Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 16.06.2009, 14:52   #91
Charionette
Admin Emeryt
Admin Kumpel
 
Avatar Charionette
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
Domyślnie Odp: Maja Story ----> 18+

Wow... Kurcze, nie mogę przestać tego czytać
Błąd ten sam co Invidii rzucił mi się w oczy...

10/10
Charionette jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 17.06.2009, 12:20   #92
Mari-Ka
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Maja Story ----> 18+

Dzięki dziewczyny za uwagi
Invidia, czytałam kilka książek, w których była zmiana narracji....ale może ja to jakoś nieudolnie robię.

A jeśli chodzi o stare małżeństwo Kiedy to napisałam pomyślałam że może to tak zabrzmieć, ale kierowałam się tym, że oni znali się bardzo długo wcześniej i Maja niejednokrotnie robiła Joshowi śniadanie
  Odpowiedź z Cytatem
stare 17.06.2009, 15:48   #93
Słodka Ślicznotka
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Maja Story ----> 18+

no cóż odcinek mi sie strasznie podobał i ładnego tego Amrita zrobiłaś tylko czemu takie dziwne imie?
i te osoby troche mi sie mylą i czasem myślę że Maja gada samo do siebie na głos xD
odcinek:1o/1o
tekst:9/1o przez te osoby czy jak to tam xD
zdjęcia:1o/1o
  Odpowiedź z Cytatem
stare 24.06.2009, 11:24   #94
Mari-Ka
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Maja Story ----> 18+

Zastanawiam się czy ktoś w ogóle czyta moje FS. Ostatni odcinek skomentowały trzy osoby. Nie wiem czy popełniam jakieś błędy, czy powinnam coś poprawić bo nikt nie wyraża swoich opinii
  Odpowiedź z Cytatem
stare 24.06.2009, 12:20   #95
Liv
Moderatorka Emerytka
 
Avatar Liv
 
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
Domyślnie Odp: Maja Story ----> 18+

Proszę się nie załamywać, jeszcze spóźniona Liv!

Tak zaczęłaś w odcinku z tym Amritem... Czyżby szykował nam się jakiś nowy, większy wątek? A poza tym, skąd on mógł on tym wszystkim wiedzieć (znaczy, że Maja nie ma alibi)?
Błędów w tekście nie znalazłam, ale przyczepię się do jednego zdjęcia. Maja była w ubikacji, a przyrównując to jedno do zdjęć biura odnoszę wrażenie, że nie zbudowałaś osobnej ubikacji, tylko pstrykałaś zdjęcia w jednym dużym pokoju. I na wszystkich zdjęciach jest dzień, a na ostatnim już jest ciemno. Ah, te szczegóły...
9/10
Liv jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 24.06.2009, 12:23   #96
niepokorna
 
Avatar niepokorna
 
Zarejestrowany: 27.06.2008
Skąd: Gdynia
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 1,012
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Maja Story ----> 18+

To może ja.
dzisiaj przeczytałam wszystkie odcinki.
powiem wprost - podchodzę nieufnie do każdego nowego tematu bądź autora, z którego dziełami nie miałam wcześniej do czynienia, bo po prostu ich nie znam.
podoba mi się Twój styl pisania. Prosty, lekki. Jednak te wstawki... może spróbuj zrobić coś takiego, że dajesz również wstawki, ale z perspektywy Josha - również pierwszoosobowe. przy okazji dowemy się, co czuł, gdy mówił to bądź tamto zdanie.
Przejdźmy do postaci głównej bohaterki. Maja to ładne imię, ale kłóci się trochę z imieniem jej hm.. partnera Josha (swoją drogą, lubię to imię ). Nie mogę Ci proponować zmiany imienia na np. Maya (bardziej by pasowało), ponieważ za bardzo pomieszasz.
Ładne opisy, ten + 18 przeczytałam, chociaż nie powinnam
Josh i Maja mają dziwne relacje między sobą. Takie bynajmniej ja mam wrażenie. Owszem, nic nie zmienia faktu, że przyjaźń z czasem może nabrać innych, miłosnych barw, ale zachowanie Josha przypomina mi moją sytuację - pobawił się i nie rozmawia.
Lepiej by było, gdyby ze sobą więcej rozmawiali - a nie od razu zmieniali się w stare małżeństwo.
Zdjęcia - dużoo zdjęć, uczta dla oczu. Mam jednak małe zastrzeżenie - na niektórych zdjęciach bohaterowie są nienaturalni, wręcz sztuczni. Popracuj trochę nad tym, bo pamiętaj, że nie każdym zdjęciu musi być ogrom póz ;]
Tekst - zastrzeżenia co do narracji już Ci przedstawiłam. Są małe błędy, nie chce mi się ich teraz wyszukiwać.

