|
![]() |
#1 |
Zarejestrowany: 12.02.2008
Skąd: takie pytanie?
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 106
Reputacja: 10
|
![]()
Wolałam jak miała brązowe włosy... xD
Ee. Czary mary miał być rozwód, nie ma. Bajer. ![]() Dawaj (ale kultura ![]() Teraz z każdą godziną będę wymyślać co ona jej powie! xD Ma 11 palców, jest mężczyzną, kupiła coś, wyprowadzają się, wygrała coś, jakiś wyjazd, spotkanie.. Aaa. ![]() ![]() edit: ooo 100 post.=P
__________________
człowiek. |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#2 |
Zarejestrowany: 27.07.2006
Skąd: ąbruje
Płeć: Kobieta
Postów: 1,151
Reputacja: 11
|
![]()
wampiś, ahahah... jesteś bliskooo =DD
hehe... niedługo się wyjaśni ;]
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zarejestrowany: 12.02.2008
Skąd: takie pytanie?
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 106
Reputacja: 10
|
![]()
Jest mężczyzną?! WIEDZIAŁAM xDD
Dobra, nie... ![]() No to czekam.^^
__________________
człowiek. |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zarejestrowany: 27.07.2006
Skąd: ąbruje
Płeć: Kobieta
Postów: 1,151
Reputacja: 11
|
![]() ![]() Odcinek 12 ![]() -... przeprowadzamy się. Myślałam, że zaraz nie wyrobię. Jak ona mogła mi to zrobić? Czemu nic nie może być tak jak powinno? Nie mogę być zwykłą 16-latką, co chodzi szkoła-zakupy-dom-zakupy-szkoła-znajomi? Byłam wściekła. - I robisz mi to AKURAT TERAZ?! - Karolciu... to niedaleko stąd... dwie godziny jazdy samochodem... Jutro będziemy podpisywać akt notarialny, a wyprowadzamy się za tydzień... Nagle łzy napłynęły mi do oczu. Jak ona może mi to robić?! Gdy wszystko zaczęło się układać... Nie! To nie może być prawda. Przeprowadzimy się pewnie do jakiejś klitki, i będziemy siedzieć jedno na drugim, bo nie będzie na tyle miejsca. - Skąd w ogóle pomysł z tą... głupią przeprowadzką?! - prawie krzyczałam. - Musimy sprzedać ten dom, zaczynamy mieć coraz mniej pieniędzy... tamten dom będzie... trochę mniejszy... ale na pewno ci się spodoba! - Jasne... - wymruczałam i poszłam do swojego pokoju i zaczęłam płakać jak dziecko - I co ja teraz ***** zrobię, no co? Cholera! Zawsze mi życie zniszczy... Po godzinie do mojego pokoju wszedł ojciec. Ja leżałam na łóżku odwrócona tyłem. - Cześć, słyszałem że ktoś tu nie chce się wyprowadzić... Nie odezwałam się do niego. - Karola, tak będzie lepiej... tam jest lepsza szkoła... i... y... no... y... ładny dom... spodoba ci się, mówię ci! Odwróciłam się przodem do niego - Mi tu jest dobrze... - Karola, jutro masz urodziny, nie wyprawiasz wielkiej imprezy? Pomyślałam chwilę, że mogłoby być fajnie... - NIE Będe musiała zerwać z Karolem, taki związek "na odległość" nie jest niczego wart. Porobiłam sobie plany w głowie, co będe musiała zrobić, i tak dalej. W końcu jakimś cudem zasnęłam. Obudziłam się na następny dzień. ![]() - Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam - zaczęłam sobie po cichu śpiewać. Zeszłam na dół. Nikogo w domu nie było. Poszłam do kuchni. Na stole leżała kartka: "Urodzinowe śniadanie w lodówce, wszystkiego najlepszego Karoluś :-)". - Oh, jakie to słodkie - powiedziałam z ironią. Śniadanie było akurat dosyć smaczne. Później weszłam na gg. Dostałam milion życzeń urodzinowych. Byłam dosyć zadowolona. Po godzinie przyszła moja matka. - Oh! Wszystkiego najlepszego - wyściskała mnie i zaczęła składać mi życzenia. Dała mi kluczyki do samochodu. - Proszę, to twój prezent... to znaczy on stoi już w garażu, ale w Kondradowie... no i prawko też tam zdasz... - Dziękuje! - krzyknęłam. - Będzie jeszcze jedna niespodzianka... ale to później - uśmiechnęła się tajemniczo. - Od wczoraj same niespodzianki...! - powiedziałam i poszłam do salonu obejrzeć sobie jakiś film. W końcu nastał wieczór... - Karola, idź do sklepu po... jakieś ciastka, zachciało