![]() |
#91 |
Zarejestrowany: 16.05.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 465
Reputacja: 12
|
![]()
Ślub przepiękny. Fajnie, że Tiff miała okazję zobaczyć swojego ojca po tak wielu latach. Widać, że zależało mu na niej skoro przyjechał.
Skoro Viv wyprowadzi sie do Moonlight Falls, to będziesz grała obydwoma rodzinkami? Biedna Lexi ![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#92 |
Zarejestrowany: 13.09.2012
Skąd: Poznań
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 374
Reputacja: 10
|
![]()
Ależ Tiff na ostatnim zdjęciu jest Piękna!
Miss Polonia ![]() Szkoda że Viv wyjeżdża ![]() ![]() Lexi i ..zapomniałam, nie juz wiem Patrick, są śliczni. ♥ |
![]() |
![]() |
![]() |
#93 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Tiffany wygladala pieknie na swoim slubie, a na ostatnim zdjeciu zapewne makijaż się jej rozmazał, zdarza sie
![]() Masz slicznych simow ![]() |
![]() |
![]() |
#94 |
Zarejestrowany: 29.11.2011
Skąd: Bel Air, LA / Wroclove.
Płeć: Kobieta
Postów: 366
Reputacja: 10
|
![]()
Hohoho, akcja: poszukiwanie Lornety!
A tak btw Alexis jest prześliczna i ma megaśne imię (moje :3)
__________________
@Mod: bardzo nieregulaminowa sygnatura! |
![]() |
![]() |
![]() |
#95 |
Zarejestrowany: 17.09.2011
Skąd: Naddniestrze
Płeć: Kobieta
Postów: 2,338
Reputacja: 12
|
![]()
Ale śliczne bliźniaki. Nie można określić kto jest ładniejszy.
Ślub wyszedł świetnie , ale jej rodzice niepotrzebnie się zjawili. Najpierw zaniedbują córkę i zjawiają się dopiero na weselu. Łaskę jej zrobili? Niepoważni. Szkoda , że Viv wyjeżdża.
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#96 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Alexis i Patrick ślicznie wyrośli zwłaszcza Alexis
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#97 |
Zarejestrowany: 22.07.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 960
Reputacja: 10
|
![]()
Emi_Smile Jest przepięknie, szkoda że Ojciec Tiff.. pojawił się dopiero, ale w sumie lepiej późno niż wcale. Ślub przepiękny, a zabawa zaista. Szkoda że Vivenne wyjeżdża, polubiłam ją. A Alexis, jest prześliczna ♥
|
![]() |
![]() |
![]() |
#98 |
Zarejestrowany: 30.08.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 314
Reputacja: 10
|
![]()
Jezuu, ile komentarzy!
![]() Dziękuję z całego serca! Ktoś jeszcze? Wiecie, tak dla motywacji ![]()
__________________
Im więcej wiesz, tym więcej pozostaje do poznania i wciąż tego przybywa.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#99 |
Zarejestrowany: 30.08.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 314
Reputacja: 10
|
![]()
Przepraszam wszystkich za tą przerwę. Choć mam pomysły na odcinki, to nie mam weny do pisania. Nie wiem, może to przez pogodę lub coś takiego...?
Odcinki będą dodawane rzadko. Przepraszam, ale wolę dodać dobry odcinek, a nie odcinek "żeby był" . Perypetie Tiffany, część 14 Alexis nie mogła się pozbierać. Wyprowadzka Vivienne była tak trudnych faktem, że aż nierealnym. Lexi ciągle płakała. Kochała siostrę jak drugą mamę i nie chciała, by to kiedykolwiek uległo zmianie. Wyjazd Viv, dla Alexis, był porównywalny do jej śmierci. ![]() Vivienne usłyszała płacz. Od razu pomyślała, że to Lexi. Weszła do jej pokoju i w jej oczach stanęły łzy. Doskonale wiedziała, dlaczego siostra płacze. Dla obu dziewczyn przyszłe rozstanie było trudne. - Kochanie, przecież będę dzwonić, będziesz mogła do mnie przyjeżdżać, będzie fajnie! - na twarzy Viv zawitał uśmiech. Szkoda tylko, że był taki wymuszony. - Nie, nie będzie fajnie. Wyjeżdżasz... najgorsze, co może być. - Przesadzasz, kochanie, przesadzasz... ![]() *** Do drzwi ktoś zadzwonił. Tiffany szybko zbiegła, by otworzyć, a gdy to zrobiła ujrzała dość przystojnego mężczyznę. - Dzień dobry, nazywam się Bernard Stickson. Jestem dyrektorem Patricka - powiedział w progu mężczyzna i, bez zbędnego zaproszenia, wszedł do domu. ![]() Tiffany zaprosiła go do jadalni. Bernard szybko się rozgościł i zaczął mówić. - Chyba wie pani, po co tu przyszedłem. Chciałbym panią poinformować osobiście o incydencie, który miał miejsce wczoraj w mojej szkole. Otóż pani syn, Patrick, został przyłapany na paleniu marihuany w kantorku woźnego...bardzo się na nim zawiodłem. Wiedziałem, jaki jest, jednak o używki bym go nie posądzał. ![]() Tiff była przerażona i zawiedziona. Jak Patrick mógł narobić jej takiego wstydu?! Przecież to dobry chłopak, w głębi duszy... Nie mogła uwierzyć, że jej