masz ponoć problem z fryzurami :]
tu masz parę stronek:
naprawdę fajne, mroczne i normalne
średnie, na początku tylko z nich korzystałam
oraz rosesims2, peggyzone i takie tam.

jedna prośba : zmień Joshowi fryzurę, błagam wygląda strasznie.
ogółem za fs masz u mnie mocne 9/10
__________________
mod edit: nieregulaminowa sygna.
niepa edit : straszne.
mod edit: dla kogo =)
niep edit : przestać mi grzebać w sygnie!!
mod edit: ok, już nie będę ;]

niepokorna jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 26.06.2009, 12:19   #97
Mari-Ka
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Maja Story ----> 18+

Odcinek VII

Wcześnie rano zadzwonił telefon, zaspana podniosłam słuchawkę. Odezwał się do mnie funkcjonariusz policji. Miałam stawić się na komendzie. Chciał ze mną porozmawiać.

[img]http://i44.************/11scdok.jpg[/img]

Szybko wyskoczyłam z łóżka. Josh otworzył oczy, popatrzył na mnie ze zdziwieniem i zapytał :
- Stało się coś? – odwróciłam się do niego i z wypiekami na twarzy powiedziałam, że chyba w końcu coś ruszyło się w sprawie, bo dzwonił śledczy. Josh wykrzywił usta w dziwnym grymasie i zapatrzył się w sufit. Po chwili powiedział :
- Ciekawe co znaleźli....
Dwa kwadranse później wsiadałam do taksówki. Nie mogłam usiedzieć w miejscu, byłam nerwowa. Taksówkarz zerkał na mnie podejrzliwym wzrokiem w lusterko. Zastanawiałam się jakiego odkrycia dokonali śledczy. Czy złapali przestępcę? A może wiedzą już kto to jest?
Żwawym krokiem weszłam po betonowych schodach komendy. Śledczy czekał już na mnie w swoim pokoju. Siedział przy masywnym, drewnianym biurku wpatrując się w monitor. Kiedy weszłam do pomieszczenia, uniósł głowę i ręką wskazał mi krzesło na przeciw siebie.
- Dzień dobry – powiedziałam słabym głosem i usiadłam na chłodnym, twardym siedzeniu.
- Dzień dobry. Chciałem z panią porozmawiać na temat napadu na pani mamę. Na broni, którą znaleźliśmy u pani w domu, nie znaleźliśmy żadnych odcisków. Przestępca musiał być w rękawiczkach – zawiesił na chwilę głos, jakby oczekując mojej reakcji. Ja słuchałam go w skupieniu, czekałam na jakieś konkretne informacje. Po chwili dodał :
- Lalka sprawiła nam więcej trudności. Proszę mi powiedzieć, czy przed napadem nie miała jej pani w domu? – zdziwiona spojrzałam mu prosto w oczy.
- Nie. Ta lalka została w naszym poprzednim mieszkaniu, kiedy się z niego wyprowadzałam z moją mamą, na krótko po tym jak zaginął mój ojciec. Dostałam ją od niego na piąte urodziny – funkcjonariusz popatrzył na mnie podejrzliwie i wyjaśnił, że zabawka nie może być żadnym konkretnym dowodem, ponieważ jest na niej zbyt dużo odcisków palców. Moje, mamy a nawet Josha. Jest też kilka niezidentyfikowanych.
Policjant pochylił się nad monitorem i przez chwilę szukał czegoś z zaciętą miną.

