Pakowanie, przeprowadzka na drugi koniec Polski
Cytat:
Napisał Kliii Zobacz post
Zmarł w tym szpitalu. Znów łzy popłynęły z moich oczu. Jak wczoraj mogłam płakać z powodu przeprowadzki??? Pół godziny później stałam przed budynkiem, dzięki któremu przeżyłam zapalenie płuc, lecz który zarazem zabrał mi dziadka.
Skoro przeprowadziła się na drugi koniec Polski (a oni do niej jechali) to jakim cudem mogła być kiedyś w tym szpitalu?

Nie będę oryginalna - za dużo zdjęć , ale ogółem spoko.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 28.05.2008, 14:43   #8
Kliii
 
Avatar Kliii
 
Zarejestrowany: 22.05.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 177
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: "Namiastka życia"

Cytat:
Napisał wredzioszka Zobacz post
Skoro przeprowadziła się na drugi koniec Polski (a oni do niej jechali) to jakim cudem mogła być kiedyś w tym szpitalu?
Wyjaśni się w 4 odcinku.

A nie trzyma się kupy, bo teraz życie zacznie jej się sypać z każdej strony.
To ma być trochę tak jakby fs z morałem XD
__________________
Kliii jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 26.05.2008, 15:25   #9
poziomka007
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: "Namiastka życia"

Mi osobiście to fs bardzo się podoba. Pewnie, występują w nim wątki, które są hm..popularne, ale nie sposób jest znaleźć taki wątek, który nie występował jeszcze w żadnym fs... Jest to wręcz niemożliwe.
Myślę, że fabuła jest ciekawa.
dlatego z chęcią przeczytam kolejny odcinek.
pozdrawiam
  Odpowiedź z Cytatem
stare 26.05.2008, 16:29   #10
scarlett
 
Avatar scarlett
 
Zarejestrowany: 05.02.2008
Płeć: Kobieta
Postów: 286
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: "Namiastka życia"

Cytat:
Napisał poziomka007 Zobacz post
Pewnie, występują w nim wątki, które są hm..popularne, ale nie sposób jest znaleźć taki wątek, który nie występował jeszcze w żadnym fs... Jest to wręcz niemożliwe.
A tu się nie zgodzę;> Jest wiele oryginalnych pomysłów, jak chociażby tutejsze "Otwórz Oczy:, że tak pozwolę sobię przytoczyć
Ale to nie znaczy, że w ciekawy i charakterystyczny dal siebie sposób nie można opisać czegoś, co pojawiało się już wcześniej
__________________
scarlett jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 10 (0 użytkownik(ów) i 10 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 04:14.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023