Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 23.12.2008, 22:31   #101
Nyks
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Szansa

Wiesz co, jak mogłaś to zrobić Dustinowi?! Przed Świętami w taki nastrój nas wprowadzać. Wstydź sie! Po za tym odcinek bardzo fajny, tyle, że strasznie krótki. Błędów nie będę wytykać, jeśli jakieś są, bo padam,
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 24.12.2008, 09:14   #102
Liv
Moderatorka Emerytka
 
Avatar Liv
 
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
Domyślnie Odp: Szansa

Wena mnie jakoś nie chce opuszczać, i wyobraźcie sobie: mam już gotowy następny odcinek! (sam tekst, na razie)
I wiecie co? Chyba jednak wstawię go jeszcze w TYM roku, może pod koniec tygodnia albo później. Oprócz zdjęć mam jeszcze masę innej roboty w Simsach, m.in.: wzięłam się za budowanie nowego domku (który z pewnością za jakiś czas trafi na forum), a oprócz tego- trzeba by się zająć moimi rodzinkami z Miłowa i Okolicy.
Więc poczekacie sobie trochę.
Zdradzę co najwyżej tyle, że odcinek w swojej wymowie nie będzie taki fajny (i znowu jest krótki, i tym razem nie ma tak poważnie opisanych refleksji, co by się w tym wypadu bardzo przydało- tak jakoś wyszło przy pisaniu. Z resztą, i tak jak będziecie czytali, to myśli same się nasuną.
Liv jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 24.12.2008, 11:33   #103
Kliii
 
Avatar Kliii
 
Zarejestrowany: 22.05.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 177
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Szansa

Odcinek trochę krótki (i kto to mówi . Postawiłaś na opisy, za co dziękuję. Jak na mój gust za mało się działo, ale scenka i tak mi się podobała. Piszesz bardzo dobrze, Twoje teksty maja w sobie to "coś", ale chyba już o tym wiesz

Ocena: 9,9/10
__________________
Kliii jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 25.12.2008, 13:49   #104
niepokorna
 
Avatar niepokorna
 
Zarejestrowany: 27.06.2008
Skąd: Gdynia
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 1,012
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Szansa

Zgadzam się z Klii, Twoje teksty mają w sobie to "coś", co przyciąga i intryguje
Bardzo ładne opisy, szkoda mi Dustusia, jeszcze go do pudła wsadzą... Ale cóż, jestem pewna, że wyjdzie z tej sytuacji. Szkoda mi Lily - śliczna z niej kobieta, ale wg mnie za często płacze <i kto to mówi >.
Podoba mi się, na długość nie będę narzekała ^^.
<ma cichą nadzieję, że następny odcinek będzie dłuższy>
Zasłużone 10
__________________
mod edit: nieregulaminowa sygna.
niepa edit : straszne.
mod edit: dla kogo =)
niep edit : przestać mi grzebać w sygnie!!
mod edit: ok, już nie będę ;]

niepokorna jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 26.12.2008, 17:42   #105
Gio
 
Avatar Gio
 
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,273
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Szansa

Odcinek za krótki, ale to już wiesz bez mojego zbędnego stukania w klawiaturę

mam dziwne odczucia po tym odcinku. Dustin już nie jest w moich oczach ideałem, wręcz jest jeszcze gorszy niż przedstawiłaś go za pierwszym razem w tej norze, czy gdzie tam to było w "dwójce'. Nie wiem, czy te jego przekleństwo i wogóle jego zachowanie jest defektem tego, ze chciałaś jakoś zagmatwać znowu im życie, czy Dustin naprawdę ma jeszscze jakieś naleciałości w głowie po przeszłości. I nie rozumiem tych jego wyrzutów sumienia- przecież jakby nie chciał kryminalista by nie był i nikt za niego nie decydował jak ma robić. Więc nie wiem po co to łudzenie się. Albo jest zły, albo dobry...