[img]http://i42.************/2cx95hl.jpg[/img]

- Pani Kaperski, przejrzeliśmy taśmy z monitoringu. Jest w nich coś dziwnego.... - siedziałam pełna napięcia, policjant wyglądał tak jakby wahał się, by powiedzieć mi o co chodzi.
- Co takiego? – odezwałam się przy przerwać panującą w pomieszczeniu ciszę.
- Przeglądając taśmy zauważyłem, że nie zgadzają się na nich godziny zarejestrowanych wydarzeń.
- To znaczy? – zapytałam coraz bardziej się denerwując.
- Nagranie urywa się nagle około godziny 12:05, następne zaczyna się o 14:30. Pozostaje pytanie gdzie podziały się dwie i pół godziny z tego dnia. Wygląda na to, że zostały celowo wycięte.
- Jak to możliwe? – czułam, że grunt coraz bardziej osuwa mi się pod nogami. To jednak nie był zwykły napad rabunkowy...ktoś zaplanował dokładnie ciąg wydarzeń. Tylko kto?
- Też zadajemy sobie to pytanie. Przestępca miał zbyt mało czasu, żeby zabrać taśmę, usunąć dwie godziny nagrania i przynieść ją z powrotem. To byłoby zbyt ryzykowne. Chyba, że całą tę operację przeprowadził na miejscu.....Dlatego zabezpieczyliśmy komputer z pani pokoju. Być może znajdziemy tam jakieś wskazówki – słuchałam go uważnie i nie mogłam uwierzyć własnym uszom w to, co do mnie mówił. Cała sprawa zaczęła się komplikować a ja czułam, że to wszystko nie zakończy się tak szybko. Najbardziej martwiła mnie moja mama. Być może w przyszłym tygodniu wyjdzie ze szpitala, tak powiedział ordynator oddziału. Gdzie ja wtedy ją zabiorę? Do domu? Przecież nie będzie w stanie tam wrócić, zresztą cały czas kręci się tam policja. Mieszkanie u Josha zupełnie odpada. Nie mogę go aż tak obciążać – jest jeszcze coś pani Maju – funkcjonariusz spoglądał na mnie uważnie – przeglądałem bilingi z telefonu stacjonarnego. O godzinie 12:14 do pani mamy zadzwonił telefon. Z zeznań pani matki wiemy, że odebrała go, ale nie przeprowadziła żadnej rozmowy. Rozmówca po chwili odłożył słuchawkę. Nie wie pani kto to mógł dzwonić?

[img]http://i42.************/2lucqyp.jpg[/img]

- Nie mam żadnego sensownego pomysłu. Nikt z naszych znajomych, nie robi nam takich kawałów.
- A czy wszyscy znajomi mają telefony stacjonarne? – pytanie, które zadał mi siedzący przede mną gliniarz bardzo mnie zdziwiło, wytrzeszczyłam oczy i powiedziałam :
- Tak, wszyscy mają telefony w domu. Dlaczego pan pyta?
- Telefon, który odebrała pani mama, wykonany był z budki telefonicznej.... – fala gorąca uderzyła mi do głowy. Wiadomości, które przedstawiał mi policjant coraz bardziej mnie przytłaczały. Nie miałam wątpliwości, że ktoś chciał zrobić mamie krzywdę i świetnie to sobie zaplanował. Tylko dlaczego?
- Staramy się ustalić mniej więcej, gdzie znajduje się owa budka telefoniczna. Ale rozumie pani, że przeprawa z operatorem jest ciężka – skinęłam głową na znak, że rozumiem.
- Czy moja mama wspominała, że przestępca miał na sobie maskę.....wenecką? – funkcjonariusz wybałuszył oczy ze zdziwienia.
- To pani o tym wie? Mieliśmy nadzieję zostawić ten szczegół w tajemnicy, tak by napastnik był pewny, że przeoczyliśmy coś bardzo ważnego. Mówiła pani jeszcze o tym komuś? – tym razem to ja zaniemówiłam. Próbowałam sobie przypomnieć, czy komukolwiek o tym wspominałam. Na myśl przychodził mi tylko Josh, ale uznałam, że nie rozmawiałam z nim za dużo o napaści i o tym, co powiedziała mi mama.
- Nie nikt inny o tym nie wie – powiedziałam po chwili.
- To dobrze. Proszę zatem panią, żeby ta informacja pozostała między nami. Być może w ten sposób uda nam się znaleźć przestępcę.
Pożegnałam się z funkcjonariuszem i wyszłam na hol. W głowie kotłowały mi się tysiące myśli. Oprałam się o zimną, ceglaną ścianę. Co tak na prawdę wydarzyło się w moim domu? Bałam się o zdrowie mojej mamy. A jeśli jeszcze raz się to powtórzy? Moja mama może nie przeżyć....Dreszcz wstrząsnął moim ciałem. Spojrzałam na zegarek, 8:35 ! Szybkim krokiem wyszłam z komendy. Nie mogłam spóźnić się do pracy!

