Forumowa Mafia VI

[Hebe]

I że ludzie ciągle sobie robią kawały podczas gdy w szkole prawdopodobnie grasują zdrajcy... Jakbyście zapomnieli, to jesteście po tej samej stronie.
(Chyba, że ktoś z was popiera Valdzia...)

A tak w ogóle, to dawajcie mi coś do jedzenia, ominęłam śniadanie. Wczoraj dowalili nam pracy domowej z transmutacji, do trzeciej nad nią siedziałam.

[Słodki Pan Ciastek]

- Łap - powiedział rzucając jabłko.

I jakby nie było - Voldemort był ślizgonem

[Malfurion]

- Boze, ktora to godzina? *macha rozdzka w powietrzu, po czym tworzy sie gesta mgla pokazujaca aktualna godzine*

- Cooo?! Jak zwykle zaspalem! Nawet burczacy z glodu brzuch mnie nie obudzil...

[Hebe]

- Dzięki. To był niezły rzut, Specu.

Owszem, był. Ale, jak mówiłam, nie szufladkuję ludzi, nie mam zamiaru rzucać oskarżeń za ślizgonów tylko dlatego, że są w tym samym domu, co Beznosy Chociaż trudno zaprzeczyć, że z domu węża wychodzi najwięcej czarnoksiężników.

[Malfurion]

- Hmmm, dziwne pustki na korytarzach.... *rozglada sie do okola, po czym spoglada na dol*

- A to co? *dostrzega dziwny, bialy proszek*

- Czyzby.... czyzby, to byly magiczne narkotyki!? Skandal!

[Annetti]

A tam zaraz narkotyki Może coś z magicznych dowcipów Weasley'ów :>

[Malfurion]

- Weasley'ow? A kim sa owi panowie? Ah i gdzie moje maniery, jestem Malfurion.

[Shiver]

Znowu mi się przysnęło... Dobrze, że zaczynam dzisiaj zajęcia dopiero po obiedzie.
Ruszyłem w stronę Wielkiej Sali.

[Annetti]

- Każdy zna Weasley'ów. Wszak to dzięki ich wynalazkom można skutecznie uprzykrzać życie nauczycielom. Miło poznać. Annetti jestem.

[Malfurion]

- Jak widac po moim przykladzie, nie kazdy. Trzeba bedzie jednak na ich uwazac.

*bierze gleboki oddech i dodaje*

- Slyszalas moze o tych nowych plotkach na temat nowej gwardi tego, ktorego imienia nie wolno wymawiac? Podobno w kuluarach mowi sie, ze Hogwart nie jest do konca bezpiecznym miejscem.