I musze powiedzieć, że Lily magicznie wygląda na pierwszym zdjęciu. Tylko jakoś staro...
I Dustin kazał pożegnać Tanię Tereskę- w takiej sytuacji jest to chyba zbyt oficjalny zwrot. W tej sytuacji pasowałaby nawet "córeczka"

9.9/10
Pozdrawiam!
__________________
Evil is a Point of View
Gio jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 30.12.2008, 15:20   #106
Liv
Moderatorka Emerytka
 
Avatar Liv
 
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
Domyślnie Odp: Szansa

Od razu przepraszam Was za tak znikomą liczbę zdjęć. Myślałam, co dać na początek, ale nic nie wymyśliłam. I dlatego pod koniec macie 2 fotki.
Tak jak mówiłam, odcinek króciusieńki, z „opuszczeniami”. Jakimi- zobaczycie, czytając.


VIII
Forgive me…



3 XII

Po tygodniu Dustin doszedł do siebie- mógł wrócić do domu. W końcu…
Z tego, co mu powiedziała Lily dowiedział się, że Mała bardzo za nim tęskni… I mimo obaw, ciągle się nic nie działo. Upłynął już tydzień… Czyżby ten gość naprawdę nie zgłosił sprawy na policję? Z każdym dniem nabierał co do tego większej pewności. Czyli, tak po prostu wróci do domu i będzie sobie żył jak dotychczas… Pięknie!

***

- Zapomniałam ci wspomnieć, że przyjeżdżasz prosto na obiad- oznajmiła z uśmiechem. Tak, ona też się cieszyła. Przynajmniej teraz będzie mogła spać spokojnie, a jej wyobrażenia o „mężu kryminaliście” odejdą w głęboką niepamięć. Cieszyła się na te wszystkie nowe dni, które na nich czekały. Na ten czas spędzony razem- tak bardzo cenny i ważny. W końcu… W końcu nadszedł kres wszystkich smutków, wypadków i problemów. Znowu słońce wyjrzało na tę rodzinę i swym blaskiem wyprowadziło ich na dobrą ścieżkę. Wydawało się, że nastały dni radosne, zewsząd przepełnione śmiechem i szczerymi uśmiechami. Było dobrze. I to było najważniejsze.
Radowały ją niezmierne te myśli. Od razu humor, tak zachwiany w ciągu ostatnich kilku dni, wracał na swoje miejsce w jej życiu.
- Lily, teraz żadne zmartwienie nas nie zaskoczy- powiedział radośnie i bardzo pewnie.
- Wierzę w to całym sercem- odpowiedziała mu, z miłością.
- Nawet nie wiesz, jak ja długo czekałem na ten moment…
- Oj, nie tylko ty!- zaśmiała się
Miło było tak rozmawiać podczas podróży w stronę domu. To był dopiero początek. Tak im się zdawało…

***

- Wydawało mi się, czy ktoś dzwonił?- zapytała Lily, wsłuchując się w nagłą ciszę.
Po chwili słyszała już wyraźnie: rzeczywiście- ktoś dzwonił.
- Pójdę otworzyć- oznajmiła, po czym „przekazała” Tanię Tereskę mężowi, aby on skończył ją karmić.
„To nie będzie nic dobrego”- nagle przeleciało w głowie Dustinowi. Nie wiadomo skąd, i dlaczego…

***

- Dzień dobry- przed nią stał policjant, z niewesołą miną. Trzeba było przyznać- przeraziła się na ten widok. Wizyta policji nic dobrego nie wróżyła.
- Dzień dobry…- odpowiedziała zmieszana Lily- W czym mogę pomóc?
- Dustin Wing to pani mąż, prawda?- zapytał. Ona zaczęła się coraz bardziej bać…
- Tak…
- Można go poprosić?
- Tak, chwileczkę…
Łzy cisnęły jej się do oczu. Wiedziała, po co oni przyjechali…
- Dustin, policja…- wybełkotała przez zaciśnięte gardło. Pierwsze łzy spoczęły na jej policzkach.
Przeraził się. Oboje wiedzieli, co się za chwilę stanie… Mimo to mężnie wyszedł na spotkanie z przeznaczeniem.
- Pan Wing?- odezwał się funkcjonariusz, widząc zbliżającego się czarnowłosego- Mamy nakaz zatrzymania pana…
Dalej już nie słuchał- nie mógł. Chciało mu się krzyczeć, był wściekły na siebie jak nigdy. Teraz naprawdę wszystko spieprzył! Gniew opanował jego duszę. Ale mimo szastających nim emocji musiał zachować spokój. Pokazać, że potrafi stawić temu czoło…
- Proszę się ubierać- skończył mężczyzna w mundurze- Idzie pan z nami.
- Dajczie mi chwylkę- odparł
To było straszne. Lily stała w progu i płakała. Obok niej stała dziewczynka… Ona też wszystko widziała. Tylko, że ona nie płakała- była jeszcze za mała, by zrozumieć, co się tak naprawdę stało. Jednak obraz zabieranego tatusia pozostanie jej w pamięci przez całe życie.
Podszedł do nich, najpierw do żony. Mocno ją objął. Przy niej czuł jakby otuchę...
- Dustin…- powiedziała po cichu
- It`s all my falout- powiedział wściekły. Nie potrafił się wysilić na polski- to nie byłoby to samo.
- Lily, forgive me- poprosił, błagalnym, a właściwie płaczliwym tonem.
Zaraz uklęknął przy małej. Miała takie smutne ozy… Serce mu się krajało.