*************************************************

Jakimś cudem, dotarłam 15 minut przed czasem. Taksówkarz, który wiózł mnie do centrum, kończył chyba kurs jazdy wyścigowej. Nie interesowały go nawet czerwone światła.
W korytarzu minęłam blondynkę, wpisałam się do zeszytu i weszłam po ogromnych schodach na pierwsze piętro biurowca. Obok mojego biurka, przy oknie stał Amrit. Podeszłam do niego i powiedziałam zachrypniętym głosem:

[img]http://i39.************/2j0gtcn.jpg[/img]

- Amrit – mężczyzna obrócił się w moją stronę.
- Czekałem aż przyjdziesz – powiedział i uśmiechnął się półgębkiem.

[img]http://i43.************/2wf762q.jpg[/img]

- Amrit, ja chciałam..... – zaczęłam nieśmiało spuszczając wzrok – chciałam ci podziękować. Dużo dla mnie zrobiłeś – spojrzałam na niego. Patrzył na mnie dziwnym wzrokiem, czułam, że świdruje mnie oczami.
- Chce żebyś wiedziała, że nie zrobiłem tego z sympatii. Po prostu nie mogłem patrzeć, na dorosłą kobietę, która zachowuje się jak kilkuletnia dziewczynka. To wszystko – wypowiadając ostatnie słowa, spojrzał na mnie ostentacyjnie i odszedł.

[img]http://i41.************/20tkx1i.jpg[/img]

Stałam przez chwilę jak zaklęta. Czułam, że do oczu znów napływają mi łzy. Wtedy przypomniałam sobie słowa Amrita, nie chcę zachowywać się jak dziecko....Spięłam się, zacisnęłam pięści i bez słowa zabrałam się do pracy.
Kilka minut później w firmie zaroiło się od pracowników. Miranda rozszczebiotana usiadła w swoim fotelu. Opowiadała mi o wczorajszych zakupach, na które wybrała się ze swoją przyjaciółką. Słuchałam jej nie myśląc zupełnie o tym, co ma mi do przekazania. Cały czas w głowie kotłowały mi się słowa Amrita. Miałam nadzieję, że choć trochę mnie polubił i stąd jego zachowanie. Tak jednak nie było. Zastanawiałam się tylko, dlaczego w ogóle to zrobił i po co? Z litości? Nie był to dla mnie zbyt pocieszający fakt.
Miranda bez przerwy nadawała na tych samych falach. Ciuchy, nowe gadżety, makijaże i fryzury. Jak mogło jej to nie męczyć? Nigdy nie zastanawiałam się nad wyższością tuszu do rzęs, który pogrubia rzęsy, nad tuszem który je wydłuża. Miranda owszem. Zbyłam ją mówiąc, że mam dzisiaj dużo pracy, ponieważ szykuję się do ważnego spotkania. Przestała mówić. Odetchnęłam z ulgą i zabrałam się do pracy. Nic nie trwa jednak wiecznie. Rudowłosa dziewczyna znalazła bowiem innego słuchacza. Stanęli razem tuż obok mojego biurka. Zayed – tak miał na imię jej rozmówca – był synem prezesa, pracował na stanowisku analityka. Miranda flirtowała z nim na każdym kroku, on zresztą nie był jej dłużny.

[img]http://i41.************/1zn3clj.jpg[/img]

Kątem oka widziałam jak się do siebie czule uśmiechają, mówili o bankiecie, który miał odbyć się w przyszłym tygodniu. Nasza firma uzyskała tytuł „Przyjazna ostoja” w plebiscycie jednego z miesięczników. Dziewczyna szykowała się już na tę imprezę o kilku dni. Jej towarzyszem miał być właśnie Zayed. Niestety jej plany pokrzyżował sam prezes. Wysyłał Zayeda na krajową konferencję dotyczącą finansowania dużych firm. Miranda popatrzyła na swojego rozmówcę wielkimi oczami:
- Nie mów mi tylko, że na ten bankiet mam iść z Amritem? – w odpowiedzi nie usłyszała ani słowa, popatrzyła jeszcze wnikliwiej w oczy mężczyzny – Zayed? Odpowiesz mi?
- Przykro mi Kochana – spuścił wzrok i utkwił go w podłodze – nic na to nie poradzę. Ten bankiet nie będzie trwał długo. Poradzisz sobie, przecież Amrit nie jest w końcu taki zły – ostatnie słowa jakie wypowiedział nie brzmiały zbyt przekonująco. Miranda zrezygnowana usiadła na fotelu.