mi się słodkiego... - No, okej, ale daj mi pieniądze... Poszłam do sklepu i kupiłam, po półgodziny byłam już przed domem, ale w nim tak jakoś ciemno było. - Jestem już! - krzyknęłam, nikt nie odpowiedział. ![]() Położyłam ciastka na stole w kuchni i poszłam do salonu. - NIESPODZIANKA! - krzyknęli wszyscy. Był Karol, Ola, Kasia, Paweł, Kamil, Natalia, Paula, Edyta i Natan, czyli wszyscy moi najlepsi znajomi, przyjaciele... Zaczęli śpiewać "sto lat", zdmuchnęłam świeczki, pokroili tort, w między czasie poszłam się przebrać. Było zarąbiście, później moi rodzice wyszli z domu, do kina, a my mieliśmy chatę wolną! Graliśmy w butelke, tańczyliśmy... Chyba najlepsza moja impreza urodzinowa w życiu. Wszystko zakończyło się o północy. Ostatni wyszedł Karol... jeszcze nie mówiłam mu nic o przeprowadzce... Komentujcie... kolejny odcinek... nie wiem kiedy, ale 13 odcinek dodam jeszcze przed wyjazdem (postaram się przynajmniej), Koornela - wiem, ale tamto fs to był totalny nie wypał, chociaż zastanawiam się czy nie kontynuować ^^ ale czas pokaże ;] xoxo
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Admin Emeryt
UWAGA Konto Nieczynne Zarejestrowany: 03.11.2007
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 5,153
Reputacja: 19
|
![]()
No fajne niespodzianki Ci rodzice jej przygotowywują...
Byków żadnych nie zauważyłam, ani stylistycznych, ani ortopedycznych ![]() OK ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Bardzo fajne FS, czytałam je jako gość, bardzo mi się podobało. Moa ocena to 10/10. Pozdrawiam
|
![]() |
![]() |
#7 |
Zarejestrowany: 20.06.2008
Skąd: Chatka Ech
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 1,209
Reputacja: 10
|
![]()
To jest *****i****! Naprawdę! Lepiej być nie może ( może jestem głupia, ale taka jest prawda xD)
Daj jutro ten 12 odcinek! Ocena: 10\10 Pozdrawiam!
__________________
Ach, Marylo, wszak oczekiwanie czegoś daje nam już połowę przyjemności! Może się zdarzyć, że się tego nie otrzyma wcale, ale nikt nie może zabronić cieszyć się z oczekiwania. Lucy Maud Montgomery - Ania z Zielonego Wzgórza |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
do Vanilli
no jak to jakiemu? tym że jednak się nie rozwodzą, a jak dowiedziała się od swojej kumpeli o tym że jej matka chodzi z jej ojcem to przecież powinno ją to trochę bardziej zainteresować, a nie od razu idą sobie na zakupy nic sobie z tego nie robiąc, albo to właśnie na samym końcu prawie, wchodzi do domu i tylko kiwa głową jak dowiaduje się o tym, że jej rodzice jednak będą razem. co do mojego posta (wcześniejszego) - to przecież napisałam zrozumiale, ale jak nie rozumiesz to trudno. |
![]() |
![]() |
#9 |
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
|
![]()
Ty to potrafisz wszystko odkręcić, naprawdę XD
Aż odetchnęłam, gdy przeczytałam, że Ashley nie jest w ciąży (w innym wypadku ocena poleciałaby mocno w dół). Fajnie, że miedzy Olą i Karolą (ale rym ;D) znowu jest OK. Tylko czy Karoli nie wywala ze szkoły za te czerwone włosy? (Lepiej wyglądała z brązowymi, szczerze powiedziawszy) Eh, co tam... 10/10 |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Admin Emeryt
UWAGA Konto Nieczynne Zarejestrowany: 03.11.2007
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 5,153
Reputacja: 19
|
![]()
No czytałam... Trochę szybkie... A propos tych uczuć to rzeczywiście mogłaś trochę opisać, że Karola się wypłakała przyjaciółce w rękaw itd. a na końcu stwierdziły, że rodzice to rodzice i nie mają wpływu na ich związek...
No i trochę szybkie przejście do porządku dziennego nad rozwodem - miał być a nie ma i jest OK. Mogły się w sumie rzucić sobie z mamą na szyję ![]() Ciekawa jestem tej niespodzianki ![]() Daj znać jak umieścisz kolejny odcinek ![]() Pozdrafka |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|