Wziął ją na ręce i mocno uścisnął.
Chciało mu się płakać. Musiał je zostawić same na pastwę losu. Jego dziewczyny…
W końcu puścił córeczkę z uścisku. Szybko założył buty i kurtkę, po czym stanął przed drzwiami, czekając na ciąg dalszy.
Jego ręce zostały uwięzione przez kajdanki. On tylko winowajczo spuścił głowę.

- Tata!- usłyszał wołający, przerażony głosik.
Obrócił się w tamtą stronę.

Zobaczył ją- jego królewnę, maleństwo, drugą miłość jego życia. Ona płakała… Chciała do niego podbiec, ale jej mama ją zatrzymała.
Nie wytrzymał… Obraz przed oczami mu się zamglił, a na policzkach poczuł dwie gorące łzy.
To był koniec…

***
Liv jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 30.12.2008, 15:34   #107
Gio
 
Avatar Gio
 
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,273
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Szansa

i znowu tak tragicznie... i krótko na dodatek! No, same nieszczęścia na nich spadają. Już od początku wiedziałem, że jak jest im tak dobrze to za chwilę będzie źle. I co? Zgadłem! puk, puk policja!
Trochę te opisy mniej wzruszajace niż poprzednio, ale narzekać nie bedziemy
i nie wiem dlaczego gorące łzy... tak mi nie pasuje to jakoś. Może chodziło Ci o szczere, albo jakieś takie wyjątkowo obfite.. nie wiem. i muszę powiedzieć że Tania Tereska Wing wygląda przepięknie jak płacze. Jednak nie zapeszając niech placze mniej
9.5/10.
Pozdrawiam!
__________________
Evil is a Point of View
Gio jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 30.12.2008, 17:04   #108
Nyks
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Szansa

Um... I co teraz? Co zrobisz z Dustinem?! Tak samo jak z ojcem Lily w AND! Masz jakieś upodobanie do więziennych celi, czy co?
A oprócz tego szkoda, że tak mało zdjęć. Coś tam było... pierwsza linijka nad 1 zdjęciem zamiast 'oczy' jest 'ozy'
Podoba mi się ten odcinek, szkoda tylko, że krótki
  Odpowiedź z Cytatem
stare 30.12.2008, 17:40   #109
Vipera
 
Avatar Vipera
 
Zarejestrowany: 17.07.2008
Skąd: Łodź
Płeć: Kobieta
Postów: 1,408
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Szansa

Nie no... dlaczego ty go tak męczysz? sadystka!
Szkoda, że taki krótki odcinek, no ale trudno się mówi. Czekam na następny.
Oczywiście podobało mi się
__________________
Melodia Strachu v2
Wattpad
Vipera jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 30.12.2008, 18:50   #110
Luthiee
 
Avatar Luthiee
 
Zarejestrowany: 25.06.2008
Skąd: from someone else's dream
Wiek: 17
Płeć: Kobieta
Postów: 448
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Szansa

Wiesz co, Liv, czytam to FS od początku. Tylko zdaje się [?] nie komentowałam jeszcze.
I powiem jedno.
Nie ma żadnych błędów ort. etc., ładnie piszesz... i fajny pomysł, co do fabuły.
ALE.
Jak to mogłaś zrobić Dastusiowi, no? I Tanii Teresce? I LILY?! No taka sadystka z Ciebie okropna.
10000000 [...]/10
__________________
red knights white knights marching into the fight
Luthiee jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 15:06.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023