ukochany syn, oczko w głowie, zniżyło się do poziomu gangstera lub jakiegoś innego nałogowca. - To nie koniec - dodał Bernard. - Ostatnio pobił się z kolegą. Policja ich rozdzielała. Nie wzywaliśmy pani na komendę, ponieważ Patrick twierdził, że ma pani chore serce i źle to zniesie... - Tak, po tym wszystkim, to moje serce będzie w naprawdę złym stanie. - Poza tym, wagaruje... czasem nawet dwa tygodnie. To nie może być tolerowane. Razem z radą pedagogiczną stwierdziliśmy, że nie mamy ochoty dłużej tolerować takiego zachowania. Wydalamy Patricka z naszego gimnazjum. Jeżeli chce pani pomóc Patowi, jedynym rozwiązaniem będzie zapisanie go do szkoły z internatem dla trudnej młodzieży. Tyle na temat, do widzenia. ![]() Stickson wyszedł, a w Tiffany się gotowało. Miała ochotę wykrzyczeć się całemu światu, jaką jest złą i nieodpowiedzialną matką. Szybko zawołała Patricka. - Patricku, nie mogę uwierzyć! Jak mogłeś tak postąpić?! - To znaczy? - Patrick był przestraszony i zdezorientowany. - Paliłeś marihuanę! Wyrzucili cię ze szkoły, rozumiesz? Musimy cię zapisać do szkoły z internatem, to jedyne wyjście. ![]() - Dobrze, mamo, już spokojnie... czasu nie cofniemy. Zapiszecie mnie do szkoły z internatem, a potem już nie będę wam zawadzał... ![]() Tiff szybko porozmawiała z Mattem. Ten był wstrząśnięty, jednak był realistą. Taki bieg wydarzeń wcale go nie zdziwił. Szybko włączył komputer i wydrukował potrzebne dokumenty. Gdy emocje opadły, Tiff postanowiła porozmawiać z Patem. Nie chciała się z nim kłócić, jeszcze przed jego wyjazdem. - Przepraszam, Patrick, nie chciałam tak nakrzyczeć... Zrobiłeś źle i mam nadzieję, że o tym wiesz. Wysyłam cię do tej szkoły dla twojego dobra, chyba o tym wiesz? ![]() - Tak, mamo, przemyślałem, to sobie... Koledzy wciągnęli mnie w to wszystko. Chcę z tym skończyć. Gdyby nie to wydalenie ze szkoły, pewnie nigdy bym z tego nie wyszedł. W sumie, to wyszło mi to na dobre. ![]() Parę dni później naszedł ten dzień, w którym trzeba było się pożegnać. Po serii przytuleń, Patrick w końcu, w raz z bagażami, mógł załadować się do taksówki i rozpocząć nowy etap w życiu - ten "czysty" etap w życiu. ![]() *** Vivienne zaczęła się pakować. Tego samego dnia, wieczorem, miała pociąg do Moonlight Falls. Nie mogła się doczekać aż tam pojedzie, jednak ból, który temu towarzyszył, nie dawał jej choć na chwilę odetchnąć. Nie chciała rozstawać się z rodziną, która dała jej prawdziwy dom. Było to trudne, aczkolwiek konieczne. Popatrzyła w lustro. Nie wiedziała, gdzie podziała się ta bezbronna, nieśmiała dziewczynka, która jeszcze miesiąc temu straciła rodziców. Która jeszcze nie wiedziała, że jest czarodziejką, która nie miała pojęcia, co jeszcze życie jej szykuję. Viv tak bardzo pragnęła wrócić do czasów, w których nic nie stało na przeszkodzie do normalnego i szczęśliwego życia. ![]() Wyjazd zbliżał się wielkimi krokami. Tiff szybko do niej podeszła i bez namyśleń powiedziała: - Chcieliśmy ci z ojcem dać lepszy start, więc dzięki znajomością wynajęliśmy ci dom w MF. No willa to to nie jest, ale da się żyć. - Och, ciociu, to cudownie, tak się cieszę! To tyle dla mnie znaczy! - krzknęła Vivienne, po czym przytuliła Tiffany. ![]() Tiff była bardzo smutna. Ciężko było się jej rozstawać z Patrickiem, a co dopiero z Vivienne. Pokochała ją jak swoją rodzoną córkę. Nigdy nie przypuszczała, że może pokochać tak bardzo obcą osobę. Po jej policzku spłynęła jedna łza. ![]() Matt uściskał Vivienne, zbierało mu się na płacz, jednak nie pokazał tego. Chciał udawać twardego. Tiffany ten ruch przyszedł gorzej. Nie mogła przestać ściskać Vivienne. Z jej ust wydobyło się tylko ciche, krótkie "Kocham cię". ![]() Alexis nie miała siły zejść i pożegnać się. Zamknęła się w pokoju i płakała. Vivienne z przykrością wsiadła do samochodu i odjechała na dworzec... ![]() C.D.N... _____________________ Dzięki, że nie usnęliście ! ![]() ![]() Ostatnio edytowane przez Skylinn : 27.10.2012 - 20:44 |
![]() |
![]() |
![]() |
#100 |
Zarejestrowany: 17.09.2011
Skąd: Naddniestrze
Płeć: Kobieta
Postów: 2,338
Reputacja: 12
|
![]()
Jestem szczęśliwa z powodu nowego odcinka. Szkoda mi Patricka. Jego kolegów nie wydalili? Alexis tak smutno , że siostra odjechała , a jak przeczytałam przystojny bałam się , że się pozdradzają.
Mnie to nie obchodzi , że rzadko , ważne że dodajesz. Mam co czytać ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 3 (0 użytkownik(ów) i 3 gości) | |
|
|