************************************************** ********************
Popędzana fizjologią udałam się do toalety. Kiedy schodziłam ze schodów dobiegła mnie rozmowa Blondyny z jakimś mężczyzną. Mówili szeptem, ale można było wyczuć zdenerwowanie w ich głosie. Przemknęłam szybko obok tak, by mnie nie zauważyli. Kiedy otwierałam drzwi toalety, przystanęłam na chwilę wsłuchując się w ich słowa. Teraz poznałam jej rozmówcę. To był Amrit.
- Pamiętasz co mi obiecałeś? – syknęła zdenerwowana recepcjonistka.
- Pamiętam, ale nic więcej ode mnie nie oczekuj. Nie mieszaj mnie w to – Amrit uniósł dłonie w górę w geście zaprzeczenia.

[img]http://i43.************/2640u3m.jpg[/img]

- Proszę cię, przecież to dla ciebie bułka z masłem, prawda? – dziewczyna zbliżyła się do czarnowłosego mężczyzny, przewracając zalotnie oczami. Zmieniła ton głosu. Był tak słodki, że aż mdliło.
- Vivienne, podstawiłem się. Wystarczy. Nic więcej nie zrobię, bo tak już za wiele namieszałem. Będą mnie teraz ciągać przez następne parę lat – Amrit był stanowczy, ale widziałam, że na jego twarzy pojawił się cień strachu.....
O czym oni rozmawiali? Cicho zamknęłam za sobą drzwi i popatrzyłam w lustro wiszące nad umywalką. Chyba nie o tym, że Amrit dał mi alibi?

[img]http://i39.************/10ncgoo.jpg[/img]



**********************************
  Odpowiedź z Cytatem
stare 26.06.2009, 13:25   #98
Charionette
Admin Emeryt
Admin Kumpel
 
Avatar Charionette
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
Domyślnie Odp: Maja Story ----> 18+

Więc tak: Odcinek dość ciekawy, ale mi wciąż brakuje akcji. Hm... czyżby to nasz poczciwy Josh był "niedoszłym zabójcą matki Mai w weneckiej masce"? ciekawe o czym dyskutowali Amrit i Vivienne? Dawaj szybciutko następny odcinek, bo umrę z ciekawości...

Cytat:
Napisał Mari-Ka
Nie wiem czy popełniam jakieś błędy, czy powinnam coś poprawić bo nikt nie wyraża swoich opinii
Ależ proszę bardzo Już poprawiam (na specjalne życzenie

Cytat:
Napisał Mari-Ka
- Dzień dobry. – powiedziałam słabym głosem i usiadłam na chłodnym, twardym siedzeniu.
Cytat:
Napisał Mari-Ka
Oparłam się o zimną, ceglaną ścianę.
Cytat:
Napisał Mari-Ka
Miranda rozszczebiotana usiadła w swoim fotelu.
Że jaka??

Ogólnie bardzo mało błędów. Bardzo fajne zdjęcia, ale wydaje mi się, że drugie zdjęcie jest zbyteczne. Ale z Amrita (dziwne imię) i Zayeda ciasteczka No normalnie aż brak mi słów

9/10

Pozdrawiam

PS. Ale się rozpisałam

Ostatnio edytowane przez Charionette : 26.06.2009 - 13:27
Charionette jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 26.06.2009, 13:29   #99
Dida
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Maja Story ----> 18+

Przegapiłam poprzedni odcinek niewiem jak to się stało, ale wszyściuchno nadrobiłam Zdjęcia ładne i fabuła taka wciągająca mmmiodzio 9,9/10
  Odpowiedź z Cytatem
stare 26.06.2009, 16:21   #100
Liv
Moderatorka Emerytka
 
Avatar Liv
 
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
Domyślnie Odp: Maja Story ----> 18+

Kurcze! Nie wiem, czy może czytasz moją "Szansę", ale szykuje się zbieg okoliczności

Odcinek fajny, tylko... Czemu wszyscy nie mają jednakowych skinów? Skoro bohaterowie mają je z neta, to czemu policjanci już nie? (wyróżniają się P)
10/10
Liv jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 13:53.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023